Pokaż pełną wersje : Uzależnienie od internetu... Znasz to?
Celebriane
12-12-2006, 11:27
Uzależnienie od internetu - czy to nie brzmi przypadkiem znajomo? Ciagle mówi się o tym w mediach, ciągle zaczepiają nas o to różni specjaliści. Jak jest naprawdę? Czy przeżyliście jakąś przygodę związaną z tematem? Czym znacie coś takeigo jak nieprzespane noce nad migoczącym ekranem komputera, czy umiecie rozpoznać moment, w którym akurat nie można was oderwać od komputera? Napiszcie!
Pozdrawiam
Walekifa
12-12-2006, 11:44
LAN - to jest cudo i uzależnienie. od 4 lat zawsze dzieliłem neta z kuzynem i nie spałem do 05:00 nad ranem,a teraz mamy osobno :<
Czy ja wiem...spędzam raczej dużo czasu przy kompie, ale wiem kiedy przestać :)
Z koniecznosci 8-16 godzin dziennie przy kompie, podzielone na nauke ( ebooki >> ksiazki ), seriale ( Veronica Mars <3 ), rozrywke, rozwiazywanie zadan przez Skype, WoWa, zabawe z forami itp.
Wiem kiedy przestac.
Chleb powszedni, komputer widzę 10-12h, zmniejszyć raczej trudno, jeszcze czasu czasem brakuje. 5h snu to norma u mnie.
Yoh Asakura
12-12-2006, 13:21
Jestem uzależniony. Raz jak nie skorzystałem ani razu w ciągu dnia, to wylądowałem w szpitalu na dializie :<
Nie, nie jestem uzależniony. Potrafię zająć się czymś innym, nie muszę codziennie kompa włączyć. Czasami potrafie siedzieć długo, bo nie mam nic innego do roboty.
Nie byłem, i nikłe szanse żebym był przez najbliższe lata.Zerowe.
nie jestem i nie będe(dopóki mam siorę x( )
gram dziennie 3h. a gdyby liczyć osobno to 20 minut na necie
NIE JESTEM UZALEŻNIONY! NIee! Eej, co to.. to.. NIE! ZABIERAJCIE TEN KAFTAN! Aaaaaaaaaaaaaa..
@Topic
Czy ja wiem.. ludzie mi mówią o tym w kółko, ale jakoś sam tego nie czuję. Wiem kiedy przestać.
sadze ze nie jestem uzalezniony od internetu, siedze na kompie (internet) gora 3h. Wiekszosc czasu poswiecam kumplom, ewentualnie nauce.
Johanes19
12-12-2006, 15:08
Mi tata od czasu do czasu mowi ze ejstem uzalezniony od kompa( nie mowi ze od internetu) a moge grac na kkompie 3 dni w tyg czyli piontek sobota i niedziela
no i czasami mam pozwoli posiedziec na necie w ciongu tygodnia tak jak teraz;)
Takie gadanie..
wiem kiedy przestać
jest w wiekszości przypadków mylne.
Palacz jak zaczyna palić też "wie kiedy przestać" i "może rzucić w każdej chwili".
Ale jak przychodzi co do czego to już nie tak łatwo..
kamosblue
12-12-2006, 15:59
Uzależnienie? Nie wiem czy to można tak nazwać, może raczej hobby ;> A po drugie, internet bardzo ułatwia życie.
Nie jestem uzależniony. Dużo czasu spędzam przy komputerze ale z braku innych zajęć. Nie tęsknie za komputerem jak go ze mną nie ma i nie czuję żadnych "głodów". Więc raczej nie...
Mogę żyć bez internetu, aczkolwiek wiele udogodnień wtedy zostałoby mi odebranych, dlatego wole ten internet mieć ;)
spider-bialystok
12-12-2006, 17:57
Zalezy czym jest uzaleznienie od internetu. Moglbym zyc bez niego ale po co? Dzieki niemu sporo sie ucze (bez tego pewnie nigdy bym nie wpadl na sprawy typu ld, nlp czy trickz), poznaje nowych ludzi i ogolnie sie rozwijam. Dla mnie internet jest narzedziem dzieki ktoremu moge czynic zycie ciekawszym, nie jest moja pasja sam w sobie.
