Pokaż pełną wersje : W jak Bot
Wczoraj, o godzinie 22:35, gracz z servera Rubera, niejaki Wesoly Rookstayer, osiągnął liczbę punktów Experience równą 15,694,800 (czyt. 100 level)
Chciałbym, abyście zasugerowali tutaj swoje wypowiedzi na ten temat. Ja już to zrobiłem (nazwa tematu).
Nie mam na celu urażenia nikogo, mam prawo do własnego zdania, jak zwykły użytkownik tego forum.
Ręce mi opadają, kiedy widzę ludzi, grających tylko i wyłącznie, by być najlepszym. Kiedyś już napisałem na ten temat w temacie 'Moda na bycie Rookstayerem'.
Tibia z update'u na update staje się (wg mnie) coraz gorsza. CipSoft, w związku z coraz większą populacją osób, stara się urozmaicać grę w najróżniejsze grafiki, nowe tereny i możliwości. Jak już ktoś mówił - 'Rookgaard jest reklamą Tibii, gdyż każdy początkujący gracz, zaczyna tu swoją przygodę i CipSoft stara się przedstawić grę z jak najlepszej strony'. Wiara niegdyś wyzywała Rookstayerów w przekonaniu, że 'boją się śmierci na Mainlandzie'. Z biegiem czasu, ludzie sami zaczeli grę na Rooku, ponieważ:
1. Mają już wszystkie profesję i tylko brakuje Rookstayera do kolekcji,
2. Są ciekawi, jak można wbijać poziom na tak słabych potworach,
3. Bo kolega gra to on też,
4. Wiele innych pozycji, których nie jestem w stanie wymienić.
Wrcając jednak do popularności Tibii, im więcej jest ludzi, tym więcej osób zaczyna walkę o swoje. Kiedyś Tibię uważano za grę, w której możesz się spotkać z kolegą, pogadać, pośmiać się, pójść na wspólne hunty, zrobić sobie party z przesadnym użyciem gorzały. Teraz graczom tylko w głowach 'exp exp exp', 'muszę być najlepszy', co się wiąże z tym, że coraz więcej osób zaczyna używać najróżniejszych botów. Wszyscy walczą o podium, niezależnie jaką cenę mają zapłacić (zdrowię, rachunek za prąd czy też utrata dziewczyny). Tacy ludzie biorą udział w - jak ja to mówię - 'wyścigu szczurów'.
Klimat RP (Role Play) został tak pogrzebany przez ludzi, że większość osób nie zdaje sobie sprawy co to jest. Tibia to gra 'baśniowa' że tak powiem - posiada swoje historię, usytułowanie w czasie, magię etc. Nikt jednak tego nie docenia i myślę, że właśnie trzeba się tym kierować, żeby odkryć jakąś tajemnicę zwązaną z Rookgaardem.
Osobiście przestałem grać na Rooku, w związku z wyżej wymieninomy powodami. Dla Tibijczyków nieważna jest teraz przyjaźń, tylko 3 głupie litery - EXP.
Chciałem zacytować również słowa pewnej pani(?), niejakiej Rookguardian de'Bove
Ważniejsze od bycia najlepszym jest bycie pierwszym
Prawda jest taka, że 'ważniejsze od bycia najlepszym, jest bycie prawdziwym Rookstayerem'.
Tyle na ten temat.
MvD
PS Zapomniałbym, screen:
http://img228.imageshack.us/img228/6483/lvljakissc1.jpg
Powiem tak - pozostawię to bez komentarza.
Powiem tak-cieszy mnie to, że kolejna osoba wbiła 100 level na Rookgaardzie, ale... nie cieszy mnie to, iż to była akurat ta osoba (ty:Wesoly Rookstayer). Tylko tyle mam na ten temat do powiedzienia, myślę, że więcej komentować nie trzeba.
Pozdrawiam.
EDIT:
Najlepsze jest to, że Wesoly~ nie ma już Premium Account, a dalej siedzi na PACC Arena. Mógłby mieć trochę godności i nie korzystać z tego błędu (?).
Są ludzie i są skrypty...
@Rd'B
Bez kitu, i niby kogo uwazasz za super gracza, ktory ZASLUZYL sobie na bycia Rookstayerem w twoich oczach he??
Z kitem czy bez, chociażby Gold Raven, który świeci wzorem dla innych graczy. Dlaczego? Koleś jest na poziomie, nie siedzi mu w głowie słowo 'Experience' i jest uczciwy wobec innych Rookstayerów.
Jego sprawa czy woli gnic przed monitorem czy pojsc na piwo.
Z tego powodu napisałem, że mam prawo do własnego zdania, jak zwykły użytkownik tego forum.
albo opisujesz czyis awans, albo botowanie, albo gorycz
Wątek założyłem, ponieważ chcę poznać opinię innych na ten temat - Awans na 100lv. Moje zdanie jest takie, że chłopak grubo sobie pomógł Botem, dlatego opisuje Gorycz w związku z tym, że nie jest nieuczciwy wobec innych graczy.
Tyle.
MvD
Są ludzie i są skrypty...
Dokładnie.
Temat bezużyteczny , do usunięcia.
Każdy hlvl na rooq używał, używa albo będzie używał bota.
Jeśli wbiłeś kiedyś 100 lvl( 15694800 pkt exp) na mainie to wiesz jak to jest ciężko, a co dopiero na rooq.
Nie popieram tego ale taka jest prawda, że ludzie regularnie używają botów.
Jako, że od kilku miesięcy nie gram w Tibię i nie zaglądam na forum, mam pewien dystans do tej sprawy i pozwolę sobie na udział w dyskusji.
Awans Wesołego Rookstayera na 100 poziom ani mnie nie ziębi, ani grzeje (podoba mi się natomiast jego imię, taki sielankowy nastrój wprowadza ;)). Mogę mu pogratulować, czemu nie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że jest botterem, ale wychodzę z założenia, że dopóki komuś nie udowodni się winy, nie jest winny (wiem, że naiwne, ale cóż począć. Ograniczam się tu w 'sprawy' Tibii, w normalnym życiu nie zawsze mam takie zdanie ;)).
