Która Tibia była lepsza?
Chciałbym się dowiedzieć od Was, która Tibia była wg was najlepsza.
Ja odrazu powiem, że uważam, że najlepsza była Tibia 7.6. Ten klimat oraz brak zbędnych uproszczeń. Wszystkim którzy też tak uważają proponuje, aby wysłali petycję do CipSoftu: Cytuj:
|
nie gram w tibie od 4 lat, ale najlepsza była ta zaraz po 6, czyli chyba 7.0, tam był i klimat i teamplay. Jarałem się jak zabiłem smoka z ekipą pięcioosobową a widok Dragontootha na 60lvlu przyprawiał o dreszcze, teraz to tam tylko o lvl chodzi i zero frajdy
|
W tibii nigdy nie bylo klimatu, chodzilo tylko i wylacznie o grind... grupowo czy samotnie, expienie to expienie.
Poza tym moim zdaniem obecna tibia jest O WIELE lepsza od tamtejszej. Wiecej mozliwosci, questow, zabawy, lepszy silnik umozliwiajacy wiecej mozliwosci. Nie chce mi sie wymieniac dokladnie co bylo wtedy i co jest teraz, ale wiele doswiadczonych i madrych graczy powie ci ze obecna tibia jest lepsza, tylko ludzie sa inni. JEDYNE I TYLKO I WYLACZNIE to co bylo dobre w starej tibii to system pvp, ktory faktycznie wymagal skilla, jednakze wraz z rozwojem gry ludzie zaczeli wbijac coraz wieksze lvle i poruszali sie coraz szybciej, co niemalze uniemozliwialo trafienie w nich nawet jak byles przeproelokozakiem w pvp, po prostu znikali ci z ekranu zanim sie pokapowales. I jaram sie ta nowa emotka: :wasabi: hehehe |
Jak ktos to przeczyta to potraktuje go jakby mial conajmniej 300 lvl na Tibii :P A zeby zrozumiec to zdanie trza przeczytac calosc ;) Pozdrawiam tu, bo nie doczytacie do konca zeby uslyszec pozdrowienia ;) Magda..
A ja wam powiem cos drodzy mezczyzni :P Gralam troszeczke w tibie w latach o ktorych mowicie, chociaz nie moge stwierdzic czy byl klimat, czy bylo fajnie bo az tak sie w gre nie zaglebialam. Powiem za to cos co moze wydac sie podobne. Gram w pewna gre, Arkadia, kto wie o czym mowa temu nie musze tlumaczyc, kto nie wie co to MUD, dam spokoj. Gram juz 12 lat i czuje to samo co zalozyciel tematu, co osoby ktore mowia ze nie ma klimatu itd. Klimat byl dopoki gra miala magie, nie wiedzialo sie wszystkiego, nie znalo sie sily poszczegolnych potworow, nie posiadalo sie poteznych broni czy artefaktow. W tej chwili gracie x czy xx lat w Tibie i w wiekszosci nie ma dla was tajemnic. Wiecie na jakim lvl idziecie na jakie potwory, niektorzy graja na botach co w ogole psuje zabawe z gry i skraca ja do x miesiecy, bo co to za sztuka nabic 100 czy 150 lvl w pare tygodni? Ja mam 59 lvl i zaczelam na nowo grac gdzies we wrzesniu/pazdzierniku. Niektorzy przez ten czas mieliby juz 150 - 200 lvl (jak sie myle to mnie poprawcie :) ) , pelen zestaw przedmiotow, zapelniony domek, xx cc kasy i wszystkie wieksze zadania porobione. I co pozostaje? Mozolny exp na jakis poteznych mobkach albo codzienne wyprawy pk. Mechaniczne wciskanie "efow" itd. A ja mam ta frajde ze ciesze sie jak dziecko jak ciezko przyszlo nazbierac mi 