Oczywiscie, pelna zgoda. Jednakze dalej uwazam, ze narzucanie mi zachowania x, gdy zachowanie y nie jest jakies okrutne (bo co okrutnego jest w sprzedaniu zwierzaka), to nieporozumienie. Po to jest inspektorat weterynarii, zeby wylapywac nieprawidlowosci w handlu zwierzetami, a kolejna ustawa zakazujaca czegos powoduje albo wszelakie proby jej ominiecia, albo po prostu lekcewazenie ze strony bardzo znacznej czesci spoleczenstwa.
@edit :
http://www.youtube.com/watch?v=_93nO...eature=related
To nawet ten prawicowy oszolom kilkanascie lat temu o podobnym ''problemie'' program zrobil