02-11-2005, 22:12 | #81 |
Użytkownik Forum
|
Naprawde fajny temat...
Kiedys u kumpla zobaczylem ta gre jak gral...powiedzialem "w co Ty czlowieku grasz... jakies kwadratowe ludziki... bez dzwieku... ruszasz sie jakbys chcial a nie mogl"... chyba wiekszosc osob tak ocenialo ta gre jak ja pierwszy raz zobaczylo. Kumpel do mnie powiedzial ze jakbym zagral w ta gre to bym zrozumial czemu on w to gra i kiedys w nocy jak u niego nocowalem to zrobil mi postac i zaczalem grac i kolo 5 lvlka zrozumialem o czym mowil...ta gra bardzo wciaga... jak sie cieszylem jak dostalem od kumpla pierwsze studdet legs na rooku... co to za radosc byla ... pozniej kumpel mowi ze na jakis inny lad sie idzie (mainland) a ja wogole nie wiedzialem o co chodzi i tak dalej wszystko poznawalem... Ja powiem tyle ze naprawde mozna granie w Tibie nazwac nalogiem... Ja zalozylem sobie postac jak jeszcze kompa nie mialem i do 20 lvl to u kumpla w weekendy gralem i cieszylem sie jak tylko moglem pograc chwile.. a jak w wakacje kupilem sobie upragnionego kompa i podlaczylem neta to przez 1 tydzien gralem 20h na dobe... naprawde... to bylo tak ze przez pierwsze 3 dni nie spalem wogole...siedzialem przy kompie i tylko pilem kawe, oczy cale przekrwione a... przez te 2 dni zrobilem z 5 lvl, 5 skilli i chyba z 10 bp uh na drucie... pozniej to bylo tak ze kolo 7 nad ranem szedlem spac i nastawialem sobie budzik na 9 zeby wstac, obudzic sie i okolo 9:30 znowu zaczac grac i znowu do okolo 7 nad ranem i znowu o 9:30 granie... i tak ze 2 tygodnie... pozniej to juz powoli coraz mniej gralem.. teraz to mi sie nawet logowac nie chce bo ja juz ta Tibii zygam... ale nie wyobrazam sobie zeby zrezygnowac z Tibii... Ci wszyscy kumple...znajomosci... caly czas wlozony w ta gre... W tej grze wlasnie o to chodzi... im masz wiekszy lvl tym bardziej chce Ci sie grac bo zabijasz coraz lepsze potworki... pozniej chodzisz na hunty calonocne liczac na loot do sprzedania.. pozniej questy juz oplacalne... to wszystko zacheca do dalszej gry... Serio... ja narazie przynajmniej nie wyobrazam sobie zeby skasowac chara i nie grac juz forever... nie wyobrazam... |
|
02-11-2005, 22:50 | #82 | |
Użytkownik Forum
|
A mnie nie ciągnie Tibia... nie uważam, że to nałóg bo MĄDRY człowiek spokojnie odciągnie się tylko już naprawdę "niedorobieni" zawalają szkoły, biją rodziców by ci kupili PACCA itd...
n/c -.-
__________________
Life is Brutal... Cytuj:
|
|
03-11-2005, 13:03 | #83 |
Guest
Posty: n/a
|
Rookujecie postacie i po sprawie.
|
03-11-2005, 13:38 | #84 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 20 10 2005
Lokacja: BIAŁYSTOK
Wiek: 33
Posty: 8
Stan: Aktywny gracz
Imię: Yoda pal
Profesja: Paladin
Świat: Isara
Poziom: 30
Skille: 72/59
Poziom mag.: 12
|
taaa.... tibia wciaga jak nic, jednak chcialbym zaznaczyc ze bardzo rozwija jezyk angielski. ja grajac w jakiekolwiek gry online rozwinalem mój angielski naprawde dobrze. nieznalbym niektórych słówek zeby nie tibia. pozwala je zapamietywac uzywajac ich na codzien. równiez rozmowa z innymi. nawet zwyczajne sell fire sword jest juz czyms bo potem sie rozchodzi do how much i do you travel where are you form why cant u sell for 5 k itp itd. oczywiscie jesli mialbym oceniac obiektywnie skutki grania w tibie na zewnatrz byly by negatywne no ale cóz... lepsze to niz palic papierosy i cpac
|
03-11-2005, 14:20 | #85 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 31 07 2005
Posty: 12
|
Ludzie... jesli ktoś siedzi w szkole albo gdzie indziej i myśli że jak wróci to domciu to se tibie odpali i gra w nia codziennie po kilka godzin to moim zdaniem jest stracony.
