Arminuss
07-04-2007, 20:08
Jak wiadomo Tibia to gra której korzenie sięgają lat 90. ubiegłego stulecia (brzmi śmiesznie zwłaszcza że ma dopiero 10 lat). Wtedy to z idei kilku studentów miała powstać gra która będzie bawić, ale i wymagać myślenia...Przez kilka lat dzielnie stawiała opór komercjalizmowi(kolejne serqele filmów akcji,tandetne plagiaty klasyki RPG m.in. Baldurs Gate{tytułów nie sposób wymienić})
Jednak i Tibia musiała się zmienić...kolejne "updaty" prowadziły do poprawienia grafiki jak również rozgrywki...moim zdaniem nie najlepsza polityka Cipsoftu sprawiła, że Tibia stała sie grą bardziej przypominającą mało dynamicznego hack & slasha niż spokojnego RPG-a wymagającego zespołowego rozegrania.
Kiedyś z rookguardu wychodziłem w tydzień(wydaje się śmieszne) wtedy to z kolegami robiłem wszystkie questy (które znaliśmy ) i sprawiało mi to prawdziwą przyjemność.Dzisiaj wyjście z "wyspy nowych" zajmuje mi maximum 3 h)
Może nie przeszkadza to nowym graczom (dlatego temat kieruje raczej do starych wyjadaczy,do których jeszcze nie mogę się zaliczyć) bo szukają szybkiej rozgrywki podsyconym powstaniem rodów i wandów.
Mam również pewien żal(subiektywny) do Mateusza Dragona Wielkiego, który nabijając wysoki lvl zadał(nieświadomie) pewien cios Tibii jako grze RPG. Wielu jego naśladowców zajmuje się bezmyślnym expieniem i sprzedawaniem "na szybko itemków" zaniżając ich cenę rynkową. Tibia staje się kiczem(jak już wcześniej zauważył autor innego tematu)
Gdzie wspólne wypady(nawet na słabe potworki)? Gdzie rozmowy pod depo?
I PRZEDE WSZYSTKIM: GDZIE PODZIAŁ SIĘ UROK TEJ GRY?? pytanie to kieruje do wszystkich graczy a w szczególności do tych , którzy grają już długo.
PS. proszę o wyrozumiałość mam dopiero 14 lat.:baby:
Jednak i Tibia musiała się zmienić...kolejne "updaty" prowadziły do poprawienia grafiki jak również rozgrywki...moim zdaniem nie najlepsza polityka Cipsoftu sprawiła, że Tibia stała sie grą bardziej przypominającą mało dynamicznego hack & slasha niż spokojnego RPG-a wymagającego zespołowego rozegrania.
Kiedyś z rookguardu wychodziłem w tydzień(wydaje się śmieszne) wtedy to z kolegami robiłem wszystkie questy (które znaliśmy ) i sprawiało mi to prawdziwą przyjemność.Dzisiaj wyjście z "wyspy nowych" zajmuje mi maximum 3 h)
Może nie przeszkadza to nowym graczom (dlatego temat kieruje raczej do starych wyjadaczy,do których jeszcze nie mogę się zaliczyć) bo szukają szybkiej rozgrywki podsyconym powstaniem rodów i wandów.
Mam również pewien żal(subiektywny) do Mateusza Dragona Wielkiego, który nabijając wysoki lvl zadał(nieświadomie) pewien cios Tibii jako grze RPG. Wielu jego naśladowców zajmuje się bezmyślnym expieniem i sprzedawaniem "na szybko itemków" zaniżając ich cenę rynkową. Tibia staje się kiczem(jak już wcześniej zauważył autor innego tematu)
Gdzie wspólne wypady(nawet na słabe potworki)? Gdzie rozmowy pod depo?
I PRZEDE WSZYSTKIM: GDZIE PODZIAŁ SIĘ UROK TEJ GRY?? pytanie to kieruje do wszystkich graczy a w szczególności do tych , którzy grają już długo.
PS. proszę o wyrozumiałość mam dopiero 14 lat.:baby: