Temat: Rok szkolny
Zobacz pojedynczy post
stary 18-11-2009, 20:24   #1246
nie_slucham_ludzi
Guest
 

Posty: n/a
Domyślny

Cytuj:
Tu raczej chodzi o to, że przeszkadza się nauczycielowi (już nie mówiąc, że nauczyciel to też człowiek i swoje uczucia ma), a potem czyta się w gazetach jak się uczniowie skarżą, że oblali testy bo nauczyciel ich tego nie nauczył (bo niby jak kiedy byliście zajęci taczką).
Przeszkadanie nauczycielowi rzadko bywa "celem", zazwyczaj jeśli występuje to jest efektem ubocznym.
Cytuj:
Dla szanownego pana Yoha. Oto co mi się przydarzyło (to akurat było w gim, ale i tak było bardzo śmieszne). Pewnej przerwy kolega z klasy zostawił pod salą plecak i poszedł do sklepiku. Jacyś goście z 3kl (byliśmy wtedy w 2) wyjęli z jego plecaka buta (na wf) i zaczęli sobie kopać z jednego końca korytarza na drugi. No i jeden trochę za mocno kopnął i walnął nim centralnie w lampę na suficie. Do dziś pamiętam ten moment, kiedy zrobiła się idealna cisza, i ta lampa spadająca powoli jak w Matrixie... Roztrzaskała się, i sekundę później wszyscy w brecht. Przyszła dyrektorka, podnosi buta, pyta kto to zrobił. Wraca kumpel, patrzy co się dzieje, podchodzi do dyry i jej buta próbuje z ręki wyrwać. Dyra myślała, że to on i trafił na dywanik (jakoś go potem wyratowaliśmy).
Takie sprawy to najnormalniejsza norma, kiedy byłem w gimnazjum średnio raz w tygodniu leciała lampa właśnie przez podobne "zabawy", a i nieraz zdarzało się że wina spadła na niewłaściwą osobę( przy lampach akurat specjalnych konsekwencji nie było, mówię ogólnie).
  Odpowiedz z Cytatem