Zwykle jeśli niema dowodu na istnienie czegoś niema też dowodu na jego nieistnienie, czyli rozumując jak panowie wyżej wszystko co nie istnieje jest paradoksem ponieważ zaczyna istnieć nieistnienie dotychczasowych istnień, ale to co narazie istnieje napędza istnienie nieistnienia, więc tak naprawdę nic nie istnieje, a nie wystarczy po prostu przyjąć, że parę osób ma SoF, ale nie ukazała się jeszcze do niego solucja.
__________________
Najlepszy podpis, to brak podpisu.
|