Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Tajemnice Rookgaardu (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=13)
-   -   Wasze poczatki w Tibii (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=60432)

Don Torpedos 05-01-2006 16:16

Wasze poczatki w Tibii
 
Każdy na początku byl początkujący... .co umieliście a czego nie ..?:>

Serphilim 05-01-2006 16:26

Ja?
 
ja z poczatku nie wiedzialem co to quest ;/ myslalem ze to zabijanie potworkow xD 8o
Ale to bylo z 2 lata temu ;)

Don Torpedos 05-01-2006 16:29

|Ja na początku nie wiedzialem jak zejsc na szczury i jak sie wchodzi po drabince i oczywiscie ropie
a szczurki zabijalem .prawy.atac...

Sow@ 05-01-2006 16:38

głupota
 
Ja to się teraz z siebie smieję kiedyś po drabinie nie umiałem chodzić. Nie wiedziałem, że trzeba kupować linę. Chodziłem z eq jakie dostaje się na początek. i takie tam, ale warto se takie czasy przypomnieć i pomyśleć, że kiedyś samemu było się noobem :P

Kshaq 05-01-2006 16:58

To były czasy jak się zaczynało grać w tibie... Jesteś n00bem nie wiesz jak nic robić... Ja pamiętam, że nie umiałem wejść po drabinie i skasowałem postać:D potem zrobiłem nową i nie umiałem handlować na trade ale juz postaci nie skasowalem... Pamietam jeszcze jak moj kolega przyszedl do mnie pokazac mi co to quest i jak sie go robi a okazało sie ze te quest ktore mial mi pokazac ja juz zrobilem i to przez przypadek... oczywiscie kazdy zaczynal na ratach... prawie kazdy prosil o jakies eq a jak zdobyl cos lepszego od cluba to mial wielka radoche tak jak ja kiedy zdobylem short sworda:D

Tethi 05-01-2006 17:58

Nigdy nie zapomne moich początków

to bylo tak

najpierw robienie acc zajelo mi 1/2 h :]
potem sie 15 min na swiatem zastanawialem :)
nie umialem ratow zabijac, ropowac sie, wchodzic po drabince :D
jeszcze nie wiedzialem ze fast hands to oszustwo i ze jak sie przeklada kilka przedmiotow naraz to nie trzeba "OK" tylko mozna "ENTER" ;)

aha i jeszcze jedno:
wiem ze to nie jest juz rook ale zawsze mozna wpisac
nie wiedzialem jak sie wychodzi na main :]
a potem kazdy gosc co mnie zdenerwowal to go atakowalem( nie trudo sie domyslic ale kazda proba zabicia wnerwiacza konczyla sie dedem :D
aha i ciagle lazilem z eq z rooka ;) co oczywiscie bardzo utrudnialo mi gre


P.S.
wpisywać sie bo to naprawde fajny temat i mozna w ten sposob porownac z jakim poziomem wiedzy i tibii zaczelismy w nia grac B)

Don Torpedos 05-01-2006 19:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tethi
P.S.
wpisywać sie bo to naprawde fajny temat i mozna w ten sposob porownac z jakim poziomem wiedzy i tibii zaczelismy w nia grac B)

Thx ;) Chcialem ze ci co zaczynają tez wiedzieli ze kazdy na początku taki był ;)

Arzo 05-01-2006 19:54

Ja padłem 4 razy na ratach bo nie umialem na drabine wejsc. Az kolega do mnie musial przyjsc i mnie nauczyc :p

seedee 05-01-2006 21:02

Coz, jak tylko pomysle o moich poczatkach to smiac mi sie chce... :D
pierwszy motyw na rooku polegal na tym jak dostac sie za lade u jakiegos sklepikarza na rooku i wyzbierac wszystkie skarby :D i je wykorzystac, pozniej motyw ze z tymi NPC mozna gadac :D:D:D ... albo ze za rata jest cale 2 gp :O :D pamietam jeszcze motyw jak chcialem z copper plate wykuc na kowadle copper shield :D za duzo zeby opowiadac... ale musze sie przyznac ze kiedys gra byla bardziej efektowna, bo kazdego dnia odkrywales cos nowego... a teraz? wiem co mam robic i to robie, szczerze mowiac brakuje mi tamtych czasow ale w koncu idziemy do przodu a nie cofamy sie -.-

