12-01-2004, 08:46 | #21 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 05 12 2003
Lokacja: Lublin/AB :P
Wiek: 38
Posty: 30
Stan: Aktywny gracz
Imię: Jackub
Profesja: Sorcerer
Świat: Luminera
Poziom: 32+
Poziom mag.: 34
|
Moje smierci...
1. Poszedlem na Guardy no coz pall bez lagow rozwali takiego bez problemu to byla moja pierwsza wyprawa na guardy (wczesniej jednego rozwalilem w tym pokoju co sa dwa guardy i paru soldierow) mysle taki cienias to schodze... no i spoko by bylo gdyby nie to ze jak uciekalem przed jednym to drugi sie respawnowal z przodu i tak przygnieciony przez dwoch... nie bylo szans
2. Przez jakis czas nie schodzilem na guardy (troche mi dala do myslenia smierc) ale co tam pojde znowu nie mam lagow ... no i rozwalam guarda atu lag maly no to od razu UH zeby miec max zycia potem nadszedl 14 sek lag... widzialem caly czas ten sam obraz ja i guard dosyc daleko odemnie ciagle tylko sie uhowalem i rzucalem nerwowo exury nic nie dalo bo to byl taki lag co wywala (no mnie nie wywalil za to z lekkim opoznieniem nawet pojawil sie Wielki napis "u are dead" 3. smierc od huntera? hahaha to nie bylem ja -poprostu musialem isc gdzies na 30 minut ,stanalem sobie nad siedziba amazonek (bezpieczne miejsce zadnego respawnu w poblizu) i mowie do brata (24 lata ma) wez mi tu klikaj czasem zeby mnie nie wylogowalo. Przychodze do domu a ten ciec lezy sobie na lozku i radosnie oznajmia mi ze mnie jakis kolo zabil sprawdzam a tu hunter glupek zaczal lazic sobie ... na szczescie poszedlem po cialo (prawie zgnilo juz) udalo sie uratowac runy i cala reszte ale 23 lvl musialem zdobywac po XXXX raz |
|
12-01-2004, 08:47 | #22 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 07 12 2003
Posty: 97
|
Loguje sie na rooku a tu wokół mnie 8 posion spiderów i dead
|
12-01-2004, 09:07 | #23 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 10 10 2003
Lokacja: Piła
Wiek: 33
Posty: 90
Profesja: Paladin
|
A coo aj przeżyłem...No to była moja 2 postac....Byłem knightem na 12 levelu lubilem trenoiwac skile...Mieszkałem w Thais...zawsze trenowqlem kolo GH tam na polnocny wschod od thais i tam s awolfy wiec ogrodizlem sie 8 wolfami...aze bylem bardzo podbnieconyu nowo kupionym FSem to trenowalem w moim sprzecie... czyli p set,darjk helmet...i inne badziewia no dobra
po pwewnym czasie bo akurat w ten dzien m,usialem cos napisac z Polaka trenowalem afk....no wiec padlem oczywiscie wolfiki....nic dziwnego....postanowilem dalej trenowac.... (całe szczescie ze jak padlem to mailem na sobie eq) mailem takiego peha zeza drugim razem nie mailem na sobie eqa i padlem...stracilem wtedy Fsa.p seta.dark helmet i dvarfen shield...załamalem sie i postanowailem niew grac w tibie...mojego knighta oddalem koledze... I tak to jest przy treningu,ale w koncu człowiek uczy sie an wlasnych nledach.... TRENING AFK ZABIJA!!! |
12-01-2004, 11:34 | #24 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 17 09 2003
Posty: 86
