Idealna kobieta
Napisane 18-10-2008 20:37 przez Krukson
Idealna kobieta to taka, która bez słów, jednym spojrzeniem sprawi, że przypomnę sobie o tym, jakie to szczęście jest z nią być. To taka, która będzie kochać mnie tak bardzo, żeby wybaczyć wszystkie wady. Ludzie, którzy prawdziwie kochają - potrafią wiele wybaczać.
Idealna kobieta zamilknie wtedy, kiedy wie, że należy to zrobić i wygarnie mi wtedy, kiedy sobie na to zasłużę. Idealna to taka, która wkurzy się, kiedy zgaszę papierosa w niedopitej szklance, taka, która będzie mi marudzić, że się źle odżywiam i za dużo siedzę przed komputerem.
Idealna kobieta będzie kupować do domu kwiaty i opierniczać mnie za to, że nie dostrzegam ich piękna. A w nocy będzie wychodzić na dwór, aby do samego rana gapić się w gwiazdy, po czym wróci, zbudzi mnie tylko po to, aby powiedzieć, że kiedyś razem na nie polecimy.
To także taka kobieta, która słysząc od kogoś jakieś plotki na mój temat powie głośno: odpierniczcie się od Tomka! I jak lwica będzie walczyć o moje dobre imię.
I wreszcie - chciałbym, aby to była taka kobieta, której podziwiałbym piękno, ale bał się jej rozumu. Idealna kobieta, to taka, wobec której zaniemówiłbym, całkowicie zauroczył i podporządkował swoje życie, niczym Martin Eden po spotkaniu z panna Ruth. Idealna kobieta musiałaby mieć coś z Heleny trojańskiej, która niesiona głupimi emocjami poszłaby zemną na koniec świata, a zdominowana przez własny egoizm nie pozwoliłaby sobie na utratę tej miłości. Chciałbym, by miała w sobie coś z Marii Magdaleny, która skrycie będzie nosiła w sobie pewne uczucia tylko po to, aby mi ich nigdy nie ujawnić. Niech że i będzie w niej trochę z Beatrycze opisanej przez Dantego - złośliwej, trochę zarozumiałej,wyniosłej i co najważniejsze - niedostępnej wszystkimi zmysłami. Mógłbym tę kobietę wtedy traktować jak swoją Dulcynee i za nic w świecie nie dostrzegałbym jej wszelkich wad i niedoskonałości.
Można tych postaci wymieniać i wymieniać, wszak tematem zdecydowanej większości dzieł światowej literatury jest właśnie miłość. Książkowe ideały mają jedną cechę wspólną - wszystkie kobiety były piękne, a miłość do nich nieszczęśliwa. Jest w tym trochę prawdy, że najpiękniejsze miłości to te, których nigdy nie mamy okazji urzeczywistnić.
Kobieta, która budząc mnie pocałunkiem sprawi, że cały dzień jest najpiękniejszym dniem mojego życia. Kobieta, która całując mnie na dobranoc przyczynia się w dużej mierze do tego, że śnię najpiękniejsze sny jakie tylko mogłyby mi się przytrafić. Kobieta, w ramionach której mógłbym spędzić całe życie. Kobieta, która ciepłem swego serca sprawi, że już nigdy nie będzie mi zimno. Kobieta, w której oczy mógłbym patrzeć nie przerwanie i tym samym sycić swoje oczy jej pięknem. Kobieta, której łzy powodują, że chciałbym zmienić świat, żeby nic już jej nie zraniło. Kobieta, za którą bez zastanowienia skoczyłbym w ogień i zginął szczęśliwy, wiedząc, że ona ocalała i będzie mnie kochała jeszcze bardziej. Kobieta, dzięki której zrozumiem sens swego istnienia.
A jak z tym u was?
Idealna kobieta zamilknie wtedy, kiedy wie, że należy to zrobić i wygarnie mi wtedy, kiedy sobie na to zasłużę. Idealna to taka, która wkurzy się, kiedy zgaszę papierosa w niedopitej szklance, taka, która będzie mi marudzić, że się źle odżywiam i za dużo siedzę przed komputerem.
Idealna kobieta będzie kupować do domu kwiaty i opierniczać mnie za to, że nie dostrzegam ich piękna. A w nocy będzie wychodzić na dwór, aby do samego rana gapić się w gwiazdy, po czym wróci, zbudzi mnie tylko po to, aby powiedzieć, że kiedyś razem na nie polecimy.
To także taka kobieta, która słysząc od kogoś jakieś plotki na mój temat powie głośno: odpierniczcie się od Tomka! I jak lwica będzie walczyć o moje dobre imię.
