Pokaż pełną wersje : Ocena tibijskiego społeczeństwa okiem sceptyka
Mało kto zastanawia się nad Tibią od strony czysto psychologicznej. Nikt nie bada przyczyn postępowania tibijskich graczy, nie ocenia ich czynów. W poniższych dywagacjach ( mam nadzieję, że sensownych ) postaram się przybliżyć nieco sylwetki naszych tibijskich przyjaciół lub wrogów ( a może nas samych ).
Dokonałem podziału na kategorie:
1 Kryterium inteligencji
Głupota; wiąże się najczęściej z niezbyt wysokim wiekiem, typowe dla nieświadomych niczego dzieci z podstawówek, zbuntowanych gimnazjalistów i napakowanych ,,ziomów" z szkół średnich.
Ta grupa najczęściej charakteryzuje się zdolnościami na pograniczu głupoty i wtórnego, jednakże ,,społecznego" analfabetyzmu. Najgorsze nie jest wcale fatalna - lub całkowity jej brak - znajomość języka angielskiego. Zatrważający jest brak kultury słownej ojczystego języka. Objawy? Nadużywanie kolokwializmów, stricle osiedlowych. Przekleństwa, których szczytem wykwintności jest słowo ,,jeb...", ,,kur..." i ,,hu..." ( na dodatek pisane z błędem. Powszechnie spotykany jest brak poszanowania dla ogólnie przyjętych zasad - nie chodzi tylko o kulturę ( słowną itp. ), lecz przede wszystkim brak poszanowania dla ,,kultury tibijskiej", np. przeszkadzanie innym graczom, złodziejstwo, natręctwo. Nie są to rzeczy sprzeczne z prawem pisanym - kultura ma to do tego, iż przestrzegamy jej mimo braku konkretnego zapisu. Jak widać, kultura działa na podobnych zasadach jak prawa naturalne.
Nasuwa się pytanie - czemu te osoby tak postępują? W przypadku dzieciaczków z podstawówki ich błędy wynikają jedynie z nieświadomości oraz braku wiedzy o świecie. W przypadku osób 15+ ich zachowanie jest o tyle przemyślane, że dana osoba zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego działania. Skoro więc wie, że ,,to jest złe", to czemu to robią? W sposób oczywisty widać presję tłumu, głównie najbliższego otoczenia - ,,ziomów" i kumpli z kafejki internetowej tudzież ze szkoły.
Jak funkcjonować z takimi osobami? Osoby te z racji niskiej inteligencji i nikłej wiedzy są doskonałym przykładem jednostki łatwej do zmanipulowania. Działa walka słowna, zgryźliwe metafory, cięte ironie. Dominuje przystępny język - frustracja danej osoby pojawi się szybko i równie błyskawicznie nadejdzie agresja - nie tylko słowna. Tak więc najlepszą techniką walki z tym typem osób jest ignorancja. Nie chodzi o pogardę, lecz najszczerszą obojętność. Taktyka sprawdza się w 95% procentach.
Inteligencja; jak w każdej strukturze ludzkiej kasta raczej mniejszościowa. Dominują cechy totalnie antagonistycznie w stosunku do ludzi ,,mniej mądrych". Szerokie zainteresowania najczęściej nie związane z Tibią. Tak więc czym jest dla nich Tibia? Rozrywką. Grę w nią traktują w czysto niezobowiązujący sposób. Brak jakże typowych elementów rywalizacji i frustracji. Rzadko trafiają się stany zazdrości, nienawiści, czy nadmiernej eksploatacji uczuć podczas gry - wybuchów wściekłości, radości, szału. W tej grupie rzadko zdarzają się wysokopoziomowe postacie.
2 Kryterium wieku
Jak wiadomo, wiek wiele mówi o danej osobie, choć ta informacja nie zawsze jest wiążąca. W Tibii wyróżniamy:
11-14 lat; w tej kaście dostrzegamy głównie nieszkodliwe dzieci o niskopoziomowych postaciach. Czasami trafiają się ,,dorobkiewicze" - najczęściej niewinne ofiary komunii, urodzin, nadopiekuńczych rodziców i kochających dziadków. Radzę nie wdawać się w nimi w bliższe znajomości, nie toczyć zażartych dyskusji ( ,,zażarte dyskusje" w tym przypadku ograniczają się do raczej pierwotnych zdań ). Wyjątek od tej reguły nie pojawi się w Tibii. Wybitni trzynastolatkowie przebywają w szkołach muzycznych pilnowanych w sposób niesamowicie pilny przez kochające mamusie ( Tibia - ,,dla mojego synka?" ).
Gimnazjum; zdarzają się osobniki inteligentne i wcale mądre, choć dominuje agresywny typ kafejkowy z domieszką sportowca walczącego z kolegami o bycie ,,naj" w Tibii. Ogólnie rzecz biorąc, osoby z tej grupy nie różnią się wybitnie od dzieci z podstawówek - wyłączając znacznie szerszy asortyment bluzgów, wyzwisk i bezczelności. Czasami znajdziemy perełkę w postaci osoby przejawiającej oznaki inteligencji. Jednakże nie radzę liczyć na takie szczęście. Taktyka? Omijać szerokim łukiem, nie wdawać się w ,,polemiki". W końcu i tak skończy się na tym, że Twoja matka to ,,kur...", a stary bardzo Cię kocha.
Szkoły średnie ( głównie licea - również studenci ); z własnego przykładu wiem, iż uczniowie ,,lepszych" liceów nie przyznają się do gry w tak infantylną i odmóżdżającą - ich zdaniem - grę jak Tibia. W mniej renomowanych ( w założeniu ) szkołach Tibia często jest popularna i ubóstwiana jak w szkołach niższego szczebla. Korytarze tętnią słowami pachnącymi średniowieczem ( smoki, zbroje, miecze, czary, runy, itp. ). Osobniki inteligentne ( często odstające w sposób pozytywny od reszty ), które grają w Tibię, mają skłonności do zachowań buńczucznych - posługują się w najprostszych sytuacjach wysublimowanym do granic ludzkiej imaginacji słownictwem ( którego często nie rozumieją do końca ). Chełpią się tym, pokazują swoje doświadczenie, swoje zasługi. Buta i arogancja w połączeniu z nadinterpretacją swojej osoby powoduje mieszankę iście nieprzyjemną. Jednakże, gdy spotkamy licealistę z dystansem do siebie i poczuciem rzeczywistości co najmniej niewyidealizowanym możemy mieć naprawdę fajnego e-znajomego. Niestety, jak w każdej grupie tacy ludzie to wyjątek.
Kryterium narodowości
Kochane stereotypy! Nie ma to jak fałszywe pojęcie o danej osobie, o której wiemy jedynie to, iż jest pewnej narodowości. Ogólnie stereotypy to plaga ówczesnej cywilizacji, każdego społeczeństwa - również tibijskiego. Pamiętajmy, iż w ,,bliższym kontakcie" z danym graczem stereotypy zawsze upadają - o ile jesteśmy na tyle rozumni, żeby je odrzucić. Widać więc, że mimo pozornej wielkości i potęgi stereotypowej mocy, wystarczy odrobina chęci i rozumu aby ją pokonać. Pamiętajmy, iż stereotyp upada w sposób pozytywny lub negatywny. Możemy przeżyć miłe zaskoczenie, kunsztowną niespodziankę - lub spory zawód. Stereotyp narodowości ( bezpośrednio i nieodłącznie związany z nacjonalizmem i przykrą ksenofobią ) nie różni się specjalnie od innych stereotypów. Dlatego też w relacjach ,,tibijskich" nie kierujmy się przykrymi uprzedzeniami co do brazylijskich, szwedzkich kolegów. Pamiętajmy, iż przy bliższym poznaniu człowiek zawsze wyłamie się z ram obojętnych i zamykających w ciasnej klatce stereotypów. Dajmy szanse ludziom - dopiero potem ich oceniajmy.
Kryterium poziomu postaci ( oczywiście w Tibii )
Wyższy poziom najczęściej wiąże się z podziwem i zachwytem - głównie wśród przedstawicieli klas mniej inteligentnych. Zresztą nic dziwnego - człowiek bogaty, poruszający się przecudnym, znanym z najnowszego ,,Top Gear'a" Mercedesem wzbudza więcej szacunku niż skromny posiadacz zdewaluowanego golfa dwójki. Po raz kolejny więc mamy do czynienia ze stereotypem. Podświadomie wyobrażamy sobie ludzi pięknych, bogatych jako synonim i ilustracje szczęścia, powodzenia, cząstki boskości. Podobnie jest z high i low poziomami w Tibii. Wysokopoziomowa postać jest traktowana w sposób lepszy niż biedny dziesięciopoziomowy paladynek. Mimo absurdalności tego stereotypu taka kolej rzeczy będzie zawsze. Trwa od zawsze. A rzeczy trwałe od tysiącleci upaść nie mogą.
Wysokopoziomowe postacie również nie tworzą jednolitego społeczeństwa. Podzielić ich można na PG-owców i graczy długoterminowych, doświadczonych - krótko mówiąc grających od dawien dawna. W grupie PG-owców najczęściej spotykamy zbuntowanych gimnazjalistów lub/i agresywnych ,,ziomów" ze szkół średnich. Do tej grupy zaliczamy głównie mało inteligentnych ludzi, pełnych kofeiny i innych używek. W kaście doświadczonych - czyli starych tibijskich wyjadaczy, najczęściej z dość wybujałym ego. Ludzie ci mają poczucie wywyższenia nad innymi, najczęściej są to osoby z renomowanych liceów, dobrych szkół. Spotykamy także studentów ( najczęściej z kierunku informatycznych ). Co najciekawsze - między obiema grupami występuje nieukrywana niechęć, wręcz wrogość. Doświadczeni czują też wstręt do dorobkiewiczów z Allegro. Częsta nostalgia za dawnymi ( czyt. lepszymi ) czasami. W sumie mili i dość inteligentni ludzie. Wysoka kultura osobista ( o ile nie grają po pijaku ).
Kryterium postępowania i zachowania
Szkodniki ( nieświadome małolaty ); głównie kasta z podstawówki uzupełniona dość nielicznymi rekrutami z ,,ziomów". Ludzie z podstawówek tworzą i kreują dość ciekawe zjawiska. Nierzadko też sytuacje z ich udziałem bywają komiczne, choć ów komizm ma cechy charakterystyczne dla kiepskiego filmu typu C ( Ed Wood to przy nich geniusz - pozytywny w sensie całkowicie pozbawionym ironii - kina ). Humor raczej niesmaczny - trzy sekundy śmiechu, potem zaczyna męczyć. Beznadziejność tego humoru wynika z nieświadomości i braku celowości w działaniu. Komedia pomyłek w najgorszym guście. Skupiając się na faktach - widzimy spam, komiczne prośby i pseudo-komentarze na kanałach publicznych. Żałosne sytuacje w depo. Radzę unikać takich ludzi - odmóżdżenie gwarantowane.
