Pokaż pełną wersje : Sposoby Ściągania.
Jakie zdarzyły wam się sposoby ściągania na kalskówkach czy testach jakichś?
Marcin24
07-02-2008, 23:14
A co, sam nie możesz swoich wymyślić?
Johnny121
07-02-2008, 23:18
"Na idiotę". Wstajesz, podchodzisz do kumpla, wracasz i zanim zdążysz coś napisać nauczyciel postawi Ci najlepszą ocenę jaka mogłaby być.
Dlugie rekawy + ksiazeczka na gumki zalozona na cala reke od barku do dloni. Strony przewracasz odpowiednimi ruchami palcow a ksiazeczke chowasz w rekawie rozprostowujac dlon. Jak to sie robi? Nie wiem...
Ściąga na ręce koło zegarka. Niby patrze na godzinę, a czytam se ściągę. Niestety, zbyt wiele informacji tak nie zapiszesz.
Duch Niespokojny
07-02-2008, 23:34
Zazwyczaj jak już ściągałem, to na chama - zeszyt pod kartką, niby żeby wygodniej było pisać, a w zeszycie ściąga albo i bezpośrednio z niego czerpałem wiedzę. Jeśli nie można było mieć zeszytu na ławce, to ściąga leżała sobie pod kartką, tyle że jeżeli nauczyciel zbierał prace osobiście, to tuż przed końcem trzeba było dyskretnie usunąć pomoc naukową, rzecz jasna.
Dobrą metodą jest też ściąga w piórniku lub pod ławką. Kiedyś kombinowałem nawet z chusteczkami do nosa wyklejonymi "wiedzą naukową" ;)
Czarny ork
07-02-2008, 23:38
Ta w twojej głowie, najbardziej efektywna jest... Aby robić ściągi musisz mieć jakieś pojęcia o czym robisz, a więc musisz umieć 40-50% zakresu danych, a jak ściągać, to musisz przez 1-2 sprawdziany obserwować nauczyciela, jeśli jesteś na tyle spostrzegawczy, że wyłapiesz to, na co on nie zwraca uwagi, wtedy możesz przejść do robienia odpowiedniej ściągi...
Duch Niespokojny
07-02-2008, 23:40
Ta w twojej głowie, najbardziej efektywna jest...
No właśnie, robiąc ściągę zapamiętujemy, przynajmniej częściowo, to co na niej jest, więc korzyść jest podwójna ;)
1. W długopisie przejrzystym kartka :P
2. Z tyłu dyskretnie patrzę na kartkę kumpeli z przodu :D
3. Pod blatem ławki wykręciliśmy z kumplami śrube i włożyliśmy se tam ściąge xD potem na lekcji dyskretnie się wyciąga i wkłada spowrotem ( oczywiście ostatnia ławka :D )
4. Jak mi się przypomni :P
Temat dobry wg. mnie :D
@Down : dobre :D a jeszcze lepiej jest jak ma się filar, który dodatkowo zakrywa książkę ;)
Za czasów gimnazjum ściągałem praktycznie na każdym sprawdzianie, (nawet jak śpiewałem na muzyce ._.) jedynie na chemii chyba obyło się bez ściągania (za ostra babka). A metody dostosowywałem do nauczyciela. Moja ulubiona opcja była dość skomplikowana. Mianowicie, kładłem zeszyt z książkami i piórnikiem w górnym rogu ławki, tak pod skosem, prostopadle do nauczyciela. To mi zasłaniało trochę kartkę. W książce miałem nakrętke od długopisa (jakiś przedmiot ktory robil tam szczeline). Podczas gdy nauczyciel podchodził i robilo się niebezpiecznie, chowałem ściąge w książke i brałem zakrętke, co zamykało książke, a ściąga lądowała gdzieś pomiędzy 300 stronami ksiażki z matmy :P. Niektórzy nauczyciele mieli niezłego schiza :P
Word>czcionka 4-5 Arial>drukowanie>wycinanie>składanie w harmonijkę>ręka, kieszeń, mankiet podwiniętych nogawek etc.
