Darkzir_15
21-09-2007, 22:39
Artykuł z Hunted.pl by Gall Anonimysh
Nie ulega wątpliwości, że Tibia jest znana na całym świecie, ale zdominowana została przez trzy narody: Polaków, Szwedów oraz Brazylijczyków oraz nacje liczne, ale nie aż do tego stopnia jak wyżej wymienione: Norwegowie, Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie, oprócz tego inne narody mające nielicznych reprezentantów. Teoretycznie mówi się o tak zwanej walce narodów, wojnie o dominację na serwerze, aby potem śmiało można było powiedzieć: “to jest polski serwer!”. Oczywiście w tym artykule chciałbym się skupić na naszych rodakach, o ich sposobie bycia, gry, o tym, jaki stawiają sobie obraz wśród innych.
Jak się powszechnie się mówi jesteśmy narodem dumnym, pełnym pamięci o historii, pamiętającym o tradycji. Czy te wartości mogą się odnosić do gry zwanej Tibia? Moim zdaniem nie mają one żadnego odzwierciedlenia w tym wirtualnym świecie.
Jest wiele graczy patriotów, ale też jest dużo polaków grających co ma w dupie patriotyzm.
Pamiętam ten dzień jak dzisiaj - doszedłem do zagranicznej gildii, w której byłem jedynym Polakiem - pomagałem im w wojnie przeciwko Polskiej gildii, w której de facto nikogo nie znałem, nawet nie darzyłem nikogo odrobiną szacunku. Od razu zostałem uznany przez przeciwników za zdrajcę narodu. Ja sam miałem w pamięci wiele godzin spędzonych przed monitorem, rozmowy przeprowadzane z graczami z wielu narodów. Nie zapomniałem, że Szwedzi czy Norwegowie, czy też Hiszpanie zawsze pomagali mi w trudnych i nietypowych chwilach, nawet ryzykując własne postacie, a „honorowi i patriotyczni” Polacy nigdy nie mieli czasu na pomoc, nawet stojąc i rozmawiając o niczym pod depo przez 5 kolejnych godzin. Dlatego też, według wielu pomoc zagranicznym przyjaciołom uczyniła mnie zdrajcą narodowym! A ja, powiem wam wszystkim, którzy to mówicie, że w takim wypadku 99% z Was mogę uznać za zdrajców! Tak! Dokładnie was! Ilu z was uczestniczyło w szkolnych bójkach? Osoba, z którą doszło do starcia była Polakiem, wy zdrajcy! Ilu z was nie odrabiało pracy domowej z języka polskiego? Ilu z was nie lubi pewnych osób, z którymi nie zamieniło nawet słowa? Doskonale wiem, że Tibia to nie prawdziwe życie, ale te sytuacje wyglądają podobnie do mojej, po której zostałem określony jako zdrajca narodu! Poza tym, czy według was Artur Boruc, grający dla szkockiej drużyny piłkarskiej jest zdrajcą narodu? Lub uwielbiany przez wielu kierowca formuły jeden Robert Kubica jest zdrajcą, bo jeździ dla niemieckiego teamu?
Nieważne jest to, że potraktujecie/emy go jak zdrajce tylko dlatego, że po tej stronie walczył. Jego reakcja gdy usłyszał wyzwiska od zdrajców ma duże znaczenie. Jeżeli sie uśmiał to znaczy ze patriotyzm ma w dupie i rzeczywiście jest ZDRAJCĄ. Porównywanie wojen gildii/narodów niemożna porównać do szkolnej bójki! W gildii czasami walczysz o naród, o prawa przebywania na servie przez dany kraj i tym podobnym, a nie bijesz się z kimś w szkole, żeby udowodnić, że jesteś lepszy albo żeby się ktoś odjeb*ł albo o ewentualnie kase. Wywiązywanie się od obowiązków szkolnych to co innego, nawet jeżeli to przedmiot jaki patrioci muszą go znać.
"Ilu z was nie lubi pewnych osób, z którymi nie zamieniło nawet słowa?"
A co to ma K***a do rzeczy?!
