Stara Tibia
 

Witam,
Dawno nie gralem w Tibie, ze 4 lata bedzie,nigdy tez nie gralem w inna gre MMORPG.
Dzisiejsza Tibia mnie nie zadowala, chodzi w niej tylko o level, nie wiem czy na tym forum moge o to pytac, jak nie to prosze o skasowanie tematu i z gory przepraszam, ALE czy istnieje jakis OTS z tibia powiedzmy 7.5, albo cos w ten desen ?
Ewentualnie czy ktos mogl by mi podac jakas fajna, kliamtyczna gre MMORGP, gdzie moge sobie spokojnie pograc, a nie bic level do upadlego ?

"A nie bić level do upadłego"? Poczekaj na Guild Wars 2 :)

przecież w starych wersjach też chodziło o to, żeby bić level do upadłego, tylko w bardziej ubogim wystroju.

Ja polecam ci WoWa , jest maksymalny level który szybko się wbija, Dofusa super mmo z turową walką albo Maple Story , ale tu już więcej expienia i grindu

ultima online, polski shard DM II - nie trzeba bić lvl, bo go w tej grze nie ma

Maple Story? Żartujesz sobie? Pomijając fakt, że to-to ma grafikę sugerującą przeznaczenie gry dla dzieci poniżej sześciu lat, wystarczy spojrzeć na społeczność, adekwatną do oprawy wizualnej - dzieci, pokemony, kretyni, na dodatek wulgarni i zacofani społecznie. Cała gra opiera się na tym, by twój sw33t hero wyglądał jak najbardziej K3WL, mało tego, jest to platformowe darmowe MMO, a co za wyrażeniem "darmowe MMO" idzie - grind, grind, grind. Im wyższy masz level, tym większe i inaczej ubarwione uśmiechnięte muchomorki zabijasz. Jeśli autor tematu nie chce cofnąć się umysłowo do wieku przedszkolnego, niech w to nie gra.

Od razu mówię, dyskusji prowadzić nie będę. Czytałem trochę o tej grze, bo nie mam zwyczaju wypowiadać się o tym, o czym nie wiem nic. Niniejszym wszelkie argumenty "ALE NIE MAŻ RACI TA GRA JEST KUL!" i tym podobne, dotyczące Maple Story będą przeze mnie ignorowane. Dziękuję.

Odnośnie tego, co napisał _WrD_:
Maple akurat należy do jednej z lepszych gier pod względem społeczności ( i nie grają w to same dzieci, grają też osoby w wieku około osiemnastu lat i nawet wyżej ), na prawdę, od kiedy gram ( pierwsza odpowiedź w temacie o maple pochodzi sprzed czterech lat ), rzadko spotkałem jakiegoś dzieciaka, nooba, czy co tam jeszcze jest. Mało też spotykam wulgarnych osób, w przeciwieństwie do niektórych gier... tytułów nie będę wymieniał, nie chcę schodzić z tematu ( chociaż właśnie to robię ).
Tak jak w prawie każdym MMO. Oczywiście ja tu bym dodał "m.in.", bo do tego dochodzą statystyki, skille, tytuły, gildia i wiele innych pierdół, które są w prawie każdym MMO.
Jest pół darmowe, można kupić NX. Co do grindu to jest, jak w prawie każdym MMO, ale oprócz tego są party questy na które idzie się w teamie, bossy, różne questy odbiegające od schematu zabij/przynieś...
Wiesz, ja nie czuję się cofnięty umysłowo z tego powodu, że gram w Maple, w sumie to nawet wcale nie czuję się cofnięty umysłowo w porównaniu do moich niektórych kolegów, którzy grają w WoW'a, ew. CS'a, LoL'a, czy co tam kto chce. Co prawda to nie ja powinienem decydować kto jest bardziej (nie) cofnięty, no ale chwile, które na prawdę wymagają "umysłu" mówią same za siebie...
I nie wiem od kiedy to gra, w którą się gra/grało, jest wyznacznikiem cofnięcia umysłowego.
Mnie się zawsze czepiają, że jak w coś nie grałem, to nie powinienem krytykować ( no po za grafiką, tu nie trzeba grać ). Co prawda uważam że nie mają racji, ale ocenianie gameplay'u w stylu "grind, grind, grind", bez wcześniejszego sprawdzenia czy to prawda jest trochę głupawe.
I dziękuję za to ostatnie zdanie. Powyższa część postu jest skierowana do autora tematu, nie oczekuję żadnej reakcji, ani niczego innego.


