Pokaż pełną wersje : Protest ZNP
Jak większości z was, mam nadzieję, wiadomo, dziś odbywa się protest ZNP na ulicach Warszawy. Wczoraj podawano, że przyjechać ma ok. 12 tyś. nauczycieli, dziś ZNP podaj, że jest ich o 2 tyś. mniej, a jutro okaże się z policyjnych statystyk, że w proteście udział brało niecałe 5 tyś. osób wliczając dzieci nauczycielek.
W związku z protestem mam do was klika pytań:
1. Mam ferie więc nie wiem, czy z powodu protestu ktoś ma odwołane lekcje, wy macie?
2. Czy popieracie ten protest?
Ja go nie popieram, gdyż żądanie 50% podwyżki do płacy zasadniczej z dnia na dzień jest chore. Może niech na ulice wyjdą tez pracownicy Biedronek, stacji benzynowych i admini sieci osiedlowych? Uważam, że każdy chciałby zarabiać więcej, ale to nie powód, by wychodzić na ulice. Nie rozumiem, skąd ten boom na strajki się zrobił. Gdyby rząd zaczął spełniać postulaty wszystkich protestujących, to zaczęłaby się hiperinflacja (http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperinflacja) albo inne stany zawodowe zarabiałyby 7% tego, co w chwili obecnej.
Może niech na ulice wyjdą tez pracownicy Biedronek, stacji benzynowych i admini sieci osiedlowych?
Adminów w to nie mieszaj, oni są ponad podziałami i mają klawe życie!
2. Czy popieracie ten protest?
Ta, trza walczyć o wolno polske! Przerw w edukacji nie powinno być.
Pracownicy biedronki nie pójdą strajkować, bo jest to prywatna firma i stracili by pracę ; ) A gdyby nauczycieli, którzy pracują w szkole państwowej wylali, to niezła afera by z tego wyrosła.
Korektor
18-01-2008, 13:55
@up,
Pracownik ma prawo do demonstrowania sprzeciwu wobec warunków pracy, więc wyrzucenie go z tego powodu z pracy, jest łamaniem prawa pracy.
@down,
Uwierz mi, że zwolnienie kogoś nie używając dyscyplinarki to trudna sprawa.
@up,
Pracownik ma prawo do demonstrowania sprzeciwu wobec warunków pracy, więc wyrzucenie go z tego powodu z pracy, jest łamaniem prawa pracy.
Co nie zmienia faktu, że przy wyrzuceniu można podać inny powód, niż 'protest przeciwko złym warunkom pracy'.
Biorac pod uwage roznice w zarobkach europejskich a naszych praktycznie kazda grupa zawodowa ma podstawy do protestowania.
@Korek:
Będzie to raczej traktowane jako nie zjawienie się w pracy, dobry pracodawca tak to odbierze a konsekwencje wyciągnie wg własnych zasad.
admini sieci osiedlowych
A ci tu czego?! Sami są sobie szefami, sami podjeli się tej pracy. Wiem jak to jest, kumple mają neta u kolesia który pozornie nie ma problemów z netem ale koleś naprawde jest cholerykiem, jeden niewłaściwy telefon i Cie bluzga na maksa. Ja mam u kolesia który uchodzi za tego 'u którego nie ma wiecznie neta' i neta mam non-toper.
A strajk nauczycieli to głupota, wystarczy zajrzeć do działu inne, tam są typowe wypadki strajków nauczycieli.
Bardzo dobrze, że strajkują. A może ma być tak, jak teraz - ceny coraz wyższe, płace wciąż te same? Teraz jeszcze nie jest tak źle, wierz mi, jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce przez najbliższe kilka lat, to Polskę spotka kryzys gospodarczy, bo nie sądzę, by ludzie harowali przez cały miesiąc po to, żeby dostać pieniądze, które wystarczą im na tydzień. A pieniądze na pewno się na to znajdą, tylko że siłom wyższym coś nie kwapi się podwyższyć zarobków, bo przecież "Po co innym, skoro można mi?"...
Korektor
18-01-2008, 16:21
@up,
Oczywiście zdajesz sobie z tego sprawę, że zarobki można podnieść jedynie w spółkach państwowych i ew. podnieść minimalną? Rzecz w tym, że minimalnej w sumie już nikt nie zarabia, a spółek państwowych na to po prostu nie stać, bo niektóre po prostu nie mają sensu bytu, ale ich zlikwidowanie znowu wzbudzi falę protestów. PKB rośnie, średnia płaca nadąża. Nie narzekajmy, powoli idziemy do góry, a ceny w cale nie wzrosły aż tak znacząco w przeciągu kilku lat.
Gdy tak popatrzę na co niektórych nauczycieli w mojej szkole, i ile oni maja wolnego, oraz jak sie obijają na lekcji, zamiast nas czegoś nauczyć, to jeszcze bym im obniżył ta pensje, a pomógł górnikom, oni to muszą jednak zapieprzać, żeby nam było ciepło.
spider-bialystok
18-01-2008, 17:52
Nie popieram, nauczyciele zarabiaja bardzo dobrze przy tak smiesznej ilosci godzin w pracy i przy takiej ilosci wolnego czasu, jaki maja.
Zreszta panstwowe szkolnictwo to wg mnie nieporozumienie. Szkoly powinny byc prywatne, i wtedy najlepsi nauczyciele uczyliby najlepszych szkolach i zarabialiby dobrze, a ci kiepscy uczyliby w kiepskich szkolach, co przekladaloby sie na ich zarobki. I nie byloby bzdurnego programu nauczania narzucanego z gory.
Arka_Sath_Wielki
18-01-2008, 18:05
taa jasne a skad bysmy wzieli lekarzy, piekarzy, murarzy i ku... innych jak by nie bylo nauczycieli ?? kto by nas tego nauczyl ?? nikt ... Moi rodzice sa nauczycielami :PP ale nie pojechali do warszawy bo im sie nei chcialo. Jednak mysle ze nauczyciele zarabiaja za malo.
Powiadacie ze nauczyciel zarabia duzo ?? ze malo pracuje ?? a co do chu** robia politycy ?? podnosza rece i naciskaja guzik i za to dostaja pensje 5 razy wieksza od nauczycieli ?? dajcie spokoj ....
@down
taa a praca politykow jest tak wyczerpujaca ze tez powinni protestowac bo co to jest 10000 + nie ? :|
@korektor
nie no co ty ;) u kumpla podniesli mu czynsz od 2008 o 180 zl ;) co to jest nie ? ;)
Zdecydowanie nie popieram protestów lekarzy (i pielęgniarek) i nauczycieli. Górników rozumiem, bo wiem, jak niebezpieczna jest praca w kopalni.
Jeśli chodzi o lekarzy, to większość z nich pracuje na dwóch etatach. W szpitalu publicznym i w prywatnym gabinecie. Spokojnie wyciągają ponad 10 tys. miesięcznie. Ostatnio nawet w wiadomościach mówili o przewodniczącej protestujących pielęgniarek, która przyszła na konferencję prasową ubrana w naturalne futro. Powiedziała, że jej partnerem życiowym jest lekarz i sprawił jej taki prezent. Coś jest chyba nie tak, skoro jednego dnia lekarze protestują przeciwko niskim płacom, a następnego żona jednego z nich przychodzi w futrze.
Nauczyciele jako jedyni mają dwumiesięczne wakacje. W żadnym innym zawodzie nikt nie dostaje takiego urlopu. Poza tym, jak już powiedział spider, przy tej liczbie godzin nie powinni liczyć na więcej.
Rethfing on Aldora
18-01-2008, 18:11
Chcą podwyżek, a czy każdy nauczycieli w mojej szkole (przykładowo) odrabia te 8h? NIE. Np. Babka z angielskiego prawie dziennie wychodzi o 11-12, czasem później, do tego prywatnie uczy, a dzień w dzień na gg ma opis w stylu: "work again :(" itp. Do 15 w szkole (czyli od 7:00 jest akurat 8 godzin) siedzi bardzo mało nauczycieli, a jeszcze w sumie ponad godzine mają przerwe.
Przez ten dobrobyt w dvpach im się poprzewracało ;< i więcej kasy chcą... .
Według mnie mają mase wolnych dni (2miechy+ różne ferie), a pracy raczej niewiele...oczywiscie szacunek im sie należy bo kształcą przyszłych polityków (za to powinno się ich raczej scinac...gdyby nie oni może nie bylo by kilku idiotów w rządzie), murarzy, piekarzy etc...
Jeśli chodzi o lekarzy, to większość z nich pracuje na dwóch etatach. W szpitalu publicznym i w prywatnym gabinecie. Spokojnie wyciągają ponad 10 tys. miesięcznie.
Jest roznica w wykonywanej pracy pomiedzy dajmy na to tynkarzem a lekarzem, tynkarz nie ma w rekach cudzego zdrowia/ zycia, dlatego, ze wzgledu na odpowiedzialnosc zwiazana z wykonywana praca, koszty uzyskania kwalifikacji i koniecznosc ciaglego doksztalcania lekarze zasluguja na to zeby zarabiac duzo ( i na marginesie nie mam nic przeciwko temu zeby brali te 10k miesiecznie, tylko niech robia to przy pomocy sprzetu za ktory placa, a nie nieodplatnie wykorzystuja w szpitalach ). Tyle tylko, ze trzeba to "duzo" przefiltrowac jeszcze przez wydolnosc finansowa organow ktore lekarzom zapewniaja pensje.
