Pokaż pełną wersje : dyskalkulia?co o niej sądzisz
"2 mln Polaków może cierpieć na dyskalkulię
W przeciwieństwie do dyslektyków, których problemy zostały wnikliwie opisane, dyskalkulicy w Polsce spotykają się z niezrozumieniem i brakiem pomocy - uważają nauczyciele zrzeszeni w fundacji Instytut Edukacji Matematycznej ARS MATHEMATICA.
Dysfunkcja zwana dyskalkulią oznacza zaburzenie rozwoju umiejętności matematycznych. Jednocześnie ogólne funkcje umysłowe pozostają niezaburzone."
Zawsze zastanawiałem się jak to jest,że z Polskiego można miec problemy tak jakby napisane na papierku a z matematyki nie. Teraz już wiem;). Link do pełnego artykułu http://wiadomosci.onet.pl/1470193,16,item.html
Moim zdaniem coś jest na rzeczy , nie tylko moim .Ostatnio spotkałem się ze zdaniem nauczyciela , że obowiązkowa matura z matematyki będzie masakrą. Chociaz amnestia w tym wypadku to dobry pomysł .Pewnie większosc z nas widząc obliczenia matematyczne widzi jakąś czarną niepojętą magię;)(odkryłem to już albo dopiero w liceum). Jakie jest wasze zdanie na ten temat?? Prosiłbym o nieobrażanie się nawzajem w tym temacie, tylko o normalną dyskusje
Śmiem twierdzić, że istnieje też dysobieranieziemniaków i dyswchodzenieposchodach. Poważnie. Dla chcącego nic trudnego, mózg odpowiada za wszystko, co możemy robić, więc jeśli ma jakieś błędy, to może nam to przychodzić z trudnością.
slawekmag
22-01-2007, 18:08
2 mln? To dość sporo biorąc pod uwagę ilość osób poniżej roku życia. Ale wg. mnie te całe papierki typu dysleksja czy to co opisałeś, to w większości jedna wielka bujda. Ktoś kiedyś olewał naukę, a teraz ma problemy... Przynajmniej w jakimśtam procencie przypadków.
@down
]v[ichal, zgadzam się w stu procentach. Teraz tylko osoby które wszystko olewają szukają w tym usprawiedliwienia.
]v[ichal
22-01-2007, 18:09
Boze co za żal. Co jeszcze wymysla? Jak dla mnie jest to bzdura, nie ma czegos takiego, wymysli to sobie, tak samo jak dysleksje.
Alcor Sake
22-01-2007, 18:22
dyslesksja nie jest wymyslona :) sam ją mam ale uwierzcie ile musialem sie natrudzic w poradni by mi ja przyznali tyle sie naklamac i pisac "że" przez "rz" przez ponad 2 h, to moze troche zmeczyc ;] dyskalkulia tez moze istniec.
ps. tera kazdy moze miec dyskleksje wystarczy ze uda sie do poradni i troche popracuje ;)
Dark Sven
22-01-2007, 18:25
dyslesksja nie jest wymyslona :) sam ją mam ale uwierzcie ile musialem sie natrudzic w poradni by mi ja przyznali tyle sie naklamac i pisac "że" przez "rz" przez ponad 2 h, to moze troche zmeczyc ;] dyskalkulia tez moze istniec.
ps. tera kazdy moze miec dyskleksje wystarczy ze uda sie do poradni i troche popracuje ;)
Jasne... bo po co pracować nad sobą. Lepiej iść na łatwiznę. Potem machnąć papierkiem i nic nie robić. A potem się pienie, że ludzie mówią- przyszłem, włanczam, kamerują i piszą-rze, tesz/terz.
A to dys~ to kolejna wymówka dla kogoś komu się nie chce nad sobą pracować. Choć są wyjątki, które sie starają a na prawdę im nie wychodzi.
slawekmag
22-01-2007, 18:25
dyslesksja nie jest wymyslona :) sam ją mam
Skąd wiesz?
ale uwierzcie ile musialem sie natrudzic w poradni by mi ja przyznali tyle sie naklamac i pisac "że" przez "rz" przez ponad 2 h, to moze troche zmeczyc ;]
To chyba dowód na to, że nie masz :P
ps. tera kazdy moze miec dyskleksje wystarczy ze uda sie do poradni i troche popracuje ;)
Z tym się zgodzę.
"2 mln Polaków może cierpieć na dyskalkulię
W przeciwieństwie do dyslektyków, których problemy zostały wnikliwie opisane, dyskalkulicy w Polsce spotykają się z niezrozumieniem i brakiem pomocy - uważają nauczyciele zrzeszeni w fundacji Instytut Edukacji Matematycznej ARS MATHEMATICA.
Dysfunkcja zwana dyskalkulią oznacza zaburzenie rozwoju umiejętności matematycznych. Jednocześnie ogólne funkcje umysłowe pozostają niezaburzone."
Zawsze zastanawiałem się jak to jest,że z Polskiego można miec problemy tak jakby napisane na papierku a z matematyki nie. Teraz już wiem;). Link do pełnego artykułu http://wiadomosci.onet.pl/1470193,16,item.html
Moim zdaniem coś jest na rzeczy , nie tylko moim .Ostatnio spotkałem się ze zdaniem nauczyciela , że obowiązkowa matura z matematyki będzie masakrą. Chociaz amnestia w tym wypadku to dobry pomysł .Pewnie większosc z nas widząc obliczenia matematyczne widzi jakąś czarną niepojętą magię;)(odkryłem to już albo dopiero w liceum). Jakie jest wasze zdanie na ten temat?? Prosiłbym o nieobrażanie się nawzajem w tym temacie, tylko o normalną dyskusje
Amnestia niezgodna z konstytucją, więc się nie napalaj.