Kumpel ma sprytny sposob. Zawsze udaje mu sie sciagnac z tego. Kupuje sobie pare dlugopisow z biala obudowa. Na kazdy z nich nakleja sciage tak aby polowa dlugopisu byla zakryta sciaga, a polowa czysta. Oczywiscie wydruk na kompie, czcionka taka zebys widzial z pozycji piszacej (tzn. bez schylania sie i czytania sciagi na dlugopisie). Tak zrobiona sciaga ma nikle szanse na odkrycie ;) gdy nauczyciel przechodzi obok to kumpel przewraca bialy dlugopis na czysta strone, gdzie nie widac sciagi. Oczywiscie nie przyklejasz klejem tylko tasma klejaca ;]
Kiedys przyniosl na sprawdzian zestaw 4 dlugopisow xD
Jesli ma sie gotowca, albo pytania to w domu opracowac i wlozyc w kartke na ktorej masz napisac sprawdzian. Tak natomiast robi kolezanka obok na bioli xD
Na kazdego nauczyciela sa inne taktyki. Trzeba rozpracowac jak on patrzy, czy chodzi i w ogole.
A ja natomiast...gdy mam gotowca to sie ucze i pisze z pamieci. A jak nie mam..patrz. biola to ksiazka z zakladkami pod lawka i jedziemy ;d
miniaturowa wersja 2 tomow ksiazeczki po 400 stron kazda, okolo 80 osob ode mnie z roku zdalo tak egzamin z ukladow elektronicznych.
*Ostatnia ławka zeszyt/podręcznik na kolanach.
*Z kolegi obok po wałku na grupę.
*Z telefonu.
*Z orbitki na której napisałem wzory (w razie niebezpieczeństwa ulegała zjedzeniu :P)
Batonik, gazeta kupywana przed sprawdzianem z historii, nauczyciel je - a my przepisujemy ksiazki :). Szkoda, ze tylko pani od historii tak sie daje :->.
Tovob Lard
08-02-2008, 08:23
ksiazka na kolanach, tylko na geografii, bo tylko na niej sciągałem. Co ważniejsze schematy zadań obliczeniowych, na kalkulatorze ołówkiem.
Johnny121
08-02-2008, 08:53
Przypomniało mi się jak kumpel na sprawdzianie z Geografii (cała Azja, etc) zaczął pisać różne pierdoły (o wczorajszej pogodzie, o tym, że chce mu się spać, etc) na długość ok. 4 kartek, a na sam koniec tylko "Ciekawe czy to kurwa przeczytasz stary dziadzie". Dziad najwyraźniej nie przeczytał, bo kumpel dostał piątkę C:
Ja na biologii mam najlepiej, bo siedzę tuż przed nauczycielką, a ona zawsze zastawia się torebkami, więc mogę na nich położyć ściągę i nic nie zauważy :)
Na muzyce babka sama daje ściągać, udaje że nie widzi jak ktoś ze środka wyjmuje zeszyt, ściągę albo gotowca, a raz gdy ktoś nie rozumiał pytania, babka przypadkowo dała odpowiedź.
A co do najlepszej metody - IMHO ściąga napisana na bokach palców, tak, żeby można je było sprytnie schować jeden za drugim.
Rzadko ściągam, zasadniczo to ode mnie zrzynają.
Ale jak już naprawdę MUSZĘ, to z reguły wysyłam smsa do kogoś, kto będzie wiedzieć.
A potem wszystko wyjdzie na maturze = )
Ja często 'koduję' ściągę, tak, abym tylko ja mógł się domyślić, co tam pisze.
Przykładowo, spr z historii z początku roku:
(pewnie coś źle przepisałem, bo już się zamazało (na piórniku) ale mniej-więcej tak to wygląda.)
94-T
94-Mj
45-Y
55-G
L66-V
566J
D42
55-3
44-2
Po prostu skracasz wyrazy i to taka przypominajka, ogólnie wiesz kto i jak, a tu patrzysz, jak to jest dokładnie.
Zauważ że pisząc na kartce która leży na zeszycie zostawiasz w okładce zeszytu wgłębienia pozornie bezużyteczne. To metoda pierwsza. Możesz założyć pierścionki i pod nimi mieć ściągni (xd). Zostaje jeszcze sprawdzona metoda kodowania (np przypadków i ich odmiany): z pierwszych liter wyrazu robisz jakieś słowo i je zapisujesz na piórniku/zeszycie.
