s0
Grupa ludzi kierowała się coraz głębiej do jaskini.
Po pewnym czasie zaczeli spotykać równo rozmieszczone naprzeciw siebie lampy, dające denerwujące różno-niebieskie, migoczące światło,
jednak było ona pozytywem pozwalającym widzieć im więcej niż przy innych źródłach światła.
s1
- Coś wykrywacie tam głębiej? – Powiedział do urządzenia na ręce, jeden z nich, ten który całą drogą szedł pierwszy i prowadził resztę.
- *trzask* Czysto, żadnych oznak życia czy niebezpiecznych związków. – powiedział głos z metalowej bransolety.
s2
- Shuun! Podejdź no i przetłumacz mi ten ekran – pokazuje na standardowy ekran umieszczany przed każdą placówką tej wymarłej rasy.
s3
s4
- Duchy Śmierci? Czyli że…? – powiedział jeden z techników.
- No dobrze… Uspokój się. – obronił się ten sam technik.
- Oby to nie miało dosłownego znaczenia… - powiedział inny członek grupy.
s5
s6
Wchodząc do zniszczonego „Sanktuarium” ich drogą zablokowało zielonkawa przeźroczysta lekko falująca ściana powstała nagle znikąd.
s7
Zatrzymali się by to uzgodnić.
- To nie jest żadna tarcza. Tarcze zwykle generują niebieski kolor. To jest jakiś rodzaj skanera, może funkcji witalnych. – wyjaśnił technik.
- Jesteś pewien – zapytał dowódca.
- Zaraz sprawdzę – powiedział i wszedł na podłogę z kryształem sterowania, zaczął czytać wyświetlane przed nim informacje.
- Hmmmm… Tak jest… - dodał po chwili
s8
Ruszyli przez pole.
Które, faktycznie nic im nie robiło, przynajmniej natychmiastowo.
s9
s10
- To na lewo powinno być jakby włącznikiem tej placówki. – pokazał i powiedział technik.
Przyciśniecie spowodowało aktywację niektórych świateł i szum różnych urządzeń, ten po chwili ustał.
Zielonkawe pole zniknęło.
- Cos się stało z tym polem. Jakiś skok mocy? – zapytał Lingwista
- Nie. Po prostu wszystkie wykryte istoty żywe nie kierują się w jego stronę, może oszczędzać energię nie będąc widocznym, ale nadal działa. – odpowiedział technik zajmujący się pierwszym
napotkanym terminalem tej placówki.
s11
- Zrobicie coś z tym? – zadał pytanie dowódca.
- Najpierw dostańmy się do głównej sterowni. – niepewnie rzucił jeden z korpusu technicznego.
s12
s13
Jeden z techników został a reszta ruszyła dalej w kierunku centrali sterującej.
s14
Dołączył wreszcie do nich Anrūn. Znany i genialny inżynier Surferów…
s15
Wreszcie dotarli do…
- Dziwne. Tutaj kilka sufitowych lamp działa. – zauważył dowódca.
- Centrala zwykle ma najwyższy priorytet i najlepiej jest zabezpieczona. – wyjaśnił oczywistość Anrun.
- A ta konsola nie działa całkiem. – powiedział Ērbi technik stojący na prawo od terminalu głównego.
s16
- Ehhhhh! No dobra. Ale jak coś Anrūn masz mnie wołać! – powiedział i zawrócił w stronę archiwów.
- Jasne, jasne – odpowiedział lekceważąco technik obsługujący komputer.
s17
s18
19
s20
Jako że dowódca milczał, technik przy terminalu obrócił się i spojrzał na niego.
s21
s22
- Dzięki szefie. Wracam do tego tutaj, szef może skorzystać z holo-stołu jeśli chce. – powiedział i wrócił do klikania.
s23
s24
s25