@Alcor~
Jak ja się "starałem" o dyslekcję, to siedziałem w poradni 3h, bo facetka kazała mi pisać 5 razy ten sam tekst.
Baron Kaldrick
22-01-2007, 18:34
Amen for Bambuko's words. Dys-pitu-pitu dla leniwych.
Quezacoatl
22-01-2007, 18:37
Co jeszcze wymyślą żeby udowodnić, że nie ma ludzi głupich/leniwych/niezdyscyplinowanych/niepojętnych/nierozwojowych... ? (wybrane zakreślić kółkiem)
Strach się bać.
Powinni się zająć prawdziwymi schorzeniami umysłowymi, a nie jakimiś pierdołami, że ktoś ma zawiechę licząc zadania na matematyce czy pisząc dyktando na Polskim. Co będzie dalej? Pokolenie idiotów, którzy nie chodzą na Polski bo mają dys, na matmę nie bo mają dys, na biologię/chemię/historię/fizykę/geografię/religię/WF/informatykę/języki obce nie bo też mają dys... szkoda gadać. Mózg to mózg, a nie musk, działa jak umiesz się nim posługiwać, a odmówić działania może tylko gdy zostanie uszkodzony (np. wylewem). Więc nie pieprzyć, że połowa ludności świata rodzi się z muskiem a nie mózgiem. Na łatwiznę iść każdy może, ale mieć ADHD i wysiedzieć 2 godziny w klasie bez słowa też można, gdy się postarać. Wykręcać się od odpowiedzialności przez posiadanie dys to jak stwierdzać, "potknąłem się na równym chodniku, ale to nie moja wina tylko mojego 'musku'", twój mózg? Jak jest twój to możesz go kontrolować, wystarczy trochę samozaparcia i wytrwałości.
slawekmag
22-01-2007, 18:45
Poprostu niektórzy uważają, że mają "dyskmusk". Ale mają dysmózg;) Chodzi oczywiście o głupich/leniwych/niezdyscyplinowanych/niepojętnych/nierozwojowych ((r) by Quezacoatl)
>Alcor
Wymyśliłeś już nie jedną bajkę na tym forum, tak więc nie mam podstaw aby Ci wierzyć.
>topic
Bujda przez duże DYS.
Imo jedyne prawdziwe Dys to Dysortografia, chociaż pewnie i to stworzył na tapczanie leń, co nic nie robi cały dzień..
Don^Mokate
22-01-2007, 18:53
moim zdaniem to kolejna teoria ktora ma udowodnic doskonalosc gatunku ludzkiego. Sam mam stwierdona dysgrafie (problem z czytelnym pismem) i to nie jest zadna wada genetyczna zadne niedotlenienie przy porodzie tylko wynik mojego lenistwa w klasach 1-3, poniewaz nie chcialo mi sie rysowac szlaczkow^^
Amnestia niezgodna z konstytucją, więc się nie napalaj.
@Alcor~
Jak ja się "starałem" o dyslekcję, to siedziałem w poradni 3h, bo facetka kazała mi pisać 5 razy ten sam tekst.mnie ominie ten genialny pomysł pisania matury z matematyki, wymyślony przez jakiegoś psychola ,nie napalaj się pisząc komus po 10 notek dziecko:)
slawekmag
22-01-2007, 18:55
moim zdaniem to kolejna teoria ktora ma udowodnic doskonalosc gatunku ludzkiego. Sam mam stwierdona dysgrafie (problem z czytelnym pismem) i to nie jest zadna wada genetyczna zadne niedotlenienie przy porodzie tylko wynik mojego lenistwa w klasach 1-3, poniewaz nie chcialo mi sie rysowac szlaczkow^^
A do której chodzisz klasy? W późniejszym okresie wyrobienie sobie pisma na nowo jest extramalnie trudne, ale można spróbować. To taka rada ode mnie;) W końcu jak już ktoś napisał dla chcącego nic trudnego.
Alcor Sake
22-01-2007, 18:56
taa ;p nie mam co robic tylko siedziec tu z wami i wymyslac co nowe bajki ;) @Bastash - i tak cie nie zrozumiałem ;|
Ale przyznam się, ze mi sie nie chce wkuwać tych pierdól i poszedlem na latwizne , ale nie robie bledow typu : ,,ktury" , ,,bleduw" , ,,rze"
Reszta, ktora robi takie bledy to są dysmózgi i tyle ci co mają dysleksje wyrobioną przez leniwość do nauki i mają przyzwoitą inteligencje to nie robią takich błedow :]
@down
dyskleksja nie ma nic do pisania literek- nie pamietam jak to sie zwalo
Chessterr
22-01-2007, 19:01
Kiedyś się mówiło, że dziecko pisze jak kura pazurem, a teraz dysleksje itp itd
slawekmag
22-01-2007, 19:06
Chodzi chyba o dysgrafię.
Don^Mokate
22-01-2007, 19:14
@slawekmag
3 gim ale problem z tym mam od dawna;] a najbardziej denerwujace w dyslektykach jest ich tlumaczenie na robienie bledow, nawet na forum "bo ja mam dysleksje" o ile wiem w wordzie z tym mozna pisac...
>Alcor
Przeczytałem swojego posta i sam mało zrozumiałem. : / Pożarłem wyraz i literę. Pardon.
>Don~
Chylę czoła przed jednym z nielicznych, którzy się przyznali.