Pseudo-informatycy ( profesjonalni inaczej ); głownie gimnazjaliści ze smykałką do informatyki. Pomagają im dzielnie ,,źli licealiści". Są też i paskudni studenci. Ich specjalność: keyloggery rozmaitej maści ( ekstraordynaryjnie ukryte w filmikach ***** ). Exploity, hacksity, itd. Okrutni i bezwzględni prześladowcy małoletnich graczy. Rosnący w ich oczach do rangi potworów i nieokrzesanych demonów. Znani wszystkim naciągacze. Serdecznie polecają wspaniałe poradniki, obiecują domki w mieście Carlin, Blue Robe na wejściu do gildii. Mały prezent na początek znajomości. Jesteśmy przyjaciółmi. W wypadku niepowodzenia obawiaj się o dobre imie matki, ojca. Uważaj na własny tyłek. Załóż drzwi antywłamaniowe. Zakup słownik kolokwialnej i ordynarnej nowomowy ( prawie jak u Orwella ). Może się dogadacie. Ja jednak nie radzę. Najwyżej nie będziesz miał tej Blue Robe. Nie popatrzysz na wspaniałe depo w Carlin z perspektywy pierwszego piętra w miłym domku. Taktyka - ignoruj i baw się ironią.
Boterzy i ich antagoniści
Wiadomo - większość używa - choć mało kto się przyznaje. Nikt nie chce być potępiony, zrugany w sposób bezlitosny przez porządną większość. Nikt nie chce być tym złym na forum. Nikt nie chce przyjmować na swoje barki agresywnych ataków świętobliwej reszty. Trwa odwieczna walka dobra ze złem - czasami strony zamienią się miejscami, czasami białe stanie się czarne. Tematy zazwyczaj kilkudziesięciostronicowe. Dominują dyskusje w stylu rozmowy Pankracego z Henrykiem z ,,Nie - boskiej...". Odwieczny brak porozumienia. Co najciekawsze w prywatnych rozmowach większość się przyznaje. Na forum ogólnym - mało kto. Tak więc problem botów nie zniknie. Brak jest porozumienia między stronami. Możliwe, iż boterzy zniszczą tą grę. Nastanie botowa rewolucja. Nie zapominajmy jednak, że rewolucja to tylko zmiana ludzi, a nie zasad - w tym przypadku boty osiągną przewagę, co widać już w postępowaniu CipSoftu.
Prawdziwy gracz ( ideał! )
Osoba krzywiąca się na słowo ,,bot", nienawidzący siedzenia przed komputerem więcej niż pięć godzin, nieprzeciętnie inteligenta bez skłonności do megalomanii. Wyważony, pomocny, z romantyczną duszą odkrywcy i podróżnika. Traktuje Tibię jako nieznacznie szkodliwą ( choć nie dla niego, oczywiście ) rozrywkę. Często gardzi ( choć w sposób skryty, wyłącznie wewnętrzny ) osobami, którzy wydają pieniądze na tfu! grę. Lekka pogarda dla ludzi z płatnym kontem. Nie lubi dorobkiewiczów, nawet legalnych. Maniakalnie przestrzega zasad tibijskich - zna regulamin na pamięć. Podnieca to cytowanie poszczególnych zapisków. Każdy z nas dostrzeże w sobie te cechy. Wielu z nas uzna się za idealnego Tibijczyka. Ja osobiście jednak nie spotkałem ideału - i raczej nie spotkam.
Jeżeli macie jakieś pomysły na temat tibijskiego społeczeństwa i jego jednostek, piszcie w tym temacie.
Jeżeli temat się przyjmie, mam idee na kolejne, tym razem bardziej techniczne uwzględnienie tibijskiego świata.
W końcu Tibia to nie tylko gra. Można ją także interpretować na zasadzie medialnego i społecznego dziwu, niemalże czegoś wyjątkowego. Myślę, że jeśli poznany Tibię od tej strony, będzie można ją konkretnie ulepszyć.
Prawie idealny Tibijczyk
Jeżeli umieściłem ten tekst w złym dziale, to proszę moderatora o przeniesienie.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum!
Gimnazjum; zdarzają się osobniki inteligentne i wcale mądre, choć dominuje agresywny typ kafejkowy z domieszką sportowca walczącego z kolegami o bycie ,,naj" w Tibii. Ogólnie rzecz biorąc, osoby z tej grupy nie różnią się wybitnie od dzieci z podstawówek - wyłączając znacznie szerszy asortyment bluzgów, wyzwisk i bezczelności. Czasami znajdziemy perełkę w postaci osoby przejawiającej oznaki inteligencji. Jednakże nie radzę liczyć na takie szczęście. Taktyka? Omijać szerokim łukiem, nie wdawać się w ,,polemiki". W końcu i tak skończy się na tym, że Twoja matka to ,,kur...", a stary bardzo Cię kocha....
....w nocy ;)
ma się młodszego brata ;)) <też gra ^.^>
Szkoły średnie ( głównie licea - również studenci )
z takimi to najlepiej się "kolegować"...najmądrzej mówią :))
Kryterium narodowości
heh z powodu mojej narodowości mam pewne nieprzyjemności ze strony niektórych polskich graczy -.-
Nie powinno się kierować uprzedzeniami co do róznych nacji ,jak to najczesciej sie zdarza do brazylijczykow...za mnie niektorzy pojda sie bic<w tibii ofc. ;]> ,a ja za nich...
Kryterium poziomu postaci ( oczywiście w Tibii ) [...]
W grupie PG-owców najczęściej spotykamy zbuntowanych gimnazjalistów lub/i agresywnych ,,ziomów" ze szkół średnich. Do tej grupy zaliczamy głównie mało inteligentnych ludzi, pełnych kofeiny i innych używek.
zapomniałeś o botach...mój znajomy wbił z 41 na 45 lvl w 7h :PP na NG...
Pseudo-informatycy ( profesjonalni inaczej );
inaczej pr0h4x10ry :D
Boterzy i ich antagoniści
Wiadomo - większość używa - choć mało kto się przyznaje. Nikt nie chce być potępiony, zrugany w sposób bezlitosny przez porządną większość. Nikt nie chce być tym złym na forum. Nikt nie chce przyjmować na swoje barki agresywnych ataków świętobliwej reszty.
Uzywam ng,tbi,ta i inne....nie boje sie do tego przyznac..."Prawie nikt nie chce byc potepiony..." o tak powinno byc ;)
Ceikawy temat..zobaczymy jak sie rozwinie :))
-Mixawik-
31-01-2007, 20:44
O.o Widać Ci się nudziło xD
Mądrze to opisałeś, i zgadzam się z tobą w 100%
A co do tego ideału to ja jestem nim po części, nienawidze grać w Tibie wiecej niż 2 godziny, śmieje się z ludzi, którzy wydają kasę na tą grę, co prawda nie znam Regulaminu na pamięć, powiem szczerze ani razu go nie czytałem xD
Gz 4 you!
~>Salmon<~
31-01-2007, 20:45
Podziwiam i za treść i za to że chciało Ci się to pisać =P
Rooker666
31-01-2007, 20:47
no pięknie napisane i z poczuciem humoru 10/10 gratuluje
; o Swietna praca. Warto przeczytac : ))
10/10
Ragnar666
31-01-2007, 21:39
No i co ja mam powiedzieć XIII ? zgadzam się z tobą bo to co przelałeś na nasze ekrany to prawda... chociaż co do "idealnego gracza" można dorzucić wiele innych cech albo i kilka usunąć, bo jak wiadomo każdy ceni sobie inne wartości.
Ogólnie 'esejek' bardzo ciekaw i rzeczowy.
Heh, aż dziw bierze że według większości XIII jest niemiłym userem forum B)
posty XIII jakos nigdy mi nie przypadaly do gustu... teraz jest inaczej xDD
naprawde ladnie, skladnie i sensownie ;]
tylko prosze zmien Ja osobiście jednak nie spotkałem ideała - i raczej nie spotkam. na ideału, bo strasznie w oczy razi ;]
A XIII dalej się łudzi, że zostanie socjologiem.
; ]
Good job!
Ja osobiście jednak nie spotkałem ideała - i raczej nie spotkam.
Tu jestem! ;x
10/10 z wszystkim się zgadzam, ale nie z jednym napisałeś, że ideał nie powinien mieć PACC, niby dlaczego? Przecież nie musi kieszonkowego lub innych okazji kasy na PACC wydawać może na przykład sprzedać co kumplowi za jakąś tam kaskę i zarobi sobie na PACC... a tak ogólnie się zgadzam z tobą.
Tubba_21
31-01-2007, 22:44
zapomniałeś o botach...mój znajomy wbił z 41 na 45 lvl w 7h :PP na NG..
Chyba Cie troszke fantazja poniosła..
Moim zdaniem ladnie napisane, jednak jest pare rzeczy do ktorych bym sie doczepil.
1. Narodowosc - mozecie sie klocic i cytowac to, jednak z wlasnego doswiadczenia wywnioskowalbym pare cech charakterystycznych dla danych narodowosci (oczywiscie chodzi mi o wiekszosc, naturalnie zdarzaja sie mniejszosci);
Brazylijczycy - nieznajomosc j. ang.,
Szwedzi - dobra znajomosc j. ang., bardzo duzo wysokopoziomowych graczy pochodzi ze Szwecji, lubia walke o wladze, ogolnie rzecz biorac, moim zdaniem zaliczaja sie do grona lepszych,
Polacy - co do znajomosci j. ang. nie mam zdania, agresywne odreagowywanie na np. smierc ludzika w postaci przeklinania,
2. Dlaczego socjologowie, psychologowie itp. musza uzywac trudnych slow? Jakby nie mozna zastapic ich innymi, bardziej popularnymi, badz odrazu napisac ich znaczenie? Fajnie, ze znasz znaczenie wielu slow, jednak nie jestes tu w sprawie pracy, tylko piszesz posta do zwyklych ludzi, tych mniej i tych bardziej madrych.
3.
11-14 lat; w tej kaście dostrzegamy głównie nieszkodliwe dzieci o niskopoziomowych postaciach. Czasami trafiają się ,,dorobkiewicze" - najczęściej niewinne ofiary komunii, urodzin, nadopiekuńczych rodziców i kochających dziadków. Radzę nie wdawać się w nimi w bliższe znajomości, nie toczyć zażartych dyskusji ( ,,zażarte dyskusje" w tym przypadku ograniczają się do raczej pierwotnych zdań ). Wyjątek od tej reguły nie pojawi się w Tibii. Wybitni trzynastolatkowie przebywają w szkołach muzycznych pilnowanych w sposób niesamowicie pilny przez kochające mamusie ( Tibia - ,,dla mojego synka?" ).
