Ech, Arsenal przede wszystkim się Barcy chyba przestraszył. A myślałem, że są już na tyle doświadczeni, żeby mieć ten etap za sobą. Być może brakuje nam kapitana z silnym charakterem, jak Gerrard czy Terry.
A sędzia dał d..., ale nie na tyle, żeby go obwiniać o porażkę. Tym bardziej, że było też parę decyzji na korzyść Arsenalu. Tym niemniej, ta czerwona dla Van Persiego to po prostu kpina.
Śmiać mi się też trochę chciało po pierwszym faulu - Clichy ledwo ledwo miał jakikolwiek kontakt z Xavim, a ten padł jak rażony piorunem
W Premiership by się tylko zderzyli barkami i grali dalej, jak gdyby nigdy nic.