Alcor Sake
22-01-2007, 19:18
@Don~
zawsze to powtarzam ale to jest zbędne bo taki człowiek z dysmózgiem i neostradą max 10 lat siedzi sobie w domciu myśli , ze jest wielki w jakiejs wsi na zadupiu gdzie nikomu nie bedzie chcialo sie go szukac i wszystkich ma w dupie , a do worda nie zajrzy bo zaden "gowniarz" nie bedzie mu rozkazywa co ma robićl
Chessterr
22-01-2007, 19:18
Dysortografia to zasady ortograficzne. Dysleksja odpowiada również za pisanie. Ja tam akurat brzydko pisze, ale każdy pisze charakterystycznie. Popieram zdanie slawkamaga.
Quezacoatl
22-01-2007, 19:19
@slawekmag
3 gim ale problem z tym mam od dawna;] a najbardziej denerwujace w dyslektykach jest ich tlumaczenie na robienie bledow, nawet na forum "bo ja mam dysleksje" o ile wiem w wordzie z tym mozna pisac...
Czy leń byłby leniem gdyby ruszył zadek i włączył Worda/najnowszą Mozillę? No więc właśnie... Rozumiem błędy w pisowni jak piszesz na kartce (choć i to można z nakładem pracy można poprawić), ale pisząc z błędami na komputerze, i do tego na forum gdzie inni ludzie to czytają? Rozumiem jeden, dwa błędy gdy jesteś pewien siebie i nie używasz Worda ale to co się dzieje w internecie to jakieś nieporozumienie.
@Q~
jak już mówiłem większa część użytkownikow to dzieci i oni nie zwracają uwagi gdzie piszą i jak piszą :/ Neostrada zmieniła dostęp do internetu na bardziej otwarty i teraz 10-11 lat chodzą i piszą jak chcą. Bo internet to jest jak gdyby taki śmietnik dla nich i oni tu nic nie muszą przestrzegać żadnych zasad bo i poco? mamusia ich zleje jak zle napiszą?
Niestety tak to teraz wygląda. Wprawdzie można gdzieniegdzie spotkać jeszcze jaką ostoję jakby nienaruszoną przez tzw. "Dzieci neostrady", ale zauważyłem, że takie fora po prostu mają dobrą i rzetelną grupę moderatorów oraz jasny i surowy regulamin. Np. bardzo skuteczny pomysł, aby w każdym podforum był przyklejony temat z regulaminem tego działu itp. + zero tolerancji dla ludzi z "muskiem" i mamy piękne miejsce. A jak dzieciak chce tam przebywać i dyskutować to po prostu musi się dostosować, ot i piękny mechanizm rzadko spotykanej resocjalizacji.
(3 słowa poprawiane w trakcie pisania, ponieważ zostały podkreślone. Kolejny powód by lubić FF, wcześniej miałem na biurku zwyczajny słownik ortograficzny, i co? skarżę się gdzieś, że mam jakieś dys? popełniam błędy? Mnie się po prostu CHCE! + kolejna zasada dla "muskowiczów", przeczytaj zanim wyślesz! Niestety lenistwo ludzkie nie zna granic.)
nie robie bledow typu : ,,ktury" , ,,bleduw" , ,,ze"
Hmm........
Alcor Sake
22-01-2007, 19:25
@ up
"r" mi wcieło , poniewasz pisze bez oświetlenia bo lampka mi sie spalila ;p juz poprawiam
@Q~
jak już mówiłem większa część użytkownikow to dzieci i oni nie zwracają uwagi gdzie piszą i jak piszą :/ Neostrada zmieniła dostęp do internetu na bardziej otwarty i teraz 10-11 lat chodzą i piszą jak chcą. Bo internet to jest jak gdyby taki śmietnik dla nich i oni tu nic nie muszą przestrzegać żadnych zasad bo i poco? mamusia ich zleje jak zle napiszą?
@to slawek
W pelni popieram. Gdy w klasach 1-3 nie cwiczysz pisania to... przerobane.
Sam jestem dysgrafem i pisanie ladnego pisma podczas gdy pani dyktuje jest poprostu rekordem.
Radze troche o tym poczytac, a nie pieprzyc w ciemno :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysleksja
No to teraz mozemy rozmawiac o tym.
Dyslektycy maja lekko. Lekko poniewaz maja problemy w czytaniu itp.(nie takie problemy jakie ma wiekszosc)
Prawidlowosc dyslekcji powinno opierac sie na badaniach. np Cwiczyc dziecko z dyslekcja natepnie ow dizecko przetestowac i gdy nadal bedzie mialo problemy uznac chorobe. (nie mowie o 1 dziecku) Tak powinno sie robic.
Jezeli chodzi o dysmatme to watpie by wogole takie cos istnialo. Ja sam bylem oslem z matematyki, ale jak przyszlo to do czego i zaczalem cwiczyc to hail 5.
Moim skromnym zdaniem powinno sie pomagac takim dys-. Bycmoze to im przychodzi trudniej niz wiekszosci i dlatego powinno sie im ulatwic nauke. (nie mowie o leniach, ktorzy zrobia 2h testu i powpisuja bzdury by tylko dostac dys-)
@edit
Oj, Alcor. Innych przygania, a na siebie nie patrzy. XD
P.S.
Czy wiecie, ze dyslekcje mieli wielcy ludzie tacy jak:
-John Lennon
-George Washington
-George Bush
-Albert Einstein
oraz
-Leonardo da Vinci?
MATI9630
22-01-2007, 19:36
@ up
"r" mi wcieło , poniewarz pisze bez oświetlenia bo lampka mi sie spalila ;p juz poprawiam
huh
jak już mówiłem większa część użytkownikow to dzieci i oni nie zwracają uwagi gdzie piszą i jak piszą :/
Cóż, ciebie też można do nich zaliczyć. Wiesz co to interpunkcja?
