[Gidekab]

Oryginalnie napisane przez okozaoko

ja mowie jaki byl , nie jestem z nim teraz w gildi i nie siedze na vencie to nie wiem , w sremie jak byl to byl normalny , a istna ??? taki kozak wszedzie jest , jaki to on nie jest itp , a jak przychodzi co do czego to nawet sie odezwac nie umie tylko stoi schowany , wiec o czym tu gadac , gosc sie napina duzo gada a malo robi i to jest dla mnie smieszne , o amesie sie nie odezwe bo widac bylo ze go skreca bo kompa nie widzi a swierze powietrze zle mu na oczy robi bo nie ma to jak dawka promieniowania i czerwoniutkie oczka , ale jeden + z tego , wyszedl na dwor , dotlenil sie poznal okolice itp , no i moze sie wyspal wreszcie bo siedzenie po nocach nie jest dobrym pomyslem . a co do haka pozdro clapek smieciu za opis w comencie peidy , bo tylko taki zjeb byl zdolny do napisania czegos takiego , no zreszta nie trudno bylo odgadnac kto to pisal albo wymyslal , clapek dobra rada bierz przyklad z brata i naucz sie spokoju bo ci bedzie zle w zyciu zryty berecie .

A co do banacha , moze nie jest typowym napinaczem ale czasami jest dwulicowy i nie potrafi stanac zbytnio po jednej stronie , a jak mu sie wali grunt pod nogami to siega bo bylo co , tym byle czym bylo unbitens.

najlepsze jest to ze to "byle co" razem z Echo skopało wam dupy od momentu kiedy zaczelismy razem wspołpracować udalo wam sie tylko wygrać jedna akcje wiec skoncz z tymi płytkimi tekstami