|
Ja ostatnio gie przez lagi... I ie wiemjak sie ich pozbyć
POZdrawIAm |
13-01-2004, 18:22 | #25 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 10 2003
Posty: 51
|
To jest zadziwiajace... na 19 lv blokowalem Dragi... i zajebalismy 4 z kumplem w ten sposob, nie zginolem, zawsze wychodze ze wszystkich opresji na "styku" np. dzis pojedynek z 2 minoskami guardami + 1 mag... mialem 1hp po seri 3 explozji i 2 atakach guardow, szybko uh i jakos wyzylem , na 21 lv ucieklem knightem jakims cuden przed Gs'em <you lose 2 hitpoints... ;-)> i moze gdyby nie takie zjawisko jak PK czy lagi nie zginolbym ani raz, a padam tylko i wylacznie na Pk i frezach ;-/
|
14-01-2004, 15:46 | #26 |
Guest
Posty: n/a
|
moja naj głupsza śmierć koleś na 9 zacząl mnie naparzać w tedy mialem 15 knight pieprznołem go z hmm i zaczał zwiewać goniłem go zostało mu na oko 4 hp wlaz do jaskini orc shamanów a oni na ironie mnie napazali i You are dead
|
15-01-2004, 15:03 | #27 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 27 10 2003
Lokacja: Gdansk
Wiek: 32
Posty: 466
Stan: Niegrający
|
Killed at Level 18 by poison of Gandalf von Tibia
and by poison (Gandalf von Tibia) Heh... albo mu shackowali postac albo sie nudzil.Sam siebie zabic... 17.01.2004 12:02:52 CET Killed at Level 20 by Gemax and by Anubris(Gemax) nastepny przypadek debilizmu. |
17-01-2004, 18:35 | #28 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 16 11 2003
Posty: 13
|
Moja smierc byla taka bezsensowna,ze do dzisiaj nie wiem jak zginolem. Bylo to tak:
Ćwiczylem sobie z kumplami przed naszym domkiem gildi i nagle musze isc na kolacje. Wiec przestalem trenowac, szedlem do domku na pierwsze pietro po schodkach i stalem sobie. Wracam po ok. 15min i patrze ze mnie wyrzucilo z tibi i mysle ze dostalem kika za afk. Nastepnego dnia loguje sie i rodze sie w swiatyni. NIe wiedzialem o co chodzi. Patrze na tibia.com a ty zginolem przez fire devila przywolanego przez jakiegos goscia :/ Nie wiem jak to sie stalo ale ten gosc ktory przywolal nie byl z mojej gildi i nie mogl wejsc zeby mnie wyciagnoc, a zreszta jakby ktos z mojej gildi probowal mnie przesunac to jak by to zrobil zeby przepchnac mnie po schodach?! Bez sensu smierc ..... @Wampirek: Ja spotkalem draga niedaleko thais na 8lvl bo chcialem sprawdzic co bylo za drabinka i patrze zielona jaszczura widzialem duzo ognia i szybko nadusilem strzalke w bok i zlalem na dol z bardzo czerwonym hp(fart ) |
18-01-2004, 20:07 | #29 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 17 01 2004
Posty: 20
|
teraz jest tak ze jezeli cie wyrzuci ale internet ci sie rozłączy to samemu wylogowuje. Dawniej zginolem w taki sposób na ratwormach
|
19-01-2004, 17:31 | #30 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 05 09 2003
Posty: 8
|
Ja zginelem w podziemiach thais.... jakis koles zaczal mnie atakwoac wiec ja uciekam..... i tak jakos niefortunnie zapomnaielm drogi i wpadlem do slimow mialem wtedy 8lvl......