Skoro pieniedzy w budzecie nie ma, po co protestowac ;).
Tak na marginesie, nie sadze zeby pieniedzy w gornictwo, ktore powoli staje sie relikwia 20 wieku byla rozsadne. Gornictwo padnie predzej czy pozniej, lepiej by bylo inwestowac w nowsze i bardziej ekologiczne zrodla energii niz pakowac kase na odswierzanie tego zywego trupa.
Odnośnie ilości godzin, które przepracowują nauczyciele:
Nie wiem, może obie szkoły, do których uczęszczałem i ta, do której chodzę teraz, są jakieś nienormalne, ale mało który nauczyciel przepracowuje tylko swoje "przydziałowe" X godzin. W praktyce muszą układać sprawdziany, sprawdzać je, jakieś zadania domowe, zeszyty i inne pierdoły, które niby nie są niezbędne, a jednak zawsze były i będą jeszcze długo. Nie pamiętam, żeby jakikolwiek nauczyciel, którego dobrze znam nie musiał pracować po godzinach.
Co nie zmienia faktu, że strajki jakichkolwiek pracowników działają mi na nerwy, szczególnie że niewielu nauczycieli jest nauczycielami z powołania, a w szkołach lądują dlatego, że poszli na chujowe studia, po których nie mogli zrobić nic innego.
Nauczyciele powinni dostać dużo więcej, niż zarabiają, ze względu na konieczność pracy z(w większości) bandą jazgoczących małp. Na szczęście są też jednostki, które dla nauczyciela mogą dostarczyć poczucia spełnienia zawodowego poprzez osiągnięcia w konkursach wojewódzkich i tym podobnych. O ile w mojej szkole jeszcze aż tak źle nie jest, to większość uczniów gimnazjów powinno się ogrodzić drutem kolczastym i postawić tabliczkę: "Uwaga! Interakcja grozi śmiercią!".
"Uwaga! Interakcja grozi śmiercią!".
Może nie tyle śmiercią, co długotrwałą, i postępująca chorobą psychiczną ;<
Wg mnie place powinny zostac podniesione tylko niektorym nauczycielom. Np. taki nauczyciel polskiego (podam na przykladzie mojej szkoly) ma okolo 7 lekcji dziennie, czyta nasze wypracowania w domu, dla kazdego maturzysty (240 osob) przeznacza godzine na konsultacje dotyczace egzaminu ustnego, dodatkowo szuka materialow, ktore nam pomoga w przygotowaniu sie, na przerwach tez praktycznie zawsze rozmawia z uczniami w klasie.
A taki nauczyciel historii: wejdzie na lekcje, pogada troche, nic nie zada, wyjdzie i oto jego caly dzien.
Wg mnie place powinny zostac podniesione tylko niektorym nauczycielom. Np. taki nauczyciel polskiego (podam na przykladzie mojej szkoly) ma okolo 7 lekcji dziennie, czyta nasze wypracowania w domu, dla kazdego maturzysty (240 osob) przeznacza godzine na konsultacje dotyczace egzaminu ustnego, dodatkowo szuka materialow, ktore nam pomoga w przygotowaniu sie, na przerwach tez praktycznie zawsze rozmawia z uczniami w klasie.
A taki nauczyciel historii: wejdzie na lekcje, pogada troche, nic nie zada, wyjdzie i oto jego caly dzien.
U mnie jest podobnie, z tym ze nasza nauczycielka historii, tak ciekawie i dobrze prowadzi lekcje, ze widac ze jest nauczycielem z powołania, owszem jest wymagająca, ale bardzo dobrze wszystko tłumaczy. A taki np skur.. z WF, przychodzi i mowi ze nic mu sie nie chce robic, i siedzi caly dzien czyta prase i popija kawe, i za to dostaje 1800zł?! No ja was prosze...
@up: U nas z wf jest tak samo. Przyjdzie, pogwiżdże, coś tam powie, i tak przez kilkanaście dni i pieniążki dostaje. Wyborne.
Ten, który napisał o pracy nauczycieli w domu "po godzinach" wytoczył dobry argument. A co z wiedzą, którą nauczyciel musi mieć i to na tyle wielką, żeby zaspokoić wymagania uczniów? Taki nauczyciel historii wcale ot tak sobie nie pogada. Jeśli uczy choć jedną 1,2 i 3 klasę (gim i lic) to musi praktycznie wykuć na blachę czasy od początków cywilizacji do dziś, a zapamiętanie tego nie jest takie proste. Skoro taki nauczyciel od historii nic nie robi, to co powiecie o dyrektorach? Robią coś dla szkoły? Przekomiczne... A zarabia dużo więcej niż nauczyciel.
Ogólnie to cały system zarobków i wydatków jest w Polsce tak zryty, że nie wiem już czy śmiać się, czy płakać. Jedyne, co możemy zrobić, to czekać aż to nasze kochane PO wzięło się do roboty.
@up: U nas z wf jest tak samo. Przyjdzie, pogwiżdże, coś tam powie, i tak przez kilkanaście dni i pieniążki dostaje. Wyborne.
Ten, który napisał o pracy nauczycieli w domu "po godzinach" wytoczył dobry argument. A co z wiedzą, którą nauczyciel musi mieć i to na tyle wielką, żeby zaspokoić wymagania uczniów? Taki nauczyciel historii wcale ot tak sobie nie pogada. Jeśli uczy choć jedną 1,2 i 3 klasę (gim i lic) to musi praktycznie wykuć na blachę czasy od początków cywilizacji do dziś, a zapamiętanie tego nie jest takie proste. Skoro taki nauczyciel od historii nic nie robi, to co powiecie o dyrektorach? Robią coś dla szkoły? Przekomiczne... A zarabia dużo więcej niż nauczyciel.
Ogólnie to cały system zarobków i wydatków jest w Polsce tak zryty, że nie wiem już czy śmiać się, czy płakać. Jedyne, co możemy zrobić, to czekać aż to nasze kochane PO wzięło się do roboty.
U mnie w szkole dyrektorka równiez uczy i z racji bycia dyrektorem szkoly dostaje NIEWIARYGODNA SUME pieniedzy czyli 450 zł dodatku do pensji normalnego nauczyciela. Wezcie tez pod uwage, ze taki dyrketor tez ma sporo na glowie.
@down
stfu
Arka_Sath_Wielki
19-01-2008, 00:14
@up
no pewnie trzeba siedzieć w gabinecie, pić kawę, pić kawę, pić kawę i przegryźć ciacho nie ?? później zwalić wszystko na inne kobiety które pracują w sekretariacie lub na vc naprawdę ciężka i męcząca praca ... daruj se ...
Nauczyciele jako jedyni mają dwumiesięczne wakacje. W żadnym innym zawodzie nikt nie dostaje takiego urlopu. Poza tym, jak już powiedział spider, przy tej liczbie godzin nie powinni liczyć na więcej.
Po pierwsze nauczyciele wcale nie mają dwumiesięcznego urlopu, w wakacje też chodzą do szkoły(częste rady pedagogiczne), a oprócz 8 godzin w szkole dochodzą "nadgodziny" w postaci sprawdzania klasówek czy zeszytów, uzupełnianie dziennika, wywiadówki itp. Naprawdę nie wymagają wiele.
Szkolnictwo powinno zostać sprywatyzowane (jak masa innych rzeczy).
Korektor
19-01-2008, 09:46
@up,
No i biedni ludzie będą bez najmniejszego wykształcenia, a średniozamożne rodziny zaczną miewać kłopoty finansowe. I to wszystko, tylko dlatego żeby n-le więcej zarabiali? Niech mają, ale bez prywatyzacji.
spider-bialystok
19-01-2008, 11:50
@up,
No i biedni ludzie będą bez najmniejszego wykształcenia, a średniozamożne rodziny zaczną miewać kłopoty finansowe.
Pfff.... Jesli szkoly zostana sprywatyzowane, to beda zarowno drozsze jak i tansze, bo jest zapotrzebowanie na oba typy.
Te lepsze beda drozsze, ale za jakosc sie placi.
Szkolnictwo powinno zostać sprywatyzowane (jak masa innych rzeczy).
Oczywiscie...WYJDZ!
Arka_Sath_Wielki
19-01-2008, 12:33
Szkolnictwo powinno zostać sprywatyzowane (jak masa innych rzeczy).
Boże skąd ten tu ?? No jasne niech se jeszcze kazdy kupi piekarnie wlasną ... piekarze będą więcej zarabiali nie ?? a to im się należy !! o dżizys ..
[..]
Jeśli chodzi o lekarzy, to większość z nich pracuje na dwóch etatach. W szpitalu publicznym i w prywatnym gabinecie. Spokojnie wyciągają ponad 10 tys. miesięcznie.
spytaj sie jakiegokolwiek lekarza, czy udaloby mu sie wyzywic rodzine pracujac tylko i wylacznie w publicznym szpitalu.
wyżywić pewnie tak ale na audice nową by nie starczyło
Ojciec Dyrektor
19-01-2008, 23:08
A niech mnie pocałują w szanowne cztery litery ! Pieniądze już wolę dać pielęgniarkom które przynajmniej "coś" robią ...
Pieniadze naleza sie wszystkim ( w teorii ) bo sila nabywcza pensji w Polsce jest stanowczo za niska, tyle tylko ze podwyzki w kazdym normalnym zakladzie pracy sa opierane na zwiekszeniu wydajnosci pracy albo na zwiekszeniu jej wartosci, co powoduje ze na normalne podwyzki ( a nie sztuczne ladowanie pieniedzy z budzetu w pewne sektory uslug ) trzeba bedzie jeszcze dlugo poczekac.