Gimnazjum; zdarzają się osobniki inteligentne i wcale mądre, choć dominuje agresywny typ kafejkowy z domieszką sportowca walczącego z kolegami o bycie ,,naj" w Tibii. Ogólnie rzecz biorąc, osoby z tej grupy nie różnią się wybitnie od dzieci z podstawówek - wyłączając znacznie szerszy asortyment bluzgów, wyzwisk i bezczelności. Czasami znajdziemy perełkę w postaci osoby przejawiającej oznaki inteligencji. Jednakże nie radzę liczyć na takie szczęście. Taktyka? Omijać szerokim łukiem, nie wdawać się w ,,polemiki". W końcu i tak skończy się na tym, że Twoja matka to ,,kur...", a stary bardzo Cię kocha.
Jak juz to 11-12 ewentualnie 11-13. Majac 14 lat jest sie w gimnazjum, wiec grupa 14latkow pasowalaby do grupy Gimnazjum. Co do 13latkow mozna sie czepiac, bo to okres miedzy podstawowka a gimnazjum. Kasta 11-14latkow rozpieszczonymi dziecmi? Czlowieku, nie te czasy. Teraz mlodziez woli sie izolowac od rodzicow. Przedzial powinien byc maximum do 12 lat (pamietac, ze mowie o wiekszosci). Kiedys moze chodzilo sobie pelno 14latkow w szelkach, ale teraz (13 lat +) same skejty dresy itp.
4. A ja zastanawialem sie nad graczami z tibii od strony psychologicznej. I co? Wolalem to zachowac dla siebie. Jak dla mnie, taki post jest zbedny. Mozna sie jedynie pochwalic swimi umiejetnosciami myslenia druga osoba. Jest pelno poradnikow jak powinno sie zachowac wobec takich i takich osob.
Prosze o wybaczenie, ale nie chcialo mi sie wstawiac polskich znakow.
Chyba Cie troszke fantazja poniosła..
hmmm czemu tak twierdzisz?no dobrze...w 18h...ale i tak szybko jak na rotach klepal :pp
jeszcze moglbys tam wcisnac osobe "nowy"
-"ej co sie robi w tej grze?"
-"co to jest torch"
co prawda malo jest tego ale...
/me owi odpada szczęka i odbija się od podłogi
G..Gratz..
Lord Evad
31-01-2007, 23:07
Kryterium postępowania i zachowania
Szkodniki ( nieświadome małolaty ); głównie kasta z podstawówki uzupełniona dość nielicznymi rekrutami z ,,ziomów". Ludzie z podstawówek tworzą i kreują dość ciekawe zjawiska. Nierzadko też sytuacje z ich udziałem bywają komiczne, choć ów komizm ma cechy charakterystyczne dla kiepskiego filmu typu C ( Ed Wood to przy nich geniusz - pozytywny w sensie całkowicie pozbawionym ironii - kina ). Humor raczej niesmaczny - trzy sekundy śmiechu, potem zaczyna męczyć. Beznadziejność tego humoru wynika z nieświadomości i braku celowości w działaniu. Komedia pomyłek w najgorszym guście. Skupiając się na faktach - widzimy spam, komiczne prośby i pseudo-komentarze na kanałach publicznych. Żałosne sytuacje w depo. Radzę unikać takich ludzi - odmóżdżenie gwarantowane.
Own3d.
Napewno sie nie zaliczam do tej grupy ;)
Dobrze oceniasz 11-13 latkow.Ale widzialem takich ale niektorzy tacy nie są.
Znam dobrych kolegow,dobrych graczy majacych wiek podobny do mnie.
Napisane dobrze.
Christoph
01-02-2007, 00:01
Zdarzyło mi się raz napisać coś podobnego, ale nie, aż tak rozbudowane. Gratuluje inwencji twórczej i cierpliwości, nie tylko do pisania, ale także do wnikliwej obserwacji. Mam cichą nadzieję na polemikę na ten jakże dla mnie bolesny temat.
Ciężko mi się zaliczyć do konkretnej grupy, jestem w LO sredniej klasy, nie naleze ani do nowobogackich, ani do osiedlowych ziomkuff, nieskromnie się przyznam, że moja znajomość angielskiego pozwala na to, że zwykle w trakcie gry mam otwarty Game-Chat, czasami loguje sie tylko, aby pogadac z kumplami ktorych zdolalem poznac przez neta, glownie w celach szlifowania anglika i omowienia najnowszych wydarzen ze swiata, ze stalych GC-mates mam 1 niemca, 1 Brazylijczyka i 2 Szwedów, zaden z nich nie odpowiada stereotypom danej narodowosci, są to mili ludzie z poczuciem humoru.
Co do mojego levela... jest On niski, i nie zapowiada sie zeby byl wiekszy, poprostu mam juz dosc wysluchiwania "ze moja matka to kur..."! Nie czuje sie gorszy z powodu tego, ze jestem low-levelem, malo tego, dzieki mojemu swiatopogladowi o ktorym prawie na GC, stalem sie szanowanym graczem :) Czasami to te zakłute 50-150 levele sprawiaja, ze chce mi sie zygac...
Co do mojego podejscia do tibii to faktycznie "stare dobre czasy" juz nie worca a szkoda, bo w 2003 chamstwa niet, noobow niet (conajwyzej newbie) 3 haxerooz na krzyż, ludzie nie zabijali cudzych potworkow, nie przeszkadzali w treningu, nie wyzywali sie, znali jakiekolwiek zasady, a nawet jak nieznali to CHCIELI poznać. Paladyn to była moja ulubiona postać. Teraz jestem skazany na knighta, bo byle magicznym niebede! (uraz mam do nich, bo to wlasnie zwykle te profesje okazuja sie byc prowadzone przez niewyzytych gimnuchów)
Co do PACC'a ... żal tyle kasy na Tibie ;) za 30 zł miesiecznie mam 5l dobrego komercyjnego polskiego browaca, albo jeden seans w kinie z dziewczyną. Tibia nie jest tego warta, moze gdyby to bylo 5-10 zł.
To tyle. XIII mam taką cichutką nadzieje na odzew, póki co opisales dane grupy, ale nie wyraziles jasno swoich poglądów.
Gud Dżob! Podoba mi sie to co napisales, widac ze duzo pracy w to wlozyles.
To tyle. XIII mam taką cichutką nadzieje na odzew, póki co opisales dane grupy, ale nie wyraziles jasno swoich poglądów.
Prosze bardzo.
Troche zbyt ogolnie to ujales. Zreszta moje poglady widac juz poprzez ten tekst, ale rozbijmy to na drobne.
1. W kwestii starej Tibii.
Rzeczywiscie, patrzac na ksztalt dzisiejszej Tibii, mam ataki nostalgii. Jednakze po krotkim przemysleniu sprawy, zrozumialem, ze obecny ksztalt Tibii jest konieczny. Komercja, chec zarobku, chec przyciagniecia coraz to mlodszych graczy robi swoje. W moim odczuciu Tibia traci klimat - z tematyki dosc luzno zahaczajacej o sredniowiecze gra ta przeksztalcila sie w slodka do bolu konwencje basni typowej dla Andersena. A ja do dzis pamietam, gdy pierwszy raz zobaczylem Giant Spidera na PoHu - ( ah, ta nostalgia ).
2. Kwestia stereotypow.
Jak mogles wywnioskowac, gardze nimi. Uwazam, ze stereotypy to najbardziej krzywdzaca rzecz. Sam mialem w Tibii paru znajomych roznych narodowosci. Powiem Ci, ze stereotypy i tu sie nie sprawdzily.
3. A propo PACCA - nigdy go nie mialem i miec nie zamierzam ( przynajmniej za RL-cash ). Strata kasy, poczatek maniakalnej checi gry, czynnosc powtarzajaca sie co 3 miesiace. Wielu tych, co kupilo PACCa, kupuje go ponownie. A po co? Zeby pograc w gierke? Zgadzam sie z Toba, ze polski browar itd. sa znacznie bardziej wartosciowe anizeli dodatkowy czar w Tibii i wirtualna przejazdzka lodka.
4. Co do nabijania poziomow - nie cierpie PG. Od roku mam 66lvl i nie mam specjalnej ochoty, aby go powiekszac.
5. Co do rozmowy z ludzmi z Tibii - nigdy nie odczuwalem specjalnej wiezi z nimi, nigdy nie mialem ochoty logowac sie tylko dla rozmowy. Ogolnie lubie sobie pograc godzinke czy dwie, ale wartosc swiata realnego jest dla mnie znacznie wazniejsza.
Wiem, ze nie uwzglednilem wielu grup spolecznych w Tibii, jednakze przedstawilem te najwazniejsze ( moim zdaniem ). Mam nadzieje, ze sprowokuje forumowiczow do dyskusji nt graczy w Tibii.
Zegnam.
aboslutnie sie z toba nie zgodze w kwestii 'idealnego gracza'
idealnyt gracz to taki, ktory gra bo lubi, nie wazne ile siedzi przed komputerem, o ile nie koliduje to z wazniejszymi priorytetami
napisales ze pacc to przepustka do skrajnosci, tu takze sie nie zgodze, pacc to jedynie przejscie na wyzszy poziom wtajemniczenia w grze,
owszem wiekszasc wpada w maniere kupowania pacca za paccem ale to nie tyczy sie ludzi ktorzy traktuja gre na luzie,
a ty szufladkujesz tych co raz go kupili jako straconych mlodziencow, ktorzy juz zawsze beda premmium
twierdzisz ze to strata kasy?? a powiedz mi co nie jest strata kasy, nikt nigdy nie zdefiniowal tego stwierdzenia, to poprostu swietnie wspolgra z przyjetymi normami spolecznymi,
granie na kompie jest powszechnie uznawane za 'strate czasu' a inwestowanie pieniedzy za' strate kasy', nie raz slyszalem od rodziny "jak mozesz wydawac kase na cos takiego", klasyczny przyklad ignorancji i podazania za przyjetym wzorem i stereotypami nauka>praca>smierc,
takze maniakalna znajomosc zasad nie jest konieczna, wazne zeby poprostu znal i sie dostosowal zamiast namolnie cytowac regulamin i stac sie "tym co to mysli ze wszystki wie najlepiej"
idealny gracz nie jest 'bogiem' nie musi byc pedantycznie uprzejmy ani dokladny...
wogle zdefiniowanie cech 'idealnego gracza' to jak podanie jednej slusznej definicji 'kultury', nie istnieje zadna taka definicja, bo kazdy ma swoje wyobrazenie o takiej osobie...
co do reszty to mam podobne poglady
@ up
Idealnego gracza opisywałem poprzez lekka ironie. Nasuwa sie pytanie, czemu to robilem. Mysle, ze glowny wplywa na to miala moja mala- lub jej calkowity brak w pewnych aspektach- wiara w idealnosc ludzkiej doskonalosci. Nie jestem romantykiem. Nie bywam idealista. Nie wierze w doskonalosc w zadnej czesci ludzkiej egzystencji i ludzkiego dzialania. Skoro wiec w zyciu nikt nie jest i nie bedzie idealny, skoro nawet Bogowie, planety maja wady- jak moze isteniec idealny Tibijczyk? Oczywiście przestrzen Tibii moze jest znacznie bardziej infantylna od szarej- bo realnej- rzeczywistosci. Jednakze na prostej plaszczyznie rowniez bycie idealnym nie jest mozliwe przez dluzszy okres czasu- blacha i prosta e-rzeczywistosc prowadzi- nawet jednostki pozornie wybitne- do bunczucznosci, pychy i zaklamania. Zwyczajowa spoleczna demoralizacja. Degrengolada obyczajow. Nie tworzmy w Tibii utopii- ludzkiej utopii idealnych ludzi.