I wreszcie - chciałbym, aby to była taka kobieta, której podziwiałbym piękno, ale bał się jej rozumu. Idealna kobieta, to taka, wobec której zaniemówiłbym, całkowicie zauroczył i podporządkował swoje życie, niczym Martin Eden po spotkaniu z panna Ruth. Idealna kobieta musiałaby mieć coś z Heleny trojańskiej, która niesiona głupimi emocjami poszłaby zemną na koniec świata, a zdominowana przez własny egoizm nie pozwoliłaby sobie na utratę tej miłości. Chciałbym, by miała w sobie coś z Marii Magdaleny, która skrycie będzie nosiła w sobie pewne uczucia tylko po to, aby mi ich nigdy nie ujawnić. Niech że i będzie w niej trochę z Beatrycze opisanej przez Dantego - złośliwej, trochę zarozumiałej,wyniosłej i co najważniejsze - niedostępnej wszystkimi zmysłami. Mógłbym tę kobietę wtedy traktować jak swoją Dulcynee i za nic w świecie nie dostrzegałbym jej wszelkich wad i niedoskonałości.
Można tych postaci wymieniać i wymieniać, wszak tematem zdecydowanej większości dzieł światowej literatury jest właśnie miłość. Książkowe ideały mają jedną cechę wspólną - wszystkie kobiety były piękne, a miłość do nich nieszczęśliwa. Jest w tym trochę prawdy, że najpiękniejsze miłości to te, których nigdy nie mamy okazji urzeczywistnić.
Kobieta, która budząc mnie pocałunkiem sprawi, że cały dzień jest najpiękniejszym dniem mojego życia. Kobieta, która całując mnie na dobranoc przyczynia się w dużej mierze do tego, że śnię najpiękniejsze sny jakie tylko mogłyby mi się przytrafić. Kobieta, w ramionach której mógłbym spędzić całe życie. Kobieta, która ciepłem swego serca sprawi, że już nigdy nie będzie mi zimno. Kobieta, w której oczy mógłbym patrzeć nie przerwanie i tym samym sycić swoje oczy jej pięknem. Kobieta, której łzy powodują, że chciałbym zmienić świat, żeby nic już jej nie zraniło. Kobieta, za którą bez zastanowienia skoczyłbym w ogień i zginął szczęśliwy, wiedząc, że ona ocalała i będzie mnie kochała jeszcze bardziej. Kobieta, dzięki której zrozumiem sens swego istnienia.
A jak z tym u was?
Komentarzy 12
Komentarze
Jestem gejem.
|
|
Napisane 18-10-2008 20:38 przez Vasudanin |
+ dla Ciebie za odwagę :<
|
|
Napisane 18-10-2008 20:41 przez Krukson |
<3
Eh, eh, eh. |
|
Napisane 18-10-2008 20:43 przez sphinx123
Aktualizowano 18-10-2008 20:45 przez Krukson |
Napisane 18-10-2008 20:44 przez Vasudanin |
"Idealna Kobieta" "Idealny Człowiek" i "Niewieszający się Windows" to tematy zbyt abstrakcyjne bym o nich rozmyślał.
|
|
Napisane 18-10-2008 20:45 przez Michoss |
[URL="http://redgender.com/pictures/funny/perfectwoman.jpg"]Mój ideał [/URL]x*
|
|
Napisane 18-10-2008 20:46 przez Fred_Flintston |
Nikt rozmyślać nie każe. Można strzelać z pamięci ;<
|
|
Napisane 18-10-2008 20:46 przez Krukson |
Z pamięci to można recytować wiersz Mickiewicza.
|
|
Napisane 18-10-2008 20:58 przez Vasudanin |
Lub Twoje sarkazmy. ;<
|
|
Napisane 18-10-2008 21:02 przez Krukson |
Ja z pamięci umiem recytować oba monologi Optimusa, Jozina z Bazin, Wiersz o pierścieniu po polsku angielsku i orkowemu, Blood Red Sandmana, Blachary, dialog 'All your base', Hymn ZSRRi kilka innych. Ale nie wiem po co to mówię.
|
|
Napisane 18-10-2008 21:16 przez Michoss |
Każdy orze jak może.
|
|
Napisane 18-10-2008 21:58 przez Vasudanin |
pl ?
|
|
Napisane 19-10-2008 16:41 przez Zamne |
Ostatnie wpisy bloga Krukson
- ;< (19-10-2008)
- Idealna kobieta (18-10-2008)