Osobiście kiedyś strasznie mnie botterzy wkurzali i nie miałem do nich za grosz szacunku. To się trochę zmieniło odkąd paru znajomych z serwera (nie mówię tu o tzw. "high-levelowych" znajomych, żeby nie było) tudzież osób, do których miałem szacunek (jak Austin Vantage) okazało się botterami. Jak widać, czasem wśród botterów znajdują się wartościowi ludzie, choć leniuchy paskudne, oszukujące kumpli i całą brać tibijską ;). Mam do nich mniejszy szacunek, ale ich całkowicie nie potępiam jako ludzi. Ich zachowanie oczywiście całkowicie potępiam, bo psuje zabawę uczciwym graczom.
Co do "wyścigu szczurów" - coś w tym jest. Niektórzy po prostu muszą być najlepsi, cóż zrobić. Jedni twardo i uczciwie expią, mając z radość z każdego następnego poziomu i ciesząc się, że są coraz silniejsi i potężniejsi, a inni włączą bota i odczuwają przyjemność z bycia lepszym od innych. W ten sposób tracą radość z gry, ale mogą uleczyć swoje ambicje i kompleksy np. bycia gorszymi od innych w prawdziwym życiu =D (bez obrazy ;)).
Jego sprawa czy woli gnic przed monitorem czy pojsc na piwo. Moglbys zaoszczedzic sobie tych smutow (...).
Trochę zbyt dosadnie powiedziane, ale coś w tym jest. Trochę nie na temat, bo MvD chodzi właśnie o to, że on chodzi sobie ze znajomymi na piwo, a jego postać gnije przed (a raczej w) komputerem i bottuje ;), ale mimo wszystko :P.
Wydaje mi się, że "leveling" za pomocą botów najbardziej dotyka tych, którzy sami chcieliby mieć niezłe rezultaty w Tibii (być może też chcieliby być najlepsi), tyle, że uczciwie. Ale nie mogą, bo istnieją botterzy którym to wychodzi łatwiej i przyjemniej. Mnie to osobiście nie dotyka, nigdy nie miałem ambicji być najlepszy (choć, przyznaję, fajnie być w pierwszej trójce na serwerze), ale wyobrażam sobię, że jest to "niefajne".
Aha, a co do "prawdziwych" Rookstayerów dla których nie liczy się exp... Wiesz, myślę, że przesadzasz - to jest gra, a do tego online, a w takich grach zazwyczaj chodzi o zdobywanie leveli, zwłaszcza, że Tibia jest grą raczej (imo) pseudo-RPG i cały Role Play jest raczej otoczką i nie pełni istotnej roli. Jeśli dla kogoś fabuła jest nie ważna, liczy się tylko mordowanie trolli - osobiście jestem w stanie to zaakceptować i nie traktuję ich gorzej od "roleplejaków" - oczywiście, jeśli expią uczciwie.
Trochę się rozpisałem, mam nadzieję, że doczytacie ogólny sens tej wypowiedzi (o ile w ogóle komuś się będzie chciało to czytać ;)). Tekst ten dedykuję tibijskim Gamemasterom, którzy banują za słowo "Orgasm" (pozdro dla Pewnego Znajomego ;)).
Fpitolony w sprawe
05-11-2007, 15:52
Sposob w jaki wbil ten lvl calkowicie mnie przekonuje, ze botuje.
Czytając wasze przepełnione goryczą i nienawiścią wypowiedzi, powoli zaczynam wątpić w sens gry na naszej ukochanej wyspie nowicjuszy.
Kiedy postawiłem swoje pierwsze kroki, jako przedstawiciel...wtedy jeszcze wąskiej grupy ludzi, zwanych rookstayerami, którzy byli uznawani za gorszych, bo "kto normalny zostaje na rooku? " albo "a ten to nie umie przejść na maina", rookgaard, był miejscem pełnym zagadek do rozwiązania, ludzie którzy na nim byli, różnili się od ludzi grających na głównym kontynencie....pomocni, przyjaźnie nastawieni...nie liczyły się dla nich cyferki, pogoń za byciem najlepszym, ale ciche i spokojne zgłębianie tajemnic rookgaardu. Nawet bot były wtedy czymś innym....lighthack, maphack, rybaki czy inne diabelstwa dawały minimalną przewagę nad innymi, a cavebotów używała tylko wąska grupa ludzi, którym wtedy nawet się nie śniło, żeby ustawiać bota na wyspie nowych w celu zdobycia poziomu większego niż 8. W tym okresie poznałem wiele osób, które niestety w większości okazało się nieuczciwymi graczami....no ale cóż nie każdy jest idealny i jak każdy może zejść na złą drogę...sam to przeżywałem kilka razy...chęć bycia najlepszym, przy minimalnym wysiłku jest ogromną pokusą.
Jednak wtedy zastanowiłem się nad swoim postępowaniem i nad tym czemu to robie, a co powinienem i chciałem robić...To tylko gra, która ma być czymś przy czym można zapomnieć o tym co otacza nas na co dzień, a stało się czymś co jest nasza codziennością.
I co, popłaczecie się z tego powodu? W RL ludzie też oszukują, jedni zostają złapani, a inni nie. Boterzy to już subkultura, coś czego już powstrzymać się nie da. Znudziło wam się rookstayerowanie? To wymyślcie kolejny sposób, jak wyjść CIPą na przeciw, na zabawę, jeśli normalna gra na mainie przewidziana przez CIPów was nie bawi.
Jego sprawa czy woli gnic przed monitorem czy pojsc na piwo. Moglbys zaoszczedzic sobie tych smutow, bo prawde powiedziawszy bardziej mi jest zal autora niz osoby, bedacej glownym tematem w poscie.
Signed.
Yours,
Niup aka World_of_naabz (Piterownik).
A mogli nim wyjść na main... xD
Gratuluje Wesołemu.
Raczej on expił na bocie, 100lvl na rookgardzie bez bota, chyba niemożliwe.
~Pozdrawiam
Scross'Rooker
05-11-2007, 18:02
Ach ten Wesoly....
Czy wbił 100lvl botem czy nie należą mu się gratulacje, ponieważ i tak nawet botem jest to nie lada wyczyn.
PS: Saereth Rookstayer to jaxD
Ach ten Wesoly....
Czy wbił 100lvl botem czy nie należą mu się gratulacje, ponieważ i tak nawet botem jest to nie lada wyczyn.