Oczywiscie pojecie kultury, utopii, idealnosci jest niemal niemozliwe do okreslenia i dokladnego zdefiniowania. Tutaj zgadzam sie z Toba. Jednakze w kazdej strukturze ludzie przyjmuja zbior uniwersalnych praw i zasad. Tak wiec wszedzie moze istniec- nawet bezsensowny i falszywy- model idealnosci.
Oczywiscie ta zasada ma miejsce rowniez w kontakcie z Tibia. Mozemy na podstawie poradnikow, wplywow innych osob wyrobic sobie pojecie o idealnej postawie. Jednakze takie zachowanie jest czysto iluzoryczne, istniejace tak naprawde tylko w naszej glupiej i bezczelnej imaginacji.
Może pisze o tym zbyt ogolnie, jednakze idealny tibijczyk jest dla mnie mitem. Nie da sie zbudowac czlowieczego perpetum mobile z licencja na nieskonczone dobro i ideal.
Jezeli jednak mam napisac o idealnosci cos bardziej przyziemskiego, to idealu szukalbym w horacjanskim zlotym srodku- kompromisie miedzy moja, a twoja wizja. Choc jak sam widzisz- to sa nasze przemyslenia, czesto nie maja nic wspolnego z ogolnie przyjetymi normami.
Konczac- problem idealnosci poruszam zawsze w ramach ironii i filozoficznych rozmyslan. Nie starajmy sie zamknac poczucia perfekcji w klatce. Nie stawiajmy przy niej tabliczki z napisem IDEALNOSC PODRECZNIKOWA.
Dla Platona idealnoscia byl system niemal komunistyczny- dla mnie idealnosc po prostu nie istnieje jako cos materialnego i namacalnego. Możemy jedynie o niej marzyc i od biedy- zastanawiac sie kiedy sie z nia spotkamy.
Jak juz jednak pisalem- nie nastapi to nigdy.
Zegnam.
@down
Mysle nad tym...
XIII
Na psychologię idziesz ;>
Prawdziwy gracz ( ideał! )
Osoba krzywiąca się na słowo ,,bot", nienawidzący siedzenia przed komputerem więcej niż pięć godzin, nieprzeciętnie inteligenta bez skłonności do megalomanii. Wyważony, pomocny, z romantyczną duszą odkrywcy i podróżnika. Traktuje Tibię jako nieznacznie szkodliwą ( choć nie dla niego, oczywiście ) rozrywkę. Często gardzi (choć w sposób skryty, wyłącznie wewnętrzny ) osobami, którzy
wydają pieniądze na tfu! grę. Lekka pogarda dla ludzi z płatnym kontem. Nie lubi dorobkiewiczów, nawet legalnych. Maniakalnie przestrzega zasad tibijskich - zna regulamin na pamięć.
Idealnego gracza opisywałem poprzez lekka ironie. Nasuwa sie pytanie, czemu to robilem. Mysle, ze glowny wplywa na to miala moja mala- lub jej calkowity brak w pewnych aspektach- wiara w idealnosc ludzkiej doskonalosci.
Jak dla mnie nie umiesz sie przyznac do bledu. Od przeczytania twojego posta uwazam, ze jestes osoba, ktora mysli, ze skoro umie cechowac innych, to jest nieomylna i zbyt pewna siebie. Piszesz uzywajac skomplikowanych w niektorych momentach slow jakbys chcial pokazac, ze zaliczasz sie do grona tych madrzejszych. Opisywales przez lekka ironie? Jak dla mnie odbiegasz od bledu.
Nie jestem romantykiem. Nie bywam idealista. Nie wierze w doskonalosc w zadnej czesci ludzkiej egzystencji i ludzkiego dzialania.
A co ma do rzeczy doskonalosc ludzkiej egzystencji jesli piszemy o graczu tibii?
Strata kasy, poczatek maniakalnej checi gry, czynnosc powtarzajaca sie co 3 miesiace. Wielu tych, co kupilo PACCa, kupuje go ponownie. A po co? Zeby pograc w gierke? Zgadzam sie z Toba, ze polski browar itd. sa znacznie bardziej wartosciowe anizeli dodatkowy czar w Tibii i wirtualna przejazdzka lodka.
W sumie to wolalbym kupic pacc, niz pelno browarow, co moze prowadzic do bezplodnosci (zabolalo), nowotworow watroby, owrzodzenia zoladka czy innych paskudztw. Fakt, tibia w nadmiarze tez zebrala by zniwa, jednak przez alkohol moze byc ich 2x wiecej.
Moim zdaniem zbyt czesto odbiegasz od tematu, jednoczesnie piszac skomplikowanym jezykiem.
Nikast Shynix
01-02-2007, 17:48
Majac 14 lat jest sie w gimnazjum
Chyba że się nie zda albo pójdzie do szkoły rok później.
W sumie to wolalbym kupic pacc, niz pelno browarow, co moze prowadzic do bezplodnosci (zabolalo), nowotworow watroby, owrzodzenia zoladka czy innych paskudztw. Fakt, tibia w nadmiarze tez zebrala by zniwa, jednak przez alkohol moze byc ich 2x wiecej.
Moim zdaniem zbyt czesto odbiegasz od tematu, jednoczesnie piszac skomplikowanym jezykiem.
Lol czlowieku, gdybym ja sie przejmowal tym co pisza na paczkach szlug i ulotkach na temat alkoholu to bym predzej umarl ze stresu niz od tych uzywek ;f
Moze odpowiedz sobie na pytanie co jest lepsze: bicie jakichs jebanych kwadratowych smokow przez cala noc czy zajebista impreza z masa alkoholu, fajnych dup, ktora bedziesz wspominal jeszcze przez dlugie miesiace?
Btw. Tak w ogole, bezplodnosc moze sie przydac czasami xD
Chyba że się nie zda albo pójdzie do szkoły rok później.
Wlasnie chodze do gimnazjum. Wszyscy sa w rownym wieku. W 1 gimnazjum mieli 14 lat. Niewykluczone, ze zaczelismy szkole rok pozniej. Jednak jest to wiekszosc.
Moze odpowiedz sobie na pytanie co jest lepsze: bicie jakichs jebanych kwadratowych smokow przez cala noc czy zajebista impreza z masa alkoholu, fajnych dup, ktora bedziesz wspominal jeszcze przez dlugie miesiace?
Odrazu jebanych i kwadratowych. Przynajmniej majac dostep do tak wielu miejsc mozna poznac wiele nowych slow po ang., a zamierzam wyjechac z Polski do Wielkiej Brytanii w przyszlosci, co akurat mi sie przyda. Mowilem o samym piciu, nie o imprezach. Nie musze czytac o szkodliwych skutkach picia - wystarczy spojrzec w praktyce jak to wyglada np. na kochanych ulicznych zuli spod sklepow. Kazdy moze miec swoje zdanie, wierzcie w swoja racje, ja w swoja.
@ Vanset
Czas odrzucic pare krzywdzacych zarzutow- choc bez krytyki swiat bylby idealny... i nudny, wrecz mdly w swojej perfekcji.
Zarzucasz mi skomplikowane slownictwo. Zauwaz, ze gdybym odpowiedzial ci w argumentem w stylu ''potrafie pisac jeszcze lepiej'' swiadczyloby to o mojej bucie, perfidnej pewnosci siebie. Sam zapakowalbym sie do klatki, kasty ludzkiej ktora opisywalem we wlasciwym tekscie. Gdybym jednak odpowiedzial antagonistycznie co do tresci powyzszego cudzyslowia, uznasz mnie za czlowieka zaciagnietego w slepa uliczke- i w zwiazku z tym klamiacego w zywe oczy. Istny paradoks- mowiac A potwierdzam B, mowiac B podkreslam A- dodajac do tego klamliwe tresci. Moze wiec powiem ci prawde- choc kwestia wiary w moje slowa jest mozliwoscia otwarta...
Chcialem, zeby ten tekst byl nieco ''inteligencki''- wiedzialem ze kilku osobom to sie nie spodoba, ze pojawia sie zarzuty. Przyznam ci racje - niektore slowa sa nienajlatwiejsze- ale jak najbardziej odpowiednie w tym artykule(?).
Zarzucasz mi nieomylnosc i swego rodzaju poczucie wyzszosci. Nie uwazam sie za lepszego od innych w kwestii mozliwosci i dostepu do innych rzeczy. Jednakze jestem zdania- byc moze dosc przestarzalego- ze sa ludzie ktorzy powinni byc w spoleczenstwie jednostkami nie tyle wybitnymi, co wyrozniajacymi sie. Na twoim przykladzie- wyrozniasz sie sposrod uzytkownikow tego forum- umiales zebrac slowa i napisac pare slow konstruktywnej krytyki. Przyklad drugi- wybitny sportowiec na tle innych zawodnikow tez sie wyroznia. Gdy jest przekonany o swojej wyzszosci- zarzuca mu sie bute i bezczelnosc, wrecz chamstwo. Gdy jest zbyt skromny- pojawiaja sie zarzuty o niepewnosc siebie, o slaby charakter. Potwierdza to moje przekonania o braku idealnosci na swiecie. A zloty srodek to tylko dywagacje ''inteligencikow mowiacych skomplikowanym jezykiem, bezczelnie pewnych siebie na dodatek''.
Krotko mowiac- nie jestem idealem, wiec myle sie. I uwierz, ze robie to zdecydowanie za czesto nizbym chcial...
Ponadto, jesli piszemy o idealnosci w zyciu, to kierujac sie- moze blednie- ogolnoscia i uniwersalizmem idealnosci moge zastosowac go do Tibii. Wedlug mnie w grze kazdy z nas jest zdecydowanie soba, nikt nie zmienia sie o 180 stopni gdy zasiadzie za klawiatura. Skoro wiec idealnosc w zyciu nie istnieje- wedlug mnie!- w Tibii rowniez nie ma jej co szukac. Mowiac prosciej- miedzy swiatem sztucznym i prawdziwym sa nierozerwalne zaleznosci- dlatego tez osmielilem sie w sposob ''skomplikowany'' polaczyc te dwie rzeczy mocnym lancuchem analogii.
Prawde mowiac, nie dostrzegam w swoich wywodach sprzecznosci i niekonsekwencji ( znoowu paradoksalna buta!)
