Siedzi facet na kiblu, a tu po nitce zsuwa się pajączek i rozpoczyna dialog:
-Czeeeeść.
-Czeeeeść.
-Masz młotek?
-Nie mam.
-No to czeeeeść.
W następnym dniu ten sam facet siedzi na tym samym kiblu, po nitce zsuwa się ten sam pajączek i mówi:
-Czeeeeść.
-Czeeeeść.
-Masz młotek?
-Nie mam.
-No to czeeeeść.
Poddenerwowany już lekko zaistniałą sytuacją facet przy następnej wizycie w WC zabrał ze sobą młotek, żeby w końcu pozbyć się natrętnego pajączka. Kiedy jest w trakcie, znów pojawia się pajączek i zagaduje:
-Czeeeeść.
-Czeeeeść.
-Masz młotek?
-Mam.
-No to czeeeeść.
Musicie odpowiednio akcentować "czeeeeść" podczas czytania.
|