Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Zdrapane nadzieje Marcina - akcja (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=176897)

BioZ 30-05-2008 22:33

Witam,
Na początek przepraszam, że pojawiam się na forum w takiej sprawie.
Jest to jednak rzecz, która poruszyła ogromną rzeszę ludzi - społeczność wykop.pl. Stamtąd też przychodzę, licząc na Wasze wsparcie.

Dziesięciolatek z Grudziądza jest pewien, że wygrał wycieczkę do Chorwacji w loterii Tesco. Organizatorzy zakwestionowali wygraną, w zamian proponując 20 zł.

Radość chłopca obrócili w płacz.

Marcin Matulis poszedł do marketu Tesco przy ul. Poniatowskiego w Grudziądzu po zwykłe zakupy. Odkąd sklep wybudowano tuż obok jego bloku, mama często wysyłała syna po jedzenie i środki czystości. Tak często jak pozwalał na to skromny domowy budżet, bo Matulisowie to uboga rodzina, utrzymująca się tylko z jednej renty i zasiłku z opieki społecznej.

Wygrałem wycieczkę!
W kasie sklepu chłopiec otrzymał kupon ze zdrapką w kształcie koła z niewielkim półokrągłym wycięciem. Instrukcja obsługi informowała lakonicznie: "Zdrap srebrną folię ze wszystkich pól, przyłóż zdrapkę do Koła Nagród Tesco, tak aby wycięcie pokrywało się z punktem "1” na kole. Jeżeli obydwie strzałki ze zdrapki wskazują jednocześnie taką samą nagrodę na kole nagród, wygrałeś!”

Dziesięciolatek zgodnie ze wskazówkami przyłożył swój kupon do dużego koła w sklepie i...
- Proszę pani! Proszę pani! Wygrałem wycieczkę do Chorwacji! - rozległo się wołanie dziecka.

Do Marcina podeszły dwie kasjerki i obie potwierdziły, że rzeczywiście wygrał jedną z głównych nagród.

- "Mamo! Mam Chorwację! Wygrałem wycieczkę!” - z takimi słowami na ustach przyleciał do mnie Marcin, ale ja szczerze mówiąc, nie wierzyłam, że cokolwiek wygrał. A jemu oczy się świeciły z radości i ciągle powtarzał: "Mam Chorwację!” - przypomina sobie szczęśliwą chwilę Elżbieta Matulis. Razem niemal pobiegli do sklepu i kobieta przekonała się, że syn rzeczywiście wygrał. Utwierdziła ją w tym kierowniczka marketu i klienci, którzy z ciekawości sprawdzali kupon i gratulowali chłopcu.

"Zdrapka” ma feler
Radość z wygranej nie trwała długo. Kierowniczka grudziądzkiego Tesco raz jeszcze przyjrzała się kuponowi i zaprosiła Elżbietę i jej syna na zaplecze sklepu. Tam stwierdziła, że kupon "jest chyba źle wyprodukowany i to nie pierwsza zdrapka z błędem, wydana w ich supermarkecie”. Argumentowała, że wycięcie, które wskazało Marcinowi jak przyłożyć kupon do koła znajduje się w złym miejscu okrągłej zdrapki. - Poczułem się zawiedziony, ale spytałem, czy dostanę chociaż piłkę nożną w nagrodę na pocieszenie. Bo przecież to nie moja wina, że ktoś źle wyciął kupon. Ale pani w sklepie powiedziała, że nie ma takiej możliwości - mówi z żalem chłopiec, który jest fanem futbolu.

Możecie nas podać do sądu!
- Kierowniczka podała nam numer infolinii, pod który można dzwonić w sprawie konkursu. Kobiecy głos w słuchawce odebrał synowi resztki nadziei na nagrodę: "Nie mają się państwo co łudzić, że chłopak pojedzie na wycieczkę. Możecie nas nawet podać do sądu” - relacjonuje Elżbieta i dodaje z goryczą w głosie: - W ramach rekompensaty telefonistka obiecała, że przyślą synowi bon na zakupy w sklepie... w wysokości 20 zł. Marcin bardzo to przeżył, płakał. Nigdy nie był na prawdziwej wycieczce, a w dodatku kilka dni przed wygraną ukradziono mu rower z przyjęcia. Uwierzył, że ta wycieczka to dar od Pana Boga. Z tej wiary go odarto.
Pracownicy warszawskiej centrali Tesco, zapewniają, że o kłopotach małego grudziądzanina dowiedzieli się dopiero od "Pomorskiej”. - Nic nam nie wiadomo o błędach na kuponach. Za nagrody główne i przebieg loterii odpowiedzialność ponosi firma PZL sp. z o.o., której zleciliśmy organizację loterii - tłumaczy Przemysław Skory, rzecznik prasowy sieci Tesco. - Będziemy naciskać na PZL, aby zajście zostało dokładnie wyjaśnione, bo waży się dobre imię naszej firmy. Zależy nam na tym, żeby nasz klient był zadowolony...

