Pytanie.
Napisane 03-10-2009 14:23 przez Wielkimanitu
Dlaczego dzisiaj nie robi się RPG-ów, na których przejście w 100% potrzeba 300 godzin gry (vide BG2)?
Komentarzy 27
Komentarze
Właśnie też się zastanawiam.
|
|
Napisane 03-10-2009 14:26 przez Muszkiet |
Niee! ( To nie prawda!!
To nie może być prawdom! ;< Nie zgadzam się! x((( |
|
Napisane 03-10-2009 14:53 przez Tym |
Bo nie ma już hardkorowych graczy? A jak są to mają już po wiele dziesiąt lat i nie mają czasu aby grać w gry których przejście kosztuje 300h + co kilka walk wczytywanie poprzednich save'ów...
|
|
Napisane 03-10-2009 14:55 przez Arashel |
Cytuj:
Bo nie ma już hardkorowych graczy?
Zresztą ciągle słychać lamenty ludu "Kiedyś to się robiło lepsze gry", itp. A jak przychodzi co do czego, to wychodzi jajo. Czemu, ja się pytam? |
|
Napisane 03-10-2009 15:19 przez Wielkimanitu |
Kiedyś gry były lepsze? Jak dla mnie to nie do końca prawda...
Kiedyś nie było tylu gier i każda wydawała się oryginalna, dlatego uważane są za lepsze i "legendarne"... Dzisiejsze gry za to mają większe pole do popisu w technicznych aspektach, kiedyś nie można było przedstawić wielu rzeczy w taki sposób aby gracza to przekonało... |
|
Napisane 03-10-2009 15:29 przez Arashel |
Cytuj:
Kiedyś gry były lepsze?
Cytuj:
Kiedyś nie było tylu gier i każda wydawała się oryginalna, dlatego uważane są za lepsze i "legendarne"...
A teraz co? NWN 2? Gniot i tyle: wtórne względem poprzedniczki (samouczek na początku - po cholerę to?), kompletny brak pomysłu na fabułę (wielki zły chce zagarnąć świat), pseudo-oryginalni NPC występujący w każdym RPG-u (krasnolud-mnich, kobitka-demon - oczywiście wszyscy dubbingowani przez starą gwardię Zborowski&Ska). Nuda! Nie wiadomo czy walczyć (mało przedmiotów i ogólna niemrawość) czy gadać (oryginalne zadania "idź-zabij-zdobądź-wróć"). Aha - od czasów Tormenta i MGS-a (przykład, że jednak można zrobić jedną z najlepszych historii w grach w "bezmózgiej" strzelanko-skradance) nie ma dobrych fabuł. I znowu się pytam - dlaczego? Dlaczego, co sięgam po książkę, zaskakuje mnie akcją? To w grach nie da się tego osiągnąć? |
|
Napisane 03-10-2009 16:05 przez Wielkimanitu |
Nie zgodze się i dam na przykład Mass Effecta, który rzucił mnie na kolana wręcz pod względem fabuły. Być może ratowanie wszechświata od zagłady to nie jest jakiś super orginalny pomysł to jednak jest to tak ładnie ubrane i skrojone, że gra powala. Akcja jest dynamiczna i nie nużąca i trzyma jak w najlepszym filmie akcji do samego końca. Końcówkę gry przechodziłem z wypiekami na twarzy nie mogąc się oderwać. Dobrze, że nie jest ona długa bo mogłoby się to skończyć fatalnie dla mojej edukacji. Podsumowując - jesli nie najlepsza to jedna z najlepszych gier w które miałem okazję zagrać.
|
|
Napisane 04-10-2009 11:38 przez Lord_Mayonnaise |
Pytanie: po kiego grzyba robić gry RPG, na których przejście w 100% potrzeba 300 godzin gry (vide BG2)?
Głupota. |
|
Napisane 04-10-2009 14:44 przez Rybzor |
A się nie zgodzę, że Mass Effect rzuca na kolana, jeśli chodzi o fabułę. Osobiście - lekko się rozczarowałem. Za krótka, za płytka, zbyt pokręcona (tak, jest jednocześnie płytka i zbyt pokręcona). Owszem, jest to jedna z lepszych gier, w jakie grałem, ale bez trudu potrafiłbym wymienić lepsze.
|
|
Napisane 04-10-2009 18:56 przez Wylansowany |
Ja przedstawiłem swoje zdanie Ty swoje. To są tylko osobiste opinie. Mówię, że na mnie gra wywarła wielkie wrażenie, a poza tym nie miałem na celu wypisywanie zalet Mass Effecta tylko pokazanie, że dobre gry teraz też powstają.
|
|
Napisane 04-10-2009 21:20 przez Lord_Mayonnaise |
To, że dobre gry powstają, to wiadomo nie od dziś. Tylko niektórzy, zapatrzeni w pixelowe Atari, nie potrafią tego zauważyć.
|
|
Napisane 05-10-2009 21:25 przez Wylansowany |
@up
Bo to taka moda, że jak każdy lubi gry z pegasusa, to ja też, będę elyta, bo lubię stare gry. |
|
Napisane 06-10-2009 00:26 przez Vasudanin |
Ja lubię stare gry, bo mój komputer nie rozumie tych nowych
|
|
Napisane 06-10-2009 00:38 przez Muszkiet |
Cytuj:
@up
Bo to taka moda, że jak każdy lubi gry z pegasusa, to ja też, będę elyta, bo lubię stare gry. |
|
Napisane 06-10-2009 00:56 przez Rybzor |
Cytuj:
To, że dobre gry powstają, to wiadomo nie od dziś. Tylko niektórzy, zapatrzeni w pixelowe Atari, nie potrafią tego zauważyć.