Dla mnie wypicie piwa nie wiaze sie tylko z faktem wypicia go. Pije tylko na imprezach, glownie w klubach- z braku czasu niezbyt czesto. I wiesz, wole poswiecic 15 zloty na wjscie do klubu + pare zloty na piwo i dobrze sie rozerwac przez jeden wieczor(noc?), niz miec satysfakcje plywania wirtualna lodka.
Zreszta zauwaz, czy posiadacze PACCA nie wywyzszaja sie sposrod tibijskiego motlochu? Czy nie czuja sie jak arystokracja posrod kupcow- zalozmy sobie galanteryjnych? I mimo zaklinania o poczuciu rownosci z FACC- ami nikt im nie wierzy. Zauważ,że wszedzie- nawet w Tibii- znajda sie jednostki uprzywilejowane. Wielu chcialo stworzyc spoleczenstwo idealne, rowne- lecz chyba nie musze Ci powiedzeic jak sie to skonczylo.
Odbieganie od tematu to piekna rzecz, o ile choc czastka nowych wypocin jest zwiazana z jego pierwotna czescia. W koncu niech zyje wolnosc- zwlaszcza w dyskusji.
Za jezyk przepraszac nie zamierzam- jak juz pisalem w tym temacie jest on jak najbardziej adekwatny.
Zegnam.
Czlowieku wez sobie przeczytaj to co napisales... ;f
Ile ty masz lat w ogole? Pewnie jeszcze nie byles nawet na zadnej porzadnej imprezie z hektolitrami alkoholu i sie wymadrzasz ;f
Naucz sie odrozniac uzaleznienie od przyjemnosci ;f
To, ze ktos lubi sie dobrze zabawic w weekend i uciec od tej jebanej szarej codziennosci oznacza, ze jest zulem spod sklepu? n/c
Moze tobie wystarcza do tego tibia,ale wyobraz sobie, ze istnieja ludzie, ktorzy za chuja nie wysiedzieliby w domu w piatek/sobote przed kompem ;o
XIII nie mialem na mysli, zebys pisal malo i skromnie, ale trudne slowa, ktorych, przyznam szczerze, znaczenia czesto nie znam, zastapil wytlumaczeniem tego slowa. Co do zakupu pacca moze rozwine troche mysl. Nie jestem pelnoletni, nawet nie ukonczylem gimnazjum, wiec moge nie znac prawdziwej wartosci pieniadza, chociaz przyznam, ze wole rezygnowac z wielu wygod w celach zarobkowych. Mam czas wolny, nie pracuje, jesli nie wychodze akurat na dwor, zla pogoda, to umilam sobie czas przed komputerem. Jesli jest to tibia, to spedzam ten czas milej. Jesli mam dostep do wiekszych terenow, mija jeszcze lepiej. Oczywiscie macie, przynajmniej XIII, 20+ lat, wiec u was sytuacja wyglada inaczej.
Ile ty masz lat w ogole? Pewnie jeszcze nie byles nawet na zadnej porzadnej imprezie z hektolitrami alkoholu i sie wymadrzasz ;f
Poprostu nienawidze, gdy ktos ocenia inna osobe po wieku. Patrz bardziej na dojrzalosc psychiczna. Nie mam nic przeciwko piciu na imprezie, w nieduzych ilosciach poprostu to dodaje pewnosci siebie, ale te hektolitry to przesada. Picie postrzegam jako przyjemnosc, sposob na rozluznienie sie. Ale po co wydawac 150zl na hektolitry, wyglupiac sie, po czym rzygac i isc spac, a rankiem miec bol glowy? Powiesz, dla zabawy. Bawic sie mozna i bez tego.
XIII nie mialem na mysli, zebys pisal malo i skromnie, ale trudne slowa, ktorych, przyznam szczerze, znaczenia czesto nie znam, zastapil wytlumaczeniem tego slowa. Co do zakupu pacca moze rozwine troche mysl. Nie jestem pelnoletni, nawet nie ukonczylem gimnazjum, wiec moge nie znac prawdziwej wartosci pieniadza, chociaz przyznam, ze wole rezygnowac z wielu wygod w celach zarobkowych. Mam czas wolny, nie pracuje, jesli nie wychodze akurat na dwor, zla pogoda, to umilam sobie czas przed komputerem. Jesli jest to tibia, to spedzam ten czas milej. Jesli mam dostep do wiekszych terenow, mija jeszcze lepiej. Oczywiscie macie, przynajmniej XIII, 20+ lat, wiec u was sytuacja wyglada inaczej.
Ile ty masz lat w ogole? Pewnie jeszcze nie byles nawet na zadnej porzadnej imprezie z hektolitrami alkoholu i sie wymadrzasz ;f
Poprostu nienawidze, gdy ktos ocenia inna osobe po wieku. Patrz bardziej na dojrzalosc psychiczna. Nie mam nic przeciwko piciu na imprezie, w nieduzych ilosciach poprostu to dodaje pewnosci siebie, ale te hektolitry to przesada. Picie postrzegam jako przyjemnosc, sposob na rozluznienie sie. Ale po co wydawac 150zl na hektolitry, wyglupiac sie, po czym rzygac i isc spac, a rankiem miec bol glowy? Powiesz, dla zabawy. Bawic sie mozna i bez tego.
Jeśli rozmowa zeszla na temat alkoholu, skromnie dodam swoje zdanie. Prawdziwa wartoscia alkoholu nie jest mozliwosc zlapania zgona/ oddania obiadu do klopa itd. Alko pomaga na imprezach- wiadomo, rozluznia atmosfere, pobudza do zabawy. Wazne jest tylko aby nie przesadzac. I choc i mi czasami sie zdarzy przecholowac, to mimo wszystko umiem sie kontrolowac. Argumenty ludzi gadajacych o litrach wodki, tonie ziola i super laseczkach ktorych rano sie nie pamieta sa raczej malo sensowne... i przekonujace.
@ up
Kwestia PACCA. Wiadomo, ze wraz z wiekiem sa rozne przyczyny, tlumaczenia przy pytaniu ''dlaczego kupilem''. Odniosles sie do mojego wieku- prawda, ilosc kupowanych platnych kont po szkole sredniej drastycznie spada. Mysle ze decyduje nie tylko brak czasu, co poczucie wstydu ''czemu ja w to gram i co pomysla inni''. Bezsprzecznie dziala tu delikatny nacisk spoleczny.
Z drugiej strony nasuwa sie pytanie- skoro gram w fajna gre, ktora mi sie podoba, czemu mam sobie nie ulatwic/ nie uprzyjemnic gry? Jezeli wiec czuje sie potrzebe, niemalze koniecznosc, kupienia platnego konta, nie nalezy meczyc sie i go nie kupic. Nic wbrew wlasnej woli. Choc mnie zastanawiaja wlasnie wyrzeczenia, ktore trzeba poniesc przy kupnie pacca. Wiadomo- czas, pieniadze, rosnie presja na granie- w koncu kasa nie moze sie zmarnowac. Tak wiec PACC to tylko jeden z tysiecy wyborow w zyciu- decydujesz sie na cos= tracisz cos innego.
Moim zdaniem kupno PACCA daje znacznie wiecej strat anizeli zyskow- dlatego nie jestem sympatykiem platnych kont.
I nie decyduja tylko i wylacznie wzgledy finansowe.
@ Picasso
Przystopuj troche z piciem... I pamietaj ze najlepsze sa bibki, po ktorych pamietasz wieksza jej czesc.
Heh, aż dziw bierze że według większości XIII jest niemiłym userem forum B)
Jest raczej ironiczny, dla tych którzy na to zasługują ... ;)
2. Dlaczego socjologowie, psychologowie itp. musza uzywac trudnych slow? Jakby nie można zastapic ich innymi, bardziej popularnymi, badz odrazu napisac ich znaczenie? Fajnie, ze znasz znaczenie wielu slow, jednak nie jestes tu w sprawie pracy, tylko piszesz posta do zwyklych ludzi, tych mniej i tych bardziej madrych.
MMmm troche racji jest... Chociaż rozumiem wszystko co napisałeś, to niektórzy
mogą nie zrozumieć i odebrać używanie takich słów za przechwałki :), na przyszłość udzielając się na forum, piszmy zrozumiale dla wszystkich (mały apel;) )
Topic:
100% Racji poprostu wielkie GZ!
XIII nie mialem na mysli, zebys pisal malo i skromnie, ale trudne slowa, ktorych, przyznam szczerze, znaczenia czesto nie znam, zastapil wytlumaczeniem tego slowa.
Nie jest ciężko znaleźć znaczenie jakiegoś słowa. Nie proś innych o prostsze w formie wypowiedzi z powodu swojego lenistwa.
Poprostu nienawidze, gdy ktos ocenia inna osobe po wieku. Patrz bardziej na dojrzalosc psychiczna.
Nie żeby coś... Pogódź się z tym, że dzieciak jeszcze jesteś. Możesz się mieć za nie wiem jak dojrzałego (ba, kto w tym wieku się nie ma za takowego?), ale prawdy nie zmienisz - im osoba młodsza tym większa szansa, że głupsza.
Ale po co wydawac 150zl na hektolitry, wyglupiac sie, po czym rzygac i isc spac, a rankiem miec bol glowy?
Niektórzy lubią.
Możesz się mieć za nie wiem jak dojrzałego (ba, kto w tym wieku się nie ma za takowego?), ale prawdy nie zmienisz - im osoba młodsza tym większa szansa, że głupsza.
Hmmm... ja mam 15 lat i się za taką osobę nie uważam - a wręcz przeciwnie - do dorosłości mi się nie śpieszy.
@XIII
W kwestii "społeczności gimnazjalistów" muszę Ci przyznać rację. Boli mnie, gdy idąc korytarzem w szkole, słyszę kilka powtarzających się stale słów: "Tibia", "Drag" [oczywiście chodzi o smoka, nie o narkotyki B)], "PoH" itp. Teraz prawie żaden uczeń nie chwali się oceną z klasówki czy odpowiedzi, a ilością leveli, skilli i innych dóbr posiadanych w Tibii.
Ile ty masz lat w ogole? Pewnie jeszcze nie byles nawet na zadnej porzadnej imprezie z hektolitrami alkoholu i sie wymadrzasz ;f
Wydaje mi się, że są osoby, które wcale nie piją i jakoś żyją B)
To, ze ktos lubi sie dobrze zabawic w weekend i uciec od tej jebanej szarej codziennosci oznacza, ze jest zulem spod sklepu? n/c
Moze tobie wystarcza do tego tibia,ale wyobraz sobie, ze istnieja ludzie, ktorzy za chuja nie wysiedzieliby w domu w piatek/sobote przed kompem ;o
Tutaj Cię popieram.
