Pix88, też nie lubię tego odgradzania akurat produktów konopi indyjskich (po angielsku mówi się po prostu konopie - cannabis - a po polsku trzeba by "marihuana i haszysz" :/) od pozostałych narkotyków, ale to jest pewne uproszczenie, które ma uzmysłowić ludziom, że do tego wspólnego worka, narkotyków, wrzucono przeróżne substancje, nie zwracając przy tym uwagi na ich efekty i szkodliwość. Każda substancja jest inna. Ja mimo wszystko uważam, że marihuana jest najbezpieczniejsza dla większości ludzi i zdecydowanie najbezpieczniejsza "społecznie" - tzn. jej legalizacja nie przyniosłaby z pewnością żadnych szkód. Choćby z takiego prostego powodu, że już teraz jest powszechnie dostępna i używana i jak widać nie ma z tego powodu żadnej katastrofy, świat się nie wali.
LSD czy grzyby halucynogenne pod względem farmakologicznym są całkowicie bezpieczne, ale żeby ich efekty psychologiczne były również bezpieczne, trzeba je brać z głową. A z tym może być problem. I tak uważam jednak, że subtancje te powinny być dostępne dla wszystkich (większość osób i tak by ich nie brała, bo nie dają one prostej przyjemności, jakiej ta większość by oczekiwała). W czasach ich powszechnej dostępności nie stanowiły problemu, podpadły władzy jedynie dlatego, że utożsamiano je z ruchem hipisowskim, który z oczywistych względów władzy się nie podobał.
Legalizacja heroiny czy kokainy byłaby wysoce ryzykowna, choć oczywiście niepozbawiona pewnych zalet. Ja bym jednak tak daleko się nie posunął - niekaranie użytkowników, owszem (czy wręcz - wiadomo), legalizacja niekoniecznie.
Ostatnio edytowany przez Litawor - 06-08-2009 o 02:01.
|