Nie zapominajcie że to przecież tylko GRA! Jak każda gra powinna bawić ale bez przesady można se co jakiś czas pograć troche z godzinkę góra. Napewno osoby które nie poradzą sobie z nałogiem tak jak 9 , 10 latki nie powinny w ogóle podchodzić do tej gry bo mogą se schrzanić dzieciństwo Takie jest moje zdanie |
03-11-2005, 14:46 | #86 | |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 17 07 2005
Lokacja: Będzin
Wiek: 44
Posty: 19
Stan: Aktywny gracz
Imię: Micx
Profesja: Elite Knight
Gildia: Ignis exercitus
Świat: Eternia
Poziom: 91
Skille: 95/92
Poziom mag.: 7
|
Cytuj:
Moją przygodę z Diablo II SP skończyłem na V akcie Hell. Gdzie mam się zgłosić po kase? |
|
03-11-2005, 14:47 | #87 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 17 07 2005
Lokacja: Będzin
Wiek: 44
Posty: 19
Stan: Aktywny gracz
Imię: Micx
Profesja: Elite Knight
Gildia: Ignis exercitus
Świat: Eternia
Poziom: 91
Skille: 95/92
Poziom mag.: 7
|
Double post
Ostatnio edytowany przez micnur@work - 03-11-2005 o 14:50. |
03-11-2005, 14:51 | #88 |
Użytkownik Forum
|
Tibia to nałóg. Ale jak każdy nałóg da się pokonać.
__________________
~~Wieczny Szejk of Oldschool's maniacs~~ Jestem jaki jestem to fakt Lubie kiedy buja sie mój świat Poruszam sie raz w przód raz w tył Ja piłem, pije i będę pił Historii mojej nie pozna nikt Znów świat się buja a ja z nim To nie jest wyścig , to nie próba sił Ja piłem, pije i będę pił. |
03-11-2005, 15:08 | #89 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 06 02 2005
Posty: 10
|
Re
Taaa, Tibia to nałóg, ale mi się udało go pokonać
|
03-11-2005, 15:49 | #90 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 24 09 2005
Wiek: 33
Posty: 88
Stan: Aktywny gracz
Imię: Hui hqui qui ki
Profesja: Druid
Świat: Nebula
Poziom: 30
Skille: ;P
Poziom mag.: 35
|
eee tam
Dla mnie Tibia była nałogiem przez pół roku, potem pół roku luzu, potem następne pół roku uzależnienia a teraz to nawet na moim własnym OTSie nie chce mi się grać . Jest to ciekawa gra, wciąga, ale bez przesady. Bierzmowanie, egzaminy gimnazjalne, na Tibię nie mam czasu! Szczególnie, że szpilam w BF2 i AA, muszę powiedzieć, że nieźle idzie Od Tibii da się odzależnić, wystarczy znaleść lepsze zajęcie, lepszą grę.
Pozdro Loron |
03-11-2005, 15:56 | #91 |
Satyryk
Data dołączenia: 22 08 2005
Lokacja: Tu i tam
Wiek: 35
Wpisy bloga: 2
Posty: 1,177
Stan: Na Emeryturze
|
Tibia to nie nałóg tylko zjadacz czasu
Tibia to gra, to wy macie w nią grać a nie ona w was!!!
