Chcesz dobrej rady? Nie idź do wojska, tylko do służby więziennej. Praca ze skazańcami potrafi dać sporo satysfakcji, żadnego taliba z RPG-7 w zasięgu wieeelu mil, a kałacha i tak dostajesz
(akms dokładniej), ale tylko pod warunkiem, że siedzisz na wieży, przeciętny oddziałowy dzierży winchestera na loftki gumowe "rój" i pm-64. Tutaj dobra wiadomość dla Allbertusa - możesz używać broni przy KAŻDYM zagrożeniu, jeżeli uważasz, że rączki ci nie starczą w starciu z bandziorem, albo przy KAŻDEJ próbie ucieczki. Zabawa gwarantowana!
A tak poważniej - w SW na początek dostajesz 1900zł do ręki, z każdym rokiem awansujesz - i nie ma sam wiesz czego (no chyba, że będziesz leniuchować, to wtedy musisz kolejny rok zapierniczać z tą samą naszywką). Szkolenie trwa rok. Ponad to dostajesz kasę ze wczasy (240zł), za nie zniszczenie munduru w okresie jednego roku (3000zł). I oczywiście - niezapomniane 13.