Jak to się dzieje że macie tyle cierpliwości do Tibii?
Oczy mi wypływają jak widzę że ktoś tam ma 120 distance czy 110+ sworda. Ja sam ledwo wbiłem 94 dista (100 z eq) i już za cholerę nie mógłbym więcej skillować. Wiem, wiem - boty. Ale z tego co mi wiadomo nie wszyscy ich używają skillując, a mimo to ze swoimi skillami mieszczą się w top 300 swoich serwerów. Sam chciałem dobić przynajmniej do 100 dista (bez eq) ale zważając na to że przesiaduje przy tibii średnio 3-5h dziennie to skillowałbym chyba do świąt... wielkanocnych?
Druga sprawa - co sprawia że nadal, każdego dnia, porządny tibijczyk siada do kompa i wbija kilkadziesiąt % lub więcej. I zazwyczaj przesiaduje w jednym miejscu przez kilka godzin. Co sprawia że to się nam nie nudzi? (A przynajmniej niektórym). Ja sam siedzę na frostach od 80lvl i cały czas nie mam dość. Mimo swojej prostoty cepa, Tibia wciąż sprawia mi przyjemność. Tylko dlaczego? Co jest takiego ekscytującego w kilkugodzinnym maratonie klikania w kilka klawiszy i monotonnego zbierania złotych monet z ciał mobów? Z jakiegoś powodu - to mnie relaksuje i pozwala mi zapomnieć na chwile o tym całym gównie za oknem. I co? To wszystko co czerpiemy z Tibii? Jak to się dzieje że wciąż znajdują się osoby które przesiadują 15h i mają z tego ogromną satysfakcję? Czy można tu mówić o fenomenie Tibii? Nie, to chyba zbyt mocne słowo. Ale mimo wszystko chyba nawet doświadczony psycholog nie potrafiłby odpowiedzieć na te pytania. Bo niby jak by brzmiała jego opinia na ten temat? Pewnie bełkot o przynależności do wirtualnego świata w masce heroicznego bohatera... Ale jak to się ma do grindowania stworów?

Wydaje mi się że znalazłem na to odpowiedź.
Brak ograniczenia poziomu postaci.

Czy sądzicie że w Tibię wciąż graliby ludzie gdyby okazało się że lvl jest ograniczony? Nie wydaje mi się. Tylko skąd my mamy tyle cierpliwości skoro niemal każdy tibijczyk sądzi że kiedyś może być najlepszy. Ja sam na 125lvl mam 31kk expa co stanowi zaledwie 1,5% ogólnego expa obecnie najwyższego lvl w Tibii (491). Co sprawia że nadal wydaje mi się że kiedyś będę wyżej w tabeli od niego. Nawet gdybym codziennie wbijał 2kk expa to dogonienie tego poziomu zajęłoby mi ponad 2 i pół roku. To optymistyczna wersja bo Tomurka wciąż expi i nie tylko on. Nadzieja matką głupich?