No to jak ktoś bardzo chce palić i to robi to na cholerę zmieniać prawo?
A narkotyki i alkohol jest to sprawa indywidualna
tylko do czasu, aż nie zaszkodzi innym. Jak w przypadku alkoholu do czasu jak ojciec po pijaku nie zacznie tłuc dziecka czy żonę, a w przypadku narkotyków sprawa jest dość delikatna, bo nie tylko zło można robić pod wpływem, ale złem jest namawianie innych. Dziecko przeczyta sobie czyjś post, że MJ nie jest niebezpieczne, że nie robi
dziur w bani, poza tym jak ktoś pisze, że MJ nie wpływa negatywnie na prowadzenie samochodu to już ma rację i ten dzieciak to przeczyta i da sobie w żyłę, i oczywiście nie jest to problem tych co są za ćpaniem tylko indywidualna sprawa.
Jak ktoś napisze coś przeciwko narkotykom to jest heretykiem i najlepiej spalić go na stosie, albo nabić do lufy i dopiero spalić, a może podać sobie go dożylnio?
PS
Boga nie ma
ale Ty i tak pójdziesz do piekła.