No i biedni ludzie będą bez najmniejszego wykształcenia, a średniozamożne rodziny zaczną miewać kłopoty finansowe. I to wszystko, tylko dlatego żeby n-le więcej zarabiali? Niech mają, ale bez prywatyzacji.
Prywatyzacja wiąże się z olbrzymim ograniczeniem kosztów dla państwa. To pozwala na znaczne obniżenie podatków. Jak myślicie co jest tańsze: sama szkoła, czy szkoła + ministerstwo + kuratoria + wizytatorzy itd. No i klienci (szkół) zamiast opłacać całą tą biurokrację ograniczą się do utrzymywania samej szkoły, co oczywiście będzie tańsze.
masy biurokratow moga zasilic szeregi bezrobotnych.
To niech się przekwalifikują na coś innego.
wyżywić pewnie tak ale na audice nową by nie starczyło
gratuluje podejscia
Wqrwia mnie wasze wymadrzanie sie wynikajace z niewiedzy. Gowno prawda, ze nauczyciele maja tyle wolnego. Moja mama jest nauczycielka i calych wakacji wcale wolnych nie ma. Nauczyciele maja tyle samo wolnego co kazdy inny pracownik. W pelni popieram ten protest, bo studia, magisterka, staranie o tytul nauczyciela dyplomowanego troche trwaja, a zarabiaja po tym grosze. Wkurzaja mnie za to lekarze, ktorzy zarabiaja wcale nie malo i wiedza, ze sa ludzie, ktorzy studiowali wcale nie krocej, a zarabiaja o polowe mniej.
Pfff.... Jesli szkoly zostana sprywatyzowane, to beda zarowno drozsze jak i tansze, bo jest zapotrzebowanie na oba typy.
Te lepsze beda drozsze, ale za jakosc sie placi.
No i ciekawe skad na nauczanie wezma pieniadze rodziny, ktorych nie stac na cieply obiad dla swoich dzieci.
@up
no pewnie trzeba siedzieć w gabinecie, pić kawę, pić kawę, pić kawę i przegryźć ciacho nie ?? później zwalić wszystko na inne kobiety które pracują w sekretariacie lub na vc naprawdę ciężka i męcząca praca ... daruj se ...
Gratuluje podejscia i wielkiej wiedzy na temat pracy dyrektora w szkole. Jest sie czym chwalic ~~
Davido16
21-01-2008, 11:25
Moim zdaniem należy im się. Moja nauczycielka od polskiego uczy z 4 klasy, co daje 120 prac pisemnych na tydzień. Codziennie musi się jeszcze przygotować do materiału, zależnie od klasy, z którą będzie miała lekcje. W środy jest w szkole od 8:00 do 18:30, bo jest rada pedagogiczna. Oprócz tego codziennie szarpie sobie nerwy przez debili klasowych.
I co? Nie należy im się?
@prywatyzacja
Gratuluję pomysłu. Kumpla z byłej klasy utrzymuje matka, która jest na kuroniówce. Za co on by się uczył? Za dobre chęci?
spider-bialystok
21-01-2008, 12:42
No i ciekawe skad na nauczanie wezma pieniadze rodziny, ktorych nie stac na cieply obiad dla swoich dzieci.
Z pracy?
Poza tym - jest wiele organizacji wpierajacych edukacje biednej mlodziezy.
Ja nie czuje moralnego przymusu pomagania biednym, powinien to byc swiadomy wybor, a nie obowiazek.
Rincewind
21-01-2008, 14:55
Wqrwia mnie wasze wymadrzanie sie wynikajace z niewiedzy. Gowno prawda, ze nauczyciele maja tyle wolnego. Moja mama jest nauczycielka i calych wakacji wcale wolnych nie ma. Nauczyciele maja tyle samo wolnego co kazdy inny pracownik. W pelni popieram ten protest, bo studia, magisterka, staranie o tytul nauczyciela dyplomowanego troche trwaja, a zarabiaja po tym grosze. Wkurzaja mnie za to lekarze, ktorzy zarabiaja wcale nie malo i wiedza, ze sa ludzie, ktorzy studiowali wcale nie krocej, a zarabiaja o polowe mniej.
Lol lekarze studiuja nie dluzej? Po pierwsze studia na medycznej trwaja 6 lat a nie 5 jak na wiekszosci kierunkow, nastepnie rok stazu, LEP i dopiero dostaje tytul lekarza, pozniej dochodza specjalizacje itp. Zreszta studia medyczne sa trudniejsze od np. czystej biologii czy historii.
PS DOBRY nauczyciel zarabia nie mniej niz lekarz
Z pracy?
Poza tym - jest wiele organizacji wpierajacych edukacje biednej mlodziezy.
Ja nie czuje moralnego przymusu pomagania biednym, powinien to byc swiadomy wybor, a nie obowiazek.
Niby tak, ale rzeczywistosc jest troche inna niz suche dywagacje na temat "skad wziac pieniadze". Wyobrazasz sobie, ze 2 osoby dorosle (matka + ojciec) z wyksztalceniem zawodowym beda mieli kase na oplacenie jakiejkolwiek szkoly dla swoich dzieci, skoro ledwo starcza im na oplaty i czynsz? Jak dla mnie - ani szkolnictwa, ani sluzby zdrowia prywatyzowac sie nie powinno.
ja nie widze mozliwosci sprywatyzowania szkolnictwa w obecnych warunkach.
Oczywiście prywatyzacja musi łączyć się ze znaczną obniżką podatków, bo szkolnictwo i służba zdrowia (+ ZUS, zasiłki i reszta socjalistycznej "opieki" :P) to najbardziej kosztowne usługi załatwiane przez państwo. Przypominam że dziś podatki to średnio 70% naszych dochodów. I z tego utrzymujemy nie tylko służbę zdrowia, szkoły ale i olbrzymie biurokratyczne sieci odpowiedzialne za nie (gdzie szerzy się korupcja). Po prywatyzacji średnio cena usług znacznie by zmalała, a jakość wzrosła (wolny rynek). Oczywiście niektórych nie byłoby stać na nie (np. niepełnosprawni nie będący w stanie zarobić), ale nimi mogłyby się zająć rodzina, sąsiedzi, rozmaite fundacje, hospicja, czy nawet kościół. Ludzie mieliby więcej pieniędzy i mogliby być bardziej hojni.
Oczywiście prywatyzacja musi łączyć się ze znaczną obniżką podatków, bo szkolnictwo i służba zdrowia (+ ZUS, zasiłki i reszta socjalistycznej "opieki" :P) to najbardziej kosztowne usługi załatwiane przez państwo. Przypominam że dziś podatki to średnio 70% naszych dochodów. I z tego utrzymujemy nie tylko służbę zdrowia, szkoły ale i olbrzymie biurokratyczne sieci odpowiedzialne za nie (gdzie szerzy się korupcja). Po prywatyzacji średnio cena usług znacznie by zmalała, a jakość wzrosła (wolny rynek). Oczywiście niektórych nie byłoby stać na nie (np. niepełnosprawni nie będący w stanie zarobić), ale nimi mogłyby się zająć rodzina, sąsiedzi, rozmaite fundacje, hospicja, czy nawet kościół. Ludzie mieliby więcej pieniędzy i mogliby być bardziej hojni.
A potem zyli by dlugo i szczesliwie ;) Podatki = 70% dochodow? Nie przesadzajmy... Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak drogie jest leczenie raka czy ksztalcenie kogos od podstawowki do np. liceum na dobrym poziomie. Ciekawe, skad nasze biedne spoleczenstwo by wzielo pieniadze na cos takiego. A biurokratyczne sieci tak czy siak bys utrzymywal - z ta roznica, ze prywatne, a nie panstwowe.
A potem zyli by dlugo i szczesliwie ;) Podatki = 70% dochodow? Nie przesadzajmy...
Dobrze mówi. Przykładowo koszty płacy pracodawcy na pensje pracownika który dostaje na ręke ~1750 zł wynoszą 3000 zł.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak drogie jest leczenie raka
Już dzisiaj nasz NFZ nie refunduje dużej ilości drogich operacji i leczenia
czy ksztalcenie kogos od podstawowki do np. liceum na dobrym poziomie.
Jestem pewien, że kosztuje mniej niż podatki, które płacą jego rodzice przez te 12 (?) lat nauki.
Shanhaevel
22-01-2008, 16:06
@Smetana, spider
+1
Zdecydowanie sprywatyzować szkolnictwo i służbę zdrowia. I proszę mi tu szanownie nie pieprzyć, że nic nie wiem (przynajmniej w kwestii służby zdrowia), bo mój starszy jest lekarzem (notabene jest antysocjalistyczny, więc pro-prywatyzacja).
Biurkoracja - jednym ze sposobów jej skrócenia jest odstąpienie od Eurokołchozu. To tak btw.
O widzę że jest tu trochę osób o rozsądnych poglądach :). Co do podatków pracodawca na sam ZUS musi zapłacić prawie 50% pensji pracownika. Co do eurokołchozu to właśnie się dobiera do krajów spoza unii (Szwajcaria, Luksemburg) które mają zdaniem unii za niskie podatki i rozmaite firmy wolą się tam osiedlać. Dla mnie to już przesada!