No to może ja swój sposób w końcu powiem xD
Biorę plaster (słaby od środku mocny na bokach) i pod ten plaster (można też na plastrze napisać) wkładam kartkę z (według mnie) najtrudniejszymi pytaniami. Na teście odklejam lekko plaster i ściągam.
Ale najlepiej to kupić długopis z opcją nagrywania głosu i odpowiedzi nagrać xD
Karteczki w bucie ( skarpetce kurtce) Nieuwaga nauczyciela i patrzysz
Idziesz do ubikacji czytasz po drodze.I przy okazji od kumpli patrz.
Guma pod ławką i ściąge przyklejamy.
Sięgamy długopis z tornistra tak na prawde czytamy ściąge.
Przyczepiamy taśmą na krzesełko kolegi z przodu ściągne i czytamy.
To co up tylko przyklejamy se na podłoge/tyłek/blache od ławki.
Kładziemy ściąge pod sprawdzianem/kartkówką.
Jeden zagaduje panią drugi ściąga.
Pani idzie do tyłu/przodu/wc/pokoju/klasy innej/higienistki/na dyżur ściągamy
Czarna_Mamba
08-02-2008, 19:27
Rzadko zdarza mi się ściągać, ale zwykle 'koresponduję' z koleżanką z ławki pisząc na kartce używanej jako brudnopis. A co do ściągania, to mój szwagier z kolegą na maturze z angola umówili się, że szwagier zostawi ściągę w słowniku na stronie 666, a słownik ów znajdował się na ławce za filarem, więc można było ściągę przewertować. : )
Moi koledzy pokupywali sobie dlugopisy z obrotowa srodkowa czescia obudowy, ktora ma taka szpare. Wkladasz tam sciage i podczas sprawdzianu bawisz sie dlugopisem (lol).
Zanim kupili te dlugopisy jeden z moich kolegow kladl sobie sciage miedzy nogami, mniej wiecej zaraz za kolanami.
Thomisson
08-02-2008, 19:56
1. Ściąga w piórniku, jak nauczycielka podchodzi to niby, ze coś wyjmuję
2. Zawsze, gdy jest tzw. "zapowiedziana kartkówka", wcześniej przygotowuję sobie kartkę z zeszytu, i na owej kartce zawsze na końcu jest brudnopis. Przed sprawdzianem zapisuję na tej stronie najważniejsze wzory i potem i tak tam mam obliczenia, więc nie można się domyślić, że to było naniesione wcześniej.
Najlepszy sposób ?
1) Komórka miedzy nogi. W domu nagrywam na komórkę info potrzebne na sprawdzian, bądź robię zdjęcia kartek z podręcznika/zeszytu. Gdy nauczyciel jest blisko złączam nogi, luźna, długa bluza zakrywa ją całkiem co daje 100% krycia. Gdy belfer jest w bezpieczniej odległości - można ściągać.
2)Tak samo jak wyżej tyko z kartką. kartkę trudnej wykryć bo jest bardziej płaska do komórki. No ale na kartce mniej informacji się zmieści.
Korektor
08-02-2008, 20:50
Tak na prawdę to najlepiej wziąć przeźroczystą linijkę i na niej lekko cyrklem wszystko wypisać. Kładziesz na białą kartkę i linijka jest czyściutka. Wystarczy zjechać na jakąś ciemniejszą warstwę, np. na ławkę, lub za próg ławki, żeby wszystko można było idealnie ściągnąć. Swoją drogą, to nawet jak linijka leży na ciemnej podstawce, to zauważenie na niej napisów przez osobę stojącą jest dość trudne, więc ja tak ściągałem. Oczywiście przestałem gdzieś na początku liceum, gdzie na prawdę musiałem się uczyć i wiedzieć co i jak, bo wiedza, którą pozyskiwałem (najczęściej na temat lotnictwa itp.) była cholernie ważna dla przebiegu dalszej kariery. Chcielibyście być na pokładzie samolotu, którego kapitan ściągał? ;)
Mapa_Europy
08-02-2008, 21:00
Zawsze na chama. Dam edita jak przypomni mi się inteligentniejszy sposób ;)
- Prodigy -
08-02-2008, 22:12
Jako że mistrzem w ściąganiu nie jestem, najczęściej [jeśli faktycznie nic nie wiem] polegam na kolegach/koleżankach w pobliżu, choć mimo wszystko staram się uczyć na bieżąco. Ale jeśli, dajmy na to, w jeden dzień mam kilka sprawdzianów i nie mogę sobie pozwolić na naukę z każdego z osobna, a zależy mi na dobrej ocenie, wtedy...
