Cytuj:
To co u nas jest marginesem , tam jest normalnością dnia codziennego
|
Obecnie jestem w Irlandii. Mieszkam na osiedlu na którym jest sporo rodzin czarnoskórych i troche arabskich. I ani razu nie czułem się tutaj niebezpiecznie. Za to jak mieszkałem na starym osiedlu - opanowanym przez irlandczyków to strach mnie oblatywał jak zaczynało się ciemno robić na zewnątrz, ponieważ oni się potrafili w biały dzień dopieprzyć a w nocy to już w ogóle. Dziwne?
Cytuj:
ale wy tego nie zrozumiecie póki sami tego nie doświadczycie ;D tyle w temacie.
|
Z tego całego twojego bullshitu jeszcze niczego takiego nie doświadczyłem. Ani w Irlandii, ani w Londynie ani w USA. Albo jestem mesjaszem i w promieniu 100m ode mnie zanika wszelka wrogość, albo coś jest nie tak z twoimi opowiastkami.
BTW - mój znajomy w holandii też się nie skarży...
Cytuj:
Tym się różnimy , bo jak ja jakiś spotykam to im przybijam grabę albo mowie siemka i idę dalej.
|
Lokalny margines = difference.
Jakbyś mieszkał na tamtym osiedlu i też się zadawał z tamtymi ludźmi też by cię nie ruszyli.
No, ale to my jesteśmy dziwni