Regulamin z błędami
Przedstawiciele spółki PZL na początku odmówili komentarza do sprawy i zażądali oficjalnego pisma z pytaniami na adres swojej siedziby w Warszawie. Ostatecznie jednak w e-mailu do redakcji informują, że czekają na pisemną reklamację od rodziny Marcina.

Elżbieta przygotowała już pismo do prezesa spółki. I do komisji czuwającej nad organizacją loterii.
Suchej nitki na organizatorach konkursu nie zostawia miejski rzecznik konsumentów w Grudziądzu.

- W regulaminie loterii doszukałam się kilku błędów i nieścisłości. Po pierwsze jest napisany w czasie przyszłym, tak jakby w ogóle nie obowiązywał podczas loterii. Określa także obowiązki, które są nie do spełnienia przez przeciętnego uczestnika konkursu. Zobowiązuje np. klienta Tesco do sprawdzenia czy kupon jest zgodny z opisem w regulaminie. Ale jak to uczynić, skoro regulamin nie jest dostępny w sklepie, a tylko w siedzibie organizatora w Warszawie i w internecie? - pyta Maria Gizicka i dodaje: - To w interesie organizatora było sprawdzenie wszystkich kuponów przed wprowadzeniem ich do konkursu. Jeżeli tego nie zrobił to ponosi odpowiedzialność za swoje błędy. Jeśli firma nie uzna reklamacji klienta Tesco, to powiadomię Ministra Finansów, który wydał zezwolenie na konkurs, o nieprawidłowościach w przebiegu tej loterii.

Źródło:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...DNIA/926139869
http://wiadomosci.onet.pl/2701,17591...e_lokalne.html

W związku z tym na wykop.pl powstała akcja "Napisz do Tesco". Piszemy w sprawie poszkodowanego Marcina. Odsyłam na http://www.wykop.pl/link/66023/napisz-do-tesco

Czy możemy liczyć na Waszą pomoc w tak słusznej sprawie?

Pozdrawiam w imieniu użytkowników wykop.pl.


P.S. Jeszcze jedno - jeśli nasza reakcja pozostanie bez odzewu, prawdopodobnie zostanie zainicjowana zrzutka na wakacje dla Marcina. Wtedy też byłoby miło, by jak najwięcej ludzi ofiarowało drobną kwotę, a wiele takich kwot da wreszcie wymaganą by spełnić marzenie Marcina i przywrócić równowagę jego nadszarpniętym emocjom.

Capality 30-05-2008 22:37

niech bierze 2 dychy!!

Rayza 30-05-2008 23:58

Life is Brutal,i trzeba z tym żyć ,świat jest tak zepsuty i z komercjalizowany
ze nic nie da sie zrobić bez kontaktów..
współczuje.

Rafayen 31-05-2008 07:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez BioZ (Post 2086171)
P.S. Jeszcze jedno - jeśli nasza reakcja pozostanie bez odzewu, prawdopodobnie zostanie zainicjowana zrzutka na wakacje dla Marcina. Wtedy też byłoby miło, by jak najwięcej ludzi ofiarowało drobną kwotę, a wiele takich kwot da wreszcie wymaganą by spełnić marzenie Marcina i przywrócić równowagę jego nadszarpniętym emocjom.

Człowiekuu z czym ty tu wylatujesz..

>>>Mazix<<< 31-05-2008 08:45

Życie nie jest fair, a szczególnie przy takich loteriach. Jedyną w miarę uczciwą rzeczą tego typu jest Totolotek, ale tam też za nic nie trafisz.
A co do tego chłopca... ile jest takich chłopców w Polsce? Uwierzcie mi, na palcach jednej ręki nie da się policzyć.
Noi jak Rayza powiedział, Life is Brutal.

Virusmaxi 31-05-2008 08:59

W takie promocje nie można wierzyć, bo wszystkie są jednym wielkim oszustwem. Tak jak raz była loteria podczas Dni Dobczyc. Ciekawe dlaczego zawsze gdy wylosowali jakiś numer, to ten prowadzący sięgał do kieszeni po jakąś kartkę, coś tam czytał i wtedy mówił który to numer. Gdy okazało się, że moja kuzynka wygrała, to był też drugi "zwycięzca" i najpierw przyszła kuzynka, potem ten drugi, i co? Nagrodę dostał ten drugi, a moja kuzynka została "kopnięta przez los".