Jestem uzalezniony!
Mama mi kaze konczyc kerwa!
Wesme kżezło i jo zapjertole!
Zacwone puśniej do TE-FAŁ-EN!
W komputerze topie wszystkie smutni dnia codziennego. Jestem uzależniony od tibii i pasjansa. :(
wiem kiedy przestać
Brownowcy też tak mówią ;)
Ehhh Teraz jak patrze a ta swoja 4-6 klase to ie moge uwierzyc, ze gralem min 5 h dziennie.. teraz gram minimum 2h lub 1h, ale to z braku zajec i okropnej pogody. Nalog ten sie bierze z lenistwa/nudow czlowieka i dop(o/u)ki nie znajdzie madrzejszego zajecia nigdy sie z tego nie wydostanie.
Zalazlem swoje zajecie i wy tez mozecie wystarczy tylko iezle sie za to wziasc.
P.S.
Naprawde uzaleziajaca gra jest Savage. Sciagniecie to i juz 6h minie migiem! ;p.
A ja chyba jestem ;p nie siedze długo, ale jestem zdenerwowany jak musze odejść O.o i czasami łapie się na takich myślach gdy siostra siedzi przy kompie "Marnuje czas i kompa na takie głupoty" itp. a ona ubiera sobie laleczki na stronach... Coś trzeba z tym zrobić ;p
Dziwne ;D 3/4 forum nie jest uzależnione ^_^
boBovita
13-12-2006, 15:15
A ja przyznam się bez bicia - jestem uzależnony. Niekoniecznie od samego neta, ale jak nie mam właczonego kompa, to jakoś tak dziwnie w pokoju, lepiej się czuję jak jest włączony :).
A ogólnie to czasami cieżko mi odejść od kompa, ale widzę jeszcze świat realny i nie żyje w Matrixie, komp to taka ucieczka od codzienności, sposób na nude, hobby, ale to tylko komp, nic wiecęj, mam inne kochanki :P.
Musze przyznać że jestem uzależniona. Teraz gdy mam komputer tylko dla siebie, prawie zawsze jest włączony. Nie mam umiaru. Siędze całymi dniami.
teletoobis
13-12-2006, 16:16
Kurde, ja sie niedawno dowiedzialem, ze za firewallem istnieje inny swiat...podobno lepszy...
A tak na powaznie to swoje uzaleznienie w skali 1-10 oceniam na 6 :/
Chyba jestem... i co? Lubię to.
Chyba jestem... i co? Lubię to.
Uzależnienia raczej się nie lubi. Uzależnienie to nie znaczy tylko, że robimy godzinami wiele różnych rzeczy przy kompie, ale też że siedzimy przy nim nawet jak nic ciekawego do roboty nie ma. Że co chwila ciągnie nas żeby coś sprawdzić itp. Że nie możemy się od niego oderwać. Tobie raczej chodziło o to, że lubisz siedzieć dużo przy komputerze. No chyba, że faktycznie uzależnienia cię pociągają xP
Gonzo von Krenzel
13-12-2006, 18:00
Trzeba się przyznać... Przede wszystkim praca uzależnia mnie od internetu.
No ale tak samo praca kierowcy uzależnia go od auta. ;)
Uzależnienia raczej się nie lubi. Uzależnienie to nie znaczy tylko, że robimy godzinami wiele różnych rzeczy przy kompie, ale też że siedzimy przy nim nawet jak nic ciekawego do roboty nie ma. Że co chwila ciągnie nas żeby coś sprawdzić itp. Że nie możemy się od niego oderwać. Tobie raczej chodziło o to, że lubisz siedzieć dużo przy komputerze. No chyba, że faktycznie uzależnienia cię pociągają xP
Uważam, że jestem uzależniony i kilka osób mi to powiedzialo. Sęk w tym, że mi to naprawdę nie przeszkadza. W niczym.
Uważam, że jestem uzależniony i kilka osób mi to powiedzialo. Sęk w tym, że mi to naprawdę nie przeszkadza. W niczym.