Cytuj:
@up
Bo to taka moda, że jak każdy lubi gry z pegasusa, to ja też, będę elyta, bo lubię stare gry. Poza tym, pisałem: ja nie jestem z tych, co uważają Pacmana za szczyt oryginalności (...) Cytuj:
Pytanie: po kiego grzyba robić gry RPG, na których przejście w 100% potrzeba 300 godzin gry (vide BG2)?
Nawet ja, znany na całą Polskę pirat-złodziej bym kupił oryginała. |
|
Napisane 06-10-2009 15:10 przez Wielkimanitu |
Jakiś magnez nie wystarczy. Neomag forte!11
Dobre gry wciąż wychodzą, tylko giną w spamie pokroju 10 "nowych" części NFS czy Fify rocznie, dlatego trudno je zauważyć. Gier produkuje się więcej niż kiedyś, dlatego procent tych gorszych, szablonowych i robionych na szybko jest większy. W tych czasach raczej trudno o oryginalność, a jak dojdzie do tego pazerność na kasę to już w ogóle (onie!!11 zaraz gwiazdka!11 wytnijcie pół gry żeby zdążyć!!11!). |
|
Napisane 06-10-2009 16:56 przez sphinx123 |
Cytuj:
miała okazji mieć w łapie twardego, mokrego pada od Genesisa; która nie miała okazji widzieć na własne oczy, jak to jest przy skoku odmierzać odległość linijką, co by dać radę przeskoczyć przepaść w jakiejś głupiej gierce 2D.
|
|
Napisane 06-10-2009 18:05 przez X-Zero |
Popieram grzybcia...
Nie wiedziałem że granie kiedyś było gorsze od chińskich tortur wodnych i 300 zadań z geometrii w 60min... |
|
Napisane 06-10-2009 18:24 przez Arashel |
Cytuj:
Nie wiedziałem że granie kiedyś było gorsze od chińskich tortur wodnych i 300 zadań z geometrii w 60min..
@EDIT A tak serio: nigdy nie mierzyłem linijką długości skoku (przeczytałem o tym w jakiejś gazetce). Ale wielkiego, mokrego, czerwonego... dżojstika miałem okazję trzymać w swoich spoconych łapkach. |
|
Napisane 06-10-2009 18:48 przez Wielkimanitu
Aktualizowano 06-10-2009 18:52 przez Wielkimanitu |
Cytuj:
No niestety. Teraz to klikasz w jeden przycisk, a Twój hiroł rozwala w mig setki wrogów
|
|
Napisane 06-10-2009 19:00 przez Arashel |
Cytuj:
Kiedyś nie było mowy o setkach wrogów i sto pierwszym herosi na ekranie...
Kiedy chciano pokazać stu wrogów, wyświetlano planszę z napisem: "Przed Tobą stoi stu wrogów. Zabij ich". I załączała się pikselowata plansza (zupełnie jak Tibia). Morał z tego taki: nie samą grafiką człowiek żyje. |
|
Napisane 06-10-2009 19:05 przez Wielkimanitu |
Ale grafika niestety jest dość ważna...
Nie mam ochoty grać dziś w prO RPG'a z grafiką starożytną np. 2D, choć z drugiej strony i nie mam ochoty grac w grę prO grafiką a pustym środkiem(patrz: Crysis)... |
|
Napisane 06-10-2009 19:48 przez Arashel |
@up
Masz coś do Crysisa? To mój ulubiony FPS... |
|
Napisane 07-10-2009 20:58 przez Wylansowany |
@Up
O kurde, czyli idziesz na grafikę nie patrząc, że coś jest puste w środku. Mnie to najbardziej się najbardziej kojarzy ze stosunkiem do kobiet : ||. Godnę potępienia, zaprawdę. |
|
Napisane 07-10-2009 21:23 przez Rybzor |
Cytuj:
najbardziej się najbardziej
|
|
Napisane 07-10-2009 22:31 przez Ghernie |
@Rybzor
Nie, nie patrzę tylko na grafikę. Po prostu - klimat Crysisa i przyjemność z gry wpłynęła na mnie tak, że wylądował na moim prywatnym TOP 1 w FPS. Grafika miała w tym może kilkuprocentowy udział. |
|
Napisane 09-10-2009 16:33 przez Wylansowany |
No przecież wiem. Udawałem tylko Arashela.
|
|
Napisane 09-10-2009 16:45 przez Rybzor |
Ostatnie wpisy bloga Wielkimanitu
- Złamałem największe tabu tego foruma. (28-11-2009)
- Coraz bliżej święta... (21-11-2009)
- To zdanie przejdzie do historii. (16-11-2009)
- Kupiłem... (31-10-2009)
- Lesbijki! (30-10-2009)