BTW: Artur Boruc gra za kasę, grając w tibie nie oszukujesz polaków zarabiając przy tym prawdziwymi pieniędzmi. To samo Kubica! JEŹDZI BO MU PŁACĄ!
A co sądzicie o tak zwanych polskich serwerach? Pełnych power abusingu, player killerów? Są one dla was idealne, bo macie tam kolegów z prawdziwego życia? Czy może, dlatego, że większość polskich high leveli lubi tak zwanych lizusów? I niestety, wielu polskich graczy to lizusy, którzy dla protekcji czy kasy zrobią wszystko. Wielu naszych krajan stawia bycie nikim, ale bycie, ponad szacunek i przyjaźń.
Tutaj się zgodze...
Nie mogę zapomnieć o wielu rozmowach z nieznajomymi Polakami, które brzmiały mniej więcej tak:
Gracz [20]: Witaj, po ile masz XXX?
Gracz [100]: 100k or bye
Gracz [20]: O, mam ofertę za 80k
Gracz [100]: hunted, oboje
Może od razu przyszedł do niego w rl i mu strzelił shotgunem w łeb?!
Przesada. Nikt mi znajomy (z widzenia i ze znajomości) nie widział takiego przypadku!
PS : Jakie "oboje"?
Skąd my to znamy, huh? :) No tak, takie są warunki w naszym pięknym kraju. Znacznie częściej spotkałem się z power abusingiem ze strony Polaka niż Szweda, nie mogę też zapomnieć, że gracze zza Bałtyku mają większą klasę w tym, co robią. Ogólnie rzecz biorąc najinteligentniej rozmawia mi się ze Skandynawami, najsympatyczniej z Brazylijczykami, a z naszymi najgorzej. Zwróćcie też uwagę oglądając Tibicams, która nacja najczęściej wyzywa i bluzga ;)
Z tym też się zgodzę :(
Ah, na sam koniec zostawię kwestie lingwistyczne naszych ziomków, z których znaczna ilość robi w jednym pięcioliterowym zdaniu więcej błędów niż ja w pięciostronicowym wypracowaniu. Nie obchodzi mnie czy masz dysleksję, dysgrafię czy inne dysmózgowie, po prostu nie toleruję robienia tak wielu błędów! A jeśli mamy rozmawiać na temat języków obcych to bolesny jest też fakt, że znajomość języka angielskiego u 30% polskich tibijczyków opiera się na znajomości słów: “hi, buy, sell, yes, no, offer, fuck, you, bitch, dick, hunter, bye”. Co stwarza wręcz żałosny obraz, Tibijczykom z innych części świata, nas i naszej edukacji.
Tacy gracze to dla wszystkich grających codzienność, chyba nienależy tego omawiać. Np : Z kond masz te spondie?1(Skąd masz te spodnie?)
Faktycznie, my polacy mamy takich graczy najwięcej. Albowiem niemożna ignorować sprawy innych krajów. Czy to jest sprawiedliwe, że większość brazylijczyków grających w tibie to rasisci?(Tak! więcej rasistów mają niż my!)
Omówie pewien dzień mojego skilowania. Innymisłowy pokaże jak brazylijczycy rasisci się zachowują:
God:zina Rasista Brazylijczyk[38](obecnie 50+): pl?
God:zina Ja[35] : yea ;P
God:zina Rasista Brazylijczyk[38]: pl noobs!
God:zina Ja[35] : why you hate us?
God:zina Rasista Brazylijczyk[38]: fuck you!
Zaczyna mnie lać. Na szczęście miałem 6 bp uhów a on okolo 2. To był knight i miał ode mnie gorsze skille. To był przykład rasizmu w brazylijskim graniu. A tu przykład "noob'a" z brazylii:
God:zina Noob Brazylijczyk[8-10 nie pamiętam xD]: Sell Ice pick!!11
God:zina Ja[35-38]: i buy, offer?