Tak jest na początku. Jeżeli rzeczywiście jesteś uzależniony to później to da o sobie znać. Tak jak z paleniem. Na początku jest fajnie, ale po latach zaczynają się problemy ze zdrowiem i gdy chce się zrezygnować to jest trudno. Tutaj pojawia się też kwestia czy można się tak mocno uzależnić od komputera. No i właśnie może ci to nie przeszkadzać, ale lubić to raczej nie ma po co. Jeżeli było by do wyboru 5h siedzenia przed monitorem będąc uzależnionym i to samo nie będąc uzależnionym to raczej każdy wybrał by to drugie.
Wiem kiedy przestać. Czasami długo siedzę na necie/przy grach, ale to głownie spowodowane jest nudą...
Zillek Edonek
13-12-2006, 18:43
E tam , wiem , że musze się uczyc , bo nigdy sie nie naucze się HTML'a więc nie moge być uzależniony od neta... :D
Adolphus Elbragol
13-12-2006, 19:57
Ripper, oczka Ci wyplyna na starosc! : <
Topic: jak bylem maly rodzice wmawiali mi, ze jestem uzalezniony od kompa i ze mam go wylaczyc. Teraz juz im sie znudzilo. : (
gavreonien
13-12-2006, 20:10
Heh gdybym tak mógł zamienić uzależnienie z papierosów na komputer to bym się bardzo cieszył .... Nie, nie jestem uzależniony, nie mam czasu na siedzenie przy kompie ze względu na naukę (matura ;< )
jestem uzaleziony, siedze 16h dziennie i nie widze slonca na oczy juz od 2 lat
nie, nie chce pomocy
Nie jestem uzależniony. Dużo czasu spędzam przy komputerze ale z braku innych zajęć. Nie tęsknie za komputerem jak go ze mną nie ma i nie czuję żadnych "głodów". Więc raczej nie...
Signed. aaaaaaaaa
Shanhaevel
14-12-2006, 16:22
@up
Też popieram, ale jak mam jakąś nową, fajną grę, to ciężko mi wytrwać np. w szkole...
Czarna_Mamba
15-12-2006, 16:29
Oj, nasłuchałam się już w tym moim krótkim życiu od ilu rzeczy jestem uzależniona. Internet był wymieniany nawet częściej od Harry'ego Potter'a. Ale ja sama uważam, że nie jestem uzależniona, jak mam fajną grę to trudno się dziwić, siedzę trochę dłużej na tym kompie. Podsumowująć, uzależniona najmocniej jestem od Potter'a, nie od neta.
Nie jestem uzależniony, nie czuje, że musze coś na nim robić, jak mam co innego do roboty, to nie ma problemu z wyłączeniem.
jestem uzalerzniony / jestem typowym noł lajferem i moje zycie to komp / tibia . tyle do widzenia
A ja powiem tak jak siedze w domu i mam zakaz na kompa to się kręcę po mieszkaniu i nie mam co ze sobom zrobic czasami posuwam sie nawet do tak drastycznych sposobów zabicia nudy jak nauka:D
Heh gdybym tak mógł zamienić uzależnienie z papierosów na komputer to bym się bardzo cieszył .... A ja na odwrót :P.
uwierz mi, ze bys nie chcial.
sphinx123
16-08-2009, 19:22
Ja jestem STRASZNIE uzależniony od Internetu. Na kompie zawsze jest do roboty, jakieś mmorpg, 100 różnych forów, jakieś browserowe gierki, a to obejrzę anime, a to posłucham muzyki, a to mi się zachce siedzieć na gadu... Właściwie przez to ledwo zdałem lol. Jak odejdę od kompa i chcę np. skupić się na matematyce, to pouczę się jej pół godziny i już mnie ciągnie do tej diabelskiej maszyny. Od tego roku szkolnego chciałbym jakoś stłumić ten nałóg. Oczywiście google milczą na temat walki z takim uzależnieniem, tylko podają stronki magicznych zakonów braci Anusów... Są jakieś mądre sposoby na to wszystko? ;<
Gierubesoen
16-08-2009, 19:37
Są jakieś mądre sposoby na to wszystko? ;<
Znaleźć dziewczynę?