PS: Saereth Rookstayer to jaxD
Ta nie lada wyczyn... dużo kilowatogodzin [kWh], co za tym idzie, rodzice (chyba ze zyje na wlasny rachunek) spore placili rachunki za to zeby wbil 100 level... Tak licząc po 200 godzin nie potrzebnego marnowania prądu na kompa... by bot mógł sobie pograć ;)
Patrzylem na pskonejott... zwykle siedzi po 5-15h, moze to nie jest w 100% bot, no ale jak nie bot... no to sharował konto. ;) Jestem pewien na 100% ze nie zrobil tego uczciwie...
Liczy sie fakt 100 lvl, a nie w jaki sposob go wbił, czy to spedzal cale dnie na tibi, czy to program sie 'wysilal' to i tak gratulacje :]
lizardpl
05-11-2007, 18:45
masz racje,........
Oczywiście gratuluje panu Wesolutkiemu jego awansu. Bądź co bądź to sztuka. Nie znam go, więc nie mogę stwierdzić czy botował. A nawet jeśli, to botował umiejętnie (nie dał się przyłapać/zbanować). To też jest godne uwagi.
A poza tym co was obchodzi ile mu to zeżarło prądu? Płacicie mu, czy co? To jego prywatna sprawa. Nic wam do tego.
MasterTusk
05-11-2007, 19:02
Jak któras tam osoba powyzej, czytajac te wszystkie posty które odnoszą się do jednego(wbil 100lvl to musi bottowac! botter!) to zastanawiam sie jak bardzo zal Wam dupe sciska ze to nie wy wbiliscie ten lvl...
Juz nie mówiąc o tym, ze większosc tutaj zgrywa kozaków bo Wesoły pewnie tu się nie wypowie, to piszą wszystko co sobie ubzdurają. Widziałem jak niektóre osoby z tąd z nim gadały i jakos nie zauważyłem zeby go wyzywały od botterów, jestem ciekaw skąd taka nagła zmiana? Rozumiem ze w bezposredniej rozmowie nagle Wam mowy odbiera?(wlasciwie w przypadku tibii - ręce)
I jeszcze jedna uwaga, słuszna zresztą
Oryginalnie napisane przez Instynkt
Jego sprawa czy woli gnic przed monitorem czy pojsc na piwo.
Najlepiej znalesc sobie sharera;)
Fpitolony w sprawe
05-11-2007, 19:13
Jak któras tam osoba powyzej, czytajac te wszystkie posty które odnoszą się do jednego(wbil 100lvl to musi bottowac! botter!) to zastanawiam sie jak bardzo zal Wam dupe sciska ze to nie wy wbiliscie ten lvl...
Nastepny? Myslisz, ze jestes super, bo sie przeciwstawiles i nie jestes "zazdrosny" ? A to co, ze uwazam, ze botuje to moje zdanie, nie musisz sie z nim zgadzac i nie musisz od razu rzucac oskarzeniami, bo ktos ma inne zdanie...
@MasterTusk
Grubo ^^'
@Emok
A nawet jeśli, to botował umiejętnie (nie dał się przyłapać/zbanować). To też jest godne uwagi.
Niestety, miał wpadkę coś koło ~47lv (z tego co pamiętam). Ban oczywiście za bota.
MasterTusk
05-11-2007, 20:45
Nastepny? Myslisz, ze jestes super, bo sie przeciwstawiles i nie jestes "zazdrosny" ? A to co, ze uwazam, ze botuje to moje zdanie, nie musisz sie z nim zgadzac i nie musisz od razu rzucac oskarzeniami, bo ktos ma inne zdanie...
A Ty myslisz ze jestes super pisząc swoją opinię? Ja napisałem swoją i odrazu pytasz się mnie czy czuję się super. - TAK CZUJĘ SIĘ SUPER ponieważ moja opinia nie zależy od opinii większosci, nikt niema na nią bezpośredniego wpływu.
Korzystasz ze swojego prawa wolnosci pisania więc nie ograniczaj mnie, ok? Jak poczuję się zbyt luźny w swoich prawach to wyśle Ci PW.
#Banqor(post nizej)
Ja w przeciwienstwie do Ciebie nie jestem ograniczony, ze jak większosc to i ja. Masz cos do tego ze mam swoje własne zdanie? To sobie z tym jakos poradz, nie mój problem.
@3x up
Zgadzam się z tobą jeden, który się przeciwstawił lol żal.pl
@Emok
Niestety, miał wpadkę coś koło ~47lv (z tego co pamiętam). Ban oczywiście za bota.
No ale według niektórych forumowiczów nabił kolejne 53lv na bocie. Jakoś deleta nie dostał :>
@Emok
A może ma układ z Gm'ami ^^. I mu nie dają deleta a on im płaci miesięcznie w crystalach ^^.
A moim skromnym slowem ZAZDROŚCICIE
Grats W'R..
Nie mam pojęcia, czym Wy się tak stresujecie, wbił na bocie czy sam to jego sprawa. Jak wbił to, bot za niego to nie będzie miał za dużej satysfakcji z tego, a jak sam no to ma powód do radości. Jestem jednego pewien, na pewno bot nie robił za niego wszystkiego. Pewnie zadajecie sobie pytanie skąd ja to wiem, ano wiem to, bo znałem takiego jednego, co używał wspomagaczy, ale bardzo dużo sam doświadczenia wbił, chociaż sam temu zaprzeczył nie mam pojęcia czemu. No cóż na koniec mogę tylko pogratulować, bo wbić taki lvl na rooku to trzeba się trochę pomęczyć, chociaż wg mnie pomagał sobie różnymi machinami ... ;P
Nie jestem pewny ale on za coś już raz został hacked.
Jak przez bota to napweno mu do głowy weszło żeby juz tego nie robić.Chłopak być może uczy sie na błędach.
Ale i tak wielkie gz dla pierwszego polaka ,który osiągnął 100 lvl
:)
@Emok
A może ma układ z Gm'ami ^^. I mu nie dają deleta a on im płaci miesięcznie w crystalach ^^.
no ty to masz myslenie nie ma co haha xD
o czym tu rozmawiac, kazdy wie ze koles wybocil lvl.
jak ktos wczesnie powiedzial, sa ludzie i skrypty ;)
die and burn:evul:
SmOoTHas
06-11-2007, 07:42
@UP,
No niezły lvl a ja myślałem że to ty instynkt tym swoim rookguardianem de'bove masz drugie miejsce w lvlu jako rookstayer (po Sunrise oczywiście) a tu szkok!... no ale ty jesteś retired to sie wie.