Nie można zawalać se życia żeby pograć w tibie bo tibia jest nierealna i nic wam nie da. Nie mówcie o pokonywaniu nałogów, odstawić Tibie jest dużo łatwiej niż odstawić całego kompa... Ale mimo to warto jakoś uciec od szarej rzeczywistości do czego tibia bardzo się przydaję. Człowiek musi mieć możliwość uciec przed problemami swojego codziennego życia bo inaczej można oszaleć, sęk w tym by czasem uciekać do świata nierzeczywistego a nie tylko czasem z niego wychodzić. Wedłóg mnie lepiej uciekać do świata tibii niż uciekać do alkocholu i narkotyków (jak uciekacie do nich obu to kiepsko z wami) Boje się tylko jak to może wyglądać w przyszłości... gry tak dobre, realistyczne i wciągające że nie można ich odróżnić od rzeczywistości. To dopiero będzie problem... Ja mało gram w tibie bo poprostu szkoda mi na to czasu.
__________________
Modzie! Wpisz się do księgi! |
03-11-2005, 22:10 | #92 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 08 08 2005
Lokacja: Takie male zadupionko na poludniu Polski ... a zreszta ... i tak nie wiecie
Posty: 10
Stan: Na emeryturze
Imię: Loynis the Druid
Profesja: Druid
Świat: Guardia
|
Przeczytalem wszystkie posty od deski do deski i postanowilem, ze sam cos napisze. A mianowicie zaczne od tego, iz Tibia za bardzo nie rozwija jez. angielskiego, poniewaz wiekszosc ludzi (jesli nie dzieci ) i tak pisze zdania w rodzaju '' you is '' czy '' i you help ''. Po drugie, gdy przegladam forum, denerwuje mnie to, jak ludzie pisza zdania, w ktorych polowa jest po angielsku, a reszta po polsku, np. ''Czy masz jakis food czy items ? ''. A apropo uzaleznieni to najbardziej ci, ktorzy mowia '' ja nie jestem uzalezniony, to X gra wiecej ''. Teraz powiem cos o Tibii ( TIBII, nie tibi ! ). Kiedys zaczalem grac na Asterze knightem, doszedlem do 15 lvl, pomyslalem '' gram sorcem''. Zagralem. Stracilem Bog wie ile warte P legsy ( za dawnych czasow 3k to bylo ho-ho dla mnie ). Wyslalem parcelem moje itemki do jedynego prawdziwego kumpla. No to mysle '' pogram sobie paladynem ''. Na 19 lvlu dedlem 2 razy i sie wk**wilem i zaczalem od nowa grac na guardi drutem. Na poczatku myslalem '' no, teraz ta postacia dotrwam daleko ''. Jednak po jakims czasie znowu mi sie to znudzilo. Zrobilem Paladyna na guardi, poskilowalem troche, ale znowu odechcialo mi sie grac. W koncu pomyslalem '' mmm... na pvp grac sorcererem ... bede wymiatal ... ''. Pogralem nim i doszedlem do 10 lvl, zabil mnie jakis typek i znowu, mysle ze po co tracic kilka godzin przed depo i robic ten glupi bp hmm by zarobic kilka nedznych groszy. Wtedy postanowilem pogra na jakims OTSku. Bylo nawet fajnie, ale gdy zobaczylem GMa-Polaka, ktory zbanowal mnie odrazu za to, ze ( na psychice nie ma czegos takiego, jak Muting, tzn. mozna spamowac ) duzo razy wyslalem msg ''1''. Zamiast upomniec czy co ... odrazu banuje. Polacy to nooby, wogole w calej Tibii jest pelno PA, PK, thiefow, noobow, brazylijczykow , multum afk sorcow-drutow, acc sharerow, pelno ludzi uzywajacych TBI GG i inne tam bajery. Jeszcze chcialem cos napisac o PACCu. A mianowicie : popatrzcie, jakie sztuczki marketingowe stosuje Cipsoft. Ich nieobchodzi to, ze kupiles/as PACCa. Dla nich jestes tylko zwyklym smieciem ( no moze przesadzilem, jestes