A biurokratyczne sieci tak czy siak bys utrzymywal - z ta roznica, ze prywatne, a nie panstwowe.
A po co jakiemuś prywatnemu szpitalowi taka sieć? Zastanów się co ty piszesz.
Davido16
22-01-2008, 18:39
O widzę że jest tu trochę osób o rozsądnych poglądach :). Co do podatków pracodawca na sam ZUS musi zapłacić prawie 50% pensji pracownika. Co do eurokołchozu to właśnie się dobiera do krajów spoza unii (Szwajcaria, Luksemburg) które mają zdaniem unii za niskie podatki i rozmaite firmy wolą się tam osiedlać. Dla mnie to już przesada!
A po co jakiemuś prywatnemu szpitalowi taka sieć? Zastanów się co ty piszesz.
Powiedz mi jedno... z czego chcesz obniżyć podatki? Państwo nie ma pieniędzy na podwyżki, a Ty chcesz obniżać podatki?
Powodzenia!
@up
Nie czytałeś wcześniejszych postów...
spider-bialystok
22-01-2008, 20:57
Powiedz mi jedno... z czego chcesz obniżyć podatki? Państwo nie ma pieniędzy na podwyżki, a Ty chcesz obniżać podatki?
Powodzenia!
Dopiero za kilka lat dowiesz sie na jakich zasadach dziala gospodarka, wiec najlepiej bedzie jak narazie cos o tym poczytasz, bo pisaniem takich glupot tylko sie osmieszasz :)
@Smetana
Luksemburg jest w eurokolchozie : P
Duch Niespokojny
22-01-2008, 21:51
Powiadacie ze nauczyciel zarabia duzo ?? ze malo pracuje ?? a co do chu** robia politycy ?? podnosza rece i naciskaja guzik i za to dostaja pensje 5 razy wieksza od nauczycieli ?? dajcie spokoj ....
Dobry polityk robi znacznie więcej: czyta projekty ustaw, zasięga porad ekspertów, pracuje nad własnymi projektami, spotyka się z wyborcami itd. Do tego ponosi olbrzymią odpowiedzialność za to, co robi. A jeżeli ktoś nie robi tych rzeczy, a mimo to jest np. posłem, to można mieć pretensje tylko do ludzi, którzy go wybrali.
Biorac pod uwage roznice w zarobkach europejskich a naszych praktycznie kazda grupa zawodowa ma podstawy do protestowania.
Zauważ, że różnica ta nie wynika z niczyjego widzimisię, ale po prostu z faktu, że jesteśmy krajem biedniejszym niż większość europejskich. I żaden rząd tego tak od zaraz, na żądanie protestujących, nie zmieni.
@up,
No i biedni ludzie będą bez najmniejszego wykształcenia, a średniozamożne rodziny zaczną miewać kłopoty finansowe. I to wszystko, tylko dlatego żeby n-le więcej zarabiali? Niech mają, ale bez prywatyzacji.
No i ciekawe skad na nauczanie wezma pieniadze rodziny, ktorych nie stac na cieply obiad dla swoich dzieci.
Istnieje coś takiego jak stypendia socjalne, mogłyby też istnieć bony oświatowe.
Wielu z wypowiadających się tutaj poddaje się myśleniu życzeniowemu - "bo dużo pracują, bo mało zarabiają, to im się należy". Owszem, nauczycielom (jak i wielu innym grupom zawodowym) należą się podwyżki. Sęk w tym, że nie jest to równoważne z faktem, że te podwyżki powinni akurat teraz dostać. Najistotniejsza jest tu kwestia czy nas po prostu na te podwyżki stać. Czy naprawdę chcecie płacić na to wyższe podatki i marnować kolejne szanse na reformę finansów publicznych, a co za tym idzie, dalej tłamsić rozwój gospodarczy, żeby państwo miało z czego płacić wyższe pensje nauczycielom? Drugą sprawą, o której wielu zapomina lub ją ignoruje, jest to, że podwyżki nie należą się wszystkim w takim samym stopniu. Dlaczego niby dobry nauczyciel ma zarabiać tyle samo, co patałach, który "nic nie umie robić, więc uczy innych"? Prywatyzacja najlepiej rozwiązała by tę kwestię - szkoły, chcąc być konkurencyjne wobec innych, musiałyby faworyzować dobrych i solidnych nauczycieli.
A jeżeli ktoś nie robi tych rzeczy, a mimo to jest np. posłem, to można mieć pretensje tylko do ludzi, którzy go wybrali.
Daj mi adresy tych ludzi, a ja z nimi już pogadam ^^
Nie sądzicie, że trochę zbaczamy z tematu? Odnosił się on do jednego przykładu: szkolnictwa.
Lol lekarze studiuja nie dluzej? Po pierwsze studia na medycznej trwaja 6 lat a nie 5 jak na wiekszosci kierunkow, nastepnie rok stazu, LEP i dopiero dostaje tytul lekarza, pozniej dochodza specjalizacje itp. Zreszta studia medyczne sa trudniejsze od np. czystej biologii czy historii.
PS DOBRY nauczyciel zarabia nie mniej niz lekarz
A ja mam taka propozycje... Nie udzielaj sie qrwa jak sie nie znasz na temacie. Najpierw nauczyciel musi skonczyc studia pedagogiczne, nastepnie cos na styl specjalizacji (czyli przedmiot, ktorego bedzie uczyc), pozniej magisterka, nauczyciel dyplomowany i pelno szkolen po pracy, za ktore trzeba placic samemu w przeciwienstwie do lekarzy, gdzie wszystko odbywa sie w godzinach pracy (np. delegacje, sympozja) i placi za to pracodawca. Moja mama pokonczyla to wszystko i do 2 tysiecy wyplaty troche jej brakuje. Lekarz po takim czasie nauki zarabia duzo, duzo wiecej... Wciaz podtrzymujesz swoje zdanie? -,-
Rincewind
27-01-2008, 13:57
Tak podtrzymuje, bo mam kolegow lekarzy i kolegow nauczycieli i widze roznice :*
A co do tych zarobkow. Lekarz, zeby zarabiac duzo wiecej od nauczyciela pracuje na kilka etatow, dobry nauczyciel jak daje korki to bierze za 1.5h po 120-150zl, wiec jak bedzie pracowal tyle co lekarz to zarobi podobnie.
A gdyby tak obniżyć pensje posłów o te 30-40% to wyszło by że kraj jest 'jakiś' grosz do przodu. Ale z drugiej strony bawić się w robin hooda? Zabiore bogatym dam biednym - teraz bogaci są biedni a biedni bogaci. Ni jak nie idzie tego pogodzić. Jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie dochodów państwa. Ewentualnie można zrobić datki na szkolnictwo.
P.S a mówią że łapówki to zuo...
A ja mam taka propozycje... Nie udzielaj sie qrwa jak sie nie znasz na temacie. Najpierw nauczyciel musi skonczyc studia pedagogiczne, nastepnie cos na styl specjalizacji (czyli przedmiot, ktorego bedzie uczyc), pozniej magisterka, nauczyciel dyplomowany i pelno szkolen po pracy, za ktore trzeba placic samemu w przeciwienstwie do lekarzy, gdzie wszystko odbywa sie w godzinach pracy (np. delegacje, sympozja) i placi za to pracodawca. Moja mama pokonczyla to wszystko i do 2 tysiecy wyplaty troche jej brakuje. Lekarz po takim czasie nauki zarabia duzo, duzo wiecej... Wciaz podtrzymujesz swoje zdanie? -,-
Wiesz, moja ciotka była nauczycielką z LO wieczorowym a zarazem wicedyrektorką i zarabiała 3-3,5 tysiąca, więc to, że Twoja mama tyle zarabia nie znaczy, że wszystkie nauczycielki.
Tak tak nauczyciele mają wolne 2 meisiące w wakacje plus ferie i inne swięta, pracują od 5 do 7 amx 8 godzin a większość z nich poda temat i każe uczniom pisać notatki na tablicy a sama z pizdą siedzi i nic nie robi, i za to kase zgarnia. (jedna z moich nauczycielek) ale takich jest więcej napewno.
A gdyby tak obniżyć pensje posłów o te 30-40% to wyszło by że kraj jest 'jakiś' grosz do przodu.
biorac pod uwage ze diety poselskie sa na poziomie 10k +- 2k to oszczedzisz na tym ze 2 miliony czyli mniej niz kasa ktora przeplywa przez 1 szpital.
Protest dotyczy nauczania publicznego. Jak ktos sobie dorabia, to inna kwestia. Chodzi tu o zarobki nauczycieli i lekarzy w placowkach PUBLICZNYCH. Lekarz wcale dluzej sie nie uczy, a zarabia o wiele wiecej.
Wiesz, moja ciotka była nauczycielką z LO wieczorowym a zarazem wicedyrektorką i zarabiała 3-3,5 tysiąca, więc to, że Twoja mama tyle zarabia nie znaczy, że wszystkie nauczycielki.
Prywatna szkoła i stanowisko wicedyrektora...
Tak tak nauczyciele mają wolne 2 meisiące w wakacje plus ferie i inne swięta, pracują od 5 do 7 amx 8 godzin a większość z nich poda temat i każe uczniom pisać notatki na tablicy a sama z pizdą siedzi i nic nie robi, i za to kase zgarnia. (jedna z moich nauczycielek) ale takich jest więcej napewno.