A co do tych wszystkich dys~ oj pierdoły. Mnie się nauczyciele pytali, czy mam dysgrafię, to odpowiadałem, że ja po prostu tak ładnie piszę.
"r" mi wcieło , poniewarz pisze bez oświetlenia bo lampka mi sie spalila
Ee..mówiłeś, że jakich błędów nie popełniasz? Ciekawe wytłumaczenie nieumiejętności sprawdzenia pisowni.
Alcor Sake
22-01-2007, 19:39
@2up
miss click ;( nie gryż . Pozatym nie znasz zasad gdzie się wstawia przecinki i inne pierdoły więc mnie nie pouczaj ok?
przejrze twoje posty i zara porozmawiamy :P
"Lub jakiś mod na Własną Grę"
nie musiałem długo szukać by stwierdzić , że nie wiesz kiedy sie wstawia dużą litere
@up
Word nie wykrywa wszystkich błędow ;(
dobra wymowka? :p
pozatym każdy błędy popełnia ale nie napisałem , że nigdy nie popełniam, ale napisałem, że nie popełniam takich błedów typu " ktury" , "rze" itp.
Umiesz czytac ze zrozumieniem?
@down
:)
Chessterr
22-01-2007, 19:40
@up
Ale imponujesz swoimi postami, super...
Mnie się nauczyciele pytali, czy mam dysgrafię, to odpowiadałem, że ja po prostu tak ładnie piszę.
Heh, to tak jak u mnie, tylko mnie jedna nauczycielka pytała, od historii i WOS-u:P
@topic
A ja myślę, że można się poprawić z gramatyki czytając dużo książek. Wzrokowo się zapamiętuję pisownie wyrazów i poszerza własny zakres słów, by się lepiej wysławiać.
@bastash
Może, które gimnazjum?
>Alcor
Widzę, że nie odpuścisz, mimo że robisz błędy. Mniej będzie bolało jeśli kogoś oczernisz?
>Chess~
U mnie to samo i to nawet tez nauczycielka, która uczy mnie Historii i WOS'u :|. Jest na to skubana uczulona. To samo miasto, może ta sama szkoła? ; o
Kolejny beznadziejny wymysł głupich i leniwych dzieci.
Alcor Sake
22-01-2007, 19:47
@ Bastash
Nikogo nie oczerniam tylko uświadamiam mu , że każdy robi błędy. Mi też się zdarzają.
pozatym tobie proboje powiedziec, ze nie doczytales mojego posta.
pozatym : korona z głowy spadnie jak sie przyznasz do błedu?
Wy pierw piszecie zamiast pomyśleć i tak to wychodzi.
nieważne , ja się wyłaczam z tej rozmowy bo nigdzie ona nie doprowadzi bo zaczeliśmy spamować.
@topic
niedługo będzie jezdzilo sie do poradni bo zaświadczenie by być zwolnionym z testow matematyki ;p
slawekmag
22-01-2007, 19:56
Ja piszałem ładnie, ale tak małymi literami, że mało który nauczyciel mógł się doczytać bez lupy;) Teraz już piszę dużymi literkami jednak ciut brzydziej, ale też ładnie :P
Moim skromnym zdaniem powinno sie pomagac takim dys-. Bycmoze to im przychodzi trudniej niz wiekszosci i dlatego powinno sie im ulatwic nauke. (nie mowie o leniach, ktorzy zrobia 2h testu i powpisuja bzdury by tylko dostac dys-)
Tylko że bardzo trudne odróżnić prawdziwego dysklektyka (jeśli taki istnieje, ja w to nie wierze) od kogoś kto albo oszukiwał, albo się kiedyś nie uczył. A chyba nikt nawet nie próbuje ich rozróżniać.
Po za tym znam paru "dyslektyków" Średnia ich ocen to około 2.5 co w gimnazjum jest bardzo słabą średnią. Po prostu nie uważają na lekcjach a potem popełniają błędy ortograficzne.
Ja osobiście nie uczę się w domu, wystarczy, że uważam na lekcjach, to mój mózg "chłonie wiedzę". A tacy uczą się w domu gdzie ich wszystko rozprasza itp....
Kolejny beznadziejny wymysł głupich i leniwych dzieci.
Dokładnie.
Chessterr
22-01-2007, 19:59
Ja osobiście nie uczę się w domu, wystarczy, że uważam na lekcjach, to mój mózg "chłonie wiedzę". A tacy uczą się w domu gdzie ich wszystko rozprasza itp....
Ja tak samo, jak na lekcjach uważam, to się w domu przed sprawdzianami się nie uczę. A inni mówią, że kuję dniami i nocami:P
Co do dysleksji, to myślę, że na pewno prawdziwi dyslektycy istnieją, ale to tylko mały procent, wiele młodzieży oszukuje, aby mieć fory. Pisać łatwiejszy sprawdzian itp itd
>Alcor
Dziwne, że teraz zacząłeś nagle poprawniej pisać ;] Btw. a nie przyznałem się? Dziwne...Może mam Dyszapamiętywanie : /
MATI9630
22-01-2007, 20:24
@2up
miss click ;( nie gryż . Pozatym nie znasz zasad gdzie się wstawia przecinki i inne pierdoły więc mnie nie pouczaj ok?
przejrze twoje posty i zara porozmawiamy :P
"Lub jakiś mod na Własną Grę"
nie musiałem długo szukać by stwierdzić , że nie wiesz kiedy sie wstawia dużą litere
@up
Word nie wykrywa wszystkich błędow ;(
dobra wymowka? :p
pozatym każdy błędy popełnia ale nie napisałem , że nigdy nie popełniam, ale napisałem, że nie popełniam takich błedów typu " ktury" , "rze" itp.