1) Mikrofon --> Nagrywanie tego, co wg. mnie przyda się na sprawdzian --> Zapis w .mp3 --> Wrzucanie na iPod shuffle (mały shit, praktycznie tego nie widać, jak mam przypięty do kieszeni) --> Słuchawki idące pod rękawem, kończące się w moim uchu - wygląda jakbym się podpierał na jednej ręce, a w rzeczywistości zasłaniam dłonią słuchawkę --> Drugą ręką ew. przewijanie przód/tył. Troche jest z tym zabawy, ale czasami ratuje dupę =p
2) Tutaj też iPod, ale Touch, wyciągany pod pretekstem chęci skorzystania z kalkulatora. A w rzeczywistości wchodzę sobie w kontakty i tam wybieram danego znajomego. Np. na fizyce zaglądam na profil "Albert Einsten", na geografii "Vasco Da Gama", i tam z notatki (niestety tak, z pozoru, funkcjonalny gadżet nie ma najprostszego notatnika, więc trzeba sobie radzić) wyczytuję co mi trzeba. Gdy przechodzi nauczyciel wracam do opcji "kalkulator" i coś tam sobie klepie :P
Mógłbym być fajny i napisać, że najlepiej nie ściągać tylko poprostu się nauczyć. Nie zrobię tego. Czemu? Bo sam mam kłopoty z nauką.
Rethfing on Aldora
08-02-2008, 22:25
@Metiu
Bo sie nie uczysz.
@Top
Kartka między nogi albo do rękawa. Kiedyś na polskim pisalismy prace klasową i zdecydowalismy sie klasa wyjsc na przerwe (bo pisalismy 2h, a nauczycielka nam pozwala wyjsc na te 15 minut cos zjesc czy cos) no i mi koleżanka na komórce napisała cale jedno zadanie, a to potem już luz. Dobry też pomysł ze ściągą na kalkulatorze lub przyczepiona do linijki.
@2x Up
Nie chodzi mi oto, że chcę ściągać "Tak i tak" ale żeby inni użytkowinici podzielili się ze mną/z nami własnymi sposobami ;]
Tyle, że twoja wypowiedź ni jak się ma do mojej.
Marsseel
08-02-2008, 23:36
Kiedyś kombinowałem nawet z chusteczkami do nosa wyklejonymi "wiedzą naukową" ;)
Hah skądś to znam ;). Stosowałem chusteczkowe ściągi dość często (jestem alergikiem, więc zawsze mam pretekst), nauczyciel raz zaczął podejrzewać, że mam w nich pomoce naukowe, kiedy zbliżał się do mnie, wysmarkałem się w chusteczko-ściągę i wnet odechciało mu się sprawdzania ;p. Teraz ściągam tylko na przedmiotach, które nie będą mi potrzebne na maturze i szkoda mi czasu żeby się na nie uczyć. Najczęściej ściąga w komórce("sprawdzam która godzina") lub najzwyklejsze odpisywanie od kolegi/koleżanki.
Przypomniało mi się jak kumpel na sprawdzianie z Geografii (cała Azja, etc) zaczął pisać różne pierdoły (o wczorajszej pogodzie, o tym, że chce mu się spać, etc) na długość ok. 4 kartek, a na sam koniec tylko "Ciekawe czy to kurwa przeczytasz stary dziadzie". Dziad najwyraźniej nie przeczytał, bo kumpel dostał piątkę C:
U nas na historii tak jest. Sprawdziany polegają na dłuższym wypracowaniu na jakiś temat, nauczyciel patrzy jak dużo jest napisane i stawia 3,4 lub 5-. Czyta jedynie prace tych, którzy deklarują się, że będą zdawać historię na maturze.