Wyp...dalaj stad -,-
Rincewind
27-01-2008, 16:50
Zrozum, ze lekarze zarabiaja wiecej bo pracuja na 2-3 etaty+dyzury. Pensja lekarza specjalisty w szpitalu jest nizsza niz 2k. Zauwaz tez, ze lekarzy specjalistow 1-go stopnia naprawde malo pracuje w szpitalach. Wiekszosc ma specjalizacje 2-go stopnia i doktoraty a nauczyciele w jakis 80% albo i wiecej maja tylko magisterke
Oto lista płac opublikowana przez "Politykę":
1900 zł.- lekarz w trakcie specjalizacji w szpitalu wojewódzkim na Podlasiu (z dyżurami).
1900 zł.- lekarz z II stopniem specjalizacji w stołecznym szpitalu (48
godzin tygodniowo).
2233 zł.- lekarz z I stopniem specjalizacji na oddziale wewnętrznym w woj. Lubelskim (pensja zasadnicza 1925 zł. + dodatek za wysługę lat
308 zł.), dodatkowym źródłem dochodu jest praca w pogotowiu 2 dni w tygodniu (stawka 26 zł. za godzinę).
2400 zł.- lekarz kończący specjalizację z chirurgii w dużym mieście wojewódzkim (9 lat stażu pracy).
2650-7940 zł.- wysokość pensji lekarza specjalisty zatrudnionego w ZUS.
2923 zł.- pediatra w przychodni rodzinnej
3000 zł.- lekarz rodzinny, właścicielka NZOZ w woj. Lubelskim.
3500 zł.- lekarz ginekolog z Podkarpacia, 15 lat pracy, własna praktyka.
4500 zł.- lekarz z II st. specjalizacji z lubelskiego szpiatala (pensja zasadnicza 3 tys. zł.+ dodatek za wysługę 600 zł.+ dodatek funkcyjny
900 zł.), brak dodatkowych źródeł dochodu.
5611 zł.- lekarz urolog z II stopniem specjalizacji w woj. lubelskim (pensja zasadnicza 3011 zł., dodatek funkcyjny 800 zł., za wysługę lat
600 zł., dodatkowe źródła dochodu: praca w dwóch gabinetach, w jednym przyjmuje średnio 7 pacjentów tygodniowo, w drugim 20, z każdego dochód ok. 600 zł. miesięcznie).
6600 zł.- lekarz internista z 11-letnim stażem (pensja w klinice w dużym mieście 3 tys. zł., ułamek etatu szpitalnego z dyżurami 1600 zł., praktyka prywatna 2 tys. zł.).
7000 zł.- doświadczony lekarz rodzinny z Podlasia, ma pod opieką 3 tys. pacjentów, przyjmuje od pon. do pt. i w jedną sobotę w miesiącu, sam opłaca ZUS i inne składki.
11 200 zł.- dr hab. dwóch specjalności medycznych, jako dyrektor dużego szpitala w centralnej Polsce zarobił w 2006 r. ponad 134 tys. zł., jako wykładowca uczelni ponad 23 tys. zł., z innych źródeł ok. 6 tys. zł.
12 800 zł.- lekarz chorób wewnętrznych z 18- letnim stażem w dużej klinice + pensja z uczelni 4500 zł., w instytucie naukowo- medycznym 3800zł., za konsultacje medyczne dla firmy ubezpieczeniowej 4500 zł.
13 194 zł.- prof. dr. hab. chorób wewnętrznych i gastroenterologii, jako kierownik kliniki szpitala uniwersyteckiego zarobił w 2006 r. 130 600 zł., inne dochody to: działalność gospodarcza- 12 300 zł., prywatny gabinet- 10 400 zł., umowy o dzieło- 3600 zł., prawa autorskie- 1420 zł.)
Niech ktoś powie, że lekarze zarabiają mało, to zaśmieję mu się w twarz.
Davido16
27-01-2008, 17:24
Oto lista płac opublikowana przez "Politykę":
1900 zł.- lekarz w trakcie specjalizacji w szpitalu wojewódzkim na Podlasiu (z dyżurami).
1900 zł.- lekarz z II stopniem specjalizacji w stołecznym szpitalu (48
godzin tygodniowo).
2233 zł.- lekarz z I stopniem specjalizacji na oddziale wewnętrznym w woj. Lubelskim (pensja zasadnicza 1925 zł. + dodatek za wysługę lat
308 zł.), dodatkowym źródłem dochodu jest praca w pogotowiu 2 dni w tygodniu (stawka 26 zł. za godzinę).
2400 zł.- lekarz kończący specjalizację z chirurgii w dużym mieście wojewódzkim (9 lat stażu pracy).
2650-7940 zł.- wysokość pensji lekarza specjalisty zatrudnionego w ZUS.
2923 zł.- pediatra w przychodni rodzinnej
3000 zł.- lekarz rodzinny, właścicielka NZOZ w woj. Lubelskim.
3500 zł.- lekarz ginekolog z Podkarpacia, 15 lat pracy, własna praktyka.
4500 zł.- lekarz z II st. specjalizacji z lubelskiego szpiatala (pensja zasadnicza 3 tys. zł.+ dodatek za wysługę 600 zł.+ dodatek funkcyjny
900 zł.), brak dodatkowych źródeł dochodu.
5611 zł.- lekarz urolog z II stopniem specjalizacji w woj. lubelskim (pensja zasadnicza 3011 zł., dodatek funkcyjny 800 zł., za wysługę lat
600 zł., dodatkowe źródła dochodu: praca w dwóch gabinetach, w jednym przyjmuje średnio 7 pacjentów tygodniowo, w drugim 20, z każdego dochód ok. 600 zł. miesięcznie).
6600 zł.- lekarz internista z 11-letnim stażem (pensja w klinice w dużym mieście 3 tys. zł., ułamek etatu szpitalnego z dyżurami 1600 zł., praktyka prywatna 2 tys. zł.).
7000 zł.- doświadczony lekarz rodzinny z Podlasia, ma pod opieką 3 tys. pacjentów, przyjmuje od pon. do pt. i w jedną sobotę w miesiącu, sam opłaca ZUS i inne składki.
11 200 zł.- dr hab. dwóch specjalności medycznych, jako dyrektor dużego szpitala w centralnej Polsce zarobił w 2006 r. ponad 134 tys. zł., jako wykładowca uczelni ponad 23 tys. zł., z innych źródeł ok. 6 tys. zł.
12 800 zł.- lekarz chorób wewnętrznych z 18- letnim stażem w dużej klinice + pensja z uczelni 4500 zł., w instytucie naukowo- medycznym 3800zł., za konsultacje medyczne dla firmy ubezpieczeniowej 4500 zł.
13 194 zł.- prof. dr. hab. chorób wewnętrznych i gastroenterologii, jako kierownik kliniki szpitala uniwersyteckiego zarobił w 2006 r. 130 600 zł., inne dochody to: działalność gospodarcza- 12 300 zł., prywatny gabinet- 10 400 zł., umowy o dzieło- 3600 zł., prawa autorskie- 1420 zł.)
Niech ktoś powie, że lekarze zarabiają mało, to zaśmieję mu się w twarz.
To mnie utwierdza w przekonaniu, że chcę być pediatrą w przyszłości oO
Rincewind
27-01-2008, 17:29
A mnie to utwierdza w przekonaniu, ze "Polityka" nie wie co pisze bo lekarz urolog z II stopniem specjalizacji w Lublinie nie zarabia 5k i ja to wiem z pierwszej reki a nie z gazety.
biorac pod uwage ze diety poselskie sa na poziomie 10k +- 2k to oszczedzisz na tym ze 2 miliony czyli mniej niz kasa ktora przeplywa przez 1 szpital.
Chodziło mi o wieczne narzekanie iż brakuje kasy. To był tylko przykład. zlikwidować zbędne ministerstwa i były by kolejnych 4-6 milionów. Pokombinować jeszcze a mielibyśmy następną kase. Także nieopłaca się wieszać psów na nauczycielach że strajkują (dla większości niepotrzebnie, choć niema się co oszukiwać - prosze zobaczyć na to forum) tylko na rządzie bo to ich wina : )
To mnie utwierdza w przekonaniu, że chcę być pediatrą w przyszłości oO
Nic bardziej pożądnego, dotykać chore dzieci xd A potem za pedofilie sie siedzi
Rincewind
27-01-2008, 17:51
No ja nie wiem czy dla wiekszosci niepotrzebnie. Faktem jest, ze nauczyciele zarabiaja za malo i duzo osob sie z tym zgadza, tylko jak to sie mowi "male psy najglosniej szczekaja", chodza takie dzieciaki sfrustrowane, bo jedynke dostaly i wypisuja glupoty.
Jedynke nie jedynke ale do szkoły nie chce się chodzić. Jeśli jest protest - brak zajęć w szkole - brak nauki i całodzienne ciupanie przy kompie. Ot tok myślenia 70% tego forum. A i większość w tym temacie osób mówi że protest jest niepotrzebnie bo to szkoła państwowa i tyle. I gdzie tu opozycja?
Niech ktoś powie, że lekarze zarabiają mało, to zaśmieję mu się w twarz.
Lekarze zarabiają mało.
No ja nie wiem czy dla wiekszosci niepotrzebnie. Faktem jest, ze nauczyciele zarabiaja za malo i duzo osob sie z tym zgadza, tylko jak to sie mowi "male psy najglosniej szczekaja", chodza takie dzieciaki sfrustrowane, bo jedynke dostaly i wypisuja glupoty.
tru tru
A i większość w tym temacie osób mówi że protest jest niepotrzebnie bo to szkoła państwowa i tyle. I gdzie tu opozycja?
