Nie wiem, czy jeszcze na to nie wpadliście, ale definicja terminów używanych przez społeczność grającą w tibię w większości przypadków kreowana jest tylko i tylko przez nią. Nic więc dziwnego, że w odniesieniu do tego, co mówi encyklopedia, definicje z innych gier, albo takie zrodzone z doświadczenia nie muszą się z tym pokrywać. Co akurat nie jest niczym niezwykłym.
Komuś to nie pasuje? Niech zachowa to dla siebie, bo i tak na to nie wpłynie.
Ostatnio edytowany przez Rybzor - 19-10-2009 o 01:42.
|