Tak, tak... Mam zamiar zrobić klimatycznego, poważnego fejka, no może z małą dawką 'chómoró'.

I teraz głosujcie na pomysł:

1.
Ork, który zanzał uczucie litości i sprzymierzył się z ludźmi.

2.
Kapłan Shadow, zawłądną ogromna mocą, ale ta była zbyt potężna dla niego i moc zawładnęła nad nim. Gdy ma zamiar zabić ostatniego... Ostatnich dwóch ludzi - chłopaka i dziewczynę - warcają mu zmysły i teraz próbuje odbudować ludzkość i szkoli chłopaka na wojownika, tymczasem uzurpator przejmuje władzę nad armią Shadow'a i chce zniszczyć inne rasy. Mino się sprzymierzają z Shadow'em i niszczą armię uzurpatora, ale coś tam się będzie jeszcze dziać

3.
Jest stary poniszczony pokój i do drzwi dobijają się rząnierze! i gdy juz sie dobiją wyciągają więźnia tak, że od kolan po stopy jedzie o ziemie i go tak ciągną, idą tunelem i obraz się rozjaśnia. W końcu ukazuję się 'balkonik i
rząnierze! przywiązują go do niego, a przywódca jakiejśtam rasy (się wymyśli jakiej) zabija więźnia i z okrzykiem 'TAK ROZPOCZYNA SIĘ NOWA ERA' wywołują wojnę

4.
I o braciach/przyjaciołach co się na wojne przygotowali, ale jeden przypadkiem użył kamienia teleportacyjnego i drugi brat czy ktostam idzie za nim innego wymiaru go ratować

Który lepszy?

BTW.
AwJoS mA BlOgA!!111 O kÓrWa <zAwAu> ZaRaZ jEbNiE mEtEoR!