God:zina Noob Brazylijczyk[8-10]: 30gp
<myśli>God:zina Ja[35-38]: pewnie to brazylijczyk xD
God:zina Ja[35-38] : ok
Ocenę moich przemyśleń i odczuć pozostawiam wam, drodzy czytelnicy. Chętnie posłucham waszych wyzwisk patrioci-idioci, niewiedzący kim był, chociażby, Kazimierz Pułaski. Pomyślcie też, zanim nazwiecie kogoś zdrajcą oraz czy warto trzymać się z polakami. Wiem doskonale, że wielu z was uważa mnie po przeczytaniu tego za debila, idiotę, kretyna, ale nie dbam o to. Odpowiem wam też na pytanie, które być może padnie, być może nie: Tak, czuje się lepszy od Was, którzy nazywacie zdrajcą tego, który trzyma z zagraniczną gildią oraz walczy przeciwko Polakom w zwykłej grze komputerowej. Dla mnie gorszą rzeczą jest nieznajomość polskiego języka, polskiej kultury, polskiej historii.
Jestem patriotą, kocham swój naród, ojczyznę, ale co mnie to obchodzi kim był Kazimierz Pułaski? Patriotyzm to jest miłość do ojczyzny! <-NAJŁATWIEJSZA DEFINICJA TEGO SŁOWA! Wystarczy, że znam zwyczaje i obyczaje polaków, mniej więcej również historie polski, i co jestem patriota-idiota?! Niewiem jaki jest procent patriotów w polsce którzy kochają polskę nieznając kultur itd ale myślę, że jestem w tej właśnie części
3.Jeśli chcecie mnie zbluzgać, a boicie się, że dostaniecie bana na forum piszcie na [email protected] ;) obiecuje odpowiedzieć każdemu, kto napisze coś konstruktywnego, lepszego i mądrzejszego niż “ty głupia, niepatriotyczna kurwo!”
Na pewno nikt się nie odważy jego wy bluzgać, chyba tylko debil. Jest on w tej drugiej grupie patriotyzmu. Tego w której trzeba znać polską historię co do sekundy i polską kulturę, a nawet 300 000 nazwisk ludzi walczących w powstaniu warszawskim.
Wiele osób się ze mną zgodzi lub nie...
Proszę komentować!
PS : Nie karmię troli!
@edit
Użytkowników czytających ten temat: 5 (zarejestrowanych: 5, gości: 0)
Wypowiadajcie się, ja nie gryzę! Najwyżej połknę w całości :D
Nie ulega wątpliwości, że Tibia jest znana na całym świecie, ale zdominowana została przez trzy narody: Polaków, Szwedów oraz Brazylijczyków oraz nacje liczne, ale nie aż do tego stopnia jak wyżej wymienione: Norwegowie, Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie, oprócz tego inne narody mające nielicznych reprezentantów. Teoretycznie mówi się o tak zwanej walce narodów, wojnie o dominację na serwerze, aby potem śmiało można było powiedzieć: “to jest polski serwer!”. Oczywiście w tym artykule chciałbym się skupić na naszych rodakach, o ich sposobie bycia, gry, o tym, jaki stawiają sobie obraz wśród innych.
Jak się powszechnie się mówi jesteśmy narodem dumnym, pełnym pamięci o historii, pamiętającym o tradycji. Czy te wartości mogą się odnosić do gry zwanej Tibia? Moim zdaniem nie mają one żadnego odzwierciedlenia w tym wirtualnym świecie.
Jest wiele graczy patriotów, ale też jest dużo polaków grających co ma w dupie patriotyzm.
Pamiętam ten dzień jak dzisiaj - doszedłem do zagranicznej gildii, w której byłem jedynym Polakiem - pomagałem im w wojnie przeciwko Polskiej gildii, w której de facto nikogo nie znałem, nawet nie darzyłem nikogo odrobiną szacunku. Od razu zostałem uznany przez przeciwników za zdrajcę narodu. Ja sam miałem w pamięci wiele godzin spędzonych przed monitorem, rozmowy przeprowadzane z graczami z wielu narodów. Nie zapomniałem, że Szwedzi czy Norwegowie, czy też Hiszpanie zawsze pomagali mi w trudnych i nietypowych chwilach, nawet ryzykując własne postacie, a „honorowi i patriotyczni” Polacy nigdy nie mieli czasu na pomoc, nawet stojąc i rozmawiając o niczym pod depo przez 5 kolejnych godzin. Dlatego też, według wielu pomoc zagranicznym przyjaciołom uczyniła mnie zdrajcą narodowym! A ja, powiem wam wszystkim, którzy to mówicie, że w takim wypadku 99% z Was mogę uznać za zdrajców! Tak! Dokładnie was! Ilu z was uczestniczyło w szkolnych bójkach? Osoba, z którą doszło do starcia była Polakiem, wy zdrajcy! Ilu z was nie odrabiało pracy domowej z języka polskiego? Ilu z was nie lubi pewnych osób, z którymi nie zamieniło nawet słowa? Doskonale wiem, że Tibia to nie prawdziwe życie, ale te sytuacje wyglądają podobnie do mojej, po której zostałem określony jako zdrajca narodu! Poza tym, czy według was Artur Boruc, grający dla szkockiej drużyny piłkarskiej jest zdrajcą narodu? Lub uwielbiany przez wielu kierowca formuły jeden Robert Kubica jest zdrajcą, bo jeździ dla niemieckiego teamu?
Nieważne jest to, że potraktujecie/emy go jak zdrajce tylko dlatego, że po tej stronie walczył. Jego reakcja gdy usłyszał wyzwiska od zdrajców ma duże znaczenie. Jeżeli sie uśmiał to znaczy ze patriotyzm ma w dupie i rzeczywiście jest ZDRAJCĄ. Porównywanie wojen gildii/narodów niemożna porównać do szkolnej bójki! W gildii czasami walczysz o naród, o prawa przebywania na servie przez dany kraj i tym podobnym, a nie bijesz się z kimś w szkole, żeby udowodnić, że jesteś lepszy albo żeby się ktoś odjeb*ł albo o ewentualnie kase. Wywiązywanie się od obowiązków szkolnych to co innego, nawet jeżeli to przedmiot jaki patrioci muszą go znać.
"Ilu z was nie lubi pewnych osób, z którymi nie zamieniło nawet słowa?"
A co to ma K***a do rzeczy?!
BTW: Artur Boruc gra za kasę, grając w tibie nie oszukujesz polaków zarabiając przy tym prawdziwymi pieniędzmi. To samo Kubica! JEŹDZI BO MU PŁACĄ!
A co sądzicie o tak zwanych polskich serwerach? Pełnych power abusingu, player killerów? Są one dla was idealne, bo macie tam kolegów z prawdziwego życia? Czy może, dlatego, że większość polskich high leveli lubi tak zwanych lizusów? I niestety, wielu polskich graczy to lizusy, którzy dla protekcji czy kasy zrobią wszystko. Wielu naszych krajan stawia bycie nikim, ale bycie, ponad szacunek i przyjaźń.
Tutaj się zgodze...
Nie mogę zapomnieć o wielu rozmowach z nieznajomymi Polakami, które brzmiały mniej więcej tak:
Gracz [20]: Witaj, po ile masz XXX?
Gracz [100]: 100k or bye
Gracz [20]: O, mam ofertę za 80k
Gracz [100]: hunted, oboje
Może od razu przyszedł do niego w rl i mu strzelił shotgunem w łeb?!
Przesada. Nikt mi znajomy (z widzenia i ze znajomości) nie widział takiego przypadku!
PS : Jakie "oboje"?
Skąd my to znamy, huh? :) No tak, takie są warunki w naszym pięknym kraju. Znacznie częściej spotkałem się z power abusingiem ze strony Polaka niż Szweda, nie mogę też zapomnieć, że gracze zza Bałtyku mają większą klasę w tym, co robią. Ogólnie rzecz biorąc najinteligentniej rozmawia mi się ze Skandynawami, najsympatyczniej z Brazylijczykami, a z naszymi najgorzej. Zwróćcie też uwagę oglądając Tibicams, która nacja najczęściej wyzywa i bluzga ;)
Z tym też się zgodzę :(
Ah, na sam koniec zostawię kwestie lingwistyczne naszych ziomków, z których znaczna ilość robi w jednym pięcioliterowym zdaniu więcej błędów niż ja w pięciostronicowym wypracowaniu. Nie obchodzi mnie czy masz dysleksję, dysgrafię czy inne dysmózgowie, po prostu nie toleruję robienia tak wielu błędów! A jeśli mamy rozmawiać na temat języków obcych to bolesny jest też fakt, że znajomość języka angielskiego u 30% polskich tibijczyków opiera się na znajomości słów: “hi, buy, sell, yes, no, offer, fuck, you, bitch, dick, hunter, bye”. Co stwarza wręcz żałosny obraz, Tibijczykom z innych części świata, nas i naszej edukacji.
