|
Notki |
Niusy Nowosci z świata Tibii dostarczone przez naszych nieustraszonych korespondentów. |
|
Opcje tematu |
13-02-2010, 01:28 | #1 |
Słitaśny Krulik
|
Wspomnienia graczy.
Zabawne wspomnienia zawsze są dobre na opowiadania, więc czemu nie podzielić się tym z Tobą i innymi graczami?
Historia Tibii jest długa i kolorowa. CipSoft jest pewny, że masz sporo zabawnych wspomnień. W tym artykule postanowili rzucić trochę światła na życie Tibijczyków. Wyciągnij więc z pamięci Twoje najśmieszniejsze momenty z gry, które ciągle robią u Ciebie wielki uśmiech na twarzy. Podziel się nimi z resztą, ponieważ nie ma lepszych historii o grze, niż te opowiedziane przez graczy. Tchnijmy życie w ten temat! Kontynuując, CipSoft zaprasza Cię do opublikowania swoich najśmieszniejszych momentów w karierze, w specjalnym do tego przygotowanym temacie na Tibia.com (oczywiście tutaj również możesz to zrobić : ) przyp. Vasu). Do artykułu będą dopisywane kolejne historie, które najbardziej zainteresują CipSoft. Znaczy to tyle, że publikując swoje wspomnienia w temacie na tibia.com masz szansę stać się częścią tego artykułu! Jeśli Twoja historia zostanie dodana, nazwa twojej postaci pojawi się obok niej, oraz na postać zostanie wysłany CM token! W takim razie nie czekaj, tylko palce w ruch i opisuj swoje najśmieszniejsze wspomnienia. To dobra szansa, na zdobycie sławy. By zacząć, dwoje CM'ów podzieli się ich najzabawniejszymi historiami:
Dodane 5 lutego
Dodane 8 lutego
Dodane 9 lutego
Dodane 10 lutego
Dodane 11 lutego
Dodane 12 lutego
Dodane 15 lutego
Dodane 16 lutego
Dodane 17 lutego
Dodane 18 lutego
Dodane 19 lutego
Dodane 22 lutego
Dodane 23 lutego
Dodane 25 lutego
Dodane 26 lutego
To były ostatnie historie dodane do tego artykułu. CipSoft chciałby podziękować Tobie, jak i wszystkim graczom za swój wkład! To był przyjemny czas dla CipSoftu oraz, mam nadzieję, dla Ciebie! Napisaliśmy ten artykuł razem! Za pomoc dziękuję Gargoinowi Ostatnio edytowany przez Vasudanin - 03-03-2010 o 00:48. |
|
13-02-2010, 14:07 | #2 |
CS Tibia.pl Team
|
Ja pemiętam, jak graliśmy na rooku z kolegami w trzeciej klasie podstawowej. Komunikowaliśmy się jak Kali w Prezent Kontiniusie. Jednego kolege okradliśmy za pomocą ctrl+CLONE... Przechodziliśmy rooka w miesiąc. Pamiętam również jak koledzy mi zazdrościli, kiedy zarobiałem 100gp dziennie na rooku, sprzedając śmiecio itemy za 2 gp (wooden shieldy, itp). Ropa była kiedyś rarytasem-50gp stała... Teraz to nic :< Torchów używaliśmy dużo! Raz musiałem iść na mini mapie i padłem przez szczury. Mało mi to zrobiło, nie wiedziałem co to ded!
Poszliśmy raz na katana room questa bez antidote run. 4 z 6 osób padło (od trucizny bądź rotów). Wykonałem mino hella (wtedy 7 luda szło na ten quest, a wracało z 3/2 osoby). Koledze pokazałem mego carlin sworda. Debil mi zabrał i dał mi mace. Jełop na szczęście miał słaby sword fighting >: ) Tamten kumpel (thief) wmawiał nam różne kity, typu: czerwone jagódki dające 100hp i many na sekundę (wtedy my szliśmy zbierać jagody), filmik po przejściu rooka (przeszedłem i byłem smutny :< ). Gdy byłem na mainie, zobaczyłem mojego kolegę. Puszczał on utevo lux. Też chciałem tak zrobić, ale nie udawało mi się xD (nie wiedziałem jak kupić czar). Poszedłem z kumplem na waspy (nad carlin) kumpel padł, ja tam nie doszedłem (uciekłem ze strachu). Spotkałem pk po drodze, który mnie bił, lecz zaprzestał tej czynności po chwili (wtedy z łuku bili, tera to same spiry...). Na redzie ubiłem beara. Nie było mięcha. Wylogowałem się i zapomniałem o Tibii na jakieś półtora roku. Szkoda, że Tibia nie ma takiego klimatu, jak zaczynałem grać z 6 lat temu...