Faaaajnie.

Rafayen 31-05-2008 09:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Virusmaxi (Post 2086556)
W takie promocje nie można wierzyć, bo wszystkie są jednym wielkim oszustwem. Tak jak raz była loteria podczas Dni Dobczyc. Ciekawe dlaczego zawsze gdy wylosowali jakiś numer, to ten prowadzący sięgał do kieszeni po jakąś kartkę, coś tam czytał i wtedy mówił który to numer. Gdy okazało się, że moja kuzynka wygrała, to był też drugi "zwycięzca" i najpierw przyszła kuzynka, potem ten drugi, i co? Nagrodę dostał ten drugi, a moja kuzynka została "kopnięta przez los".

Faaaajnie.

Ja raz wygrałem rower. _/

Mapa_Europy 31-05-2008 09:30

To jest życie.
W takich loteriach wygrywają siostrzeńcy siostry ze strony męża...

Nazmi 31-05-2008 09:34

Zal szczerze mowiac powinni podać do sądu pamietacie moze jak bylo z kolesiem ktory wygral ogromną kwotę w jednorękim? Wyplacili mu tą wygrana po sprawie sądowej Więc powinin równiez podać do sądu jak nie Tesco to osoby produkujące zdrapki i wygrałby odszkodowanie:) Pozdrawiam NzM:)

Yoh Asakura 31-05-2008 10:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez BioZ (Post 2086171)
P.S. Jeszcze jedno - jeśli nasza reakcja pozostanie bez odzewu, prawdopodobnie zostanie zainicjowana zrzutka na wakacje dla Marcina. Wtedy też byłoby miło, by jak najwięcej ludzi ofiarowało drobną kwotę, a wiele takich kwot da wreszcie wymaganą by spełnić marzenie Marcina i przywrócić równowagę jego nadszarpniętym emocjom.

To jak już zrzucicie się na jego wycieczkę, to może zrobicie zbiórkę na mnie celem zakupienia nowej drukarki, wtedy moje marzenia by się ziściły...

Kenixia 31-05-2008 10:29

Omg, wy od razu musicie pisać, że takie jest życie, że wszystkim się to zdarza. I że loterie są nie fair. To chyba jakaś jedna na tysiąc, bo z tego co wiem wszystkie w mojej okolicy są prawdziwe.

Kurcze, weźcie pomyślcie. Chłopiec NIGDY nie był na wakacjach, pomyślcie co on poczuł. Postawcie się w jego sytuacji a NIE KURW* PATRZYCIE TYLKO ZE SWOJEJ PERSPEKTYWY. WAM TO ZWISA I POWIEWA CO TEN CHŁOPIEC CZUL, ALE JAK WIDZICIE NIE WSZYSTKIM I POPROSILI TYLKO O TO, ŻEBYŚCIE WYSŁALI JEDEN GŁUPI LIST, DZIĘKI KTÓREMU TEN CHŁOPIEC MOŻE POJEDZIE NA SWOJA WYCIECZKĘ. CZY WY RAZ NA kiedyś NIE MOŻECIE KOMUŚ POMOC, JEŚLI TA CZYNNOŚĆ NIE WYMAGA OD WAS PRACY!?


I bez ironicznych komentarzy proszę.

Glacial 31-05-2008 10:45

Iskierka nadziei

Młode 19-letnie i niewinne dziecko Ten Co wie jest bardzo biedne. A jakby tego było mało ma bardzo słabego kompa z 256MB ramu. Praca na nim to istne katusze. Nawet granie w Tibje, jakże ukochaną przez niego gre, to ekstremalne próby wytrzymałości psychicznej i anielskiej cierpliwości.
Jednak nie poddał się. Bardzo ciężka praca w branży telekomunikacyjno-erotycznej pozwaliły mu uzbierać sume na wykupienie umiłowanej kostki 2GB ram.

Szczeście nie trwa wiecznie

Wybierając sobie tanią, ale jednocześnie solidną kostkę Ten Co Wie zorientował się, że jednak czegoś nie wiedział.... Po użyciu profesjonalnego programu "Gubałówka" sprawdził nazwę i rodzaj swojej płyty głównej. To co odkrył wprowadziło go w stan padaczkowo-lękowy na przemian z niekontrolowanym wydalaniem żółci żołądkowej.
Okazało się, że jego płyta główna może pomieścić 2 kostki ramu, o maksymalnej pojemności 1GB.

Dawajcie kase skur***

Proszę was abyście pomogli ziścić mi moje dziecięce marzenia. Dajcie mi kase, na wymiane płyty głównej, procesora, karty graficznej i dysku twardego, a spełnicie dobry uczynek i wszyscy pójdziecie do nieba :)
Na prawdę.