Umiesz czytac ze zrozumieniem?
@down
:)
Ja pie.dolę... weźcie mnie trzymajcie :| Po 1. Wlasna Gra to tryb gry w Warcrafcie. Po 2. nawet jeśli to błąd - o kutwa, popelnilem jeden błąd na ileśtam postów :/.
"pozatym tobie proboje powiedziec, ze nie doczytales mojego posta."
pozatym', 'proboje'... a nie, sorry, to missclicki :/
"pozatym : korona z głowy spadnie jak sie przyznasz do błedu?"
No i się odezwał.
No cóż, "stwierdzić , że"... ale to ja nie wiem jak się stawia przecinki :///. Ale mój mistrz Alcor wie! ON JEST TAKI MĄDRY.
@alcor
Chcesz sie dalej kłócić - PW, bo się offtop robi.
@slawekmag
Co do tych ze średnią 2.5 - to nie chodzi o to, że uważają czy też że mają dysnerki. To idioci.
@ileśrazydown(tak, naprawdę down)
wez ty pierdolnij sie w ten pusty łeb...
/me bierze pierdoli się w ten pusty łeb, po czym stwierdza, że wcale nie jest pusty.
Przytoczyłem błąd z jednego posta bo nie było sensu szukać dalej. Zajrzyj do słownika języka polskiego pozatym przecinki czasami wetną się tam gdzie nie trzeba ty moj mistrzu ortografii
Ech, po 1. źle postawiony przecinek nie jest błędem ortograficznym, tylko interpunkcyjnym. mistrz ortografii? Bardzo rzadko kiedy popełniam blędy ort. Mistrz interpunkcji? Oj, tu już zdecydowanie nie. Po 2. w tWOJEJ wypowiedzi zabrakło sporej ich ilości. Po 3. Wolę nawet nie widzieć, co jest w twoich inynch postach. Po 4. 'poza tym' się pisze, do cholery
szkoda mi zawalać skrzynke więc skończmy tą głupią rozmowe bo sie zdołujesz człowieku
Zapewne zdołuję sie twoją inteligencją =((((
Pozatym posiedze na forum jeden dzień z takimi jak ty i już mi się na mózg rzuca :/
Przepraszam, jaki mózg? A przy okazji - dostałeś ode mnie notkę, bo wiem, że je bardzo kochasz =))).
Dobra. Argumentów to zabrakło tOBIE chyba, kretynie. 'wez ty pierdolnij sie w ten pusty łeb...' i ty piszesz do mnie 'jak już stawiasz polskie litery, to stawiaj je wszędzie'? I WIEM! WIEM, KRETYNIE, CO TO JEST SPACJA! A czy ty wiesz co to wielka litera? "jesteś kolejnym dysmózgiem, który próbuje narzucić mi swoją wole ciężko chorego dziecka :/ przykre." Czy ja kiedys pisalem, ze mam dys~ lub daje to do zrozumienia? To chyba ty piszesz 'ooo super polazłem sobie zauatwić papiery na dyzortografie i mam :D :D :D ale ja nie popelniam blenduw jak 'rze' poniewarz jestem mondry'. I nie obracaj tego co piszę o 180 stopni. Nie twierdzę, że ja jestem idealny, ale skoro ja jestem dysmózg, to wolę nie pisać kim... czym ty jesteś. Wiem, dałem się grzecznie sprowokować do kłótni z genisuzem tego forum, ech. Jak dorosnę, chcę być Alcorem. =( =****
Dr.Unknown
22-01-2007, 20:25
Jedyne przypadłości jakie mogły dosięgnąć tych 2 mln polaków to debilizm i lenistwo.
To teraz czekamy na dysmemorię (gdy trzeba się czegoś nauczyć na pamięć), albo co tam! Dajmy od razu dysinteligencję! Żeby mieli załatwione wszystkie przedmioty jednym papierkiem! O!
Alcor Sake
22-01-2007, 20:55
@Mati czy jak cie zwą
wez ty pierdolnij sie w ten pusty łeb...
Przytoczyłem błąd z jednego posta bo nie było sensu szukać dalej. Zajrzyj do słownika języka polskiego ;) pozatym przecinki czasami wetną się tam gdzie nie trzeba ty mój mistrzu ortografii
szkoda mi zawalać skrzynke więc skończmy tą głupią rozmowe bo sie zdołujesz człowieku ;)
Pozatym posiedze na forum jeden dzień z takimi jak ty i już mi się na mózg rzuca :/
@edit
zabrakło argumentow? :) najprosciej jest szukać dziury w całym.
No ale kij ci w oko, zabawie się twoją techniką ubliżania :)
źle postawiony przecinek nie jest błędem ortograficznym, tylko interpunkcyjnym. mistrz ortografii? Bardzo rzadko kiedy popełniam blędy ort.
Jak już stawiasz polskie litery to stawiaj je wszędzie
wiesz co to spacja?
"ileśrazydown"
jesteś kolejnym dysmózgiem, który próbuje narzucić mi swoją wole ciężko chorego dziecka :/ przykre.
pf. Dzisiaj rano, lekcja chemii, nauczyciel cos tlumaczy, ja tak srednio rozumiem, ale ok. Kolega za chwile sie mnie pyta, czy rozumiem. No to ja odpowiadam ze srednio, a on na to ze nie 'bo nie slucha jej'. Rotfl. A pozniej narzeka ze nic nie rozumie z chemii. ;ppppp
Najgorsze jest to, ze tacy ludzie beda niedlugo rzadzic naszym krajem. :O
Większość dys~ to wymysł dla usprawiedliwiania idiotów. Jako przykład podam swojego brata, który miał rzekomą dysortografię (nie była ona oficjalnie stwierdzona, ale miał na pewno), ale po prostu pracował nad sobą i z tego "wyszedł". Trzeba chcieć i już. No i rodzice powinni się tym zająć.
