Cytuj:
Oryginalnie napisane przez sphinx123
Morał jest taki, żeby nie być leniwym i czasami zastanowić się, czy lepiej zamiast "nie lubię cyganów" nie powiedzieć "nie lubię złodziei" albo konkretniej "cyganów którzy są moimi sąsiadami" ![Puchar](http://images.tibia.pl/forum/images/smilies/puchar.gif)
|
ale to sa jedyni cygani ktorych znam, a jest ich dosyc sporo. badz co badz - to wystarcza, by ocenic wiekszosc. nigdy bym nie pomyslal, ze bede zmuszony do tego, ale musze to napisac - rozumiem albertusa. on opisywal dokladnie taka sama sytuacje. i cos w tym jest. to nie jest taka zwykla i glupia chec nienawisci. to nawet nie jest nienawisc. to jest chec unikania. nie chce miec z nimi nic wspolnego. to tak, jakby kogos raz potracil samochod - pozniej zawsze bedzie bardziej ostrozny podczas przechodzenia przez ulice, a przeciez niektorzy kierowcy by sie zatrzymali/skrecili/cokolwiek...
@down
mi sie wydaje, ze badz co badz homofobem NIE jestem. jak juz wspomnialem, potrafie traktowac osobe o takiej orientacji z szacunkiem. chociaz z drugiej strony, twoje objasnienie tego terminu uswiadamia mi, ze moge takim byc, bo faktycznie, w pewnym sensie sie ich boje. jedna z niewielu dyskusji na tym forum, ktora naprawde pomogla mi znalezc odpowiedz na naprawde trudne pytanie.