__________________
Z13 - Oddział tibijskich GM'ów ------------------------- ------------------------- Rzehój Ukryty tekst:
Ostatnio edytowany przez Shivek - 13-02-2010 o 14:11. |
13-02-2010, 14:34 | #3 |
BadBoy
Data dołączenia: 10 08 2005
Lokacja: unknown
Wpisy bloga: 2
Posty: 1,343
Stan: Na Emeryturze
Świat: PL
|
Ma tylko ty ją po prostu już za dobrze znasz. Całkiem zielony gracz, który się zarejestruje będzie miał podobne przeżycia do twoich.
__________________
http://www.ligabbva.pl/ [center]
Rzetelnie o La Liga |
13-02-2010, 15:30 | #4 |
Użytkownik Forum
|
Pamiętam moją pierwszą postać... Chodziłem tylko na trolle, 2 lvl musiała mi wbijać siostra... A na mainie.... Ciągle 8 lvl, zawsze Carlin... Myślałem, że mam za słabe eq, żeby wbić 9 lvl.
|
13-02-2010, 23:14 | #5 |
Guest
Posty: n/a
|
Moja największa przygoda przydarzyła mi się na rookgaardzie. Kiedy to nabiłem 8 lvl i zacząłem robić powoli, od początku questy. Po zrobieniu paru z nich np. katana room (z kolegami) uznałem, że mogę podjąć się czegoś większego. Słyszałem od znajomych (vipów) w grze, że istnieje taki miecz na rooku o nazwie Spike Sword. Zaciekawiło mnie ponieważ, doszły mnie słuchy, że nikt jeszcze tego miecza nie zdobył lecz wielu podejmowało się poszukiwań. Przeglądając listę questów na jednym z portali (Tibia.pl) zobaczyłem coś bardzo ciekawego. Między innymi quest na Spike Sword. Podniecony od razu wszedłem do zakładki zadania. Przeglądając uznałem, że jest to za prosta misja lecz jednak może być to podchwytliwe dlatego od razu zabrałem się do wykonania tego zadania. Dotarłem do miejsca gdzie odbywa się quest stanąłem w pierwszym wyznaczonym miejscu, a następnie w drugim. Myślę sobie! Co jest grane zrobiłem wszystko z zaleceniami poradnika questa, gdzie jest mój Spike Sword!? Zirytowany wyszedłem z gry, po czym udałem się ponownie na stronę z poradnikami (Tibia.pl). Zawiedziony przeczytałem informacje, którą powinienem od razu przeczytać. Z podekscytowania nie doczytałem że jest to quest na zniknięcie Spike Sword (Możliwość usuwania Sword of Fury (Spike sword) z wysepki położonej u brzegów Rookgaard'u.) lecz myślałem, że w ten otóż łatwy sposób można go zdobyć. Ubaw miałem z tego co niemiara i nadal wspominając to mam. Jest to najlepsza historia z poczynania mojej postaci, którą bardzo chętnie opowiadam moim znajomym, z gry, z realu którzy też uczęszczają w Tibię ; ).
|
13-02-2010, 23:35 | #6 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 04 11 2009
Posty: 7
Imię: Iridios Arhtashan
Profesja: Rookstayer
Świat: Guardia
Poziom: 9
Skille: 24/23
Poziom mag.: 1
|
Mnie nie przebijecie
Kiedyś, gdy zaczynałem grać, mój kolega wyszedł mi z Rookgardu i zaprowadził na Cyklopy. Potem wyjechał, a ja z Cyklopów chciałem iść do Thais. Poszedłem na północ, ale wydało mi się, że idę za daleko. Poszedłem więc na południe i jakoś znalazłem się w mieście. Nie znalazłem jednak świątyni ani depo. Rok później okazało się, że trafiłem na... Fibulę. Przeżyłem wtedy szok Mój kolega stwierdził później, że tylko ja tak potrafię się zgubić Wtedy jednak tylko zaczynałem. Teraz idąc do Thais nie zbłądziłbym na Fibulę |
14-02-2010, 12:46 | #7 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 09 02 2010
Posty: 5
|
Coż, gdy wyszedłem z island of destiny, nie wiedziałem kompletnie co to są skille, A niektórzy w depocie się o nie pytali. Więc zapytałem swojego nauczyiela od anglika co to skill, a ten powiedział, że to coś jak osiągi. Myślałem, że skoro experience to doświadczenie, to to są dwie takie same rzeczy. Tylko dręczyła mnie 1 myśl: Dlaczego wszyscy podają skille w postaci: liczba/liczba ? Więc doszedłem do wniosku, że skoro ukośnik w matmie robi dzielenie, to experience trzeba podać w postaci obliczenia. No i się zaczęło. Jak ktoś mnie zapytał jakie mam skille to ja mu powiedziałem (nie pamiętam dokładnie liczby, ale to było około) "13,500/1". Myślałem, że od pisania na klawiaturze ":O" albo "hahahahaha" odpadną mu ręce.