Odrazu jebanych i kwadratowych. Przynajmniej majac dostep do tak wielu miejsc mozna poznac wiele nowych slow po ang
Wiesz, jak grałem w Tibię [teraz zimno to troszke grałem, ale zazwyczaj jak sie loguję to tylko po to, żeby zobaczyć czy ktos z VIP nie świeci się na zielono :)] też starałem się sobie to tłumaczyć w ten sposób. Takie słowa jak "buy", "sell", "offer" poznaje się na samym początku nauki j. angielskiego w szkole - bo "fuck you" to każdy zna. Prawda jest taka, że rozmowy w Tibii rzadko kiedy są toczone "na wyższym poziomie angielskiego", ponieważ nasi wirtualni znajomi zazwyczaj mowią [w tym przypadku piszą] tym samym językiem co my. Prawda jest taka, że dla tych kilku małych, jebanych pikseli często jesteśmy w stanie odmówić sobie czegoś o wiele cenniejszego ;)
Moze odpowiedz sobie na pytanie co jest lepsze: bicie jakichs jebanych kwadratowych smokow przez cala noc czy zajebista impreza z masa alkoholu
Pytanie nie do mnie, ale... lepsza jest zajebista impreza B) Tylko z ograniczoną liczbą alko ;)
Mam czas wolny, nie pracuje, jesli nie wychodze akurat na dwor, zla pogoda, to umilam sobie czas przed komputerem. Jesli jest to tibia, to spedzam ten czas milej. Jesli mam dostep do wiekszych terenow, mija jeszcze lepiej. Oczywiscie macie, przynajmniej XIII, 20+ lat, wiec u was sytuacja wyglada inaczej.
Dobrze - nie na dwór, ale jest wiele ciekawszych sposobów spędzania wolnego czasu, niż Tibia. Ja żałuję, że zrozumiałem to tak późno i zmarnowałem pół roku, ale każdy uczy się na błędach. Spójrz na to z innej strony - te 100 zł możesz naprawdę przeznaczyć na wiele ciekawszych rzeczy. Tutaj (http://forum.tibia.pl/showthread.php?t=41787) jest dość ciekawy topic na ten temat B) Aczkolwiek to Twoja kasa i ja się nie będę wpieprzać [mimo, że częściowo już to zrobiłem].
Na razie tyle :)
Pozdro
Hmmm... ja mam 15 lat i się za taką osobę nie uważam - a wręcz przeciwnie - do dorosłości mi się nie śpieszy.
Hm. Pozornie nie. Jednak jeśli ktoś Ci mówi, że jesteś jeszcze smarkiem, który nic nie wie, na pewno (ot, choćby podświadomie) się z tym nie zgodzisz w 100%. Taki lajf i uroki dojrzewania.
Descartes
01-02-2007, 23:46
Hm. Czym jest dla mnie Tibia?
Tibia jest dla mnie grą. Niestety nie gram już zbyt często, głównie przez społeczeństwo (bardzo ciężko było mi czytać twój tekst, ponieważ masz 100% racji - streściłeś w tym tekście wszystko, co najbardziej mnie denerwuje w Tibii, z nieznajomością angielskiego na czele). Ale Tibia jako gra jest bardzo w porządku. Grałem od czasów 7.0 (stare czasy, niekoniecznie lepsze - ale społeczność była naprawdę o niebo lepsza). Dzisiaj wchodzę do gry po to, aby porozmawiać z przyjaciółmi, poznać nowych ludzi przed depo w Ab'... ale to już nie to samo co kiedyś. Co jeszcze mnie denerwuje, szczególnie denerwuje mnie sposób rozmawiania o Tibii w RL przez moich znajomych. Kiedy ktoś używa akronimów, wymawia angielskie słowa (lub całe zdania) używając polskiej wymowy... HORRIBLE. Denerwuje mnie też bezcel gry - grałem kiedyś z kolegą, poziomem byliśmy łeb w łeb. Po kilku miesiącach grania kupił postać za złotówki... 2 razy silniejszą od mojej... miałem ochotę wziąść mydło i go pociąć. -.- Najgorsze, że w grze większość osób interesują tylko numerki - nikt tak naprawdę nie zastanawiał się nad takimi rzeczami jak historia gry, a co dopiero Genesis (bardzo ciekawa lektura, polecam). Chciałbym uważać się za idealnego gracza, ale takiego chyba w Tibii nie ma. Ja sam określiłbym siebie jako licealistę - nostalgika. No, może troszeczkę ideału. ;)
Brawo.... napisane madrze, prawdziwie.... Napracowales sie nielada. Gratuluje. Zgadzam sie z Toba w duzej mierze, pomijajac Twoj ideal Tibijskiego Gracza. Ale mysle, ze w tej kwestii, kazdy ma swoj taki ideal, wiec polemika jest zbedna ;)
Teraz sie troszke poprzyczepiam (ale tylko w kwestii technicznej). Jako, ze napisales to wszystko starannie, pieknym jezykiem, miloby bylo, gdybys poprawil ponizsze bledy i literowki:
najczęściej z kierunku informatycznych
"kierunków"
hacksity
"hacksite'y"
PG-owców i tej Blue Robe
Tutaj to juz mocne czepianie sie... ale niekonsewencja. PG-owców "upalszczasz" a Blue Robe "uangielszczasz". Nie wiem, czy rozumiesz o co mi chodzi. Krotko mowiac albo "PG-erów" i "tej Blue Robe", albo "PG-owców" i "tego Blue Robe". Ale jak mowilem, czepiam sie. ;)
Do tego wszystkiego nieszczesne nawiasy. Spacje stawia sie przed i po nawiasie, nigdy wewnatrz. Tzn. powinno byc "(tekst)", a nie "( tekst )".
Wybacz, ze az tak mocno sie przyczepilem do formy. Ale mysle, ze sam pokazales, ze w stosunku do Ciebie, pewne wymagania mozna podwyzszyc.
Jeszcze raz gratuluje swietnie napisanego tekstu.
Dzieki za wszystkie slowa uznania.
@ up
Bledy te wynikaja nie tyle z szybkosci z jaka pisalem powyzszy tekst (wbrew pozorom powstawal on w atmosferze spontanicznej), co z pewnego rodzaju niedbalosci. Moze i z lenistwa. Tak czy owak- za bledy przepraszam.
Zauwaz jednak, ze jeden blad to najzwyklejsza literowka. Niekonsekwencja w pisaniu angielskich nazw powoduje dwa kolejne. Zapewne w czasie pisania ''Blue Robe'' zapomnialem o tym jak napisalem poprzedni zwrot obcojezyczny.
O spacjach w nawiasach mialem nikle pojecie- dzieki za wskazanie bledu.
I nie wymagaj od innych wiecej, niz od samego siebie( madre slowa madrego czlowieka).
Od Ciebie, jako jednego z niewielu na tym forum, moge wymagac tyle co od siebie. Od calej reszty nawet nie ma sensu. Popraw jeszcze wszystkie "dość" na "dosyć" i juz sie nie czepiam ;)
Swoja droga z tym co napisales jest tak jak myslalem. Wiekszosc na tym forum jest za glupia, zeby to wszystko zrozumiec (zbyt wiele wyrazow powyzej trzech sylab?). Wydaje mi sie ze topic utonie pod wszelkimi "Pomocy halp plax". A szkoda.... Obym sie mylil
Wydaje mi sie ze topic utonie pod wszelkimi "Pomocy halp plax". A szkoda...
Obawiam sie, ze wlasnie tak sie stanie...
W kaście doświadczonych - czyli starych tibijskich wyjadaczy, najczęściej z dość wybujałym ego. Ludzie ci mają poczucie wywyższenia nad innymi, najczęściej są to osoby z renomowanych liceów, dobrych szkół. Spotykamy także studentów ( najczęściej z kierunku informatycznych ). Co najciekawsze - między obiema grupami występuje nieukrywana niechęć, wręcz wrogość. Doświadczeni czują też wstręt do dorobkiewiczów z Allegro. Częsta nostalgia za dawnymi ( czyt. lepszymi ) czasami.Czuję się dokładnie tak, jakbym właśnie przeczytał opis mojej osoby...
Szczerze mówiąc przeczytałem tekst w całości, choć z początku odrzucił mnie z powodu swojej objętości. Przyczepiłbym się jedynie co do opisu idealnego gracza, bo to, że ktoś posiada premium account wcale nie powinno go automatycznie skreślać z listy "ideałów". Ale zresztą... wątek ten został poruszony wcześniej i nie warto do tego wracać, bo sprawa została w pewnym sensie wyjaśniona.
Zastanawiam się w jaki sposób ludzie są w stanie wysuwać takie wnioski i dzielić społeczeństwo na grupy. Rozumiem, że łatwo zrozumieć przedstawicieli "głupoty", bo nie raz samemu zdarzało mi się manipulować takimi osobnikami z powodu ich przewidywalności, ale nigdy bym nie "rozszyfrował" tych bardziej inteligentnych i poważnych osobników (a tym bardziej nie wpadłbym na to, że to co czuję wobec PG wcale nie jest odosobnionym przypadkiem jak mi się dotychczas wydawało). Czarna magia... :P
2. Dlaczego socjologowie, psychologowie itp. musza uzywac trudnych slow? Jakby nie mozna zastapic ich innymi, bardziej popularnymi, badz odrazu napisac ich znaczenie? Fajnie, ze znasz znaczenie wielu slow, jednak nie jestes tu w sprawie pracy, tylko piszesz posta do zwyklych ludzi, tych mniej i tych bardziej madrych.
"Zwykły człowiek" i tak tego nie przeczyta. Używanie precyzyjnych i fachowych terminów nadaje tekstu powagi i rzetelności. Osobiście lubię czytać teksty pisane w ten sposób, aniżeli prostym, potocznym językiem. Choćby dlatego, że w ten sposób sam nabieram wprawy w pisaniu i poprawiam styl.
PS. XIII tym tekstem wiele zyskałeś w moich oczach. Dotychczas miałem Cię za przeciętnego, forumowego "flamera". Dobrze, że myślisz o psychologii, bo widać, że masz do tego talent. Nie zmarnuj go. ;)
Iron'knight
02-02-2007, 23:06
Wszystko ok, zgadzam sie z wszystkim oprócz jednej rzeczy. Kryteria wiekowe nie powinny być tak opisane. W każdym z tych punktów "gimnazjum" itp. powinno byc dopisane "w 75%". Ogolnie wszystko ok... 9,999999999/10
Sir Emilio
02-02-2007, 23:55
huuu... boty... kazdy normalny gracz ktory chce cos osiagnac nie "wkrecajac" sie w to zbyt mocno uzywa bota... rozumiem ich, popieram bo jaki sens sie meczyc skoro program cie wyreczy?
@ Rothes
Napisales cos, czego ja nie osmielilem sie przedstawic w sposob tak... otwarty. Mam na mysli tak zdecydowany podzial forumowiczow na madrzejszych i glupszych. W zasadzie mam identyczne poglady, jednakze balem sie glosow oburzenia i fali protestow o dyskryminacje ''umyslowa''.
Okreslenie i opisanie ''glupoty'' rzeczywiscie bylo najbanalniejsza czescia tekstu. Jednakze opis inteligencji tez byl blahy i (nie)spodziewanie latwy. W koncu opisywalem po czesci samego siebie, po czesci znajomych z Tibii.