Rolas el'Baq 05-01-2006 21:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sow@
Ja to się teraz z siebie smieję kiedyś po drabinie nie umiałem chodzić. Nie wiedziałem, że trzeba kupować linę. Chodziłem z eq jakie dostaje się na początek. i takie tam, ale warto se takie czasy przypomnieć i pomyśleć, że kiedyś samemu było się noobem :P

Raczej newbie bo potem sie z tego "wyleczylo"

~GooFy~ 05-01-2006 22:25

No to teraz ja. Tak jak wszyscy nie umialem wchodzic po drabince itp itd , orc spearman byl dla mnie potworem nie do zabicia :p teraz wam napisze moja historyjke, do dzis sie z niej z kumplem brechamy : Wiec tak, wszysdelm moja pierwsza postacia na maina , przed wyjsciem jakos tam zdobylem hatchet (wielka podjarka) wybralem miasto Venore chociaz kumpel mi mowil zeby thais brac ale jakis nieznany br mnie przekonal na Veno po wyjscu ze swityni zalowalem ze nie posluchalem kumpla i teraz nigdy sie z nim nie spotkam :D pozwiedzalem troche obok miasta, patrze a tu na ziemi lezy plate shield - mysle sobie co za debil zostawil takiego item na ziemi, biore go i spadam z tej miejscowy xD (wogle zobaczylem Amazonke to taka dzidze wyrwalem a jak jeszcze krzyknela "Your head is will mine" to juz wogule horror mialem :P:P Potem dotarlem jakos na trolle bije sobie spokojnie jednego trolla a tu wpada jakis koles i mnie zabija (przezylem szok) i jeszcze wypadla mi HATCHET - moj najwieszy skarb i duma - tak sie zalamalem ze skasowalem postac i zalozylem nowa xD xD xD
Troche sie rozpisalem :P Ale kiedys Tibia byla lepsiejsza :P czulem ten klimat i wogle caly czas cos nowego nowe potwory itp itd ... :]

First Doom 06-01-2006 11:46

No to moja kolej. Moj kuzynek kiedys gral sobie kiedys w tibie w cafe , potem jak sobe zalozyl neta caly czas w to gral i namawial mnie zebym tez w to gral.Pewnego razu wyslal mi link tibia.pl zebym sobie poogladal troche jak ta gra wyglada ( bo z jego opowiadan jakos mi nie im ponowala ) no dobra mowie i wchodze na strone i ogladam (znudzenie) <zief> [rozpacz ja mozna w to grac!!!] po jakis kilku tygodniach przyjechal do mnie kuzyn na wakacje(mieszka 400 km ode mnie) i sciagna tibie i zaczol ciarac u mnie na chacie , ja mowie omg co za lipa , a on mnie namawia zebym gral no to ok ! zagram ! ale zobaczysz pogram troche i bede lekszy od ciebei hah ! ;) zalozylem acc i postac ( z jego pomoca) potem mi wszystko tlumaczyl co i jak , a ja tylko sie wkurzalem co za bieda ! omg prawym klikasz i sie menu pokazuje jak Windosie! Po jakims czasie zrbilem questa na bear rook zdobyklem chain armor i bylem tak podjarany ze chcailem jeszcze wiecej takich itemkow ! potem juz sam gralem bo kzyn wyjechal ale tak sie wczulem w ta gre ze po 6 godzin bez przerwy gralem! zrobilem nawet niezla postac na mainie. Oczywiscie kuzyn mi nie powiedzial jak grac na mainie i przez jakies miesiac mzoe dwa grania bylem kompletnym noobkiem ale teraz sie wyrobilem i juz chyba wiem duzo na temat tibia ( chyba nawet wiecej niz moj kuzyn ;) ) a teraz aktualnie gram na rooku moim rookstayerem i pomagam noobkom takim jakim ja bylem jakies rok temu :)))))


uuu troszke mnie ponioslo z tym pisaniem :) moze komus bedzie sie chcialo czytac moja historie :) pozdro

Suzuki Man 06-01-2006 16:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Don Torpedos
|Ja na początku nie wiedzialem jak zejsc na szczury i jak sie wchodzi po drabince i oczywiscie ropie
a szczurki zabijalem .prawy.atac...