Kolejny beznadziejny wymysł głupich i leniwych dzieci.no pewnie naukowcy też debile i na dodatek leniwi i do tego dzieci!xD
@topic:znowu temat zszedł na dysortografię,a dokładniej to 99% odwiedzających pisze o dysmózgowiu,idiotyzmie,lenistwie i czuje spełnienie , jedna nawet osoba chwali bohaterski wyczyn brata który nie ma problemów z dys~~to napewno nie o to chodziło mi w tym temacie;/
(nie)normalna
22-01-2007, 21:59
Co do tego dys~ opisanego w topicu... Nie każdy musi być orłem z matematyki i przedmiotów ścisłych i, oczywiście, nie ma bardzo wielu takich osób. Jednak z łaski swojej mogliby troszkę w domu posiedzieć, zrobić jedno czy dwa zadania, zamiast grać w jakieś gry i pogłębiać swoją dys~.
Co do np. dysortografii, uważam, że gdyby tylko osobom dotkniętym tym zechciałoby troszkę posiedzieć, poczytać kilka książek, chociażby lektur + jedną wybraną pozycję, mieliby mniej kłopotów z ortografią. Słowników nikt nie każe czytać, wystarczy trochę chęci...
Pozdrawiam
slawekmag
22-01-2007, 22:00
Może i tak, ale chyba wszyscy są ze sobą zgodni czym naprawde są w większości te wszystkie DYS - idiotyzmem. (nie mówię że w 100 procentach przypadków) To samo się tyczy dyskalkulii.
Ultros Calimari
22-01-2007, 22:10
Ja sam mogę się "pochwalić" :confused: dysgrafią. Jest to takie cuś, że nie mogę czytelnie pisać. Moje pismo wygląda, jakby ktoś pisał znaki kanji będąc pod działaniem psychotropów :( . Opis co prawda troszeńkę przesadzony, ale jednak oddaje mój styl pisma. Na szczęście, umiem jeszcze w miarę czytelnie pisać znakami drukowanymi, ale niestety coraz gorzej mi to idzie ;( . Staram się jak mogę, ale nie udaje mi się to, mimo moich najszczerszych chęci :o
Na szczęście, nie mam dysortografii ni też dyskalkulii. Nie popełniam błędów ortograficznych, a jeżeli jakieś popełniłem, to staram się je jak najszybciej poprawić. Mam co prawda czasami "lekko" spaczoną gramatykę, ale myślę, że to już wynika z mojego wrodzonego lenistwa B) .
Jednakowoż, muszę powiedzieć, że nie ma tylu osób z tymi chorobami. Nie neguję istnienia ich, ale myślę, że większość "odkryła" u siebie tą/te chorobę/choroby tylko po to, żeby mieć +15 minut na testach/usprawiedliwić swoje lenistwo.*
*Wykreślić w zależności od osoby z domniemaną dyskalkulią, jak też z dysortografią i czymkolwiek zaczynającym się na "dys".
Vanhelsen
22-01-2007, 22:22
Wszelkie dysmózgoffia to dla mnie jeden wielki kit... To jest po prostu lenistwo a nie choroba... I wiedziałem, że kiedyś w końcu pojawi się dysmatma... Czekam z niecierpliwością na dyswf, dyschemie, dysbiologie, dysfizę, dysinfe a w ogóle to oszczędźmy sobie czasu - czas na dysszkołę...
Mam do was wszystkich Dysmózgów pytanie - czy jak skończycie tą je..ną szkołę, zaczniecie pracować i szef będzie miał do was wąty o styl pisma (nie może odczytać waszych notatek) czy o kupę ortów w raportach itp to nadal będziecie się zasłaniać dyspapierkiem? Jeżeli jakiś pracownik by mi zaczął tym syfem wywijać to bym parsknął mu śmiechem w twarz...
@down: No ba :D Nie muszę już kopiować przez Worda :P
Dr.Unknown
22-01-2007, 22:28
dyswf
To ja to mam chyba ; )
Wieszok, Firefox 2 jest pewnie dla Ciebie zbawieniem, co ? ; )))
Ghost Nieudany
22-01-2007, 22:36
A ja zostanę raperem i będę batlował w radyjo - będę nagrywał "dyse" na innych ziomali, yo! MC Błażej ded!
Większość dys~ to wymysł dla usprawiedliwiania idiotów. Jako przykład podam swojego brata, który miał rzekomą dysortografię (nie była ona oficjalnie stwierdzona, ale miał na pewno), ale po prostu pracował nad sobą i z tego "wyszedł". Trzeba chcieć i już. No i rodzice powinni się tym zająć.
Bo moim zdaniem te różne dyski to nie powinny być traktowane jako wymówka. Wręcz przeciwnie. Gdy się to ma powinno się więcej pracować. I tak to powinno być rozumiane. A dzieci, jak zwykle na swoją korzyść przekręcą i sobie wymóweczki robią.
@to up
Eivrel.
No fakt musza duzo pracowac by sie poprawic, ale czy to jest fair? Jednak nie bede ukrywal, ze jak dys- skonczy szkole to nikt mu nie podaruje :o.
Cofam sie do postu (nie)normalnej i zgodzam sie w 100%.