35k na slingshota zeby miec swojego misia :P i mimo ze mam teraz jakies 50k to szkoda mi ich wydac i w sumie nie za bardzo wiem na co i nie specjalnie chce pozbywac sie tych monetek bo nie wiem kiedy znow uda mi sie tyle nazbierac :P Chociaz idzie juz latwiej :) Najsilniejsze co bilam to behemot w yalahar, razem z blokerem i edekiem. Przede mna kupa mozliwosci, potworow do bicia, terenow na ktorych nie bylam, przedmiotow do zdobycia, przyjaciol do poznania i trudnych zadan do ukonczenia. Moc frajdy i klimatu :) Nie psujcie sobie gry jak najszybszym wbiciem lvla i checia bycia legenda, najsilniejszym, posiadania rispektu na dzielni bo mam 180 a kumple tylko 100 :) Gracie dla siebie, to wam gra ma sprawiac przyjemnosc i cieszyc jak najdluzej :) W koncu czasami za nia placicie (osoby z pacc) wiec wyciagnijcie z niej jak najwiecej przyjemnosci :) Aha, bo sie pogubilam z ta Arkadia :P Jak zaczynalam grac wszystko bylo magiczne, wlasnie ta nieznajomosc terenow, mozliwosci itd. Slaba umiejetnosc gry. Brak mechanicznego klepania. Teraz jak znam wiekszosc zakatkow, uzbrojenia, ludzi (w rilu tez) , mozliwosci gildii, umiejetnosci itd. Gra nie ma juz dla was takiego klimatu bo nie idzie sie kratka po kratce na hero cave.. czy czasem mi cos nie wyleci mocnego.. Schodzi sie na dol.. pierwszy mag (:D) , paladyn drugi bo na bohach a na koncu rycek bo sie gdzies zagapil.. Pada mag od jednego strzalu, cos szybko smiga w moim kierunku, lece do schodow, drze jape przed monitorem :D i zdycham przed samymi schodami. Dzien Dobry Grim Reaperze na 40 ktoryms lvlu :PP Ci ktorzy narzekaja nie maja juz tego bo wiedza ze tam jak sie zejdzie jest Grim Reaper :P Wiec go omijaja :] Ja odkrywam sama i mam z tego niesamowita frajde. A ze nie jestem najsilniejsza.. no coz.. Na to sie pracuje czasami latami, nie botami :) |
Cytuj:
Z resztą posta nie sposób się nie zgodzić. |
Nowa tibia jest zdecydowanie lepsza uptade sa poto by zachecic a nie zniechecic nowych graczy do grania.Duzo ludzi powie ze mniej ludzi gra przez uptade takich graczy mi jest mi poprostu zal.Kiedys bylo malo fajnych gierek w ktore mozna bylo sobie pograc to ludzie grali w tibie.A teraz tych co stac na pacca to stac ich na lepszy komputer i wola kupic sobie np starcrafta 2,lost planet 2 i inne gry ktore posiadaja mnostwo swoich fanow.Powstaje coraz wiecej gier,nowych czesci i gracze tibijscy przezucaja sie na inna gerke bo wiekszosc jest taka ze raz placisz i masz ja do konca.A tibia musi sie kiedys znudzic i niektorzy gracze zrozumieja ze wywalili pieniadze w bloto
|
Cytuj:
Cytuj:
|
daj tylko email do cipsoftu a wysle
|
Cytuj:
Z tego co wiem, posiadanie metrowych przetłuszczonych kudłów i czytanie całymi dniami bajeczek o elfach i orkach nie jest zbyt ciekawą perspektywą na życie |
najlepsza wg. mnie była tibia tak 8.4 :D
|
Cytuj:
@up 8.4 ? omg |
Gra nie zmienia się na gorsze , tylko debilizmy ludzki się pogłębia....
