Zobacz pojedynczy post
stary 26-10-2010, 21:29   #4
Kachu_110
Użytkownik forum
 
Data dołączenia: 26 10 2010
Lokacja: Polska

Posty: 3
Stan: Aktywny Gracz
Profesja: Royal Paladin
Świat: Titania
Poziom: 74
Domyślny

30-31.10
Noc 0:00
Stoje na straznicy w Thais jak zwykle od 21 do 7 rano. Jest zimno.
Usłyszałem krzyk kobiety, wyjrzałem i zobaczyłem 4 orców bijących kobiete z dzieckiem. Wybiegłem im na pomoc. Gdy zacząłem walczyć z orcami okazało sie ze to była pułapka...
Dotałem obuchem w głowe i zemdlałem...

Noc 3:42
Obudziłem sie. Wszystko mnie bolało. Dostrzegłem palące sie domy. Wstałem i pobiegłem walczyc chociaz nie zdawałem sobie sprawy z kim...
Walczyłem dzielnie z moimi bracmi przeciw hordą potworow.
Az nagle zjawił sie ON, najpotezniejszy z nich... Nie miał ani nog ani rąk ale był najzwinniejszy ze wszystkich. Był pod ciągłym odstrzałem ale nic sobie z tego nie robił... Poczułem bol...
Zobaczyłem wbitą dzide w moj brzuch. Obraz zaczął sie zlewac, po chwili juz nic nie widziałem...

Nowy dzien 18:26
Ocknąłem sie w rzece (pewno po wojnie wyrzucali ciała) gdy doszedłem do miasta przeraziłem sie... Nie było miasta, była jedna wielka spalona sterta ciał... Ludzi.
Opatrzyłem i zaszyłem rane w brzuchu, na szczescie miałem lecznicze zioła od elfki ktore bardzo mi pomogły.
Wedrowałem dzien i noc ale spotykałem tylko osady potworow ktorych bacznie unikałem...
Nikogo nie znalazłem. Swiat ludzi przepadł a z nim powstał nowy swiat potworow.
Ale wciaz mam nadzieje ze kogos odnajde a jesli nie... sam stawie czoła armią potworow i przywroce panowanie nad swiatem ludziom...

Tibia.pl
Kachu_110 jest offline