zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Gitara akustyczna "halp me plx newbie"


Mazur199
01-03-2007, 21:04
Napaliłem się na gitarę akustyczną. Słyszałem że lepiej zaczynać od klasyka bo mniej bolą palce. Natomiast słyszałem że na akustyku opuszki szybciej twardnieją:p ,łatwiej jest nauczyć się grać bo gryf jest węższy no i akustyk ma lepsze brzmienie.

Jestem newbem w tej dziedzinie dlatego chce się Was zapytać jaką gitarę najlepiej kupić.Chodzi mi o nazwę.

Spodobała mi się ta http://www.allegro.pl/item168592149_nowa_gitara_akustyczna_cutaway_skywa y_w_wa.html ale podobno gitary tej firmy są słabe i słabej jakości (gryfy powyginane,pudła popękane itp)

Szukam jakiejś gitarki w cenie od 150 do 250zł.

Plx halp. Z góry dzięki;)

Dark Sven
01-03-2007, 21:07
Ja chołduje zasadzie "jak się nauczysz grać na beznadziejnej gitarze, będziesz umiał grać na każdej"
Poza tym, wygląd zewnętrzny to nie wszystko...

ripper
01-03-2007, 21:08
Szukam jakiejś gitarki w cenie od 150 do 250zł.
Jeśli ty chcesz za 150 złotych kupić gitarę, to się na rewelacyjną nie nastawiaj. Nie lepiej poczekać i kupić coś za 500-600+?

Chodź ja chołduje zasadzie "jak się nauczysz grać na beznadziejnej gitarze, będziesz umiał grać na każdej"
Nie do końca. IMO nie warto grać na ledwo trzymającym się kupy pudle. Lepiej kupić coś, co pozwoli nam szlifować nasze początkowe umiejętności bez specjalnego luksusu i wygody [jakie daje elektryk], ale za to wystarczy nam już na dłużej. Po co zmieniać gitarę po pół roku czy roku nauki, kiedy stwierdzimy, że potrzebujemy czegoś, co stroi na całym gryfie, a nie do siódmego progu itd.

Mazur199
01-03-2007, 21:11
Nie chce żadnej gitary w cenie 300+ bo nie wiadomo czy po paru dniach/tygodniach kiepskiej gry mi się nie znudzi i nie rzuce jej w kąt.


2x up pytam się w dziale "O wszystkim i o niczym"

Dark Sven
01-03-2007, 21:14
@ripper
Nie mówie o rozpadającym się pudle. Tylko o słabej gitarze. Sam mam defila z 64 roku, z tej tzw. Cienkiej serii. Chodź gra się na nim ciężko, to trzyma się, nie trzeba go kleić, a spadał już tysiące razy.

Khan
01-03-2007, 21:14
@trole
Jak nie umiecie nic mądrego powiedzieć, to zapraszam na ostatnie piętro Pałacu Kultury i Nauki i śmiało - chodnik czeka, az ktoś go przytuli!

@topic
Otóż, dla początkującego niewielka jest roznica między gitarą akustyczną a klasyczną. Zaryzykuję nawet, ze niewielka jest roznica między strunami. Przynajmniej osobiście JA nie odczułem.
Jesli to Twoja pierwsza gitara, to proponuje ..od kogoś pozyczyc.
Zobaczysz, jak Ci to przypasuje. Jeśli po miesiącu nie będziesz miał dosyc - mozesz rozejrzeć się za używką (200-300 sztuk złota załatwi sprawę).
Pamiętaj - kupując pierwsze wiosło ZAWSZE proś o radę doswiadczonego, znajomego gitarzystę, a najlepiej postaraj sie o odbiór osobisty topora .(wraz z owym "znawcą")

Dodatkowo, jesli jestes z bydgoszczy, to chętnie Ci opchnę mojego akustyka za grosze, bo sie kurzy w koncie.

Dark Sven
01-03-2007, 21:18
Można wywnioskować z tematu Korektora, iż na forum jest sporo gitarzystów zaawansowanych jak i początkujących. A jeśli chodzi o fora muzyczne, to kiedyś o coś tam się pytałem. Na odpowiedź trzeba było poczekać.

Fiszbin
01-03-2007, 21:21
Z tego co słyszałem to SkyWay'e to jedne z gorszych gitar na rynku. Wprawdzie po wymianie strun i kluczy są znośne, ale i tak lepiej kupić coś droższego. Jeżeli chcesz sie dowiedzieć czy nie stracisz chęci do gry po 2 tygodniach, to popytaj po rodzinie, wśród znajomych ktoś na pewno będzie ci mógł pożyczyć lub tanio odsprzedać jakąś gitarkę.