Tacy gracze to dla wszystkich grających codzienność, chyba nienależy tego omawiać. Np : Z kond masz te spondie?1(Skąd masz te spodnie?)
Faktycznie, my polacy mamy takich graczy najwięcej. Albowiem niemożna ignorować sprawy innych krajów. Czy to jest sprawiedliwe, że większość brazylijczyków grających w tibie to rasisci?(Tak! więcej rasistów mają niż my!)
Omówie pewien dzień mojego skilowania. Innymisłowy pokaże jak brazylijczycy rasisci się zachowują:
God:zina Rasista Brazylijczyk[38](obecnie 50+): pl?
God:zina Ja[35] : yea ;P
God:zina Rasista Brazylijczyk[38]: pl noobs!
God:zina Ja[35] : why you hate us?
God:zina Rasista Brazylijczyk[38]: fuck you!
Zaczyna mnie lać. Na szczęście miałem 6 bp uhów a on okolo 2. To był knight i miał ode mnie gorsze skille. To był przykład rasizmu w brazylijskim graniu. A tu przykład "noob'a" z brazylii:
God:zina Noob Brazylijczyk[8-10 nie pamiętam xD]: Sell Ice pick!!11
God:zina Ja[35-38]: i buy, offer?
God:zina Noob Brazylijczyk[8-10]: 30gp
<myśli>God:zina Ja[35-38]: pewnie to brazylijczyk xD
God:zina Ja[35-38] : ok
Ocenę moich przemyśleń i odczuć pozostawiam wam, drodzy czytelnicy. Chętnie posłucham waszych wyzwisk patrioci-idioci, niewiedzący kim był, chociażby, Kazimierz Pułaski. Pomyślcie też, zanim nazwiecie kogoś zdrajcą oraz czy warto trzymać się z polakami. Wiem doskonale, że wielu z was uważa mnie po przeczytaniu tego za debila, idiotę, kretyna, ale nie dbam o to. Odpowiem wam też na pytanie, które być może padnie, być może nie: Tak, czuje się lepszy od Was, którzy nazywacie zdrajcą tego, który trzyma z zagraniczną gildią oraz walczy przeciwko Polakom w zwykłej grze komputerowej. Dla mnie gorszą rzeczą jest nieznajomość polskiego języka, polskiej kultury, polskiej historii.
Jestem patriotą, kocham swój naród, ojczyznę, ale co mnie to obchodzi kim był Kazimierz Pułaski? Patriotyzm to jest miłość do ojczyzny! <-NAJŁATWIEJSZA DEFINICJA TEGO SŁOWA! Wystarczy, że znam zwyczaje i obyczaje polaków, mniej więcej również historie polski, i co jestem patriota-idiota?! Niewiem jaki jest procent patriotów w polsce którzy kochają polskę nieznając kultur itd ale myślę, że jestem w tej właśnie części
3.Jeśli chcecie mnie zbluzgać, a boicie się, że dostaniecie bana na forum piszcie na [email protected] ;) obiecuje odpowiedzieć każdemu, kto napisze coś konstruktywnego, lepszego i mądrzejszego niż “ty głupia, niepatriotyczna kurwo!”
Na pewno nikt się nie odważy jego wy bluzgać, chyba tylko debil. Jest on w tej drugiej grupie patriotyzmu. Tego w której trzeba znać polską historię co do sekundy i polską kulturę, a nawet 300 000 nazwisk ludzi walczących w powstaniu warszawskim.
Wiele osób się ze mną zgodzi lub nie...
Proszę komentować!
PS : Nie karmię troli!
@edit
Użytkowników czytających ten temat: 5 (zarejestrowanych: 5, gości: 0)
Wypowiadajcie się, ja nie gryzę! Najwyżej połknę w całości :D