Chciałam, żeby do finału przeszedł Madox i właśnie Ania Teliczan. Mimo że ten pierwszy dziś nie zachwycił, to dla mnie jest bardzo intrygujący i ciekawa jestem, co pokazałby w finale. Podobał mi się występ Anny Teliczan, nie mogę się zgodzić z jurorami. Chociaż sądzę, że niepotrzebnie mówiła o wpływie ojca na jej sposób śpiewania, gdyby nie to, to pewnie nikt by się nie przyczepił. Chylińska mówiła, że nie podoba jej się to, że siedzi na krześle i smęci. Nie oczekujmy jednak po każdym w wieku 19 lat, że będzie skakać po scenie i śpiewać "tak cię pragnę, o jeeee!", tak jak to czyniła wspomniana wcześniej jurorka ; ) Zupełnie nie podobał mi się występ tej dziewczynki, która śpiewała "winną". Jawne podlizywanie się jurorce zniesmaczyło mnie, aż dziwi mnie, że Chylińska tak lubi, kiedy łechta się jej ego. Ogólnie inaczej widziałam finał, aczkolwiek sądzę, że Madox i tak zrobi karierę. Może nawet dobrze, że nie dzięki tak komercyjnemu programowi jak "Mam talent".
|