Oczywiście też powinna być. Kampania anty nikotynowa jest dosyć głośna, same napisy na papierosach mają odstraszać, podnoszenie cen. Dlaczego nikt w szkole nie mówi oficjalnie, że papierosy nie powodują raka? Żeby nie zachęcać nikogo do tego, ale powiedzmy sobie, że podpalanie gdzieś w kiblu to nie jest przestępstwo, wielu tak robi i wielu z tego wyrasta.
Sprawa alkoholu jest trochę trudniejsza, ponieważ picie jest już silnie zakorzenione w naszej kulturze. Nie chcę się tu rozwodzić.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gierubesoen
Wielu ludzi podobnie kończy po "zabawie" z alkoholem, a jednak jest on legalny.
|
Tyle, że taką zabawę z alkoholem przerywasz, ogarniasz się i wracasz do normalności, przez kilka dni Cię potelepie, przestajesz pić i wracasz do normalności. No chyba, że będziesz ładował kilkanaście lat dzień w dzień (lub kilka lat 10 browarów dziennie i 0,5) to zajdą nieodwracalne zmiany, ale i tak z wieloma da się normalnie funkcjonować, tylko nie można pić.
Po narkotykach nie jest tak kolorowo, bo zachodzą dużo szybciej zmiany w mózgu. Po kilku latach "lajcikowego" jarania (2-3 razy w tygodniu) już widać, że człowiek ma "dziury w bani", problemy z koncentracją, zwiechy i ogólnie.
Jak miałbyś kilka lat pić lajcikowo (2-3 razy w tygodniu) to nawet Cię pijakiem nie nazwą. A jak miałbyś codziennie 2 piwa pić to też nic się nie stanie.
Swoją drogą jak zaczną masowo używać narkotestów wśród kierowców - jak alkomatu (już ustawa przeszła) to jak będą wyglądały statystyki