Mag bez pacc 60+
 

Witajcie!

Czytałem/oglądałem rozmaite poradniki i nie będę was męczył pytaniem,,gdzie expić", znam Tibie facc na wylot niemalże :)

Mam jednak problem. Lvl wbiłem w miarę szybko (60 mag), a magic lvl przez to kuleje, ledwie 45. Ponieważ zależy mi na robieniu loot bagów, a i na tym, by nie chodzić na najbardziej popularne expowiska jakie istnieją, nie mam ochoty męczyć się z PK (gram na serwerze PVP żeby z kolei nie użerać się z nachalnymi matołami, kradnącymi np. loot baga). Z sd biję zbyt mało by opłacało się bić GSy, dragony czy drillwormy, i są zbyt drogie... Z lachona... masakra, wydajnie, bez waste, ale tempo koszmarne. Darmowe skille bijące, które mam byłyby świetne do bicia i trenowania dalej mlvl (który muszę gonić) gdyby tylko nie to celowanie nimi =.=

Dlatego dragony, Darkcatedral, orkowie w fortecy, GSy, czy jakieś nowe, zmyślne expowiska kojarzą mi się tylko ze stratami lub potencjalnymi dedami.

Może jak dobiję 65 i założę nowego lachona to coś drgnie... póki co pozostaje chyba zwymiotować na dwarfach guardach =.=

I na koniec pytanie o waste... Czy bijąc dragony lachonem + icicle jest szansa bym wychodził chociaż na zero? Albo orkowa forteca i bicie z gfb? Chociaż to miejsce kojarzy mi się z ogromnymi stratami.

Wiesz co myślę. Nie warto męczyć się na facc. Taka gra to żadna przyjemność. Ja nie potrafię sobie wyobrazić jakbym miał grać na facc. Bez pacca nie ma praktycznie żadnych fajnych czarów.
Pacc to groszę. Na trainerach podbijesz sobie spokojnie mlvl.