|
TaJemniczy:brawo moim zdaniem dokladnie to jest powodem spadku tibii
|
No tak. A za komuny było lepiej - nie musiałem chodzić do pracy/szkoły, cały dzień się bawiłem zabawkami albo ganiałem po dworze. A teraz Cipsoft/Tusk/Kaczyński/Żydzi/masoni/[wstaw sobie co Ci pasuje] zepsuli wszystko ;(
No dobra, nie będę złośliwy, przytoczę Ci zamiast tego scenkę może nie stuprocentowo pasującą, ale za to śmieszną (i z genialnego serialu - przy okazji polecam), no i pokazującą jednak trochę jak fajnie działa ludzki umysł: http://www.youtube.com/watch?v=X_EFzF3zr6A W skrócie: pamięć selektywna. Pamiętamy głównie to, co chcemy pamiętać. Dlatego zawsze "kiedyś było lepiej", "stare dobre czasy" itp. Czy to nie śmieszne: nawet nasze czasy będą kiedyś nazywali dobrymi dawnymi czasami. Alberto Moravia No i to, co świeże zawsze jest lepsze - to oczywiste. A Tibia 7.6? Gdzie magowie zdobywali doświadczenie ze 2 razy szybciej niż rycerze czy paladyni? Gdzie wprowadzono te idiotyczne różdżki (tj. sam pomysł nie był zły, ale wykonanie - stałe obrażenia i wymagania levelowe - głupie i niepasujące do dotychczasowego kanonu)? Nie, dziękuję. Zresztą, pewnie ten, kto zaczynał w 8.0 powie, że 8.0 była najlepsza (+ może z 1-2 numerki po przecinku - bo mu się jeszcze nie zdążyła znudzić). Ten, co w 6.0, powie, że 6.0 itd. Jak dla mnie, gra miała klimat tylko i wyłącznie wtedy, gdy sam go sobie tworzyłem - gdy jeszcze się nie wciągnąłem w tę manię wbijania kolejnych cyferek. Najprzyjemniej się zabijało smoka czy giant spidera, gdy było to wyzwanie - nie dla kasy, expa (na rotach czy dwarfach w parę minut bym nabił więcej), a po prostu dla zabawy, z dreszczykiem emocji, że walnie jakieś mocne kombo albo się przerzuci - i dobrze, to była zabawa, w przeciwieństwie do biegania w kółko i klepania tych samych potworów, które w zasadzie mogą nam coś zrobić co najwyżej jak złapiemy laga - nie ma to jak wyzwania... |
Dokładnie. W zupełności zgadzam się z panem @up. Ci co grali na tibii 8.0 powiedzą że 8.0 była najlepsza. Ja zacząłem grać na 8.1, wtedy właśnie Yalahar wprowadzali ^^. Klimat był wtedy, kiedy była zabawa, kiedy miało się dla kogo grać (ahh, pamiętam te grupki moim kolegów co w 5 szło się na expa ^^). I jak wiadomo - koledzy nie wiadomo kiedy uciekli, szkoła, nauka, no i przestało się w końcu grać.
|
Ja osobiście wolałem tibie 7.92 kiedy to UH-y były zarąbistą metodą leczenia.
Jak ja to dobrze pamiętam. :P |
Zgadzam się z duchem.
Zaczynałem na początkach 7.5 i świetnie pamiętam te czasy. Wtedy się miało ten dreszczyk emocji jak się chodziło po terenach tibii, żadnego miejsca się nie znało, zawsze mogło coś wybiec z boku. :D 7.8 była nawet spoko jak weszły addony i hotkeye, wtedy już mocno ułatwili, ale nie zapomne tej podjary jak biegałem w barbarianie bez addonów bez dp :D Ogólnie tibia teraz nie jest zła.. Robią ją bardziej pod tych graczy co teraz grają. Zostali albo ci co dużo osiągneli albo ci co wrócili ew zaczynają. Ogólnie w ostatnich updatach najbardziej mi się podobało to że wprowadzili stackowanie run i potków. |
Ja gralem bodajze od 7.2 albo 7.1 nie pamietam juz. Wiem, ze wtedy gra miala dla mnie klimat (nawet do tibi 7.8-7.9) poprostu lubilem w to grac, nigdy nie bylem hlvlem nie weim jak to jest byc "pro" ale gra sprawiala mi przyjemnosc, teraz jest wogle cos innego... ale tibia najlepszy swoj okres moim zdaniem miala miedzy 7.4-7.6 (chociaz wprowadzenie hydr rozwalilo na poczatku cennik, bohy spadaly do 50k albo nizej z 80-100~)
|
Chyba 7,9 jak jeszcze uhy były. Ale w sumie wtedy mi się pewnie lepiej grało bo dopiero zaczynałem jeszcze nie znałem tylu miejsc i zawsze jak się gdzieś szło w nowe expowisko to było wyzwanie :)
|
kazda wersja ma swoje + i -. Gralem dawno temu kiedy stawialo sie makra 8mioma druidami bez soul pointow, level 12 zeby mial 100 many i naparzalo sie uhy ;] a tera cave boty tylko laza bo liczy sie tylko level.
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 23:47. |
Powered by vBulletin 3