Nie kazdy musi byc orlem z all. Ja np nie siedze na bierzaco przy literaturze i gramatyce. Wole ten czas poswiecic przy jezyku angielskim badz przy matematyce.
Jaka czesc mozgowia odpowiedzialna jest za zdolnosci matematyczne? Jezeli to bedzie cala kora mozgowa to zapewniam, ze nigdy nie bedzie takiego czegos jak dysmatma. W przeciwienstwie do sluchu, czytania oraz um. pisania ow zdolnosci maja ustalone osrodki w korze mozgowej. Choc co badz nie bede wnikal glebiej poniwaz napewno wiecie o co mi chodzi ;p.
Powiem tylko tyle:
Ze bociana jedza motyle, a gdy motyl wycwiczony, bociana kres jest skonczony. XD
no pewnie naukowcy też debile i na dodatek leniwi i do tego dzieci!xD /
Nie do końca wiem, o co Ci chodzi (pewnie też masz dys~~ ;)), ale mogę śmiało odpowiedzieć: TAK!
Descartes
23-01-2007, 19:31
Najfajniejsze jest to, że PRAWDZIWI dyslektycy zwykle starają się ukryć swoją przypadłość i starają się po sobie tego nie poznać. A ci wszyscy wymachujący papierkami wrzeszcząc "mam dyslekcje wienc moge robic blendy" to zwyłe leniuchy, dodatkowo nie wiedzące, na czym dysleksja naprawdę polega.
A że algebra, trygonometria i te sprawy mogą przyprawić ucznia o dreszcze to wiadomo nie od dziś. Fakt, nigdy nie chciało mi się rozwiązywać tasiemców ale to nie oznacza od razu, że jestem dys.
@to up
Eivrel.
No fakt musza duzo pracowac by sie poprawic, ale czy to jest fair? Jednak nie bede ukrywal, ze jak dys- skonczy szkole to nikt mu nie podaruje :o.
Tak, masz racje, to nie jest sprawiedliwe. Ale nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. Jak ktoś ma te dysleksje czy coś tam to niestety musi trochę czasu poświęcić. No chyba, że wcale nie chce poprawy.
Ja dyslekcji nie mam ale mam dysgrafie czyli pisze nieczytelnie. No tak racja trochę nudne jest siedzenie i wykonywanie różnych poleceń.
Dyskalkulia - jak sama nazwa wskazuje, nieumiejętność obsługiwania się kalkulatorem.
Nie do końca wiem, o co Ci chodzi (pewnie też masz dys~~ ;)), ale mogę śmiało odpowiedzieć: TAK!kupe nie dyss~~chodziłem na konkursy ortograficzne w gim i podstawówce, o to chodzi,że dzieci nie wymyślają takich rzeczy jak dys~ itp
p.l coś w tym jest;)
żadna dyskalkulia tylko umysł humanistyczny i do tego leniwy.
kupe nie dyss~~chodziłem na konkursy ortograficzne w gim i podstawówce, o to chodzi,że dzieci nie wymyślają takich rzeczy jak dys~ itp
p.l coś w tym jest;)
Chodzić to każdy może ;p Dzieci nie wymyślają, ale zasłaniają swoje lenistwo papierkami na chorobę, która spotyka może 0,01% rzekomych chorych.
Hm... mam orzeczenie z poradni o dyskalkuli... Polega to na "głupich" (podobnie jak w dyslekcji, czy tam dysortografi) błędach w mnożeniu, dodawaniu itd. Wielu z Was powie "skup się", o to chodzi, że się skupiam i to bardzo, sprawdzam pracę, ale nie znajduję błędu, który jest bardzo rażący dla "normalnego" człowieka. I nie pisać mi tu, że jest to kolejny wymysł. Nie długo również i na dyskalkulie przyjdzie moda taka jak na reszte dys~~. Na egzaminach nie mam żadnych udogodnień, trzeba pracować, a wszystko da się pokonać.
Jest dzień kiedy liczę wszystko bez problemu, ale jest dzień kiedy głupie 4 x 4 muszę sobie rozpisać itd. Tylko nie piszcze, że wynika to z braku znajomości tabliczki mnożenia, bo tak jak napisałem w inny dzień potrafię ją pięknie wyrecytować.
Chessterr
24-01-2007, 20:44
Spójrzcie, przebieg rozmowy z kolesiem z gry PLEMIONA.PL:
tomekolo77 dziś o 18:45
niezwracaj uwgi na błędy bo mam dysleksje
Fish dziś o 18:20
założycielem jak już.
Fuzja? Za wcześnie, na razie zapraszajmy.
tomekolo77 dziś o 18:08
Musimy coś zrobić żeby nasze plemie miało więcej członków np. połączyć sie z ajkimś innym plemieniam bo potrzebujemy ok. 100 członków żeby myśleć o czołówce niewiem to nie ja jestem załorzycielem
Quezacoatl
24-01-2007, 20:47
@Kolidos
GZ ja do dzisiaj nie umiem jej wyrecytować. (Co nie przeszkadza mi w uczeniu się matematyki na poziomie rozszerzonym)
Wykucie się tabelki na pamięć to co innego niż przeliczanie (tj. rozpisywanie) każdego mnożenia. Jeżeli tylko czasami nie wiesz ile to 4*4 to na mój prosty umysł coś w tym dziwnego. Albo coś wiesz i pamiętasz albo i nie, nie ważne to ile ci wyjdzie jak to wyliczysz w słupku, jak pamiętasz jaka to liczba to nie masz się nawet nad czym zastanawiać. A jeżeli czasem po prostu wypada ci to z głowy, to to już jest coś zupełnie innego niż jakaś dyskalkulia.