niczym ). Popatrzcie na to, ile niby-bonusow dostaja Pacc. Tiquanda, Darashia, Edron, Demony i inne tam bajery. Mam kilka kolegow z PACCem i conajmniej jeden z nich ( Hiho Major Doomus ) mowil mi, iz Pacc to strata czasu i pieniedzy. Patrzcie, ile czasu tracicie przez ta gre. Ja tez bylem nia zaslepiony, jednak wykorzystalem ten moment, gdy odechcialo mi sie grac ( dedlem na beho i stracilem okolo 10 k ) i dzieki Niemu ( Hail Jesus Christ ) uwolnilem sie od nalogu gorszego niz jakakolwiek tortura. Dzieci, patrzcie jak ta gra was OGLUPIA. Ta gra jest taka monotonna ( chociazby 1 mana point co 6-12 sekund ) co znaczy, ze w 1 godzine zyskujecie tylko ( bodajze, nie chce mi sie liczyc ) 1000-500 many! Wiem, ze okolo 70 % z was popatrzy na ten post i zaraz odpowie mi na to 1, krotkim zdaniem ( a moze zdaneczkiem ) i nie trudno przewidziec, iz napiszecie '' n00b, ty k**wo, jestes glupi'' itd. Ja napisalem swoje. Napisalem to dla Waszego Dobra. Nie chce, aby wiele dzieci stracilo swoje cenne dziecinstwo ( tak jak ja, teraz tego zaluje ) przy komputerze. Naprawde, kiedys pocinalem w kompa 4-8 h dziennie w rozne gry, teraz mysle, ze w ten czas moglem pojsc do kolegow, pograc w pilke itp. Juz wyczerpaly sie moje pomysly. To juz wszystko. Jesli przeczytales moj post od pocatku do konca, dziekuje Ci ( a moze thx 4 u ? ).
THE END |
04-11-2005, 21:06 | #93 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 28 10 2004
Lokacja: Właśnie, gdzie ? ;<
Posty: 103
Stan: Niegrający
|
No to może ja się wypowiem :
Mi tibia nie pochlania czasu, nie jestem uzależniony. Gram dla przyjemności , i to głównie chodzi. Jakiekolwiek przejmowanie się śmiercią postaci nie ma sensu, bo to tylko gra , i nic co tam masz nie jest realne (chyba że sprzedasz jakiegoś itemka na allegro ale to już inna sprawa ). Słowem : Tibia to bardzo dobra, wciągająca gra, lecz trzeba grać dla zabawy bo cię wciągnie do końca (vel. moi kumple, są kompletnie pochłonięci tibią, wolą sto razy pójść na hunta niż pójść np. gdzieś z dziewczyną).
__________________
|
28-03-2006, 12:04 | #94 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 14 02 2005
Lokacja: Lublin
Wiek: 33
Posty: 272
Stan: Niegrający
Imię: Secret
Profesja: Elite Knight
Świat: Morgana
Poziom: 70+
Skille: 75/75+
Poziom mag.: 6
|
heheehe tibia to nalog to fakt ;p stracilem przez ta gre 2lata, ponad 2 lata...
teraz od 3 tyg mam zablokowany port 7171 nawed sie juz pogodzilem ;p i to jest chyba najlepszy sposub zeby przestac grac w tibie, poprosic admina zeby zablokowal port 7171 ;]
__________________
Filmy animowane ;> WMV na youtube wpisz "pjto" http://www.youtube.com/results?search_query=pjto&search=Search |
28-03-2006, 19:37 | #95 |
Zbanowany
|
lipa nie nałóg przestałem grać,i wogóle mnie nie Ciągnie.wystarczy odrobina samozaparcia i spożytkowanie czasu na co innego i tibia papa.i każdy z tego wyjdzie ale nie każdy w tym samym czasie;pniektórzy po paru latach inni po paru miesiącach;p
|
30-03-2006, 19:19 | #96 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 27 07 2005
Wiek: 34
Posty: 22
Stan: Aktywny gracz
Imię: Vir Sorc(...)
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Ast(e)ra
Poziom: 25
Skille: ==
Poziom mag.: 25
|
Gram bo lubię, gram dla przyjemności.