Mazur199
01-03-2007, 21:21
Już grałem na akustyczno-klasycznej (chyba tak to się zwie) miała 3 struny metalowe i 3 żyłki. Uczyłem się początku Nothing Else Matters no i się najarałem.

Dużo znajomych ma gitarki w okolicy. Bass,akustyczno-elektryczna,akustyczna itp

Dlatego nie chce na pewno zaczynać od elektryka a tym bardziej od bassu.

Calen Futh
01-03-2007, 21:29
Ja tam uczyłem się na syfie. I ważniejsze było to, że się staram i jakiś dźwięk wychodzi z tego pudła rezonansowego, dopiero później- gdy nauczyłem się podstaw to istioniejszą role odegrała jakość dźwięków. Dlatego moim zdaniem lepiej zacznij od czegoś słabego, sprawdź czy sie nie zniechecisz po 4 akrodach, a pozniej jesli zechcesz kup sobie jakiś normalny sprzet (okolo 500 zl)

Khan
01-03-2007, 21:34
No to tak jak mówię - POŻYCZYĆ.

(ps. elektroakustyczna, nie akustyczno-elektryczna, ale to akurat najmniej istotny szczegół)

Arrivald
01-03-2007, 21:48
Hm. Sky Way to jest synonim slowa gowno. Mimo to na poczatek wystarczy ci byle co, sam zaczynalem na jakims akustyku nieznanej firmy SX, nauczylem sie na nim kilku akordow i przerzucilem sie na elektryka. Fakt faktem, jak pograsz na takiej lipnej gitarce i przerzucisz sie na cos na prawde dobrego to po prostu bedziesz zachwycony :] Mysle ze mozesz na poczatek zainwestowac w jakies tanie wioslo, w najlepszym wypadku pozyczyc jesli masz taka mozliwosc.

Portaknus Minusbus-farmer
01-03-2007, 21:56
Jeżeli chcesz z akusta/klasa na eleka przerzucić, to ja ci radze zacząć odrazu od elektryka...

Obscenity
01-03-2007, 21:57
proponuje zaczac od klasyka.

NervGal
01-03-2007, 22:05
(+Ryleczek) Ta, kup sobie SkyWaya potem sie fajnie strzela z tego krzywego gryfu

Matek
02-03-2007, 08:04
A ja tam sie uczylem grac na gitarce kupionej za 50 zl. Znudzilo mi sie - i mam w plecy tylko 50 zl a nmie 300;] I tobie tez tak radze zrobic:)

joey
02-03-2007, 23:11
www.e-gitara.com

Ja zaczynałem też na syfie, potem kupiłem jeszcze większy syf, żeby stwierdzić, że pod nosem miałem skarb. Obecnie gram na elektryku. Jestem zwolennikiem zaczynania na jak najlepszym sprzęcie, żeby się nie zniechęcić.
PS. jeśli chcesz w przyszłości grać na elektryku, to od razu go kup. Po co męczyć się na klasyku/akustyku, skoro i tak sie przesiądziesz?

MMUnderground
03-03-2007, 08:58
Po co męczyć się na klasyku/akustyku, skoro i tak sie przesiądziesz?

zeby byc wirtuozem?

chociaz mi to tam szczerze mowiac nie robi znaczenia zaczalem grac na elektryku, a na klaskyku obecnie gram bez problemu...

ripper
03-03-2007, 16:32
zeby byc wirtuozem?
Oh oh, i Petrucci ci z Satrianim gitary stroić będą. Omfg.
@klasyk vs elektryk
Granie klasyczne to zdecydowanie wyższa szkoła jazdy. Znam "wielkich" gitarzystów, którzy tną na przesterowanym elektryku joł pro riffy, a z klasyka nie potrafią czystego dźwięku wydobyć. Elektryk jest po prostu banalny do grania, przez co łatwo sobie wyrobić złe nawyki.

Korektor
03-03-2007, 16:37
Akustyk i tak jest najlepszy na początek. Uczysz się grać, ćwiczysz akordy itp. Potem przerzucasz się na bas albo na elektryka. Na pudle w dodatku można ćwiczyć elementy basowe. Ci, którzy wiedzą o co chodzi to wiedzą, nie chce mi się tłumaczyć.