Par-Levi
08-11-2007, 12:28
Wiatam,
pozwolcie ze i w koncu ja dorzuce swoje trzy grosze.
Oczywiscie serdecznie gratuluje Wesolemu 100 lv!
Dyskusja na temat, czy bot czy nie bot wydaje mi sie jalowa, a juz stwierdzenia typu - "bot, kazdy wie - nie da sie wbic 100 lv na Rooku uczciwie" itd. to wybaczcie Szanowni postowicze czy taz spamerzy - czysty idiotyzm.
Wiele osob, Rookerow zabralo tu glos w "swietym oburzeniu". A gdzie byliscie jak calkiem niedawno odbywala sie dyskusja i glosowanie na forum Rookstatu na temat obecnosci botow w rankach i sposobach "udowadniania" procederu - glosowalo raptem ok.50 osob! Przypomne - Rookstat notuje nas pawie 5 tys.
Po drugie - nie wypada opluwac kogos nie majac zadnych dowodow.
Po trzecie - gram juz na Rooku jakis czas, poczatkowo (kiedy sam mialem niewysoki lv) boty doprowadzaly mnie do pasji, ale z czasem i rosnacym wlasnym lv nabralem do tego dystansu, bo patrzac nieco z boku - powiedzcie mi - czy az takie znaczenie ma dla Was fakt - czy Wesoly lub ktokolwiek inny spedzil przy kompie setki godzin klikajac czy tez nie klikajac myszka. To jest byc moze istotne, ale tylko dla rozwoju miesni palca wskazujacego Wesolego.
Patrzac obiektywnie Wesoly wbil 100 lv - Gratzy, nic nie przemawia za tym aby uczynil to w sposob nieuczciwy lub nawet jesli - to jego problem. Bo, czyz w gruncie rzeczy jest to jakies ogromne osiagniecie? W grze tak - bo tibia jest lvlowa - i jest on poniekad bohaterem. Ale sami zobaczcie - nie postponujac w niczym jego sukcesu, sprawa sprowadza sie do milionow klikniec - ot i "wsio". Naprawde, nabicie setki to tylko wypadkowa setek godzin przed monitorem i jeszcze raz powtorze - milionow klikniec, lub jak niektorzy sugeruja, bez klikniec sie obylo.
Poza wszystkim, przypadek kolegi Austina Vantaga pokazuje jak korzystanie z pomocy bywa zawodne. Nasz przyjaciel pomagal sobie jak umial, az w koncu i jemu ktos pomogl obierajac za niego profesje.
Pozdrawiam wszystkich tych, ktorych Wesoly uczynil smutnymi.
Wszystkiego dobrego,
Par Levi
Gratuluję, Wesoły Rookstayerze!
Osmielilem sie napisac tego posta tylko i wylacznie ze wzgledu na wczesniejszego uzytkownika forum, ktory napisal swojego posta kolo poludnia dzisiejszego dnia - Par Levi. (Ja dlugo na Rooku nie gralem, wiec nie jestem jednym z Rookstayerow, totez nie wiedzialem czy mi tutaj wolno napisac).
Gram w ta gre juz dosyc dlugo i wiem, jak wie o tym tez wielu z was, ze potrafi ona uzaleznic niejednego czlowieka. Wesoly Rookstayer jest prawdopodobnie jednym z nich. Gdybysmy zalozyli, ze jest on uczciwym graczem i nie uzywa wspomagajacych programow, potraktowalibysmy go uczciwie, poniewaz nic nie wskazuje na to, iz ich uzywa. Z drugiej jednak strony chcialbym przypomniec Wam, ze wbicie takiego lvl'a na Rookgaardzie nie jest odnosnikiem do umiejetnosci gracza, tylko do czasu spedzonego przed komputerem. Par Levi nie uwglednil jednak pewnego aspektu, jak i wiekszosz z Was - mianowicie mam na mysli to, iz ta gra moze byc oderwaniem od codziennych problemow, moze relaksowac, moze dawac nam nadzieje na cos nowego, na co wyczekujemy. uwazam bowiem, ze wlasnie to psychologiczne podejscie pozwolilo CIPsoft'owi na takie spopularyzowanie tej gry, ktora grafike ma cudowna, a dzwiek jeszcze wspanialszy. Ludzie lubia na dluzsza mete tylko te gry, w ktorych nie trzeba za wile myslec, a im starszy jest czlowiek, tym mniej chce mu sie tego mozgu uzywac - wtedy to klikanie na potworka sprawia mu chyba najwieksza radosc. Wprowadzono nowe zmiany, ktore pozwalaja na jeszcze mniejsza uzywalnosc szarych komorek podczas gry (runy na hotkeyach czy lighthack).
Nie mniej jednak Wesoly Rookstayer zasluguje na podziw nie tylko ze wzgledu na to, ze wbil 100 lvl na Rookgaardzie, ale takze z tego powodu, iz wytrzymal tyle czasu, aby zaczekac na ten moment. Godziny wlaczonego komputera, prawdopodobnie siedzenia przed nim (moze robiac w tym czasie cos innego) tez sa nie lada wyczynem. A zawsze lepiej miec jakies marzenia, na ktore bedziemy mogli czekac. Uwazam, ze nie jestesmy tutaj od krytykowania gry innych graczy - od tego sa Gamemastarzy, ktorzy nad tym "czuwaja" w jakimkolwiek tego slowa znaczeniu. My powinnismy takim ludziom pomagac i podtrzymywac ich przy planie wbijania jak najwiekszych lvl'i (mam tu takze na mysli podziw, bo w sumie na tym opiera sie dalsza gra). Jesli taka osoba wejdzie na pierwszy lepszy temat i zobaczy, ze kazdy ja krytykuje za to, ze sobie gral, to mozecie byc pewni ze moze to byc bardzo przykre, bo sam doswiadczylem podobnego odczucia, a nigdy nie botowalem.
Serdecznie gratuluje Wesolemu Rookstayerowi tego, ze wbil tak wysoki lvl. Mysle jednak, ze to jest tylko gra, ale nie kazdy moze taki lvl osiagnac, nie zwazajac na osoby, ktore mowia, ze to nie jest zaden problem. Tutaj trzeba miec naprawde silna osobowosc i potrafic walczyc nie tylko z wilkami, wezami czy trollami, ale rowniez z wlasnymi uczuciami, bo czy nie ciekawiej gra sie na Mainie? oczywiscie interpretacje pozostawiam wam.
Dla tych, co wytrzymali do tego momentu, naleza sie ogromne gratulacje, ale i wyrazy wspolczucia. Dziekuje za przeczytanie.
Pozdrawiam :)
@up
Napisałeś wspaniałego posta ale nie uwzględniłeś tez 1 aspektu mianowicie że przez takie długie siedzenie na kompie narobił sporo efektu cieplarnianego a co za tym idzie trąbe powietrzną w kieleckim/częstochowskim.
@up
Dziekuje, staralem sie :p A co do Twojego posta to ciesze sie, ze zrozumiales co mam na mysli, bo faktycznie nie zrocilem uwagi na relacje - Wesoly vs Srodowisko. Aczkolwiek efekt cieplarniany jest czyms potrzebnym dla zycia na ziemi - to nadmiar tego efektu jest tak naprawde grozny (ostatnia lekcja geografii, jeszcze pamietam xd). Gdyby jednak tak latwo byloby poradzic cos na ta... glupote ludzi, to byloby cudownie. Siedzenie przed komputerem tylko posrednio na to wplywa. Ja osobiscie zastanowilbym sie nad ograniczeniem produkcji srodkow komunikacji i tych fabryk roznorodnego typu. No ale coz, jakby nie bylo, masz racje. Nie chcialbym natomiast, aby ktokolwiek pomyslal sobie, ze napisalem to, bo "pozjadalem wszystkie rozumy" - chcialem zwyczajnie dodac cos swojego, gdy zobaczylem taki poglad Par-Levi'ego. Mam kilka takich wartosci, ktore stawiam na pierwszym miejscu bez wzgledu na wszystko. Takim jest glupota czlowieka przeciwko srodowisku, takim jest nietolerancja przeciw drugiemu czlowiekowi...
Pozdrawiam.
Par-Levi
09-11-2007, 02:21
Witam ponownie.
Aby raz na zawsze zakonczyc ten remat i zamknac usta wszystkim zazdrosnikom, w prosty sposob dowiode Wam, towarzysze pismienni i inni Rookstayerzy, ze Wesoly nie tylko bota nie uzywal, ale ze jego kostrukcja psychiczna i silny kregoslup moralny wrecz takowe wykluczaja.
W tym celu zaproponuje prosta zabawe pt. Pokaż mi swą figurkę kicająca po wirtualnej trawce, a powiem Ci kim jestes.
Nie ukrywam, ze jestem pod ogromnym wrazeniem "awansowego ss'a" jaki sprezentowal nam Wesoly. Bo coz widzimy...?
Ano pierwsze co wpada nam w oko to skromnosc posunieta do granic ascezy, wyzbycie sie wszelkiej proznosci, nieczulosc na tani blichtr, slawe.
Mamy wrazenie, ze ten awans dokonal sie niejako mimochodem, ze nie byl celem zamierzonym a juz napewno, ze w zadnej mierze nie czyni on Wesolego pysznym sukcesu. Czy tak czyni botter, zadny slawy i podziwu w oczach maluczkich? Czy to, ze prezentuje nam sie w outficie nowicjusza, bez zbednych ozdob, majac akurat krotkie interludium w premiach podczas awansu, nie swiadczy li tylko o jego pogardzie dla spaw doczesnych? Czy to, ze nie spoglada nam w oczy, swiadczy iz wstydzi sie botowania? Otoz nie drodzy sceptycy.
Wesoly celowo nie jest zwrocony twarza do nas, na poludnie..., gdyz jak zauwazylismy, bizantynski splendor go nie interesuje. On zwraca sie ku "village", ku Swiatyni, ku Cipfriedowi. Jasno daje dam do zrozumienia, bo coz symbolizuje Cipfried - przeciez jest naszym pierwszym nauczycielem - symbolizuje czysctosc i follow the rules, ze w istocie jest on jego przykladnym uczniem, ktory oddaje czesc swojemu mistrzowi. Zwraca sie twarza na Wschod, ku duchowosci, mistyce, poszanowaniu praw. Niech nie zmyli Was zmieniona niedawno banderka - pamietamy co Wesoly do niedawna mial doklejone.... japonska flage! Czesc zlosliwcow powie, ze to zasciankowy kompleks, a moze i gorzej - zwykle kabotynstwo, ale teraz widzimy: nic z tych rzeczy! Wesoly kieruje sie kodeksem samurajow przy zachowaniu tych samych, narodowych kolorow wybiera jednak forme blizsza doskonalosci do jakiej zmierza, a wiec forme kulista.
Coz, zazdroszcze mu jak i wiekszosc z Was pokory, z jaka przyjal ten awans. Jak na dloni widac, ze awans go nie cieszy. Ja, ktory nie moge wyzbyc sie proznosci i mam ego wieksze od autobusu, wiedziony niepohamowana pycha, pragnalbym zapewne przedstawic sie w takiej chwili jako jaki "heros", i trzasnac epokowego ss'a, aby nienarodzone jeszcze wnuki mogly w przyszlosci pokazywac wszem jak to dziadzio dzielnie z jakim pajakiem wojowal.
Ale Wesoly, jest wolny od takich pokus...Coz, czlowiek swiety!
Ktos zlosliwy powie, ze moze on zwyczajnie swoj awans przegapił siedzac np. w necie lub co gorsza - dalej, w toalecie na przyklad. A pewien program robil mu filmik, z ktorego pochodzi ss. Hmm, mysle ze oszczercom dowodnie wyzej pokazalem iz czlowiek taki jak Wesoly jest poza wszelkim podejrzeniem.
Awans, jak widzimy przyszedl sam, niespodziewanie - gdyz nie byl celem Wesolego.
Dla mnie ow gracz walczy za sprawe, oczyszcza Rookgaard z potworow nieustannie nam i NPC w miescie zagrazajacych. Walczy za Nas i dla Nas, bezinteresownie - nic dla siebie i swojej chwaly. A te kupki gp, ktore widzimy w BP, nie mam watpliwosci - chowa na zas z przeznaczeniem na cele dobroczynne.
Zaprawde, swiety to maz - bierzmy z niego przyklad!
P.S.
Jedni orientuja sie na kobiety, inni na mezczyzn a ja wale Trolle.
Sirblaze
09-11-2007, 04:11
Witam ponownie.