Tez niewiedzialem jak sie whodzi po drabince i jak sie wchodzi do kratek czyli dziury niewiedziałem co to quest nie umiałem wlonczyc OTS nieodruznialem zabitego od zywego ... po 3 dniach ciezkiej zgadywanki Wszystkoo umiałem B)

Mofi 06-01-2006 22:01

Moja historia troche inna. Czesto ludzie sie mnie pytali czy w to gram, ja odpowiadalem ze nie. Bylem w Cafe patrze jaka grafa OMG!!!. Moj super kolega mowi ze tez gra a ja zonk. Ale namowil mnie i mojego innego super kolege. No to ja zaczelem u niego grac. Pokazal mi swojego chara 20 lvl p-set serpent sowrd dark helmet. Ale chcielismy go shackowac. Pozniej jednak popatrzylem na tibia.pl i patrze co za cienias. Tera on jest noobkiem a ja masterem i czesto z niego pecam jak on mowi ze zdobyl knight arm. :evul:

Marcisz 07-01-2006 00:54

Moja historia byla taka , 1 char biegam sobie po ratach padlem od cave rata mysle sobie trudno trzeba nowe konto zalozyc :D 2 charem wyszlem z rooka na ratach bo niewiedzialem jak wjesc po drabince , i to bylo na tym respie gdzie jest 5 ratow :) . Gdzies przeczytalem jak wyjsc na maina gdy wylazlem zaczelo sie zwiedzanie mapy 1 miejsce byl poh ;] spotkalem "duzego goscia z jednym okiem " ktory mnie oczywiscie zabil . no cuz trudno trzeba grac dalej . mojim najwiekszym odkryciem bylo znalezenie cave trolli obok dwarven bridge tylko zawsze na kogos czekalem zeby rozkopal dziure bo niemialem lopaty i niewiedzialem jak ja zdobyc :D . gralem wtedy na danubi i bylo po 200 kolejki na rooka wiec mysle sobie schowam sie gdzies na dachu zeby niewbijac sie znowu kilka godzin . Przeczytalem na tibi.pl ze jak jestes dlugo na rooku to mana i lvl rosnie tylko o 5 chodzi o to ze jak nabijesz z 8 na 9 to na mainie bedziesz mial mniej many albo hp a ja myslalem ze im dluzej jestes zalogowany tym dluzej beda ci tak statsy rosly :D :D :cup:

Jojunifu 07-01-2006 03:45

ja terz nie bylem zachwycony gra (grafika ) ale jak zagralem zrozumialem to potem sam namawiałem (nawet nie czuje kiedy rymuje :P) namowilem ziomka i zalozylem postac na roku zeby zobaczyc jak mu idze
pytam sie go co ma w plecaku zeby dal trade patrze : a tam polamane stolki i inne smiecie zygalem z niego niemozliwie :P

kamil35s 07-01-2006 07:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Suzuki Man
Tez niewiedzialem jak sie whodzi po drabince i jak sie wchodzi do kratek czyli dziury niewiedziałem co to quest nie umiałem wlonczyc OTS nieodruznialem zabitego od zywego ... po 3 dniach ciezkiej zgadywanki Wszystkoo umiałem B)

Hehe mój kolega (który gra już pół roku prawie) nadal nie wie co to jest quest (w jego języku klest) jak mu mówię jakie rzeczy sie tam dostaje to on mówi: to dobry chyba jest ten klest :D . No ale chyba każdy mówił ale ta tibie to gówno....Ale beznadzijna grafa weź jak on chodzi szybko :p ale jak tylko zagrałem to odrazu nic innego tylko tibia!!! Po drabinkach też niewiedzialem jak sie chodzi myślałem ze trzeba line :P