No to pitolą farmazony i tyle.
Jak dla mnie ci wszyscy ludzie nie potrafią zrozumieć jednego - chcą zarabiać więcej i by żyło się lepiej. A tego się nie da naraz zrobić. Albo budżet przeznacza się na rozwój i to umożliwia większe podwyżki w przyszłości, albo na podwyżki i stoimy w miejscu lub nieznacznie idziemy do przodu/cofamy się.
spider-bialystok
27-01-2008, 20:05
A gdyby tak obniżyć pensje posłów o te 30-40% to wyszło by że kraj jest 'jakiś' grosz do przodu. Ale z drugiej strony bawić się w robin hooda? Zabiore bogatym dam biednym - teraz bogaci są biedni a biedni bogaci. Ni jak nie idzie tego pogodzić. Jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie dochodów państwa. Ewentualnie można zrobić datki na szkolnictwo.
Najlepszym rozwiazaniem jest prywatyzacja :) W gruncie rzeczy panstwowa powinna pozostac tylko armia, sadownictwo, no i wladza (najlepiej dyktator).
Wyp...dalaj stad -,-
Prawda boli, co? :) Prawda jest taka, ze jesli nauczyciel pracuje dodatkowo, by wyrabiac tyle godzin, co przecietny pracownik to zarabia dobrze. Moja nauczycielka angielskiego z gimnazjum, gdy mnie uczyla miala ~23 lata i sama mowila, ze zarabia dobrze, bo pracuje duzo (w 2 szkolach + w szkole jezykowej).
Lekarze zarabiają mało.
Argument? Większość lekarzy pracuje na dwóch etatach, w państwowym szpitalu i w prywatnym gabinecie. Stać ich na wakacje za granicą, auto i dom. Gdyby zarabiali mało, nie stać by ich było na to.
@Rincewind
Źródłem tego tekstu jest artykuł zamieszczony w piśmie medycznym "Puls Medyczny".
Dyrektor technikum gastronomicznego w b-stoku zarabio 450zl wiecej od zwyklego nauczyciela(chodzi o tyle co nauczyciel zarabia od panstwa bez zadnych dodatkow i 2 etetow). Gdzie on ma najwiecej roboty(sa to 3 technika + 2 zawodowki) ma full pracy na caly dzien i moze jedynie pomazyc o pracy na 2 etacie. Cale wakacje i ferie siedzi w pracy i nic nie robi jak zalatwia rachunki, wynajmuje sale, przyjmuje nowych ucznow itd. A moja nauczycielka angielskiego uczy w 2 szkolach(tutaj w technikum oraz gdzies w liceum) + w 2 szkolach jezykowych i dalej spedza mniej czasu w pracy niz dyrektor a zarabia okolo 7000 miesiecznie, a na dodatek kocha swoją robote czyli praca z mlodzieza z jezykiem angielskim. I powiedzcie mi czy to jest sprawiedliwe. Nauczyciele moga zarabiac tyle co lekarze tylko trzeba umiec to sobie zalatwic. lekarz zalatwil sobie prace w panstwowym szpitalu, oraz w prywatnej przychodni/gabinecie i dodatkowo wyklada na uniwerku to i zarabia, a jak glupi nauczyciel siedzi tylko na panstwowym garnuszku i placze ze mu malo to tylko i wylacznie jego wina.
Argument? Większość lekarzy pracuje na dwóch etatach, w państwowym szpitalu i w prywatnym gabinecie. Stać ich na wakacje za granicą, auto i dom. Gdyby zarabiali mało, nie stać by ich było na to.Przeciętny tłumacz pracuje w firmie i zarabia kilkanaście tysiecy miesięcznie. im szersza oferta tym lepiej.
Tłumacz przysięgły z j. angielskiego dostaje po kilka tysięcy za dokument - wprawdzie musi się uczyć z 10-15 lat, ale jest.
Tłumacz (nie przysięgły) języka japońskiego za ok. 3-5 lat nauki (zależy jak szybko chce się uczyć) dostaje więcej (niż jego np. angielski odpowiednik) . LG ostatnio szukało takowego na posadę za 12 kafelków. Prowadząc własną firmę można wyciągnąć więcej kasy, bo wtedy nie jest się ograniczonym do jednej firmy, a w tym biznesie często firmy zlecają takie rzeczy "ludziom z zewnątrz".
@Kołbaś:
Sporo masz racji, ale weź pod uwagę, że żyjemy w Polsce. Masa ludzi marzy o magicznej zasadzie "Czy się robi, czy się leży tysiąc sześćset <czy ile tam> się należy"
Więc sie obijają. Inni zarabiają więcej to ci uznają, że lepiej zarobić więcej.
Oczywiście jest sporo przypadków jak te opisane przez wielu userów, co pokazuje że sporo rzeczy w pracy w placówkach państwowych jest do zmiany.
No, w końcu prawda jak zwykle stoi po środku.
No i do tego dochodzi to co pisałem już wcześniej
Jak dla mnie ci wszyscy ludzie nie potrafią zrozumieć jednego - chcą zarabiać więcej i by żyło się lepiej. A tego się nie da naraz zrobić. Albo budżet przeznacza się na rozwój i to umożliwia większe podwyżki w przyszłości, albo na podwyżki i stoimy w miejscu lub nieznacznie idziemy do przodu/cofamy się.
Nauczyciele - kasa za nauczanie w szkołach, korepetycje.
Lekarze - a więc lekarze gadają o słabych pensjach w szpitalach, no, ale jeśli lekarz dobry jest, to ma nawet z 3 gabinety prywatne (Jak mój ortopeda - powiedzmy ma po 10 umówionych gości po 100 zł za wizytę).
A jak mam popierać protesty, to pielęgniarkom należy się więcej (nie, moja mama nie jest pielęgniarką, po prostu takie jest moje zdanie).
A moje zdanie jest takie, że biedne państwo jakim jest Polska nie jest w stanie być opiekuńcze i zawsze ktoś będzie poszkodowany.
Zaważając na to, że musieli skończyć płatne studia, mieć dość dobry wynik w szkołach, urzerać sie z gównarżerią, niszczyć sobie w szkołach psychikę (tak to jest poważne), zapierda**ać na jakieś spotkania i pracować w nadgodzinach (sprawdzanie sprawdzianów, robienie planu zajęć itp) to nauczycielom musimy dać trochę więcej tego grosza. xd
Oczywiście każdy nauczyciel pracuję inaczej, ale na serio są tacy, którzy pracują 2x więcej niż zarobią.
""Spider-Najlepszym rozwiazaniem jest prywatyzacja W gruncie rzeczy panstwowa powinna pozostac tylko armia, sadownictwo, no i wladza (najlepiej dyktator).""
Nie byłoby to najlepszym rozwiązaniem, ponieważ znając naszą Polskę nauczyciele (i inni) dostawaliby tyle samo, a cena za "zycie" byłaby o wiele większa. (pożylibyśmy tak pewnie 10 lat aż rząd ruszy tłustym łbem)
Najlepszym rozwiazaniem jest prywatyzacja :)
Jeno nie pomyślałeś że jeśli to zbytnio nic nie da (jest taka moliwość) to wtedy nie będzie ani pieniędzy ani usług. Istnieje jeszcze wyjście że wszystko opanuje jedna firma i będziemy mieli monopol i to oni stawki będą dyktować.
Nie rozumiem, dlaczego wielu uzytkownikow pisze "lekarze zarabiaja duzo, przeciez maja 3 prywatne gabinety i zarabiaja 5 tysiecy!". Protest ma na celu podwyzke, aby lekarz zarabial na normalnym, europejskim poziomie przy jednej pracy, a nie przy 3. Policzcie sobie, ile lekarz pracuje przy tych 3 posadach, czy ma czas dla siebie i rodziny (przypominam, ze ciagle musi uzupelniac wiedze). Dlaczego gornikom albo nauczycielom mozna dac podwyzke? Przeciez analogicznie do lekarzy mozemy im powiedziec, zeby dawali dodatkowe korepetycje/zatrudnili sie w kopalni na kolejna zmiane....
no i wladza (najlepiej dyktator).
Pojedz na Kube, tam przeciez sam miod i orzeszki... ~~
Dlaczego gornikom albo nauczycielom mozna dac podwyzke?
No i wracamy do tego o czym pisalem wczesniej, ze na podwyzke zasluguja wszyscy, wiec technicznie nie mozna jej dac nikomu bo nagle wszyscy zaczna sie upominac o swoje co grozi destabilizacja.
Chciałem zwrócić uwagę na to samo co Ashlon. Piszecie, że wszyscy pracują na kilku etatach. Tylko policzcie sobie, ile taki lekarz musi dziennie zapieprzać - 8h w szpitalu i pewnie 5-6 w klinikach. I mam 13-14h dziennie. Pamiętajcie, że lekarz też ma rodzinę, którą musi się zająć. Musi się też cały czas uczyć, bo taki zawód. Trochę się zastanówcie czy gdybyście mieli rodzine, moglibyście jej praktycznie w ogóle nie widzieć.