Wiem kiedy mogę grać. Nie gram "w to" na zasadzie 24h na dobe, tylko 1-2godz maks! Zdarza się czasami, że mam więcej czasu to można posiedzieć tą 1h dłużej. Jednak kiedy mam do napisania coś na polski, lub mam nastepnego dnia spr. z( np.) fizyki, to biorę długopis/książke i piszę/czytam. Gdy skończe i mam trochę czasu włączam tibię () i gram. Są też przypadki gdy ta gra mi sie nudzi ( i to dość często), wtedy wyłączam kompa i czytam jakąś fajną książke. Nigdy nie było tak, żebym wpadł w jakąś "tibijską manię" To tylko gra, a w gry należy grać dla przyjemności , a nie żeby pobluzgać na game chacie lub pkować na słabszych. |
30-03-2006, 19:28 | #97 |
Użytkownik Forum
|
@up,up,up
bosh-.- Po co odswieżacie...
__________________
[HACKED] by Winzard |
31-03-2006, 22:03 | #98 | |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 27 07 2005
Wiek: 34
Posty: 22
Stan: Aktywny gracz
Imię: Vir Sorc(...)
Profesja: Master Sorcerer
Świat: Ast(e)ra
Poziom: 25
Skille: ==
Poziom mag.: 25
|
Cytuj:
Tak samo ja mogę ciebie spytać "czemu piszesz posty w stylu"po co odświeżacie?"" One nic nie wnoszą, zaraz 10 osób spyta się po tobie o to samo i będzie nice. |
|
31-03-2006, 22:15 | #99 |
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 14 01 2006
Posty: 42
Stan: Aktywny gracz
Imię: Zhakowany ;(
Profesja: Knight
Gildia: Forsaken Ones
Świat: Pythera
Poziom: 20
Skille: 60/56
Poziom mag.: 3
|
Ja na razie nie gram z 2 tygodnie,ale raczej nie wrócę do Tibii.Mam inne zajęcia, juz wiosna to gram w piłkę,podrywam dziewczyny itp.Tibia nie jest nalogiem dla tych ktorzy potrafia sie opanowac.Np. jak siedziesz ok. 3h dziennie to jest spoko,ale takie EO czy Sero~ to graja pewnie ponad pol dnia.U nich to jest prawdziwy nalog.
|
31-03-2006, 22:35 | #100 |
Użytkownik forum
Data dołączenia: 06 11 2005
Posty: 19
|
Ja zaczołem grać w tibie w czerwcu ubiegłego roku. Nim zrobiłem 20lvl mineły 2 miesiące. Po drodze jeszcze dwa chary niewypały. Potem się zaczeło. Od 9 rano do 2 w nocy i tylko w tibie. Zawijałem się ze szkoły żeby tylko zagrać. Jak treniłem skile (wbiłem 90/90 na 40lvlu w 3 tygodnie) to od rana do wieczora (nocy). Jeśli wstałem o 7 rano i nie było netu to odrazu do cafe i oczywiście kilka godzin w tibie. Wracam i jest net. I tak do wieczora. Miałem wiele charow.(od 50lvla do nawet 90+) Pod koniec grudnia zarobiłem hunta od pewnego nooba (130+ pally) i przestałem grać na swoim charze. Kumpel zaproponował mi sharing i znów w 2 tygodnie od 10lvla do 50 udało mi się wbić. Potem kumpel wbił reda. Postanowiłem że koniec z tą grą. Dlatego dziekuje tym co mnie huntują i tym którzy mi przeszkodzili grać bo nigdy bym się nie uwolnił. Musze powiedzieć że tibia zmarnowała mój czas i moje pieniądze. Dobrze wam radze nie grajcie w ten szajs. Szkoda nerwów i pieniędzy.
@EDIT Grałem w weekendy od 8 do 1-2 w nocy a w normalny dzień od 13 do 3 w nocy. Ostatnio edytowany przez Lefrian - 31-03-2006 o 22:37. |