--------------

Co do pytania z tematu, to myślę że ultima byłaby dobrym rozwiązaniem, chociaż z tego co pamiętam to tam niby się expa nie biło, ale wbijanie umiejętności też wymagało sporo czasu : P

Gry mają dostarczać rozrywki , nie ma znaczenia czy gra ta wymaga nie wiadomo jakiej strategii czy wysiłku umysłowego(choć np. gram teraz w strategiczne MMO , Dofus które wymaga jednak wiecej strategii niż zdecydowana większość mmo , a grafikę ma tak bajkową jak maple) jeśli dostarcza rozrywki. Naprawdę uważasz ,że jeśli ktos bawi się przy takiej czy innej gierce odrazu jest dzieciakiem? Myślę nawet ,że w maple to jest inaczej, spotkałem się kiedyś z opinią jakiegoś 13(~~) latka , że nie będzie grał w takie gry dla dzieci. I dobrze, im mniej takich tym lepiej. Dobra, ale wróćmy do samego MapleStory. Jakie ma znaczenie to po co ludzie grają? Naprawdę uważasz ,że granie dla wyglądu postaci , bardziej świecących skilli i przede wszystkim zabawy jest gorsze niż granie dla najwyższego rankingu/statów jak to jest w lolu w którego grasz? Zapewne grałeś kiedyś w różne losowe gry takie jak chińczyk czy oczko i dobrze się bawiłeś. Wymagało to wysiłku umysłowego? Raczej nie , i nie można mówić ,że taka czy inna zabawa cofa w rozwoju.

Czym się różni ciągły grind/questy od ciągłych meczy w LoLu? Oczywiście zapewne wyskoczysz z tekstem (jak większość fanów Lola) ,że każdy mecz jest inny, jest w pizdu postaci blablablal... I co z tego? Gram obecnie w kilka gier, głównie w dofusa ale często też w MapleStory i właśnie lola i wiem,że te mecze tak naprawdę wiele się od siebie nie różnią a ludziom nadal się to podoba. Wniosek? Nie pieprz głupot. Ciebie może kręcić codzienna gra w Lola , kogoś innego MapleStory i nie powinieneś oceniać gry jeśli w nią nie grałeś. kkthxbb

Dobre MMO no to WoW ale to płatne :)

Albo EVE Online, też płatne, ale droższe od WoW. Jeśli bardzo dobrze znasz angielski, nie sprawia ci problemów 50zł miesięcznie i chcesz się dobrze bawić, nie tracąc czasu na grind - polecam. Niedawno wyszedł epicki character creator, a w niedalekiej przyszłości mają wprowadzić patch umozliwiający wyjście posiacią ze statku na stacjach. No i ekonomia rozwijana przez graczy, a nie narzucana przez twórców gry. Jest tylko jeden problem - uzależnia bardziej niż WoW. I przez ten jeden powód w to nie gram.

Wszystko uzależnia jak się nie zna umiaru.

Tylko że questy i misje w EVE dzieją się w czasie rzeczywistym, więc to gra narzuca ci, ile czasu musisz przy niej spędzić. Zaakceptowanie questu (na zrobienie którego masz, powiedzmy, dwa dni - dwa prawdziwe dni) to pewnego rodzaju umowa, zerwanie której może skończyć się w wielu przypadkach przykrymi konsekwencjami dla postaci, na przykład dana frakcja może stać się wroga i w wielu lokacjach będziesz ścigany.

Hm.... czy zdajesz sobie sprawę, że ten opis jak ulał pasuje również do Tibii?

Zdaję, jak najbardziej pasuje. Jednak sprzeczałbym się co do grafiki - Maple Story ma ją celowo, bo twórcy robili ta grę myśląc o 6-latkach, a nie wiedzieli, że jest aż tyle 20-latków z umysłem 6-latka. A Tibia ma taką grafikę, bo robiło ją dwóch niedoświadczonych nastolatków, dopiero potem przekształciło się to w dość dużą firmę, która nie jest w stanie zrobić nic lepszego z tak ograniczonego silnika 2D opierającego się na spritach.

@down
Nie gram w WoW, what's the problem?

idz graj w swojego pro WoWa z innymi nerdami. atmosfera w maplu jest ok, w porownaniu do takiej tibii. bo jesli grasz na gMS i jest jedna polska gildia, to wszyscy sobie pomagaja, a jesli np. na eMS jest wiecej, to juz sie robi rozgardiasz.

Dlaczego tak uogólniasz nazywajac graczy WoWa nerdami?

Właśnie, tyle samo jest w Tibii/Maple Story/cholera wie gdzie jeszcze. Może nawet więcej, bo w Tibii jest więcej 10-latków.

A skąd wiecie że miał na myśli wszystkich graczy, a nie kilka osób, z którymi nakazuje grać? ; P

To nie Tibia się starzeje, to ludzie dziadzieją.

Ja mysle, ze w tibi jest juz mniej trollow w wieku okolo 9-13 lat. Wiekszosc dostala juz lepsze kompy i przesiedli sie na wow'y i inne z lepsza grafika. Wg teraz juz tibia umiera. Graja tylko dawni, starsi bywalcy.