Oto mój pamiętnik...
21.07
Napisane 03-07-2008 13:35 przez Offspringer
Siema wszystkim!
Na początek:
Z nudów postanowiłem pisać pamiętnik, tak często jak będę mógł.
Postaram się pisać bardzo dokładnie.
Aby skomentować któryś z moich postów, należy nacisnąć na "0 Komentarzy" zaraz pod postem. To zero może się zmienić wraz z liczbą komentarzy, rozumiecie, he?
Trzymam się zawsze zasad interpunkcji, ortografii ; o (No i dlaczego ja mam 2, z języka polskiego? Rotfl.
No to opiszmy dzisiejszy dzień:
Wstałem, umyłem się, ubrałem się, zasiadłem do Trabanta (Tak nazywam mój komputer), odpaliłem gg, spojrzałem na naszą-klasa, i kilka innych bajerów. Rutyna, wiadomo. Potem wyjście na 96, pograć w piłkę jak co dzień. Wyszedłem z Adrianem i Andreasem, bo inni jeszcze spali. Na 96, było już z 10 osób, więc zagraliśmy meczyk. Trochę pomęczyłem bramkę, potem obronę, i raz z nudów wyszedłem trochę w głąb boiska i strzeliłem o dziwo ; o. Gdy wracałem z 96, spotkałem Piotra i Łukasza, którzy poszli na przedszkole, posiedzieć i pogadać. Poszedłem z nimi, Łukasz zawinął na chatę, a ja poszedłem z Piotrem napić się coli na róg do sklepu, do pani sprzedawczyni którą bardzo lubię. Spotkaliśmy po drodze Filipa z jakimiś koleżankami, i Łukasza który jechał do kuzyna na Legnicką. Poszedłem do domu, zasiadłem do trabanta i zauważyłem że Filip siedzi na gg. No to poszliśmy się napić, znów na róg do sklepu ;D. Oczywiście musiałem stawiać bo Filip kasę wydał na jego uzależnienie (Rzuć to xD)...
Chwile pogadaliśmy na przedszkolu, pośmialiśmy się z Gałw, jak zwykle wyzywali się i grali w piłkę na tym ich podwórku... Postanowiłem iść do domu, ponieważ byłem zmęczony po grze w piłce. Wróciłem, coś zjadłem, i zasiadłem do Trabanta. Odmówił posłuszeństwa więc musiałem go zresetować xD. Niedługo będę musiał kupić nowego kompa. Ale nie o tym teraz, a więc wróciłem i stwierdziłem że muszę znaleźć (Tak ludzie, znaleZc, a nie znaleSc -.-), sposób na nudę. Przypomniałem sobie o radzie pewnej miłej pani która namówiła mnie do pisania pamiętnika, i oto efekt. No cóż, jest 19, dzisiaj przesilenie letnie, najdłuższy dzień, najkrótsza noc. A ja lubię spać, więc postaram się zasnąć tak do 21.30.
No to do widzenia (To się piszę osobno), liczę na liczne komentarze z waszej strony. Przypominam że aby skomentować któryś z moich postów, należy nacisnąć na "0 Komentarzy" zaraz pod postem.
Dziękuje za Uwagę,
Michał.
Ps. Ale zajebiście oficjalnie to napisałem, trochę luzu następnym razem, obiecuje
Na początek:
Z nudów postanowiłem pisać pamiętnik, tak często jak będę mógł.
Postaram się pisać bardzo dokładnie.
Aby skomentować któryś z moich postów, należy nacisnąć na "0 Komentarzy" zaraz pod postem. To zero może się zmienić wraz z liczbą komentarzy, rozumiecie, he?
Trzymam się zawsze zasad interpunkcji, ortografii ; o (No i dlaczego ja mam 2, z języka polskiego? Rotfl.
No to opiszmy dzisiejszy dzień:
Wstałem, umyłem się, ubrałem się, zasiadłem do Trabanta (Tak nazywam mój komputer), odpaliłem gg, spojrzałem na naszą-klasa, i kilka innych bajerów. Rutyna, wiadomo. Potem wyjście na 96, pograć w piłkę jak co dzień. Wyszedłem z Adrianem i Andreasem, bo inni jeszcze spali. Na 96, było już z 10 osób, więc zagraliśmy meczyk. Trochę pomęczyłem bramkę, potem obronę, i raz z nudów wyszedłem trochę w głąb boiska i strzeliłem o dziwo ; o. Gdy wracałem z 96, spotkałem Piotra i Łukasza, którzy poszli na przedszkole, posiedzieć i pogadać. Poszedłem z nimi, Łukasz zawinął na chatę, a ja poszedłem z Piotrem napić się coli na róg do sklepu, do pani sprzedawczyni którą bardzo lubię. Spotkaliśmy po drodze Filipa z jakimiś koleżankami, i Łukasza który jechał do kuzyna na Legnicką. Poszedłem do domu, zasiadłem do trabanta i zauważyłem że Filip siedzi na gg. No to poszliśmy się napić, znów na róg do sklepu ;D. Oczywiście musiałem stawiać bo Filip kasę wydał na jego uzależnienie (Rzuć to xD)...
Chwile pogadaliśmy na przedszkolu, pośmialiśmy się z Gałw, jak zwykle wyzywali się i grali w piłkę na tym ich podwórku... Postanowiłem iść do domu, ponieważ byłem zmęczony po grze w piłce. Wróciłem, coś zjadłem, i zasiadłem do Trabanta. Odmówił posłuszeństwa więc musiałem go zresetować xD. Niedługo będę musiał kupić nowego kompa. Ale nie o tym teraz, a więc wróciłem i stwierdziłem że muszę znaleźć (Tak ludzie, znaleZc, a nie znaleSc -.-), sposób na nudę. Przypomniałem sobie o radzie pewnej miłej pani która namówiła mnie do pisania pamiętnika, i oto efekt. No cóż, jest 19, dzisiaj przesilenie letnie, najdłuższy dzień, najkrótsza noc. A ja lubię spać, więc postaram się zasnąć tak do 21.30.
No to do widzenia (To się piszę osobno), liczę na liczne komentarze z waszej strony. Przypominam że aby skomentować któryś z moich postów, należy nacisnąć na "0 Komentarzy" zaraz pod postem.
Dziękuje za Uwagę,
Michał.
Ps. Ale zajebiście oficjalnie to napisałem, trochę luzu następnym razem, obiecuje
Komentarzy 0