Aby raz na zawsze zakonczyc ten remat i zamknac usta wszystkim zazdrosnikom, w prosty sposob dowiode Wam, towarzysze pismienni i inni Rookstayerzy, ze Wesoly nie tylko bota nie uzywal, ale ze jego kostrukcja psychiczna i silny kregoslup moralny wrecz takowe wykluczaja.
W tym celu zaproponuje prosta zabawe pt. Pokaż mi swą figurkę kicająca po wirtualnej trawce, a powiem Ci kim jestes.
Nie ukrywam, ze jestem pod ogromnym wrazeniem "awansowego ss'a" jaki sprezentowal nam Wesoly. Bo coz widzimy...?
Ano pierwsze co wpada nam w oko to skromnosc posunieta do granic ascezy, wyzbycie sie wszelkiej proznosci, nieczulosc na tani blichtr, slawe.
Mamy wrazenie, ze ten awans dokonal sie niejako mimochodem, ze nie byl celem zamierzonym a juz napewno, ze w zadnej mierze nie czyni on Wesolego pysznym sukcesu. Czy tak czyni botter, zadny slawy i podziwu w oczach maluczkich? Czy to, ze prezentuje nam sie w outficie nowicjusza, bez zbednych ozdob, majac akurat krotkie interludium w premiach podczas awansu, nie swiadczy li tylko o jego pogardzie dla spaw doczesnych? Czy to, ze nie spoglada nam w oczy, swiadczy iz wstydzi sie botowania? Otoz nie drodzy sceptycy.
Wesoly celowo nie jest zwrocony twarza do nas, na poludnie..., gdyz jak zauwazylismy, bizantynski splendor go nie interesuje. On zwraca sie ku "village", ku Swiatyni, ku Cipfriedowi. Jasno daje dam do zrozumienia, bo coz symbolizuje Cipfried - przeciez jest naszym pierwszym nauczycielem - symbolizuje czysctosc i follow the rules, ze w istocie jest on jego przykladnym uczniem, ktory oddaje czesc swojemu mistrzowi. Zwraca sie twarza na Wschod, ku duchowosci, mistyce, poszanowaniu praw. Niech nie zmyli Was zmieniona niedawno banderka - pamietamy co Wesoly do niedawna mial doklejone.... japonska flage! Czesc zlosliwcow powie, ze to zasciankowy kompleks, a moze i gorzej - zwykle kabotynstwo, ale teraz widzimy: nic z tych rzeczy! Wesoly kieruje sie kodeksem samurajow przy zachowaniu tych samych, narodowych kolorow wybiera jednak forme blizsza doskonalosci do jakiej zmierza, a wiec forme kulista.
Coz, zazdroszcze mu jak i wiekszosc z Was pokory, z jaka przyjal ten awans. Jak na dloni widac, ze awans go nie cieszy. Ja, ktory nie moge wyzbyc sie proznosci i mam ego wieksze od autobusu, wiedziony niepohamowana pycha, pragnalbym zapewne przedstawic sie w takiej chwili jako jaki "heros", i trzasnac epokowego ss'a, aby nienarodzone jeszcze wnuki mogly w przyszlosci pokazywac wszem jak to dziadzio dzielnie z jakim pajakiem wojowal.
Ale Wesoly, jest wolny od takich pokus...Coz, czlowiek swiety!
Ktos zlosliwy powie, ze moze on zwyczajnie swoj awans przegapił siedzac np. w necie lub co gorsza - dalej, w toalecie na przyklad. A pewien program robil mu filmik, z ktorego pochodzi ss. Hmm, mysle ze oszczercom dowodnie wyzej pokazalem iz czlowiek taki jak Wesoly jest poza wszelkim podejrzeniem.
Awans, jak widzimy przyszedl sam, niespodziewanie - gdyz nie byl celem Wesolego.
Dla mnie ow gracz walczy za sprawe, oczyszcza Rookgaard z potworow nieustannie nam i NPC w miescie zagrazajacych. Walczy za Nas i dla Nas, bezinteresownie - nic dla siebie i swojej chwaly. A te kupki gp, ktore widzimy w BP, nie mam watpliwosci - chowa na zas z przeznaczeniem na cele dobroczynne.
Zaprawde, swiety to maz - bierzmy z niego przyklad!
P.S.
Jedni orientuja sie na kobiety, inni na mezczyzn a ja wale Trolle.
Twoje tezy jak rowniez dowody przynajmniej mnie nie przekonuja, coz poczac kiedy niezbite dowody sa nieswiadomie mataczone przez moderatorow tego forum poprzez kasowanie tematow w ktorych byla owa kwestia poruszana a dowody na to ze Wesoly Rookstayer oszukuje widnialy jak wol, konkretniej moze dlatego kompletnie nie podzielam twojego zdanie gdyz byly publikowane przezemnie. Nie mam zamiaru sie na ich temat rozpisywac w momencie kiedy "wyparowaly"
Kolejnym razem sugerowalbym zapoznanie sie z faktami autentycznymi anizeli sianie bzdurnej propagandy wsrod forumowiczow, pocieszajacy jest fakt ze Ci ktorzy jakis czas temu wykazywali choc odrobine zainteresowania srodowiskiem rookgaardu sa swiadomi tego ze osiagniecie tego pana jest w mniejszym badz wiekszym stopniu efektem nieczystej gry.
Regards
botmaster19
09-11-2007, 10:21
Wiatam,
pozwolcie ze i w koncu ja dorzuce swoje trzy grosze.
Oczywiscie serdecznie gratuluje Wesolemu 100 lv!
Dyskusja na temat, czy bot czy nie bot wydaje mi sie jalowa, a juz stwierdzenia typu - "bot, kazdy wie - nie da sie wbic 100 lv na Rooku uczciwie" itd. to wybaczcie Szanowni postowicze czy taz spamerzy - czysty idiotyzm.
Wiele osob, Rookerow zabralo tu glos w "swietym oburzeniu". A gdzie byliscie jak calkiem niedawno odbywala sie dyskusja i glosowanie na forum Rookstatu na temat obecnosci botow w rankach i sposobach "udowadniania" procederu - glosowalo raptem ok.50 osob! Przypomne - Rookstat notuje nas pawie 5 tys.
Po drugie - nie wypada opluwac kogos nie majac zadnych dowodow.