Pojedz na Kube, tam przeciez sam miod i orzeszki... ~~
Dyktatura jest moim zdaniem jednym z najleprzych mozliwych utsrojow politycznych. A to ze akurat na kubie etc trafiali sie zli dyktatorzy to nie moja wina. Popatrz chocby na Anglie w czasach Viktorianskich. Wtedy byla "dyktatura"(wkoncu krol to taki dyktator tyle z pokolenia na pokolenie) na ktoryj Anglia zyskała najbardziej i tak sie rozwineła że 60% świata mowila po angielsku i w sumie zostalo to do teraz(ameryka, australia, indie) i dlatego angielski jest uznawany za najbardziej universalny jezyk.
Podsumowując, dyktatura jest swietnym ustrojem jednak tylko wtedy gdzy ma dobrego dyktatora.
Duch Niespokojny
28-01-2008, 16:20
Istnieje jeszcze wyjście że wszystko opanuje jedna firma i będziemy mieli monopol i to oni stawki będą dyktować.
Monopol (państwowy) de facto mamy teraz. A od zwalczania prywatnych monopoli jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Dyktatura jest moim zdaniem jednym z najleprzych mozliwych utsrojow politycznych. A to ze akurat na kubie etc trafiali sie zli dyktatorzy to nie moja wina. Popatrz chocby na Anglie w czasach Viktorianskich. Wtedy byla "dyktatura"(wkoncu krol to taki dyktator tyle z pokolenia na pokolenie) na ktoryj Anglia zyskała najbardziej i tak sie rozwineła że 60% świata mowila po angielsku
Racja, popatrzmy też na Niemcy w czasach hitlerowskich i Rosję za Stalina. Też tak się "rozwinęły", że połowa Europy mówiła po niemiecku lub rosyjsku. Rozwój Anglii dokonał się mniej więcej na tej samej zasadzie, może tylko mniej okrutnymi metodami (choć wcale niekoniecznie), z tym że Anglia wybrała sobie przeciwników nieco mniej wymagających.
Zresztą kontrprzykłady można by mnożyć. Najlepszym jest chociażby USA - bezsprzecznie najpotężniejsze obecnie państwo na świecie, które od początku swojego istnienia było demokracją.
Dyktatura jest moim zdaniem jednym z najleprzych mozliwych utsrojow politycznych. A to ze akurat na kubie etc trafiali sie zli dyktatorzy to nie moja wina.
Na Kubie, w Birmie, do niedawna w Iraku i Afganistanie, w Niemczech hitlerowskich, Włoszech w tych samych czasach, ZSRR, Korei Północnej, Zimbabwe akurat "trafili" się źli dyktatorzy. Zresztą pokaż mi gdzie indziej demokracja doprowadziła do takich samych katastrof, jak to miało miejsce w przypadku dyktatur.
Podsumowując, dyktatura jest swietnym ustrojem jednak tylko wtedy gdzy ma dobrego dyktatora.
Co się niemal wzajemnie wyklucza, więc dyktatura nie jest świetnym ustrojem
Shanhaevel
28-01-2008, 16:36
@up
Zauważ, że nawet za Hitlera i Stalina górale mogli robić oscypki jak chcieli... Dziś stoi nad nimi urzędnik Eurokołchozu.
@dyktatura
Są przykłady dobrych dyktatur. Pierwsza z brzegu: Francisco Franco.
Duch Niespokojny
28-01-2008, 16:49
@up
Zauważ, że nawet za Hitlera i Stalina górale mogli robić oscypki jak chcieli... Dziś stoi nad nimi urzędnik Eurokołchozu.
No tak, to jest spory plus. Obozy koncentracyjne wymiękają przy oscypkach.
@dyktatura
Są przykłady dobrych dyktatur. Pierwsza z brzegu: Francisco Franco.
O Franco nie będę się wypowiadał, bo mało o nim wiem. Ale mimo wszystko jest znacznie więcej przykładów złych niż dobrych dyktatur.
@up
Zauważ, że nawet za Hitlera i Stalina górale mogli robić oscypki jak chcieli... Dziś stoi nad nimi urzędnik Eurokołchozu.
o ile mnie pamiec nie myli do Libii "Eurokolchoz" nie siega, dyktatora tez tam maja, moze sie przeniesiesz ?
@down:
no demokratami na pewno nie byli, a monarchow za wielu nie zostalo.
Na Kubie, w Birmie, do niedawna w Iraku i Afganistanie, w Niemczech hitlerowskich, Włoszech w tych samych czasach, ZSRR, Korei Północnej, Zimbabwe akurat "trafili" się źli dyktatorzy.
Zauważcie że wszyscy z tych dyktatorów to komuniści/socjaliści.
Są matematyczne dowody na to, że demokracja jest gorsza od odpowiedniej dyktatury. Moim zdaniem najlepsza byłaby monarchia konstytucyjna z bardzo silną władzą króla i z zachowaniem sejmu.
Są matematyczne dowody na to, że demokracja jest gorsza od odpowiedniej dyktatury. Moim zdaniem najlepsza byłaby monarchia konstytucyjna z bardzo silną władzą króla i z zachowaniem sejmu.
Jakie dowody?
Czy dla ciebie ludzkie życie nic nie znaczy, że nie bierzesz go pod uwagę?
Wiesz ile morderstw popełniano za dyktatury? -.-
Gratulować poprzeczki moralności...
Dyktatura jest największym błędem ustrojowym jaki w ogóle kiedykolwiek powstał... Te liczne wojny, które by się odbywały pomiędzy dyktatorami/krajami, czy to na prawdę lepszę od pokoju? Dla mnie na pewno nie.
Można wziązć też pod uwagę to, że ludzka natura nie pozwala człowiekowi prawowicie rządzić podwładnymi i zrobić wszystkim lepiej. Każdy z biegiem czasu dyktator zacznie uważać siebie za Boga co doprowadziłoby po prostu do bidy. znalezienie odpowiedniego dyktatora zajełoby nieskończoność, bo to na prawdę powinien być zajebiście wielki altruista dla, którego dobro ludzi jest ważniejsze od swojego.
Więc szansa na to, że będzie wam się lepiej żyło w dyktatorskim państwie wynosi 1 do 100.
P.S.
Lepiej takiego brzemia nie dawać jednemu człekowi.
ende
No i wracamy do tego o czym pisalem wczesniej, ze na podwyzke zasluguja wszyscy, wiec technicznie nie mozna jej dac nikomu bo nagle wszyscy zaczna sie upominac o swoje co grozi destabilizacja.
Nie twierdze, ze podwyzki sa zle, tylko dziwne jest zachowanie, gdy gornik dostaje podwyzke 1000zl, natomiast lekarz/nauczyciel takiej nie dostanie - "bo przeciez moze wziac 1 etat wiecej". Chodzilo mi o pokazanie blednego zalozenia.
Dyktatura jest moim zdaniem jednym z najleprzych mozliwych utsrojow politycznych. A to ze akurat na kubie etc trafiali sie zli dyktatorzy to nie moja wina. Popatrz chocby na Anglie w czasach Viktorianskich. Wtedy byla "dyktatura"(wkoncu krol to taki dyktator tyle z pokolenia na pokolenie) na ktoryj Anglia zyskała najbardziej i tak sie rozwineła że 60% świata mowila po angielsku i w sumie zostalo to do teraz(ameryka, australia, indie) i dlatego angielski jest uznawany za najbardziej universalny jezyk.
Podsumowując, dyktatura jest swietnym ustrojem jednak tylko wtedy gdzy ma dobrego dyktatora.
Ta, zalozenia sa piekne, tylko w 90% dyktatorzy byli ludzmi nieodpowiednimi do pelnienia jakiejkolwiek funkcji w spoleczenstwie, nie mowiac juz o rzadzeniu. A monarchia i dyktatura to odrebne systemy polityczne...
@up
Zauważ, że nawet za Hitlera i Stalina górale mogli robić oscypki jak chcieli... Dziś stoi nad nimi urzędnik Eurokołchozu.
Tylko popatrz, dzisiaj goral moze sobie czytac co chce, natomiast w czasach Hitlera i Stalina niewygodne ksiazki palono... (patrz - palenie ksiazek w 1933 roku w Niemczech). Idac tokiem twojego rozumowania powinnismy sie tez buntowac, ze ktos smie sprawdzac jakosc mleka wyrabianego w jakims zakladzie lub innej chalupce biednego gorala.
Zauważcie że wszyscy z tych dyktatorów to komuniści/socjaliści.
No co poradzic, ze obecna demokracja nie dopuszcza mozliwosci istnienia dyktatora.
Są matematyczne dowody na to, że demokracja jest gorsza od odpowiedniej dyktatury. Moim zdaniem najlepsza byłaby monarchia konstytucyjna z bardzo silną władzą króla i z zachowaniem sejmu.
Tyle, ze wiekszosc dyktatur jest nieodpowiednia. A co do wymienionej monarchii - gdzie tu dyktatura? Przeciez sejm jest zalazkiem demokarcji...;)
Ej (to do konia wiem) w mojej szkole jest dyrektor(dyktator) więc co chcecie? xD
Najlepszym ustrojem byłby komunizm bez dyktatora. Tak każdy równy sobie nawet w portfelu.
Nie twierdze, ze podwyzki sa zle, tylko dziwne jest zachowanie, gdy gornik dostaje podwyzke 1000zl, natomiast lekarz/nauczyciel takiej nie dostanie - "bo przeciez moze wziac 1 etat wiecej". Chodzilo mi o pokazanie blednego zalozenia.
Górnik wykonuje obecnie jedną z najbardziej niebezpiecznych prac narażając przy okazji zdrowie i życie. Przeciętny górnik narażony jest m.in. na zakażenie pylicą. Nie mówiąc już o niebezpieczeństwie tąpnięć i bardzo ciężkiej fizycznej pracy. Dlatego górnik nie może wziąć jednego etatu więcej.
