zbluszcz (były rechta)
29-08-2004, 13:44
Nie mogę wytrzymać i zaraz chyba rozwale tego kompa.
Koleś na 45 (imienia nie podam bo i tak je znajdziecie) się wkurzył na mnie i kolege za to że.... I tu uwaga... Jego szurnięty kumpel nas wyzywał (i my się na niego wkurzyliśmy)
Jednak ci w temacie (----) zdarzają się zawsze.
A i tu jedna rzecz. Otóż nie chodzi mi abyście mu hunta zrobili, ale abyście jakoś próbowali zaapelować do niego (armandeo sie nazywa), że to nie nasza wina.
Aha. I jak macie w zanadrzu jakieś podobne do tej absurdalne sytuacje to się dopiszcie. Z góry wielkie dzięki... (i to niekoniecznie za apel, też za posty)
Koleś na 45 (imienia nie podam bo i tak je znajdziecie) się wkurzył na mnie i kolege za to że.... I tu uwaga... Jego szurnięty kumpel nas wyzywał (i my się na niego wkurzyliśmy)
Jednak ci w temacie (----) zdarzają się zawsze.
A i tu jedna rzecz. Otóż nie chodzi mi abyście mu hunta zrobili, ale abyście jakoś próbowali zaapelować do niego (armandeo sie nazywa), że to nie nasza wina.
Aha. I jak macie w zanadrzu jakieś podobne do tej absurdalne sytuacje to się dopiszcie. Z góry wielkie dzięki... (i to niekoniecznie za apel, też za posty)