Tak czy siak- magia (w dodatku czarna) moich ''zdolnosci'' (znowu objaw buty i bezczelna pewnosc siebie!) na pewno nie buduje.
Jak juz wspomnialem (w dodatku-chyba-niejednokrotnie) jezyk ten jest adekwanty do tego tematu. Ponadto dla niektorych takie slownictwo moze stanowic lekkie podciagniecie znajomosci ojczystego jezyka. Kolejny plus i rzecz motywujaca do stosowania dosyc ''skomplikowanej'' polszczyzny.
Zreszta (skoro juz moje poczucie delikatnosci i tak zostalo zburzone) osobniki mniej ''madre'' i tak tego nie bede czytac (wiadomo, tekst jest dlugi i pewnie glupi). Tak wiec jezyka dla garstki analfabetow, przypadkowo trafiajacych w ten temat, zmieniac nie zamierzam.
Co do psychologii- w sumie rzeczywiscie sie nadaje, choc czy uda mi sie dostac na dzienne- czas pokaze.
@ Iron'knight
Niestety liczba 75% bylaby bardzo nie na miejscu... Troche zbytnio idealizujesz gimnazjalna kaste graczy
@ Sir Emilio
Boty expiace za Ciebie to tak jak lizanie lizaka przez szybe.
@ Topic
Wiecie, psychologia ma to do siebie, ze potrafi nazwac rzeczy i zjawiska, ktore kazdy z nas czuje i -byc moze- rozumie, ubierajac je w ''piekne i skomplikowane'' slowa, ktore mimo wszystko tworza dosc konkretna i jasna calosc.
@ W kwestii rownosci
Kazdy czlowiek jest sobie rowny, ale umysly juz nie.
Zegnam.
Za to co mowisz jestes moim idolem ;)
A za podpis masz u mnie browar. Albo cus weselszego....
Ojciecjohnawayen'a
03-02-2007, 14:55
mogłes więcej napisać.. -.-
Ojciecjohnawayen'a
03-02-2007, 14:55
mogłes więcej napisać.. -.- czemu tak mało ? napisz na 100 stron
A ja niestety nie zaliczam się do żadnej grupy. Może do jednej, ale cóż - nie mam wszystkich cech, które są w niej opisane. Może to i lepiej? Zawsze byłem taki, że do wszystkiego mi czegoś brakowało ;]
@ Ojciecjohnawayen'a
Skoro nie masz nic do dodania to nie pisz w tym temacie. Zreszta z tego co zaobserwowalem, poswiecajac na to niespieszny rzut oka, postanowiles sobie troszke ponabijac posty. Zycze powodzenia, jednakze pamietaj, ze ilosc to nie wszystko (lopatologicznie mowiac popracuj nad trescia).
I zapoznaj sie z magiczna opcja edycji napisanego posta.
@ up
Przyjdzie czas, gdy na pewno bedziesz mogl sie utozsamic z konkretna grupa. Ustabilizowanie pogladow i zachowan nastepuje okolo 18-19 roku zycia (przynajmniej tak mi sie wydaje).
To sie bardziej na artykuł nadaje, całkiem trafny i fajnie napisany, dużo prawdy tam jest, troche nieścisłości, ale kazdy mam swój gust. Jest ok.
Btw.
Nigdy nie myslalem, ze post napisany przez Ciebie może zawierać wiecej niz jeden akapit, bądź 5 linijek, XIII : o
Hm.. ale pod dłuższym zastanowieniu dochodze do wniosku, że to nie tyczy sie Twoich tematów, w tych potrafisz chyba pisac wiecej i z senem. o.
Iron'knight
03-02-2007, 16:22
@XIII
Nie idealizuje. Chodzi o to że ja też chodze do gim. (klasa nieważna) i moim kumple również. Nie mamy wcale dużych lvl (od jakiś ~4 miechów po 35+ lvl) ale znamy sie na Tibii wiele wiecej niż niektórzy wyżsi lvl'e. Myśle że jeśli chodzi o wiek to powinno być zaznaczone to 75% nom może 90%. Ale jak uwazasz wkoncu to twoj artykuł ^^" pozdro
I tak napisałeś go zaj...fajnie.
Uwazam, ze nie do konca jest to prawda. Dales sie poniesc stereotypom. Mowisz o 'perelkach' w kazdej grupie, ktorych tak na prawde jest wiecej. Przynajmniej mi sie tak wydaje. Wedlug mnie, spoleczenstwo jest w miare wywazone. Faktycznie, duzo latwiej spotkac dzieciaka wykrzykujacego obelgi niz milego, zrownowazonego osobosciowo nastolatka, ale co zrobic? Polska, ot co. Dlaczego takiej ilosci idiotow nie ma np. w Holandii? WSZYSTKIE osoby, ktore przyznaly mi sie do tego, ze sa z Holandii okazuja sie bardzo milymi i przyjemnymi we wspolnym obcowaniu, rozumnymi (!) istotami.
Byc moze to wina spoleczenstwa w Polsce. Dziwie sie dlaczego pokolenie naszych rodzicow (w wiekszosci) wyroslo na porzadne osoby, ktore znaja takie pojecia jak "kultura", a dzisiejsza mlodziez.. czasami az szkoda slow. Sam mam dopiero 15 lat, wiec byc moze nie powinienem zabierac glosu w takiej dyskusji, jednak uwazam, ze swoje rozeznanie jakies tak o swiecie juz mam.
Jest mi bardzo przykro, ze mlodzi Polacy sa jacy sa. Niestety, my za wiele zrobic nie mozemy. Wszystko zalezy od rodzicow, ktorzy powinni w wiekszym stopniu kontrolowac zachowania mlodych ludzi. Niestety w dzisiejszych czasach bardzo tego brakuje.
Pozdrawiam,
Kaju
@ Ryba
Raczej nie kwalifikowalbym moich skromnych wypocin do miejsc z artykulami. Za duzo jest swobodnych interpretacji i czysto subiektywnych opinii. A funkcja artykulu jest przede wszystkim pokazanie bezsprzecznej prawdy, faktow i swego rodzaju uniwersalnych pewnikow.
Co do mojej osoby- pamietaj ze nawet zaszufladkowani i pozornie rozgryzieni ludzie potrafia zaskoczyc i zadziwic.
@ Iron'knight
Z tego co pamietam we wlasciwym tekscie nie potepilem calkowitej liczby gimnazjalistow. A swoje przekonania bralem z obserwacji i doswiadczenia- i mimo ze zabrzmi to butnie- nie uwazam, azebym mylil sie wiecej niz o 2-3 procent.
@ Kajulec
Poruszyles kwestie dwoch spoleczenstw. Spoleczenstwo tibijskie moim zdaniem na pewno nie jest zrownowazone, zreszta osobiscie nie wierze w rownowage w zadnym aspekcie zwiazanym z ludzmi. Klasa np. feudalna z chlopami i bieda nigdy sie nie rownowazyly. Mowiac krotko (o czym juz wspominalem we wczesniejszych postach) nie wierze w idee zlotego srodku i idealnej rownowagi. Trzymajac sie bardziej przyziemnej retoryki, w grach tak infantylnych jak Tibia ( i chyba w wiekszosci gier online) spoleczenstwo graczy zawsze bedzie kierowac sie w sposob znaczny w strone glupoty i nieswiadomej mniej lub bardziej degrengolady.
Spoleczenstwo polskie to moj ulubiony temat do wszelkich dywagacji i przemyslen. Nie chcac Was zanudzac, przejde do konkretow zawartych w watpliwosciach pana Kajulca.
Oskarzenia o chamstwo i bezczelnosc mlodziezy skieruj raczej ku medialnej kulturze, amerykanizacji obyczajow oraz nieuniknionemu biegu czasu. Wiadomo, z czasem nikt nie wygral i raczej nie wygra nigdy (perpetum mobile oszukujace czas do tej pory nie wymyslono). Fizyki kwantowej nie rozumiem, wiec mysle o wehikule czasu w sposob czysto filozoficzny. Ale mialo byc na temat, wiec nie rozpisuje sie zbytnio. Mysle wiec, ze owe spoleczenstwo jest normalne w danym okresie czasu -tak samo jak normalne bylo bardziej ''grzeczne'' zachowanie naszych rodzicow w ''starych dobrych czasach''. Ogolnie jestem zdania, ze z biegiem czasu kazda cywilizacja i jednostka ulegnie demoralizcji. Czlowiek wedlug mnie jest z natury zly. Nasze umysly sa w formie pierwotnej ''jadrem ciemnosci''.
Znowu nieco konkretyzujac- watpie czy rodzice sa w stanie zatrzymac ten destrukcyjny proces. Najwyzej opoznia go o kilka lat ( ale to czysto hipotetyczne stwierdzenie, w dodatku o charakterze nieistniejacej idealnej definicji).
Aha, mimo twojego wzglednie niskiego wieku nie widze przeciwskazan co do udzielania sie na forum (tj. w tym temacie). Zreszta kazdemu polecam wyrazenie swojej opinii- w koncu nie pisalem tego tylko dla siebie w celu podreperowania swojego nieco upadlego ostatnimi czasy ego.
W tym momencie musze tylko napisac, ze kilku (a przynajmniej jednego) slowa nie zrozumialem w powyzszym poscie. xD
Oczywiscie, ze jest to tez wina mediow, ktorych jednak nie bylo tak wiele w 'dawnych czasach'. Uwazam jednak, ze rodzice tez maja tam swoj, calkiem duzy, wklad.
Ładne ;)
Ja coś zauważyłem, bo jak w sojuszu na Ogame witamy się na Shout Box'ie to mówimy cześć albo witam... A w Tibi to od razu elo,elo yoyo yo itp.
Po prostu same odzywki są oceniane przez innego człowieka...
Albo piszę na guild chacie że szukam ekipy na desert a koleś odpisuje:
Koleś:Ja mogę, jestem druidem
Ja:Niestety ja też :/
Koleś:Ale ja jestem elder
Ja:I co z tego?
Koleś:I to że jakbym chciał to bym Cię zabił
I jaki to miało sens? xD
To jest przykład kolesia który chce być lepszy itp.
Ja jestem z gimnazjum! Ale nie taki: ,,elo elo ho na draga!1!" tylko normalny osobnik...
P.S.:Nie lubię ,,elo" i ,,yo"
Ładne ;)
Ja coś zauważyłem, bo jak w sojuszu na Ogame witamy się na Shout Box'ie to mówimy cześć albo witam... A w Tibi to od razu elo,elo yoyo yo itp.
I jaki to miało sens? xD
To jest przykład kolesia który chce być lepszy itp.
Ja jestem z gimnazjum! Ale nie taki: ,,elo elo ho na draga!1!" tylko normalny osobnik...
P.S.:Nie lubię ,,elo" i ,,yo"
No tak, ale od razu nie musisz potępiać takiej osoby...
Może os. która tak mówi lubi hip-hop lub rap? A może uwielbia j. angielski i wszystko co z nim związane? (hello)
Taka os. może też być "kozłem ofiarnym" np. w gimnazjum i chce się trochę dowartościować sposobem mówienia w tibi...