Ostatnio edytowany przez Grogon - 14-02-2010 o 13:05. |
16-02-2010, 14:25 | #8 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 16 02 2010
Posty: 4
|
Pewnego razu z kolegą zwiedzaliśmy sobie świat tibi...doszliśmy do jakiejś kopalni,powiedziałem koledze żeby nie wchodził w dziury bo pamiętam,że jedna z wielu prowadzi do Giant Spider.Zwiedzamy i Zwiedzamy,wkońcu doszedłem do jakichś schodów spytałem kolegi czy idziemy,oczywiście usłyszałem ''jasne wbijaj pierwszy masz wiekszy lvl(29 knight,kolega 14 sorcer)"dobra no to zchodzę po sekundzie podbiegł do mnie GS... kolega wszedł tuż za mną...okazało się ,że w dziurze było wyjście a na schodach gs naturalnie wszystko pomyliłem.Zacząłem twardo go bić i dziwiłem się czemu kolega stoi i nie atakuje.Miałem ze sobą 3 bp uh z czego zeszły 2...po zabiciu potężnego dla nas potwora z wielką radością podskoczyłem z krzesła,patrze na monitor a kolega pisze mi ''O kurcze
co się stało sorka,że mnie nie było ale na gadu mi pisali" potem opowiedziałem mu o wszystkim a on z wielkimi oczyskami słuchał i nie wierzył mi,że stał tuż koło wielkiego pająka nie ginąc II Historia Około 3 lata temu uczyłem się grać w tibie miałem 20 lvl Knighta i skille 40/40 myślałem,że jestem bardzo dobry...poszedłem expić patrze idzie do mnie jakiś koleś o nazwie Hunter atakował mnie...zdenerwowałem się i pisałem mu: ''masz hunta!!! mam tu wujka 190 lvl pograłeś sobie możesz robić nową postac" opowiedziałem wujkowi kto mnie zabił a on uzmysłowił mnie,że to potwór za każdym razem gdy sobie to przypominam zaczynam się śmiać z własnej głupoty Ostatnio edytowany przez Vistic - 16-02-2010 o 14:29. |
16-02-2010, 21:52 | #9 |
Guest
Posty: n/a
|
Ja pamiętam, kiedy koleżanka ciągle rozmawiała z kolegami o Tibi co mnie troche wkrzurzało... nie rozumiejąc o czym mówią i nie moge sie włączyc do rozmowy ¬¬ . Pewnego razu koleżanka powiedziała mi że można brać śluby w tej grze co mnie zaciekawiło :> z racji tego ze był to chyba w 2006r. -byłam głupia i młoda co mnie takie schematy kręciły ...Więc po długim tłumaczeniu jak się ściaga tibie robi postac itp.. weszłam na TIBIE ... po wyjsciu z swiatyni do graczy pomyslalam nie wiec wgl co mam robic ?! Patrze ze wyswietla mi sie cos na niebiesko i kolezanka mi powiedziala ze to ona pisze a ja nie wiedzac jak to sie pisze zaczelam psac na defaulit ;d,, ale mniejsza z tym . Kolezanka byla na roku i wszystko mi mowila a po chwili wlogowala na inna postac ktora byla na mainie i miala 20+lvl ja wtedy nie wiedzac o co chodzi 0.o i co zrobila... powiedzialam do niej na gg oczywiscie i widzac jaki ma lvl cos typu "jak Ty to zrobilas? gdzie jestes? nie widze Cie.." ale oczywiscie mi all tlumaczyla a ja dalej po chwili do niej "ej ja chce byc na takim poziomie co Ty..." on tak wpadla smiech wgl nie wiedzialam o co jej chodzi :<. Teraz jak sobie to przypomnimy to smiejemy sie na maxa xd.