Ej (to do konia wiem) w mojej szkole jest dyrektor(dyktator) więc co chcecie? xD
Najlepszym ustrojem byłby komunizm bez dyktatora. Tak każdy równy sobie nawet w portfelu.Dlaczego jakiś leń ma mieć tyle samo kasy co ja?
Wiem, że pasuje ci założenie "Czy się robi czy się leży tysiąc sześćset się należy", ale wybacz - ta zasada na szczęście upadła.
Co do dyktatury - chcecie dobrej?
Józef Piłsudski (http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Pi%C5%82sudski)
Z odpowiednimi ludźmi jest możliwa pozytywna dyktatura, problem jest taki, że tam najczęściej trafiają ludzie z odrobinkę nieodpowiednim umysłem
Shanhaevel
28-01-2008, 19:30
@oscypki
To była taka aluzja w stronę ogromu biurokracji UE.
@up
No tak, tylko że Piłsudski był socjalistą. A widzę, po twojej wypowiedzi, że nie lubisz socjalizmu. : P
Najlepszym ustrojem byłby komunizm bez dyktatora. Tak każdy równy sobie nawet w portfelu.
Proszę, powiedz, że żartujesz.
Józef Piłsudzki nie byl dobrym dyktatorem. To on zamkną swoich przeciwnikow w twierdzy, gdzie pozniej ich skazano na wieloletnie wiezienia. On sam nie chcial wziasc pozycji prezydenta tylko dlatego ze nie odpowiadaly mu ograniczenia narzucone na prezydenture. Niestety byl typowym przykaldem dyktatora ktory jednak robil to inaczej ze wszystko po cichutku.
Osoba generała Franco również jest zbyt kontrowersyjna, żeby nazwać go "przykładem dobrego dyktatora".
Duch Niespokojny
28-01-2008, 20:50
@oscypki
To była taka aluzja w stronę ogromu biurokracji UE.
Biurokracja nie jest domeną takiego czy innego systemu politycznego. Równie dobrze może i występować w dyktaturze (rzekłbym, że tam nawet występuje częściej, bo i większa jest chęć kontrolowania wszystkiego przez rządzących), a wiele krajów demokratycznych jest od niej wolnych. Zresztą, nawet gdyby była właściwa tylko dla demokracji, to jeszcze nie jest argument za systemem dyktatorskim.
Shanhaevel
28-01-2008, 20:57
Zresztą, nawet gdyby była właściwa tylko dla demokracji, to jeszcze nie jest argument za systemem dyktatorskim.
Oczywiście, że nie. Wcale nie podałem go jako argument popierający dyktaturę, po prostu wyraziłem swój stosunek do UE.
Biurokracja nie jest domeną takiego czy innego systemu politycznego.
Nie mówię o systemie politycznym, tylko o UE. Ogólnie to o oscypkach było offtopem, zupełnie poza dyskusją "pro i anty demokracja".
PS Dodam, że Hitler był wybrany demokratycznie przez lud, dyktatura z zasady jest wynikiem przejęcia władzy siłą.
@Duch:
Pokaż mi firme która ciągnie monopol w kilku dziedzinach. Jeśli możesz ofc. A zaparskałem monitor jak mówiłeś o tym urządzie. To właśnie taki urząd który siedzi na dupie i bierze kase która przydałaby się gdzie indziej.
Józef Piłsudzki nie byl dobrym dyktatorem. To on zamkną swoich przeciwnikow w twierdzy, gdzie pozniej ich skazano na wieloletnie wiezienia. On sam nie chcial wziasc pozycji prezydenta tylko dlatego ze nie odpowiadaly mu ograniczenia narzucone na prezydenture. Niestety byl typowym przykaldem dyktatora ktory jednak robil to inaczej ze wszystko po cichutku.
A jednak to dzięki Piłsudskiemu Polska była w stanie się podnieść.
Choćby wystarczy sporjzeć an rzpewrót majowy. Obalenie rzadu - jasne. Ale gdyby nie ono kraj pogłębiał by się w chaosie (ciągłe upadki rządów)
@up
No tak, tylko że Piłsudski był socjalistą. A widzę, po twojej wypowiedzi, że nie lubisz socjalizmu. : P
No nie przepadam za nimi, ale J.P. jakich przekonań by nie miał robił jak najlepiej dla Polski. I wiedział co robić.
Rincewind
29-01-2008, 00:06
Górnik wykonuje obecnie jedną z najbardziej niebezpiecznych prac narażając przy okazji zdrowie i życie. Przeciętny górnik narażony jest m.in. na zakażenie pylicą. Nie mówiąc już o niebezpieczeństwie tąpnięć i bardzo ciężkiej fizycznej pracy. Dlatego górnik nie może wziąć jednego etatu więcej.
No tak, bo kazdy moze brac po kilka etetow, tylko biedny gornik nie. To niech inna prace znajdzie. Na budowie tez wystepuje duze ryzyko urazow i ciezko pracuje sie fizycznie, nauczyciel w szkole uzerajac sie z dzieciakami tez pracuje bardzo ciezko, tyle ze umyslowo, chirurg operujac tez za lajtowo chyba nie ma bo i praca ciezka (kroic kogos przez kilka godzin) i stres ogromny.
Tyle, ze Jozef Pilsudski sprawowal rzady autorytarne, a w Polsce ludzie liczyli sie z jego zdaniem ze wzgledu na autorytet, jaki uzyskal poprzez dazenie do niepodleglosci Polski, a w pozniejszych latach dzialanie na jej korzysc. Co prawda wzial udzial w przewrocie majowym i stal sie jedyna z czolowych osob w Polsce, jednak zachowal demokarcje (wyrazana np poprzez sejm).
Natomiast wiekszosc dyktatur sprowadza sie do rzadow totalitarnych, wsrod ktorych naprawde niewiele jest pozytywnych przykladow. Dla zainteresowanych - poczytajcie np na wikipedii :
Do bardziej znanych dyktatorów (politycznych) należą : Bolesław Bierut, Fidel Castro, Francisco Franco, Adolf Hitler, Augusto Pinochet, Saddam Husajn, Juan Perón, Józef Stalin, Slobodan Milošević, Benito Mussolini, Saparmurat Nijazow, Kim Ir Sen, António de Oliveira Salazar, Nicolae Ceauşescu, ks.Józef Tiso, Mao Zedong, Pol Pot, Mobutu Sese Seko, Idi Amin, Alberto Fujimori, Manuel Noriega
Obecni dyktatorzy to : Aleksander Łukaszenka, Fidel Castro, Władimir Putin, Kim Dzong Il, Hugo Chávez, Than Shwe, Muammar al-Kadafi, Robert Mugabe.
@edit :a, bym zapomnial:
Górnik wykonuje obecnie jedną z najbardziej niebezpiecznych prac narażając przy okazji zdrowie i życie. Przeciętny górnik narażony jest m.in. na zakażenie pylicą. Nie mówiąc już o niebezpieczeństwie tąpnięć i bardzo ciężkiej fizycznej pracy. Dlatego górnik nie może wziąć jednego etatu więcej.
No tak, chirurg za to czyta non-stop gazetke, a policjant czy inny wojskowy gra z kolegami w pilke. Ich praca jest maksymalnie bezpieczna, bezstresowa i nie sa w zadnym razie zagrozeni jakimikolwiek chorobami.
@oscypki
To była taka aluzja w stronę ogromu biurokracji UE.
Z wikipedii : Koreanska Partia Pracy aktywnie popiera doktrynę dżucze (samowystarczalność), która wywodzi się ze stalinizmu. Jak w innych krajach komunistycznych, w Korei Północnej mocno rozbudowany jest aparat biurokratyczny, który reprezentuje i realizuje "wolę ludu".
Tyle, ze wiekszosc dyktatur jest nieodpowiednia. A co do wymienionej monarchii - gdzie tu dyktatura? Przeciez sejm jest zalazkiem demokarcji...
Moje zdanie o monarchii nie miało nic wspólnego z tym o dyktaturze. Dowód wyższości dyktatury nad demokracją opiera się na podejmowaniu decyzji. Większość albo podejmie inną decyzję od odpowiedniej (lepiej rządzącej) mniejszości, czyli gorszą, albo taką samą. A więc lepiej by rządziła ta lepiej rządząca mniejszość. Idąc dalej tym tokiem rozumowania dochodzimy do sytuacji gdy najlepsze decyzje podejmuje najlepiej rządząca jednostka. Oczywiście problemem jest jak ocenić zdolności rządzenia. Jest to raczej niewykonalne :). Co nie zmienia faktu że nie najlepszy, ale po prostu dobry władca byłby lepszy od większości demokracji. W monarchii następca od młodości mógłby być uczony rządzenia i jeśli nie byłby idiotą to potrafiłby sprawnie rządzić.
Dzisiejsze dyktatury są chyba tylko komunistyczne, a to tylko bardziej radykalny socjalizm. Jeśli ja popieram dyktaturę (lub monarchię) to tylko gdy osoba rządząca ma konserwatywno-liberalne poglądy.
Nie wiem po co wogole dyskutowac o teoretycznych zaletach dyktatury skoro w obecnej sytuacji ani nie widac dobrego dyktatora ktory moglby wziac cala kaste polityczna za pysk ani nie widac mozliwosci dokonania w centrum Europy przewrotu.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.