Albo piszę na guild chacie że szukam ekipy na desert a koleś odpisuje:
Koleś:Ja mogę, jestem druidem
Ja:Niestety ja też :/
Koleś:Ale ja jestem elder
Ja:I co z tego?
Koleś:I to że jakbym chciał to bym Cię zabił
Ten koleś to przykład któregoś z tych niedowartościowanych osób lub dzieciaka z podstawówki (IQ = 50) :P
Piotrek Marycha
03-02-2007, 22:43
Po przeczytaniu textu jedno słowo - Re$peCt :D B)
az wpadlem w podziw :D
Tak troche od siebie: zastanawiacie sie skad sie bierze taki debilizm, popatrzcie wokół siebie, malo debili na ulicy w szkole itp? jezeli taki typ siadzie do kompa do tibii to jego zachowanie bedzie takie same, chec bycia "spox ziomem", texty typu "yo ziomal" , kradzieze, wyzwiska, to samo co w realnym swiecie
Btw:
Prawdziwy gracz ( ideał! )
Osoba krzywiąca się na słowo ,,bot", nienawidzący siedzenia przed komputerem więcej niż pięć godzin, nieprzeciętnie inteligenta bez skłonności do megalomanii. Wyważony, pomocny, z romantyczną duszą odkrywcy i podróżnika. Traktuje Tibię jako nieznacznie szkodliwą ( choć nie dla niego, oczywiście ) rozrywkę. Często gardzi ( choć w sposób skryty, wyłącznie wewnętrzny ) osobami, którzy wydają pieniądze na tfu! grę. Lekka pogarda dla ludzi z płatnym kontem. Nie lubi dorobkiewiczów, nawet legalnych. Maniakalnie przestrzega zasad tibijskich - zna regulamin na pamięć. Podnieca to cytowanie poszczególnych zapisków.
to musi byc o mnie :D B) :]
@up ta tylko ze wszyscy staraja sie byc takimi "spox ziomami elo yo" i to jest debilne, ze wyskakuje ci 12 latek z takim textem ktory tyle ma wspolnego z hip hopem (hipoteza nr.1) co ja z muzyką rdzennej ludności RPA a jedyne slowa ktore zna po angielsku (twoja hipoteza nr.2) to: hi, fre itanz plx, fuck u, suck my dick,
Przyjdzie czas, gdy na pewno bedziesz mogl sie utozsamic z konkretna grupa. Ustabilizowanie pogladow i zachowan nastepuje okolo 18-19 roku zycia (przynajmniej tak mi sie wydaje).
Jestem w 18 roku życia i wydaje mi się, że poglądy mam jak najbardziej ustabilizowane - a jeśli chodzi o Tibię, to po prostu już dawno przestałem być typowym graczem, który regularnie zasiada przed monitorem i tłucze tą gierkę (metaforycznie). Chodziło mi raczej o to, że jakby na to nie spojrzeć - da się mnie przyporządkować do k a ż d e j z grup i jednocześnie do żadnej. Jedyne co na pewno mogę o sobie powiedzieć to to jak odnoszę się do innych graczy. Nigdy na obelgę nie reaguję tym samym - agresja rodzi agresję. Najczęściej poprostu ignoruje takiego człowieka. Problem w tym, że różni ludzie różnie dorastają i dzielą się dokładnie na takich jak przedstawiłeś.
A teraz potraktuj poniższy tekst jako pytanie, bo sam nie potrafię na nie odpowiedzieć, a chciałbym poznać odpowiedź :)
Kiedy byłem vice leaderem pewnej gildii często byłem odpowiedzialny za przepytywanie kandydatów, którzy chcieli wstąpić w nasze szeregi. Z natury jestem ustępliwy i jedyne czego wymagałem to znajomość polskiej gramatyki i podstawy angielskiego. Innaczej sprawa się miała kiedy miałem zły humor. Po przepytaniu kandydata stwierdzałem, że się nie nadaje i czekałem na reakcję. Tak średnio by wyszło = 8/10 przepytanych osób na odmowę reagowało odzewem w stylu "ch*** ci w p****" itp. Oczywiście przyjmowane zostały jedynie te 2/10 przepytanych osób...
Do tej pory nie mogę zrozumieć czemu ci ludzie tak reagują. Nie jestem psychologiem i nie zamierzam nim zostać, moje zainteresowanie raczej nachylają się w innym kierunku. Na razie wywnioskowałem, że jeśli gimnazjalista-tibijczyk jest wulgarny, chamski i raczej mało inteligentny to jest spora szansa, że w szkole średniej to się zmieni na lepsze. Jeśli takie osoby są już w szkole średniej... musiałby stać się cud, żeby zmieniły swoje postępowanie. Czemu ci ludzie tacy są? Czy to kwestia wychowania, towarzystwa czy "brutalnego świata Tibii"? Ja myślę, że wychowania w najmniejszym stopniu, ponieważ żaden rodzic nie będzie tak wychowywał swojego dziecka (pomijam rodziny patologiczne, gdzie wychowanie otrzymuje się na podwórku).
I jeszcze słowo o samym tekście, bo zapomniałem o tym w ostatnim poście, a edycji pewnie nikt nie zauważy :)
Tekst B A R D Z O D O B R Y. Jak najbardziej trafny podział. Pozatym przyniósł mi wiele radości podczas czytania (nie wiem czy powinien ale tak się stało) i raczej utwierdził mnie w przekonaniu: W Tibię grają ludzie źli, których interesuje wyłącznie własny interes. I jest ich sporo. Grają także ludzie normalni (nie powiem dobrzy, jakoś mi to nie pasuje), dla których warto od czasu do czasu zagrać.
Jeśli są jakieś błędy w tekście - przepraszam. Jestem zmęczony, a jeszcze muszę wyjść i coś załatwić.
Jestem w 18 roku życia i wydaje mi się, że poglądy mam jak najbardziej ustabilizowane
Powiedz mi to za 30 lat.
Czemu ci ludzie tacy są?
Wychowanie, środowisko, skłonności, które odziedziczyli, zły humor, COKOLWIEK.
Jeśli są jakieś błędy w tekście - przepraszam. Jestem zmęczony, a jeszcze muszę wyjść i coś załatwić.
Za błędy się nie przeprasza, tylko się ich nie robi.
Jeszcze raz dzieki za slowa uznania i podreperowanie nieco upadlego ego.
@ Ripper
Wg mnie przed pojsciem na studia poglady sa juz w zdecydowanej czesci wykrystalizowane. Czlowiek piecdziesiecioletni przezywa raczej stopniowy proces zobojetniania... a poglady staja sie raczej mniej wyraziste niz kiedys.
Od siebie tez dodam, ze za bledy nie przeprasza sie z gory.
@ Fanatyk
Jak napisalem w tekscie wlasciwym- ignoruj, i co najwazniejsze, baw sie ironia. Co poradzisz, ze jakiekolwiek wymagania powoduja frustracje i nieodlaczne objawy agresji slownej polaczonej z probami zmacenia spokoju w zyciu realnym poprzez ''najazd na chate'' (przypadek osobisty z czasow pandorianskich).
Niejednokrotnie wychodzilem z gildi (podczas gry na Refugii) tylko i wylacznie z powodu permanentnej glupoty jej czlonkow. Komfort grania na swiecie ''bezkrwawym'' daje mi luksus wyboru, gdzie chce w danym momencie byc. Lekko abstrahujac -jest to dla mnie chyba najwieksza zaleta takich swiatow.
Bardziej konkretnie; gracze w Tibii sa nie tylko zli, co nieswiadomi swojej glupoty i ograniczenia. Nie wiedza, iz ich zachowanie moze byc traktowane jako chamskie, glupie czy bezczelne. W koncu reprezentuja szarzyzne spoleczna. Sa tacy jak inni. Inni- w ich przypadku to koledzy z osiedla, szkoly. Choc koledzy to raczej zle slowo- takie osobniki nasladuja raczej osoby, ktore im imponuja, ktore sa nich -patologicznym niemal- wzorem. Przyklad: osiedlowy boss. Nowator nowych obyczajow. Wzor zachowan. Nie mogac zachowywac sie tak w zyciu realnym (wiadomo), swoje bunczuczne dazenia do absolutycznego panowania i sluchania cichych potakiwan realizuje (probuje realizowac?) w Tibii. Spotyka wiele takich osob. Wspolne PG, wspolne rzady na serwerze (wirtualnym osiedlu)- to zbliza. Patologia sie powieksza. Znajduja swoich nasladowcow. Teraz oni sa idolami. Mile polechtane ego robi swoje. W taki sposob powstaje bledne perpetum mobile patologii, ktorego dzialanie zakloca rzadki sen i niespodziewane odlaczenie pradu.
Dlatego Tibia jest zla- przynajmniej w wydaniu polskim.
Mazur199
04-02-2007, 02:36
o.0 Ten temat móglby trafić na dziecineo.prv.pl dobitnie opisując wielu uzytkownikow neta w Polsce:p
Iron'knight
04-02-2007, 19:20
@XIII
E juz spoko widze ze z Toba nie ma co dyskutować :D:D:D
@ Ryba
Raczej nie kwalifikowalbym moich skromnych wypocin do miejsc z artykulami. Za duzo jest swobodnych interpretacji i czysto subiektywnych opinii. A funkcja artykulu jest przede wszystkim pokazanie bezsprzecznej prawdy, faktow i swego rodzaju uniwersalnych pewnikow.
Co do mojej osoby- pamietaj ze nawet zaszufladkowani i pozornie rozgryzieni ludzie potrafia zaskoczyc i zadziwic.
Siur, ale widząc co po niektóre artykuły to aż żal człeka ujmuje(;p). Każdy artykuł jest inny i kazdy zawiera inne treści, nie ma żadnej zasady wyrażania czegoś wg określonych paragrafów bądź oficjalnie jakoś [ja osobiście lubie luźne artykuły, pisane stylem czyimś tam, takie naturalne i "swojskie", np "jak być fajnym" (teraz nie pamiętam, czy to był poradnik, czy artykuł;p)].
Co do zaskoczenia czy zadziwienia to.. każdy ma swoje złe i dobre strony, nie da się zawsze pisac dużo, ładnie i na temat (prawie, patrz korektor), fakt, a takich zaskoczeń pozytywnych nigdy za wiele.
@ Mazur199
Tylko kto by tam czytal tak ''przegadane i skomplikowane'' teksty?
@ Iron'knight
Czemuz to?
@ Ryba
Kwestia przyszlosci tego -powiedzmy- artykulu nie lezy na szczescie w rekach przecietnego usera forum.
Gdyby nie mile ( i przeciwnie, nawet wrecz przeciwnie!) niespodzianki, swiat bylby nudny.
Iron'knight
05-02-2007, 18:28
@XIII
hmm... jakby to powiedzieć, masz za mocne argumenty ^^"
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.