Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lasooch
Skąd ten wniosek? W późnym średniowieczu (pi przez drzwi, nie pamiętam które wieki to były, może już po średniowieczu) Bałtyk zamarzł i budowano na nim gospody. W ciągu iluśtam dziesięciu/set lat.
|
Mowisz o tzw. "malym zlodowaceniu", ktorego okres szacuje sie na lata 1600-1800.
Bałtyk zamarzal kilka razy, najbardziej "spektakularnie" w 1658, podczas okresu "potopu szwedzkiego".
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Thoro
No tak, jak mogą wierzyć? To, że było wiele ociepleń i ochłodzeń, to wiadomo, pytanie tylko, czy teraz zmiany nie zachodzą zbyt szybko?
|
A dlaczego mialyby zachodzic? Czlowiek wytwarza wieksze ilosci CO2 od prawie 100 lat. A ocieplenia i oziebienia nastepowaly i nastepuja od milionow. Warto bylo uwazac na geografii na lekcji o zlodowaceniach, z pewnoscia nauczyciel wspominal, ze obecnie zyjemy w okresie interglacjalnym, a w przyszlosci najprawdopodobniej czeka nas oziebienie. Spowodowane sa one dzialalnoscia Slonca, a nie nadmiernym limitem CO2. Grenlandia nie bez powodu niegdys zostala nazwana Grønland, a nie Hvidland (czym jest obecnie). Swoja droga, zabawne, ze jeszcze w latach 1970-1980 straszono ludzi gigantycznym oziebieniem.
Cytuj:
Ty możesz sobie wysnuwać różne wnioski, ale w świecie naukowym, ludzi którzy są w temacie (podejrzewam, że jesteś młody, idź więc na studia i ucz się), panuje jednak przekonanie, że mamy na to wpływ, i to wcale nie mały.
|
Srodowisko jest podzielone, o czym moze swiadczyc fakt, ze bodajze 4000 znanych naukowcow podpisalo petycje do rzadow swiatowych o zaprzestanie walki z "globalnym ociepleniem", ktorego po prostu nie mozemy zatrzymac.
Cytuj:
Wiesz wogóle co to jest gaz cieplarniany? Wiesz na jakiej zasadzie to działa? Na szczęście żyjesz w czasach, kiedy wiedza jest dostępna. Mama Ci kupiła komputer do nauki, to wejdź chociaż raz na tą wikipedię, i poczytaj, co to jest gaz cieplarniany, i dla czego powoduje on wzrost temperatury.
|
A czy ty wszedles na wikipedie i sprawdziles to haslo? Jak widac, najbardziej powszechnym i majacym najwiekszym wplyw na nasze srodowisko gazem cieplarnianym jest para wodna. Moze zamiast miliardow dolarow ladowanych na walke z CO2 przeznaczmy te pieniadze na walke z para wodna?
Cytuj:
Mówisz że ocieplenia i zlodowacenia są wpisane w naturalny cykl ziemski. Ale to jest tak jak np. z samochodem. Wiadomo, że kiedyś się zepsuje, i trzeba go będzie zezłomować. Możesz go szanować, i pojeździ 20 lat. Ale możesz o niego nie dbać, i po 5 latach będzie się nadawał na złom. Analogicznie jest w przypadku ziemi.
|
Troche nietrafione porownanie czasowe. Bardziej odpowiednie do sytuacji obecnej byloby "dbaj o samochod, a bedziesz jezdzil 20 lat. Nie bedziesz dbal, a pojezdzisz lat 19 i 363 dni".
Tak w ogole, to jestem za proba ograniczenia CO2, np. w miastach - ale dlatego, zeby ograniczyc badz zlikwidowac zjawisko smogu, tak popularne w duzych miastach. Jednak rzucanie glodnych kawalkow, jakoby globalne ocieplenie bylo spowodowane czynnikiem ludzkim (wg rzetelnych badan ten czynnik zwieksza temperature o od 0.04% do 0.36%), nalezy walczyc z energia atomowa, korzystajac wylacznie z "ekologicznych" elektrowni wodnych lub wiatrowych (ktore sa ekologiczne tylko z nazwy, tymi naprawde ekologicznymi sa elektrownie geotermalne i korzystajace z biomasy), to robienie z ludzi idiotow.
Reasumujac - tak dla ekologii, nie dla ekoterroryzmu.