--- Agnese dodał 6 minut i 43 sekund później --- Hmmm pamietam jeszcze jedna historie jak bylam nabkiem i postanowiłam wkoncu isc expic na cos innego niz raty... A wiec błądziłam gdzieś aż doszłam do dziury .... postanowiłam zaryzykować i do niej wejść... po chwili zabiłam znajdującego się tam potworka i napisałam koleżance na priv (0.0) -> "wow! zabilam spidermena " haha... (chodziło o spider) . Kolezanka wpadla w smiech i kopjowala to znajomym xd. > Ostatnio edytowany przez Agnese - 16-02-2010 o 21:52. Powód: Automerged Doublepost |
16-02-2010, 22:22 | #10 |
Guest
Posty: n/a
|
Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. To było 15 marca 2007 roku . Grałem w Tibię z 5 kolegami z klasy. Dołączył do nas 6 z innej klasy. Nic nie wiedział o tibii, co wykorzystaliśmy dla zabawy . Cudem przeszedł rooka (codziennie prawie padał xD). Gdy w końcu wyszedł, kazaliśmy mu pójść do Carlin. Gdy już się tam dostał, powiedzieliśmy mu aby bił bugi i spróbował z nich zloocić golden seta ;D. Dopłóki nie zaczaił, że się z niego zlewamy wbił 18 level ;D.
|
17-02-2010, 04:18 | #11 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 23 10 2008
Lokacja: Szczytno
Posty: 23
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Cieply Jankes
Profesja: Druid
Świat: Xerena
Poziom: 35+
|
Było to nie tak dawno temu na Danerze.
Od razu po wyjściu z Rookgardu napaliłem się aby kupić sobie szybkie buty (BOH`y) , po prostu naczytałem sie w poradnikach ze paladin powinien szybko biegać, a więc zbierałem pieniążki jak tylko potrafiłem... na lvl ok 33 udało sie uzbierałem 35k wiec stać mnie juz było na butki... stałem więc w dp (gotowy by pójść expic tzn. kupione potki speary itp.) i pisałem na trade ze chce kupic boh`y... po nie długim czasie napisał do mnie jakiś gracz ze chce sprzedać.. umówiłem sie wiec z nim na statku w venore i uradowany pobiegłem do banku w celu wyciągnięcia pieniędzy z Konta, po zakończonej rozmowie z bankierem zorientowałem się ze w moim plecaku nie ma pieniędzy, od razu wiedziałem co się święci, po prostu nie miałem capa... widziałem już ze biegnie do mnie kilkoro graczy więc rzuciłem pieniądze trochę dalej i wyrzuciłem z siebie pierwszą lepszą rzecz... Pech chciał, że był to BP... kiedy próbowałem podnieść pieniądze zorientowałem sie ze nie mam już do czego !!! krótko myśląc chciałem odzyskać spowrotem plecak jednak zanim dobiegłem do niego ktoś juz go podniósł zdesperowany starałem sie odzyskać pieniądze lecz to na nic, ktoś już je miał... w ten właśnie sposób straciłem i ostatnie pieniądze i backpack w którym znajdowały sie ostatnie poty... teraz śmieje się z siebie bo wiem ze mogłem włożyć pieniądze na miejsce Liny..!!! |
17-02-2010, 15:39 | #12 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 07 08 2007
Lokacja: Jelenia Góra
Posty: 553
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Paladin
Świat: Hiberna
Poziom: 10
Skille: 420
Poziom mag.: 10
|
Cóż... kiedy całkowicie pierwszy raz miałem styczność z Tibią i po dwóch tygodniach opuściłem rookgard to kumple z okolicy z którymi grałem zaproponowali mi żebym mieszkał w Kazordoon... Pamiętam że z każdego poziomu cieszyłem się jak głupi i na piętnastym poziomie doświadczenia zdecydowałem się spróbować wyjść troszkę dalej... skierowałem się w stronę goblinów obok Kazordoon a jak wiadomo na południowym-wschodzie jest niewielki resp Wild Warriorów ... Chwilę później gdy do nich dotarłem i zostałem przez takowe zaatakowany ujrzałem jak mówią do mnie "Money or death !" (przynajmniej jakoś tak to brzmiało)... Myśląc iż to normalni gracze rzuciłem ostatnie 400 sztuk złota przed jednego z nich i zginąłem... Po śmierci, kiedy się zalogowałem chciałem napisać do "Wild Warriora" ale nie było gracza o takim nicku ! Wszyscy z okolicy po prostu wymiękali z tego jak można się tak pomylić hehe...
|
17-02-2010, 16:19 | #13 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 07 03 2009
Posty: 4
|
Reixon Anne
Reixon Anne- Kiedy zaczynałem swoja przygodę na roogardzie bylem wtedy noobem lecz nigdy nie zapomnę jak kupowałem Mace HaHa!