@Kolidos
GZ ja do dzisiaj nie umiem jej wyrecytować. (Co nie przeszkadza mi w uczeniu się matematyki na poziomie rozszerzonym)
Wykucie się tabelki na pamięć to co innego niż przeliczanie (tj. rozpisywanie) każdego mnożenia. Jeżeli tylko czasami nie wiesz ile to 4*4 to na mój prosty umysł coś w tym dziwnego. Albo coś wiesz i pamiętasz albo i nie, nie ważne to ile ci wyjdzie jak to wyliczysz w słupku, jak pamiętasz jaka to liczba to nie masz się nawet nad czym zastanawiać. A jeżeli czasem po prostu wypada ci to z głowy, to to już jest coś zupełnie innego niż jakaś dyskalkulia.
Jeden z testów, Pani psycholog dyktywowała mi 10 liczb, a ja je miałem powtóżyć z pamięciu od tyłu. Nie mogłem zapisać itp. Na 3 próby zrobiłem jeden błąd. Dys~~ polegają na tym, że ktoś zna zasdę, ale "nie potrafi" jej zastosować.
Hellraiser
24-01-2007, 21:46
żadna dyskalkulia tylko umysł humanistyczny i do tego leniwy.
Ja posiadam taki ^^
Ja posiadam taki ^^
Też takiego nie mam ^^
mnie ominie ten genialny pomysł pisania matury z matematyki, wymyślony przez jakiegoś psychola ,nie napalaj się pisząc komus po 10 notek dziecko:)
Nie napalam się.
Lubię pisać tyle notek, moja sprawa.
Masz coś do tego?
Jeśli to niezgodne z prawem, pozwij mnie do sądu. ;)
Vanhelsen
25-01-2007, 00:31
Hm... mam orzeczenie z poradni o dyskalkuli... Polega to na "głupich" (podobnie jak w dyslekcji, czy tam dysortografi) błędach w mnożeniu, dodawaniu itd. Wielu z Was powie "skup się", o to chodzi, że się skupiam i to bardzo, sprawdzam pracę, ale nie znajduję błędu, który jest bardzo rażący dla "normalnego" człowieka. I nie pisać mi tu, że jest to kolejny wymysł. Nie długo również i na dyskalkulie przyjdzie moda taka jak na reszte dys~~. Na egzaminach nie mam żadnych udogodnień, trzeba pracować, a wszystko da się pokonać.
Jest dzień kiedy liczę wszystko bez problemu, ale jest dzień kiedy głupie 4 x 4 muszę sobie rozpisać itd. Tylko nie piszcze, że wynika to z braku znajomości tabliczki mnożenia, bo tak jak napisałem w inny dzień potrafię ją pięknie wyrecytować.To nie nazywa się dyskalkulia ale skleroza... i to się leczy lekami a nie zasłania papierkiem... >.<"
To nie nazywa się dyskalkulia ale skleroza... i to się leczy lekami a nie zasłania papierkiem... >.<"
Czego bez podstawnie oskarżasz, że się zasłaniam papierkiem?! A może jednak mam tą dyskalkulię?! I tak jak już powiedziałem, na egzaminach nie mam rzadnych ulg, więc nie widzę tu żadnego zasłaniania się. Chłoptasiu masz takie pojęcie o chorobach zaczynających się na "dys" jak Lepper o rządzeniu ( z szacunkiem dla Pana Leppera). Zajmij się lepiej C++, a jak sobie nie radzisz to chociaż HTML, też słabo? Hmmm to zassaj taki fajny program o nazwie Eli.
Teraz czekam na bluzgi z twojej strony, tylko nie wynoś się honorem, że ty nie bluzgasz itd.
Czego bez podstawnie oskarżasz, że się zasłaniam papierkiem?! A może jednak mam tą dyskalkulię?! I tak jak już powiedziałem, na egzaminach nie mam rzadnych ulg, więc nie widzę tu żadnego zasłaniania się. Chłoptasiu masz takie pojęcie o chorobach zaczynających się na "dys" jak Lepper o rządzeniu ( z szacunkiem dla Pana Leppera). Zajmij się lepiej C++, a jak sobie nie radzisz to chociaż HTML, też słabo? Hmmm to zassaj taki fajny program o nazwie Eli.
Teraz czekam na bluzgi z twojej strony, tylko nie wynoś się honorem, że ty nie bluzgasz itd.
Ale biegasz Panie Szejku i się bujasz "MAM DYSKALKULIĘ!".
Ale biegasz Panie Szejku i się bujasz "MAM DYSKALKULIĘ!".
Skąd wiesz? Napisałem tylko, że mam orzeczenie z poradni. Myślisz, że nie spotykam się z takimi głupimi hasłami jak "nie umie obsługiwać kalkulatora ashusahusa" ?
Czego bez podstawnie oskarżasz, że się zasłaniam papierkiem?! A może jednak mam tą dyskalkulię?! I tak jak już powiedziałem, na egzaminach nie mam rzadnych ulg, więc nie widzę tu żadnego zasłaniania się. Chłoptasiu masz takie pojęcie o chorobach zaczynających się na "dys" jak Lepper o rządzeniu ( z szacunkiem dla Pana Leppera). Zajmij się lepiej C++, a jak sobie nie radzisz to chociaż HTML, też słabo? Hmmm to zassaj taki fajny program o nazwie Eli.
Teraz czekam na bluzgi z twojej strony, tylko nie wynoś się honorem, że ty nie bluzgasz itd.
To nie jest choroba, tylko niedorozwoj. W moich oczach prawdziwy dys~ pracuje nad soba, a nie zali sie, jaki to on jest chory i skrzywdzony ;)
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.