|
19-01-2004, 19:22 | #31 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 13 10 2003
Lokacja: Pokoj
Wiek: 36
Posty: 483
|
Powiem wam, ze nie jakosc sie liczy, ale ilosc . Ten weekend z Tibia mialem piekny . 3 deady, jeden w piatek, drugi w sobote, a trzeci w niedziele. Pierwszy, bo wlazlem w dziure z ktorej nie bylo wyjscia i slimy mnie otoczyly. Drugi, bo jakis noob zlurowal GS'a (ale i tak niezle poszlo, palkiem na 15 lvlu bez tarczy az trzy uderzenia GS'a przezylem ). Trzeci znow na slimach nie wiedzialem, ze sa w pewnym miejscu, oczywiscie sie namnozyly. W sumie dwa razy wypadl p arm, raz dark helmet, dwa razy luk, w plecakach sporo strzal poszlo, pare hmmow, ze 150 gp. I w zasadzie wogole expa nie zdoblyem, dist jeden do dolu, ze 3 shieldingi, 2 fishingi, 1 fisting w dol . Zyc nie umierac
__________________
*&&&**********&&&&&&**&&& &***&********&&****&&&***& *&***&******&&******&&&***& **&***&***&&&***&&***&&&***&***&&& ***&***&&&*&&***&&***&&*&***&&&***& ****&*******&&******&&***&*******& *****&*****& &&****&&*****&*****& ******&&&&&***&&&&&&*******&&&&& |
19-01-2004, 21:20 | #32 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 12 10 2003
Lokacja: Na wakacjach od forum ;p
Posty: 508
|
Ja to miałem fajne 2 deady pod rząd. Jeden: poszedłem na mino magi (na tibia.pl wyczytalem że nie widza niewidzialnych). Wbiłem tam i combo z explozjui i e fieldów i dead. Drógi raz w tym samym miejscu. poszedłem po ciało.
__________________
Już mnie na tym forum nie uświadczycie. Żegnam wszystkich. |
19-01-2004, 21:24 | #33 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 17 01 2004
Posty: 20
|
A co powiecie na to:
kolesie wylurowali na jakiegos druidka afk mial 23 lvl snaki i Bugi mu nic nie jechaly tylko snaki przez zatrucie mu zabiraly. Ci kolesie juz cali hapy ze biedaka zabiją. A ja tylko czekalem na moment zeby go Uh'nąć. i tak tez sie stalo, byscie tylko widzieli te tekst od nich w moją strone, lol co za nooby |
24-01-2004, 14:46 | #34 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 19 10 2003
Posty: 164
|
PECH DO SZEŚCIANU
Kiedyś trenowałem z Polakiem o imieniu: Winiary PL
(tak, tak rodak) Ale był o kilka leveli lepszy ode mnie, więc w końcu byłem czerwony. Mówię żeby przestał a on nic. No więc zacząłem nawiewać. Ale że to ja pierwszy zacząłem trenować, t miałem czachę. To to lecę do miasta, i krzyczą o pomoc. A to mnie zabili bo miałem czachę. |
25-01-2004, 23:15 | #35 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 25 01 2004
Posty: 62
|
Ja to miałem kiedys super deda moim palkiem ( któeym grma do dzisiaj ) Ide se na zamek ( kolo ab ) zeby pobic se minoski i caly ten syf jaki tam jest. oczywiscie bylo tam duzo ludzi i bilo sie po jednym potworku, zadko zdazaly sie dwa . zeszlem se nizej, i spoko sie bilo, chodzielm dookola pomiedzy pokojami i co jakis czas respawn byl tak, ze wpadam w inny pokuj, i jakis potworek zawsze byl . nabilem se troche expa i juz chcialem wracac. wszedlem wyzej i mnie 2 ork worriory zaatakowaly ( wtedy mialem 9 lvl i skille marne ) chcialem je ominąc, ale okazalo sie ze nikogo tam nie bylo w tym czasie i respawn byl taki ze zebralo sie jeszce z 7 potworkow ( spirmany, minosy, orki, trole ) i mnie otoczyly i zgona zaliczylem. a najsmiesniejsze bylo to, ze jak tam wrocilem, okazalo sie ze juz ktos zabil wszystko, zabral rzeczy z mojego ciala, i jeszcze prosił mnie zebym mu ropnął lootbaga ( którego sam zbierałem !!! ) ...
|
26-01-2004, 00:12 | #36 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 22 01 2004
Posty: 34
|
A u mnei to bylo tak niedawno:
Robie duela z gosciem i wygralam podhodzi do mnie Zeuromi (czy jakos tak z del'toro) i mnie zabija;// |
26-01-2004, 03:52 | #37 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 01 12 2003
Posty: 151
|
Zacznę może od zgonu chyba wszechczasów...
