Zobacz pojedynczy post
stary 29-06-2006, 16:08   #9
Jarassimus
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 06 06 2006

Posty: 138
Domyślny

Witam.

Mój post w zasadzie mógłbym zaliczyć do tych z gatunku 'okiem "wapniaka" na Rookgaard' (tak jak mój wątek o bardzo podobnym tytule ;-). Bardzo fajny ten poradnik, ale mam co to zagadnień w nim poruszonych pewne swoje obserwacje na podstawie doświadczeń mojej postaci o nicku @ Jarissimus, która jest Rookstayerem, a nawet wcześniejszej, @ Jarassimus, która poszła na mainland.

Otóż mam wątpliwości co do tego fragmentu:
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner
Od 1lvl do 9lvl nie skillujemy, normlanie expimy na naszych ulubionych potworkach a skille nabiją się same.
Mianowicie ja tą postacią właśnie skillowałem już na pierwszym poziomie, jeszcze zanim zacząłem zbierać exp, zabijając z cluba, potem jakiegoś "machacza" (miecza ;-) lub z pięści króliki, deery i owce. Pierwsze expy zacząłem zbierać, gdy wymienione skille miałem już około 14-15.

Dlaczego tak?

Zobaczyłem bowiem, że na poziomie 10-15 te skille rosną najszybciej, więc można je sobie nabić prawie za darmo. Skoro, jak wiemy (i co napisał autor wątku), potem "skille same wchodzą", to czemu nie mają "same wchodzić" od poziomu 15, a nie np. 10-11. (w tym akapicie słowo "poziom" odnosi się do "poziomu skilli" - nie do "poziomu postaci", levelu). Oprócz tego, jak wspomniałem, zanim zacząłem zbierać exp, przez ten czas zarobiłem dość dużo kasy, bo tłukąc króliki, deery i owce zbierałem mięso i sprzedawałem je u Williego. Kiedy więc późnej zacząłem zbierać pierwsze expy na szczurach, nie były już dla mnie straszne nawet cave raty, bo stać mnie już było na lepsze wyposażenie. Oczywiście, później już chodziłem na węże i wilki, a jeszcze później na niedźwiedzie. Ale, kiedy tylko była możliwość (brak noobów, późna noc, puste expowiska), nadal jeszcze troszkę trenowałem, choć może już nie tak intensywnie, jak na początku.

Uprzedzając głupie komentarze innych ludzi: nie twierdzę, że mój sposób (czyli trenowanie przed 10 levelem) był idealny i najmądrzejszy, ale po pierwsze: każdy z nas gra w Tibię po swojemu, a po drugie: w końcu jednak te treningi przyniosły rezultat, który dla mnie jest powodem do dumy.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner
Każdy ma swój sposób na skille
Dokładnie, sedno sprawy. :-)

Dziś moja postać, na 17 levelu (i 44% to go ;-), ma już skille 19/23, a dokładniej:
  • Fist Figthing: 18 (wiem, że mały, ale później jakoś zapomniałem o trenowaniu :-/);
  • Club Fighting: 15 (bo obecnie już nie walczę bronią obuchową, np. Mace);
  • Sword Fighting: 19 (jestem z tego dumny ;-);
  • Axe Fighting: 15 (także nie walczę żadnym toporem);
  • Shielding: 23 (także jestem z tego dumny ;-).
Jak widać, nie jest to może szczyt osiągnięć, co by wynikało z poniższego fragmentu:
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner
Mamy 17lvl skille 21\23 [...]
(choć na waspy już też chodzę ;-), ale to może dlatego, że nie zależy mi aż tak bardzo na "wypasieniu" swej postaci, jak po prostu na najzwyklejszym pograniu sobie w Tibię.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ameriov
Rookstayerzy to z regóły doświadczeni gracze i raczej wiedzą to wszystko o czym ty napisałeś... ale może to się komuś przyda... :p
Otóż nie zawsze (albo inaczej: od każdej reguły są wyjątki ;-): ja się wciąż nadal nie uważam za bardzo doświadczonego gracza, choć jestem Rookstayerem, ale za to poradnik bardzo się przyda.

@ Tom The Tanner:
Gdybyś tylko mógł jeszcze opisać dokładniej (no tak wiesz: przetłumaczyć "z polskiego na nasz" ;-) sposób trenowania Distance Fighting. Kurczę, czytałem te wszystkie poradniki, nie tylko na Tibia.pl, ale po przekuciu teorii na praktykę, okazuje się, że to wszystko nie jest tak "różowe", jak wynika z lektury. Czym trenować? Włóczniami (spear), czy może strzelać z łuku? Na full attack czy na full def? Czy odległość mojej postaci od zaatakowanego z dystansu potworka ma wpływ na progress wzrostu skilla? No i, na koniec byś napisał taki Twój ogólny komentarz na temat tego.

Bardzo byłbym Ci wdzięczny, bo właśnie trenuję moją postacią ten skill. Mogę powiedzieć tak: na poziomach Distance Fighting 10-15 trenowałem włóczniami, potem strzelałem z łuku. Obecnie mam wprawdzie jeszcze strzały w zapasie, ale jak wiadomo, nie są one tanie, więc trzymam (i zbieram) zapasowe speary, żeby jeszcze trochę potrenować.

Na koniec jeszcze jedno: jestem bardzo zadowolony, bo pierwszy raz widzę użytkownika (gracza), który nie wmawia początkującym (dla których jest przecież ten dział), żeby szli huncić na minotaury lub rotwormy na 1 levelu. ;-)

Wielkie dzięki i pozdrowienia!
__________________
Co mógłbym rzec o tym forum? Choć strona, na której ono jest "mieni się" tytułem supported fansite, dzięki pracy moderatorów jest to najgorsze forum, jakie w życiu widziałem. Mają oni bowiem w nosie użytkowników, ich prawa, a nawet sam regulamin. Uważają się za bogów, za nieomylnych. :-P

Nie będę się już udzielał tutaj i napisałem do Administratora priva z prośbą o usunięcie mojego profilu z bazy danych forum. Nie bedę tu siedział ani dłużej.

NA TYM FORUM PANUJE BEZPRAWIE!

Ostatnio edytowany przez Jarassimus - 29-06-2006 o 16:11.
Jarassimus jest offline   Odpowiedz z Cytatem