Vegefa Ziom
28-08-2004, 00:47
Opowiem wam jedną przerażającą historię pewnego łepka który chciał rzucić z nałogiem gier... :
"
GRAmatyczne problemy
Zauważyłem, że ostatnio za dużo GRAm. Stałem się nałogowym GRAczem. Postanowiłem więc oGRAniczyć kontakt z GRAmi. I nagle GRA pojawiła się wszędzie! W szkole na fizyce profesor mówił o GRAwitacji. Na informatyce uczyłem się proGRAmować. Na mzuie Pani pokazała nam bardzo stary GRAmofon. Na histori nauczyciel opowiadał nam jak zmieniały się GRAnice. Na geografi dowiedziałem się co to są miGRAcje, a na polskim pani profesor mówiła coś o GRAmatyce i ortoGRAfi. Wracając po szkole do domu spotkałem GRAficiarzy malujących coś na ścianie. Po GRAtulowałem im talentu i poszedłem dalej. Gdy wróciłem do domu tata kazał mi zaGRAbić liście ale szybko się rzomyślił bo zaczął padać GRAd. Aby się nie nudzić włączyłem TV, a tam program o modzie. Z jaką GRAcją te panie się poruszały..
Zgłodniałem to sobie zjadłem GRAhamki. Potem przyszła GRAżyna i powiedziała że schudła kilka... GRAm i tera musi korzystać z aGRAfki, żeby jej spodnie nie spadły. Opowiedziała też o pewnym złodzieju który GRAsuje w naszej okolicy. Wczoraj oGRAbił jakąś staruszkę. Podobno GRAbarz go wdział... Po tym wszystki doszedłem do wniosku, że to nie ja jestem nałogowcem, ale całe życie to GRA!"
"
GRAmatyczne problemy
Zauważyłem, że ostatnio za dużo GRAm. Stałem się nałogowym GRAczem. Postanowiłem więc oGRAniczyć kontakt z GRAmi. I nagle GRA pojawiła się wszędzie! W szkole na fizyce profesor mówił o GRAwitacji. Na informatyce uczyłem się proGRAmować. Na mzuie Pani pokazała nam bardzo stary GRAmofon. Na histori nauczyciel opowiadał nam jak zmieniały się GRAnice. Na geografi dowiedziałem się co to są miGRAcje, a na polskim pani profesor mówiła coś o GRAmatyce i ortoGRAfi. Wracając po szkole do domu spotkałem GRAficiarzy malujących coś na ścianie. Po GRAtulowałem im talentu i poszedłem dalej. Gdy wróciłem do domu tata kazał mi zaGRAbić liście ale szybko się rzomyślił bo zaczął padać GRAd. Aby się nie nudzić włączyłem TV, a tam program o modzie. Z jaką GRAcją te panie się poruszały..
Zgłodniałem to sobie zjadłem GRAhamki. Potem przyszła GRAżyna i powiedziała że schudła kilka... GRAm i tera musi korzystać z aGRAfki, żeby jej spodnie nie spadły. Opowiedziała też o pewnym złodzieju który GRAsuje w naszej okolicy. Wczoraj oGRAbił jakąś staruszkę. Podobno GRAbarz go wdział... Po tym wszystki doszedłem do wniosku, że to nie ja jestem nałogowcem, ale całe życie to GRA!"