Nie powiem kto, każdy Eternijczyk i tak się zorientuje: killed on lvl 56 by a snake Mój grający drugi czy trzeci dzień w Tibię kolega na "guess who we are hunting now" huntera odpowiedział "hi"... hunter juz nic nie mówił. Teraz pora na mnie lvl 8 widzę skorpiona, nie mam jeszcze exana pox, mam full hp "no to co że mnie zatruje, ile mi życia może zabrać ta trucizna? 20? 30?"... lvl 16 czy 17 chciałem zobaczyć jak wygląda smok to wrzuciłem sobie niewidzialność i wszedłem do jaskini... lvl około 36 "hmm skoro tu są schody to moge wskakiwać, rzucać SD w BK i wracać, za każdym razem jak zejdę na dól to się uleczę więc nie ma sensu tracić manę mana shieldem" ... (sorc lvl 36 max hp 325, teraz już wiem że kombo BK może ponad 400 dobić) lvl około 45 pisałem na privie do kumpla i patrząc na klawiaturę nie zauważyłem 2 hunterów... lvl około 50, przeżyłem, jak sprawdziłem na stronie, kicka na guardach no to się zalogowałem, byłem online na tyle długo żeby zobaczyć że jak mnie kick wylogował to mi zostało jednocyfrowe hp a wokól mnie stały 4 guardy... Edit: no dobra do tego też się przyznam... spanikowałem jak mnie guardy otoczyły i źle wymierzyłem GFB... wewnątrz ściany nie mogło odpalić... ale na jakim lvlu zrobiłem taki n00bowaty błąd nie wymagajcie żebym mówił |
26-01-2004, 09:29 | #38 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 26 01 2004
Posty: 17
|
To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich.
Zginołem tylko raz. Zaczynałem grę nową postacią, miałem wtedy 3 lvl. Wchodze sobie do jakiejś jaskini i chodzę szukam potworów i na nic nie moge trafić. W pewnym momencie spotykam Trolla. Byłem słaby nie miałem pożądnej broni i więdząc, że nie mam szans bo nawet próbowałem z nim walczyć, ale bezskutecznie postanowiłem się wycofać. Uciekam bez problemów aż tu nagle w takim wąskim przejściu (moja jedyna droga ucieczki) staje sobie dwóch kolesiów. Więc ja pisze spokojnie żeby się posuneli. Oni nic. Podbiega Troll i zaczyna mnie nawalać więc troche zestresowany krzycze "run run run", "plis", "go go go" itp texty. A te chamy stoją i się patrzą jak mnie zielony zabija. :evil: I przez takich chamów zginołem pierwszy raz. Wprawdzie nie straciłem za wiele bo nie miałem porządnego sprzętu, ale nie miałem ochoty na Tibie przez jakiś czas. |
26-01-2004, 18:49 | #39 | |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 01 12 2003
Posty: 151
|
Cytuj:
Tak zwany passive PK, nigdy (chyba nigdy) nie był zakazany w pisanych zasadach, tak samo jak zabijanie na rooku, ale podpada pod trapping i czasem sie uda s****synów zbanować jak szybko counsa albo GMa znajdziesz (mialem postać z "killed on level 2 by a minotaur" i trafilem counsa zanim mnie ten mino dobił więc przynajmniej miałem trochę satysfakcji że nikogo przez pare dni tak nie zabiją) |
|
26-01-2004, 19:56 | #40 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 24 12 2003
Wiek: 34
Posty: 121
Stan: Aktywny gracz
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Julera
|
To mijanajglupsza smierc to na 13lvlu poszlem na ghule(a dokladnie jednego) walczac z nim miale caly bp HMMow na sprzedarz(chcialem to opchnac za 800gp) a tu nagle runki przeznaczone na walke sie skonczyly bp szkoda bylo ryszac wiec zaczolem walczyc w zwarciu wyniku walki latwo sie domyslec i tak stracilem caly Bp HMMow, doswiadczenie (100brakowalo do 14 lvlu) i spadly mi skille oraz mlvl a moglbym stracic tylko jedna rune
|