Kubaa 07-01-2006 08:31

fajne historyjki macie ^^ a oto moja;
na poczatku-rutyna- nie wiedzialem jak wchodzic po drabinie :P raty klepalem jak kazdy nub, prawy i attack...jak sie poskarzylem koledze ze ktos mi zabrał loota z rata, bylem oszołomiony jak on wpadł na taki dobry pomysl zeby...przerzucać rata xD po odktyciu paru questów tez mialem dobra faze, ze mam takie itemy xD na szczescie nigdy na rooku nie padłem (choc na mainie 2 razy zdarzylo mi sie zdedzic 2x dziennie:P tj 4dedy w 2 dni -.- mi nóp plix)

offtopic~

moze wy wiecie, czemu niektórzy jak ich sie spyta/zacznie opowiadac o Tibi, od razu ją wyzywają? przewaznie jest tak ze jak sie spytaja czy grasz, ty odpowiesz ze tak, zaczynaja sobie kojarzyc CIEBIE, dobrego playera [zapewne;)] z jakimiś nubkami z ich klasy/szkoly, którzy bez przerwy o tym gadaja i sie niezle do tego przypalaja...ludzie nie patrzcie na dobrych tibijczyków przez pryzmat przypalonych noobków! którzy i tak skończą na przypalaniu sie...


sie rozpisalem :ppp

Korwil 07-01-2006 17:38

ja tez ciągle brecham z kumplem
 
Najpierw utknołem na tym racie na przeciwko Toma i prawie padlem bo nie wiedzialem jak wyjsc.Jakis gość mnie ropnął.Na 2 lev w***alem sie na waspa, a że miałem eq takie jak wooden shield (od kumpla), rapier, jacket to oczywiście padłem.Później wszedłem na bugi obok mostu bo nie wiedziałęm co to lina.Później zacząłem expić...na derach.Zabilem ich z 300.Pochwaliłem się bratu a on zaczął do mnie,że jestem noobem xD.Później jechałem na ratach.Na maina wyszedłem palkiem kupiłem eq, padłem i wtopilem all gp (nie wiedziałem, że jest depo).Do 16 lev palkiem chodzilem z longswordem :).Jak wyszedłem na maina to tak się ucieszyłem jak zobaczyłem, jakie items leżą w domkach.Właziłem do każdego po koleji i próbowałem wejść.Na 16 lvl jak zabiłem goblina to bylem taki podjarany, że mogłem sie pochlastać.Kupiłem od jakiegoś gościa bp blanków bo on mówił, że są to runy leczące...I co? W***ałem sie na soldiera i jak chciałem się uleczyć to nie mogłem i padłem ;( .Później dowiedziałem się, że pall wali z łuku więc przy skillach 10 dista kupiłem łuk i poszedłem expic na bugi:).Wtopiłem z 200 arrows i zabiłem moze 10 bugów :evul: .Wstąpiłem do gildii jakiejś zrobiłem 37 dista i qpiłem p seta (była to inferna i p set chodził około 3-4k). Byłem taki szczęśliwy, że gryzłem dywan:p. Później na ghost land w***ałem się na Giant Spidera i wziął mnie na hita.Wtedy się

karcio 1212 08-01-2006 12:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Kshaq
To były czasy jak się zaczynało grać w tibie... Jesteś n00bem nie wiesz jak nic robić... Ja pamiętam, że nie umiałem wejść po drabinie i skasowałem postać:D potem zrobiłem nową i nie umiałem handlować na trade ale juz postaci nie skasowalem... Pamietam jeszcze jak moj kolega przyszedl do mnie pokazac mi co to quest i jak sie go robi a okazało sie ze te quest ktore mial mi pokazac ja juz zrobilem i to przez przypadek... oczywiscie kazdy zaczynal na ratach... prawie kazdy prosil o jakies eq a jak zdobyl cos lepszego od cluba to mial wielka radoche tak jak ja kiedy zdobylem short sworda:D

No tak... Ja postać stworzyłem, ale eq sobie zabralem z innej postaci w którą już nie gram.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 10:02.

Powered by vBulletin 3