Pisałem na Trade Buy Mace ponieważ kolega poradził ze to najlepsza bron wiec pisząc od razu odpisał player zaoferowałem 200gp on przyjął no i dałem na trade 200gp a on dal Studded Club ;] Na drugi dzień chwaliłem się koledze ze mam Mace |
19-02-2010, 15:29 | #14 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 10 08 2005
Lokacja: Celesta
Wiek: 35
Posty: 4
Imię: Aell Kenno
Profesja: Sorcerer
Poziom: 32
Poziom mag.: 35
|
Aell Kenno
Pamiętam jak kiedyś jakiś nisko levelowy char chciał dostać ode mnie buty szybkości (boots of haste). Powiedziałem mu, że aby je otrzymać musi 20 razy obiegnąć do okoła depo. Do dziś chce mi się śmiać jak sobie przypomne tego biegającego gościa
|
25-02-2010, 16:59 | #15 |
Guest
Posty: n/a
|
Magoodo
Było lato, zacząłem grać w Tibie. Byłem niedoświadczonym graczem, lubiącym przemierzać obszary Tibi.Pewnego dnia trafiłem na pustynię, ucieszyłem się na myśl o nowej przygodzie, szybko rozkopałem dziurę przy wejściu na Desert Dungeon Quest i ruszyłem odkrywać nowe tereny. Po kilku minutach doszedłem do znaku i jakiejś dziury.Bez namysłu wszedłem do szczeliny nie czytając tabliczki, co okazało się wielkim błędem.Spanikowany próbowałem opuścić jamę, niestety nie dało się wyjść, byłem uwięziony.Po trzygodzinnym
oczekiwaniu moja nadzieja na wydostanie się z wgłębienia powoli gasła, kiedy jakiś high lvl napisał, że mnie wyciągnie.Tak też się stało, zostałem uratowany ale przede mną była jeszcze jedna niemiła niespodzianka. Przede mną było dużo dziur przykrytych ogniem, poprosiłem gracza aby je usunął.Po kilku minutach ujrzałem informację o tym, że jeśli nie oddam swojego ekwipunku to nie wyjdę stąd.Bez namysłu oddałem swojego ciężko zdobytego plate seta.Myślałem, że już jest po wszystkim i spokojnie opuszczę to miejsce lecz zostałem wyśmiany i zabity.Nie wiedziałem czemu tak się stało,przecież spełniłem wszystkie jego warunki.Zniesmaczony wylogowałem się z gry i obiecałem sobie, że będę omijać to miejsce szerokim łukiem. |
26-02-2010, 22:45 | #16 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 15 06 2007
Lokacja: Rzeszów
Posty: 130
Stan: Niegrający
Profesja: Paladin
Świat: Saphira
|
No taaak. Pamiętam sam jak zaczynałem gre na 7,6 jeszcze . Całkiem inaczej było ale to już inna sprawa. W każdym razie. Grałem sobie z kuzynem, na raty chodziłem (bez torcha, no ale.. xD) a tu jacyś goście "znaleźliśmy wehikuł czasu!" no ty my lecimy za nimi. Zaprowadzili nas w podziemia akademii i mówią, że to niebieskie ruszające się nas przeniesiew przyszłość i będziemy mieć ileś tam poziomów do przodu Mówili też, że będą świetne efekty graficzne.. Kazali nikomu nie mówić bo jak GM sie dowie to nas zbanuje, hyhy. Zadowolony z kuzynem wchodze w to "niebieskie pole" i nic się nie stało. Dziwimy się o co chodzi. Efekty graficzne były, ale zorientowaliśmy się w pore o co chodzi. Wrobili nas, że tak musi być, ale żeby się z tego "wyleczyć" trzeba wejść w ten ogień u góry. No to okej.. Ostatnią rzeczą było spytanie się tamtych typków "czy to już bo mam ten sam level?" i biały napis na środku xD
|
27-02-2010, 22:54 | #17 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 15 07 2005
Lokacja: Gliwice
Wiek: 31
Posty: 42
Imię: Mag nad Magami Tomasz
Profesja: Master Sorcerer
Gildia: Tibia holigans
Świat: Astera
Poziom: 45
Skille: 19/25
Poziom mag.: 49
|
Już długo nie gram w Tibie lecz od czasu do czasu zaglądam na tibia.pl i ten temat mnie zaciekawił, postanowiłem sie z wami podzielić moim jednym z lepszych wspomnień z tej nie typowej gry xD. Do dnie dzisiejszego sie z kumplami smiejemy z tego co w tedy robiliśmy ^^ http://forum.tibia.pl/showthread.php?t=102348 ten hunt, te lvl i te bledy w filmiku xd. Btw 15 sorc z 6 ml to na gs to jest moc!
__________________
Z góry sorry za wszystkie błędy Ostatnio edytowany przez tomcioka - 27-02-2010 o 22:58. |