Yoh Asakura 31-05-2008 10:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Kenixia (Post 2086686)
Kurcze, weźcie pomyślcie. Chłopiec NIGDY nie był na wakacjach, pomyślcie co on poczuł. Postawcie się w jego sytuacji a NIE KURW* PATRZYCIE TYLKO ZE SWOJEJ PERSPEKTYWY. WAM TO ZWISA I POWIEWA CO TEN CHŁOPIEC CZUL, ALE JAK WIDZICIE NIE WSZYSTKIM I POPROSILI TYLKO O TO, ŻEBYŚCIE WYSŁALI JEDEN GŁUPI LIST, DZIĘKI KTÓREMU TEN CHŁOPIEC MOŻE POJEDZIE NA SWOJA WYCIECZKĘ. CZY WY RAZ NA kiedyś NIE MOŻECIE KOMUŚ POMOC, JEŚLI TA CZYNNOŚĆ NIE WYMAGA OD WAS PRACY!?

A ja nigdy nie miałem drukarki w swoim pokoju i też was proszę, żebyście mi się na nią zrzucili :(

Rafayen 31-05-2008 10:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2086731)
A ja nigdy nie miałem drukarki w swoim pokoju i też was proszę, żebyście mi się na nią zrzucili :(

Ja drukarke mam ale skaner by mi sie przydał? Da rade po 5 złoych na moje konto?

Mapa_Europy 31-05-2008 10:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Kenixia (Post 2086686)
Kurcze, weźcie pomyślcie. Chłopiec NIGDY nie był na wakacjach, pomyślcie co on poczuł. Postawcie się w jego sytuacji a NIE KURW* PATRZYCIE TYLKO ZE SWOJEJ PERSPEKTYWY. WAM TO ZWISA I POWIEWA CO TEN CHŁOPIEC CZUL, ALE JAK WIDZICIE NIE WSZYSTKIM I POPROSILI TYLKO O TO, ŻEBYŚCIE WYSŁALI JEDEN GŁUPI LIST, DZIĘKI KTÓREMU TEN CHŁOPIEC MOŻE POJEDZIE NA SWOJA WYCIECZKĘ. CZY WY RAZ NA kiedyś NIE MOŻECIE KOMUŚ POMOC, JEŚLI TA CZYNNOŚĆ NIE WYMAGA OD WAS PRACY!?

Mam kumpla, lat 14. Ma jeszcze młodszą siostrę. Jego matka była chora na raka, podkreślam była . Pojechaliśmy na szkolną wycieczkę do Francji. Chłopak kupił mamie perfumy we francuskiej perfumerii. Jeszcze we wtorek cieszył się i chwalił, że kupił matce perfumy. Wczoraj był pogrzeb. Ale co tam, przecież chłopak z tego tematu bardziej cierpi bo nie był na wycieczce ; <
Są ludzie, którzy bardziej potrzebują pomocy...

Yoh Asakura 31-05-2008 10:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mapa_Europy (Post 2086751)
Są ludzie, którzy bardziej potrzebują pomocy...

Co wcale nie oznacza, że trzeba olać tych, którzy są mniej potrzebujący.

Virusmaxi 31-05-2008 11:17

Tak czy siak, wysłałem gotowca.

Walekifa 31-05-2008 11:59

Tak to jest zawsze. Zawsze "Nie,sorry,błąd!" Żal mi tego chłopaka. Sam nigdy nie byłem za granicą i napisze do TESCO ; p

kołbaś 31-05-2008 12:01

Jestem biedny i nie stac mnie na granie na globie w wow'a. To jest moje mazenie odkad wow pojawil sie na rynku(czyli lata mojego dziecinstwa) nigdy nie gralem na globie i prawdopodobnie nigdy grac nie bede mogl, ze wzgledow materialnych. Ale byla nadzieja. Byla w szkole organizowana loteria w ktorej mozna bylo wygrac wow'a razem z rocznym abonamentem, mimalem szczesliwy kuponik jednak dyrektorka powiedziala ze jest zle wydrukowany i nic nie wygralem, a nagrode odebral jej siostrzeniec. Zrobmy akcje. przeslijcie mi na konto po 5zl. Moze to niewiele ale jak zbieze sie spora grupa ludzi to bedzie mnie stac na wow'a i wkoncu zisci sie moje mazenie z dziecinstwa. Numer konta podam na pw.

J.D 31-05-2008 12:06

Niestety,jedyne co możemy zrobić to współczuć chłopcu i wieszać psy na TESCO .


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 09:54.

Powered by vBulletin 3