Owszem, zachwanie Niemców było niesportowe, ale już nie chrzańcie ciąglę o niemieckich pozdrowieniu! Tego się można wszędzie dopatrywać i robi się to już nudne.
I znów moi ulubieńcy dali w dupę...Holandia, Argentyna, Ghana, Australia, Hiszpania. Nie są to oczywiście stałe sympate (z wyjątkiem Holandii), ale zawsze jakieś.