Cytuj:
Oryginalnie napisane przez kołbaś
widzisz i tu jest ten myk ze nie wiesz co bedziesz robic w przyslosci
|
Analogicznie do tego argumentu powinnismy stwierdzic, ze kazdy z ambicjami powinien dobrze znac chemie, bo a nuz bedzie farmaceuta
Cytuj:
i czy akurat w miejscu pracy nie bedziesz potrzebowac jezyka angielskiego,
|
Mozliwe, ze bede musial. Caly problem - wedlug mnie - rozbija sie o to, czemu pracodawcy wymagaja dobrej/bardzo dobrej znajomosci jezyka angielskiego na obszarach, gdzie pracownik po prostu nie bedzie z niego korzystal. Rozumiem, kolejny atut i te sprawy, ale - skoro potrzebuje w mojej firmie kogos od audytu wewnetrznego, to po co ma on znac jezyk angielski na poziomie bieglym, skoro w pracy nie bedzie mial stycznosci z obcokrajowcami? Nie mowie tu oczywiscie o zarzuceniu nauki w ogole, chodzi mi jedynie o nieodpowiednie wymagania pracodawcow do tego, co w rzeczywistosci pracownik robi. Sama nauka jezykow obcych jest jak najbardziej wskazana.
Cytuj:
albo czy nie wywieje ciebie gdzies za granice(np do niemiec gdzie poszukuja inzynierow w polsce a bez przynajmniej angielskiego to ani rusz ?)
|
Z ciekawosci - w Polsce do pracy inzyniera wymagany jest angielski?