W obecne wakacje najdłużej siedziałem na kompie ok 15h z przerwami (bez tibii), ale to bardziej wina pogody niż uzależnienia, z którego raczej już wyszedłem... Kiedy mam wybór iść na dwór / na kosza / na basen / imprezę / inną przyjemność, nie wybieram już komputera, jak to miało w gimnazjum. Był czas, kiedy wolałem od rana wbić więcej expa niż iść do szkoły, no a potem było wykręcanie się 2-tygodniową chorobą... Taką już miałem klasę, na każdej przerwie tibia i tibia, no i żeby nie być odludkiem też zacząłem grać. Niedługo minie 4 lata jak to się stało, obecnie już nie gram a komputer traktuję jako wypełniacz wolnego czasu, którego teraz mam bardzo dużo.
Znaleźć dziewczynę?
Uwielbiam takie gadanie. Chociaż to może tylko ja jestem taki beznadziejny : D
@topic
Stanowczo jestem.
Wielkimanitu
16-08-2009, 19:48
Znaleźć dziewczynę?
Ostatnio go rzuciła :D
@TOPIC
Ja tam grałem maksymalnie chyba z osiem godzin - i to nie w Tibię, w której po pięciu minutach expienia rzygać mi się chce - ale w Baldur's Gate 2 (polecam). To było chyba jeszcze w podstawówce. W obecne wakacje - około cztery godziny (nie gierek, tylko książek, artykułów, itp.). W roku szkolnym - od zera do dwóch, trzech. Także nie wiem, czy załapuję się na uzależnionego.
Gierubesoen
16-08-2009, 19:59
Ostatnio go rzuciła :D
No ok, są jeszcze kumple, koleżanki, zajęcia w domu i na dworze itp.
Uwielbiam takie gadanie.
A co może być bardziej motywujące w życiu przeciętnego 15-latka niż rosnące cycki koleżanki z klasy i chęć jej poderwania? Może to ja jestem dziwny, ale to właśnie z powodu płci przeciwnej zacząłem myśleć "A może warto poczekać przed szkołą 5 min i ją odprowadzić?" a nie "Równo z dzwonkiem sprint do domu bo tibia czeka". No i potem się jakoś potoczyło, co raz mniejsza chęć grania w tibię. A jak przestałem grać, znacznie skrócił się czas przesiadywania przed kompem (w trakcie roku szkolnego "tylko" max. 3h dziennie). A wakacje to już inna bajka, po prostu mam aż za dużo czasu ;d
sphinx123
16-08-2009, 20:02
Spotykam się z kumplami poza domem zawsze jak mają czas. W domu 80% czasu (oczywiście nie licząc snu) wolnego spędzam przed kompem, zamiast poświęcić go na naukę. To jest problem :P
A co może być bardziej motywujące w życiu przeciętnego 15-latka niż rosnące cycki koleżanki z klasy i chęć jej poderwania? Może to ja jestem dziwny, ale to właśnie z powodu płci przeciwnej zacząłem myśleć "A może warto poczekać przed szkołą 5 min i ją odprowadzić?" a nie "Równo z dzwonkiem sprint do domu bo tibia czeka". No i potem się jakoś potoczyło, co raz mniejsza chęć grania w tibię. A jak przestałem grać, znacznie skrócił się czas przesiadywania przed kompem (w trakcie roku szkolnego "tylko" max. 3h dziennie). A wakacje to już inna bajka, po prostu mam aż za dużo czasu ;d
Nie nie, nie o to mi chodziło. Zgadzam się całkowicie, ale łatwiej powiedzieć "znajdz se laske" niż zrobić.
BialyOleander
16-08-2009, 21:03
Ja w te wakacje się uzależniłem. Kumple powyjeżdżali nawet nie ma się z kim piwa napić. To co robić? INTERNET!
Ja w te wakacje się uzależniłem. Kumple powyjeżdżali nawet nie ma się z kim piwa napić. To co robić? INTERNET!
Zorganizować sobie jakoś czas?
spider-bialystok
17-08-2009, 01:08
Srednio 7-8h tygodniowo marnuje na komputer i internet.
Gordorczyk
17-08-2009, 01:30
pierdolenie o szopenie
alkohol albo narkotyki - to moze byc nalog
a uzaleznienie od komputera/internetu to zwykla bajka
Thavenix
17-08-2009, 11:37
ja jestme uzależniony od czupa-czupsów :/
sphinx123
17-08-2009, 12:26
Można uzależnić się od wszystkiego.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.