Po trzecie - gram juz na Rooku jakis czas, poczatkowo (kiedy sam mialem niewysoki lv) boty doprowadzaly mnie do pasji, ale z czasem i rosnacym wlasnym lv nabralem do tego dystansu, bo patrzac nieco z boku - powiedzcie mi - czy az takie znaczenie ma dla Was fakt - czy Wesoly lub ktokolwiek inny spedzil przy kompie setki godzin klikajac czy tez nie klikajac myszka. To jest byc moze istotne, ale tylko dla rozwoju miesni palca wskazujacego Wesolego.
Patrzac obiektywnie Wesoly wbil 100 lv - Gratzy, nic nie przemawia za tym aby uczynil to w sposob nieuczciwy lub nawet jesli - to jego problem. Bo, czyz w gruncie rzeczy jest to jakies ogromne osiagniecie? W grze tak - bo tibia jest lvlowa - i jest on poniekad bohaterem. Ale sami zobaczcie - nie postponujac w niczym jego sukcesu, sprawa sprowadza sie do milionow klikniec - ot i "wsio". Naprawde, nabicie setki to tylko wypadkowa setek godzin przed monitorem i jeszcze raz powtorze - milionow klikniec, lub jak niektorzy sugeruja, bez klikniec sie obylo.
Poza wszystkim, przypadek kolegi Austina Vantaga pokazuje jak korzystanie z pomocy bywa zawodne. Nasz przyjaciel pomagal sobie jak umial, az w koncu i jemu ktos pomogl obierajac za niego profesje.
Pozdrawiam wszystkich tych, ktorych Wesoly uczynil smutnymi.
Wszystkiego dobrego,
Par Levi
Tekst ladnie napisany, ale to co napisales nie jest wyrazem skromnosci wesolego lecz jego SPRYTU.
Ten temat, ogolnie rzecz biorac, nie zaprowadzi nas do niczego innego, jak tylko wymiany zdan. Jedni, ktorzy uwazaja, ze Wesoly Rookstayer uzywa programow wspomagajacych, nie zmienia tego zdania bez wzgledu na argumenty drugich - tych, ktorzy uwazaja, ze nie uzywa on bota.
ja jednak jeszcze raz chcialem stwierddzic, ze bez wzgledu na to, czy go uzywa, czy tez nie - musimy przyjac, ze osiagnal cos, czego nie osiagnal zaden inny Polak do tej pory. Kwestia opiera sie oczywiscie na wlaczonym komputerze, bo zdolnosci manualne nie sa zbytnio potrzebne. Ale trzeba przyznac, ze Wesoly Rookstayer jest osoba skromna lub tez taka chce byc widziany. Mozna dowiesc, ze gdyby nie dal w ogole SS'a na 100 lvl, byloby jeszcze wiecej odczuc, iz botuje, poniewaz przegapil ten moment, bo mu na nim nie zalezalo etc... wiec, pomyslcie - po co on w takim razie gra? Czyzby tylko dla czystej przyjemnosci z tego, ze lata kolorowym ludzikiem, ktory macha nozkami i raczkami jak kurczaczek? Czy moze dla uswiadomienia innym, iz awansowanie na tak wysoki lvl jest czyms mozliwym, a moze zalozyl sie z kolegami, ze takowy lvl wbije? Ale czy wtedy nie moglibysmy pomyslec, ze jest on na tyle skromny, ze w ogole nie pokazuje wbitego lvl'a? chcialbym rowniez zauwazyc, ze skromnosc nie ma nic do rzeczy, jesli chodzi o pokazania w jaki sposob dana osoba awansuje. Moze dac SS, w ktorym ma swoja cala kase w crystal coinach. Mogl rowniez pokazac skille (tutaj przepraszam, jesli nie doczytalem, czy tych skili przypadkiem gdzies nie pokazal), ale wtedy wiedzielibysmy, ze skromnosc polega na malej tajemniczosci. Nie znam go, nie wiem jaki jest - jego nickname moze tylko sugerowac, ze jest W[w]esoly, ale nikt z nas nie jest caly czas wesoly i radosny. (Troche nie na temat jest ten post :))
Z reszta nigdy tez nie wiemy, jak spoleczenstwo odniesie sie do "typowego mnie", jesli cos pokaze lub napisze. Niektorzy boja sie, ze zwroca uwage na ich bledy ortograficzne i kolejnych kilka postow bedzie krytyka (analfabetyzmu). Badz tez ich poglady nie beda do konca nakladaly sie na poglady reszty, wtedy tez taka osoba zostanie nieco skrytykowana. Ciagla krytyka jest czyms bardzo nieprzyjemnym. Nie chce tutaj podawac dokladnych przykladow, ale ja niestety tez zyje na ziemi, doswiadczajac czesto nieprzyjemnych uwag =].
Dosc dawno temu w szkole uslyszalem tez cos w stylu "Ale to musi byc idiota, zeby na Rooku wbic taki lvl. Taki ktos musi byc psychicznie chory" odnosilo sie to jeszcze do Rookguardian de'Bove, ktora chcialbym serdecznie pozdrowic. Jest ona na pewno oryginalna osoba, bardzo madra, lubiaca zamieszanie wokolo swojej osoby, ale tez i strozke tajemniczej atmosfery, ktora zawsze emanowala z niej, a ja ja zawsze wyczuwalem. Jak to ona mi wtedy odpowiedziala.... "Niewazne w jaki sposob sie interesuja. Wazne, ze sie interesuja". Cos a la DODA (nie obrazajac jej fanow).
Podsumowujac, musze przyznac, ze kazda osoba, bez wzgledu na to, czy twierdzi iz Wesoly Rookstayer uzywal bota, czy tez nie - ma dla mnie racje. Powiem tak - tylko czlowiek o naprawde malej inteligencji, sam przyznalby sie na forum, iz robi cos nielegalnego. Jesli chociaz male grono uwaza, ze gra uczciwie, to jest pewien czynnik napedzajacy ta osobe do dalszej gry. A czy naprawde az tak zalezy wam na tym, aby Wesoly przestal grac? Poza tym chyba jako Polacy chcielibysmy, aby to wlasnie przedstawiciel tej narodowosci byl najlepszym graczej zarowno na Mainlandzie jak i na Rookgaardzie.
Serdecznie dziekuje za przeczytanie.
