Kilka postów wcześniej pisałem, że gra Włochów coraz bardziej mi się podczas tych mistrzostw podoba. Jednak w Finale zawiodłem na nich, nic nie grali, no może poza bramką i strzałem bodajże Toniego w poprzeczkę. Francuzi grali świetnie, przeważali, królował Zidane i Ribery, według mnie najbardziej niedoceniony piłkarz tych mistrzostw. Włosi stali ograniczając swoją grę do wybijania piłek z własnego pola karnego. Nie należy zapomnieć też o niepodyktowanym dla Francuzów rzucie karnym. No i potem ta fatalna sytuacja. Na powtórkach to wyglądało tak, że po zajściu w polu karnym Zidane i Materazzi poklepali się i rozeszli. W momencie kiedy Zidane wyprzedzał Materazziego ten mu coś powiedział, co go sprowokowało. Jednak pomimo tego fatalnego incydentu w całym meczu lepsi byli Francuzi. Wygrali jednak Włosi, w rzutach karnych, które zawsze są loterią.
Tak czy inaczej Włochy Mistrzem Świata 2006.
Forza Italia.
|