Cóż... kiedy całkowicie pierwszy raz miałem styczność z Tibią i po dwóch tygodniach opuściłem rookgard to kumple z okolicy z którymi grałem zaproponowali mi żebym mieszkał w Kazordoon... Pamiętam że z każdego poziomu cieszyłem się jak głupi i na piętnastym poziomie doświadczenia zdecydowałem się spróbować wyjść troszkę dalej... skierowałem się w stronę goblinów obok Kazordoon a jak wiadomo na południowym-wschodzie jest niewielki resp Wild Warriorów ... Chwilę później gdy do nich dotarłem i zostałem przez takowe zaatakowany ujrzałem jak mówią do mnie "Money or death !" (przynajmniej jakoś tak to brzmiało)... Myśląc iż to normalni gracze rzuciłem ostatnie 400 sztuk złota przed jednego z nich i zginąłem... Po śmierci, kiedy się zalogowałem chciałem napisać do "Wild Warriora" ale nie było gracza o takim nicku ! Wszyscy z okolicy po prostu wymiękali z tego jak można się tak pomylić hehe...
|