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję użytkownikom setris i Par-Levi za wprowadzenie tutaj inteligentnej (jak na to forum) dyskusji. Na wasze posty patrze przychylnym okiem, ponieważ każde stwierdzenie opatrujecie stosownymi argumentami.
Oryginalnie napisane przez setris:
Jesli chociaz male grono uwaza, ze gra uczciwie, to jest pewien czynnik napedzajacy ta osobe do dalszej gry. A czy naprawde az tak zalezy wam na tym, aby Wesoly przestal grac? Poza tym chyba jako Polacy chcielibysmy, aby to wlasnie przedstawiciel tej narodowosci byl najlepszym graczej zarowno na Mainlandzie jak i na Rookgaardzie.
Zgadzam się. Kibicujmy teraz innym Polakom dążącym do chwały (mam na myśli wysokie poziomy) w Tibii, i oczywiście życzmy Wesołemu jak najwyższego levela.
Możliwe, że Wesoły oszukiwał. Nie wykluczam, ale też nie osądzam z góry. Po prostu nie wiem. Nawet nie chcę wiedzieć, to nie moja sprawa.
Kri[S]Hna
14-11-2007, 18:10
CZY Macie jakos dowod na to ze on uzywa bota? Jak nie to nie macie go o co osądzać -.-
jezeli ktos to wczesniej napisal to trudno nie czytalem wszystkiego
kuba1324
14-11-2007, 21:07
Hna;1745270']CZY Macie jakos dowod na to ze on uzywa bota? Jak nie to nie macie go o co osądzać -.-
jezeli ktos to wczesniej napisal to trudno nie czytalem wszystkiego
Dostał bana za macro jakieś 50 poziomów temu. :s
Ale widocznie od tego momentu afk'uje przy kompie, bo nie dostał kolejnego.
Tak czy siak, gratulacje dla Wesołego...
...za zmarnowany prąd. :p
@Down.
tyle ile ja siedze w 10 dni, to on w caly miesiac... i dzien w dzien 50-100k expa w gore.
To jesteś 3 razy większym maniakiem od niego... :P
@up
Zastanawiam sie czy jakby teraz sprzedał postać to czy by mu sie zwróciło za prąd... btw. osobiscie nie wiem czy botował, ale czy normalny czlowiek moze dzien w dzien siedziec ~10h przed tibią? i do tego wbijac ~50/100k expa dziennie? Nawet maniak sam by nie wytrzymal tak regularnie... sam dostaje tzw. wicy, juz po 2-3h ciaglego expienia, a co dopiero dzien w dzien po 10h...
Są trzy podejrzenia:
1. Nikt go nie lubi, nie nawidzi przebywac w towarzystwie innych w zyciu rl, najwoli siedziec w domu wlasnie przed tibia... rodzina pracuje za rachunki calymi dniami niewidząc nawet, iż syn ciągle gra. Jest kompletnym, pustym maniakiem.
2. Wpoił bratu/siostrze tajniki gry i dumnie oddaje w 50% mu/jej postac aby sobie troche poexpila jak sam wyjdzie np. na piwo z kumplami.
3. Uczy się, i inne bajery... mając wlączonego bota, spoglądając co chwile, aby nikt mu 'przypadkiem' nie strzelil filma, nie nakryl etc.
Macie jeszcze jakies inne podejrzenia? Rozumiem nie ktorych...
Ze nie wolno osadzac kogos o kim nic nie wiemy, ale jednak czyz nie wydaje sie to logiczne co wyzej napisalem? Jak nie wierzycie ile on siedzi... to zapraszam www.pskonejott.com tyle ile ja siedze w 10 dni, to on w caly miesiac... i dzien w dzien 50-100k expa w gore.
Dark Horseman
15-11-2007, 20:39
Ale widocznie od tego momentu afk'uje przy kompie, bo nie dostał kolejnego.
Nie mozna afkowac przy kompie. ;]
Lepiej jakby botowal, niz bylby kolejnym nolifem. ^^
Rafikiss
20-11-2007, 23:12
Zgadam sie a przeciez kazdy wie ze wesoly to botter juz raz mial hacka przez te jego Tibiaauto ... zal mi takich ludzi niech wbije to uczciwie a nie ze zostawi sobie i idze na piwo;p
Haił BlackD Proxy?
Life is brutal.
Boty są, były i będą i co wam to przeszkadza?
Zazdrość to cecha ludzi ograniczonych.
Większy fun czerpie się z gry ~~50+++ lvlem
niż 20 więc co złego w tym, że ktoś bawi się grą?....
Co WAM przeszkadza to że ktoś ma lvl 100, 500 ,84856?
Co WAM przeszkadza, że ktoś boci?
Liczą się kumple i zabawa, a to że zabawe czerpie np. z hutów
to jaki problem macie WY w tym, że ktoś boci?
Taki lajf, a totalna olewka cip to tylko zachęta do botowania.
Do tematu. Gz wesołek.
To że ..przyjemność? Wesołkowi sprawia posiadanie 3 cyfrowego lvlu na rooku to jego sprawa. I czy wbił go ręcznie czy na bocie-to nie ma żadnego znaczenia.
Pzdro.
kazdy wie ze wesoly to botter juz raz mial hacka przez te jego Tibiaauto ...
Powaliłeś mnie tym tekstem...zainteresowani wiedzą dlaczego :P
Powaliłeś mnie tym tekstem...zainteresowani wiedzą dlaczego :P
wiemy tez prawie nie padlem :D
Dark Horseman
22-11-2007, 16:28
Haił BlackD Proxy?
Life is brutal.
Boty są, były i będą i co wam to przeszkadza?
Zazdrość to cecha ludzi ograniczonych.
Większy fun czerpie się z gry ~~50+++ lvlem
niż 20 więc co złego w tym, że ktoś bawi się grą?....
Co WAM przeszkadza to że ktoś ma lvl 100, 500 ,84856?
Co WAM przeszkadza, że ktoś boci?
Liczą się kumple i zabawa, a to że zabawe czerpie np. z hutów
to jaki problem macie WY w tym, że ktoś boci?
Taki lajf, a totalna olewka cip to tylko zachęta do botowania.
Do tematu. Gz wesołek.
To że ..przyjemność? Wesołkowi sprawia posiadanie 3 cyfrowego lvlu na rooku to jego sprawa. I czy wbił go ręcznie czy na bocie-to nie ma żadnego znaczenia.
Pzdro.
Signed. \,,/ \,,/
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.