Przyklejam do buta ściąge gumą do żucia ^^ Jak napisze fastem odklejam :)
Rzadko zdarza mi się ściągać, ale zwykle 'koresponduję' z koleżanką z ławki pisząc na kartce używanej jako brudnopis. A co do ściągania, to mój szwagier z kolegą na maturze z angola umówili się, że szwagier zostawi ściągę w słowniku na stronie 666, a słownik ów znajdował się na ławce za filarem, więc można było ściągę przewertować. : )
lololololololol ty i sciaganie =))))))
Zależy na jakich przedmiotach. Na biologii zawsze miałem ściągę, bo trudne jak cholera i tolerancyjna nauczycielka. Dobrze wiedziała, że wszyscy mają coś w zanadrzu. Techniki różne: zeszyt pod krzesłem, ściąga pod nogą(tylko musiałem się gapić na dół, jakby nie wiem co się tam działo). Szkoda, że z tą panią już nie mam biologii.
Bierzesz dwie kartki, na jednej zapisujesz wszystkie odpowiedzi dla wszystkich grup, a na drugiej robisz tą grupę, która dla ciebie jest najłatwiejsza.
P.S.
Nie raz mi to uratowało dupe, a przecież za ściąganie tego nie można wziązć, bo i tak korzystasz z przyswojonej wiedzy(mnie pani przy tym przyłapała i prawdę mówiąc nic nie powiedziała). :D
A ja jestem na siebie zla...
Dlaczego? Wogole nie umiem sciagac... A jak probuje, to.. nic z tego nie wychodzi, marnuje sobie tylko czas.
Ostatnio pisalam sama kolokwium w sali, gdzie byly wszelkie ksiazki.. Mialam nawet klucz, bym mogla sobie wyjsc.. A ja co?...
To sie nazywa glupota ;/.
@Slythia : no faktycznie głupota :P ale wiesz może jesteś po prostu za uczciwa :P
Slythia, rusz głową. Dziewczyna czy kobieta ma najmniej problemów ze ściąganiem, chyba nie muszę mówić dlaczego? ;)
Mundurek się przydaje. Przylepiam taśmą klejącą kartki A5 z wiedzą przelaną na papier do ciut przydługiego mundurka i w razie potrzeby po prostu rozpinam bluzę.
Osobiście preferuję metodę na bezczelnego.
sphinx123
09-02-2008, 17:05
Wkładasz karteczkę z pytaniem do zakrętki od markera. Rzucasz marker do kujona, on czyta karteczke, pisze odpowiedź i oddaje Tobie marker (z tą odpowiedzią oczywiście ;]) <3 Sprawdzone na poprawie z maty ^,..,^
Arrivald
09-02-2008, 19:03
Ja zawsze pisze sobie sciage na klacie i zagladam pod kolnierz.
Wkładasz karteczkę z pytaniem do zakrętki od markera. Rzucasz marker do kujona, on czyta karteczke, pisze odpowiedź i oddaje Tobie marker (z tą odpowiedzią oczywiście ;]) <3 Sprawdzone na poprawie z maty ^,..,^
Lol, u mnie to by było nie możliwe ;o
Prawie każda pani musi chodzić po klasie...interesować się wszystkim...ech...nie da się ściągać! xD
Undeadzik
09-02-2008, 19:31
hahaha ja na niemieckim polozylem se sciage na kolana a jak babsko (nie mozna nzwac pani 8o) przechodzila obok sciago do kieszeni
SPOSOB MOJEGO KOLEGI:
8o8o8o
WSADZIL SE SCIAGE DO ROSPORKA A PO SKONCZONYM SPRAWDZIANIE NIE MOGL GO ZAPIAC BO KARTKA MU WLAZLA W ZAMEK I PANI GO PRZYLAPALA :D:baby::D
Walekifa
09-02-2008, 22:31
Osobiście preferuję metodę na bezczelnego.
A przybliżysz nam ją? : P
Wiecie co jest najważniejsze w ściąganiu moim zdaniem? Nie sam sposób tylko spokój. Trzeba podczas ściągania zachowywać się tak jakby to było normalne. Czyli praktycznie trzeba myśleć, że to jest normalne... chyba dla wielu osób to nie jest problem, co?;)
A co do tematu: Osobiście uważam, że zwyczajne czytanie z otwartego zeszytu na ławce przebija wszystko i zawsze będzie przebijać. Może nawet lepiej zeszytu nie zamykać, żeby nie zwracać uwagi nauczyciela... Spotkałem się już kilka razy z przypadkami, że nauczyciel nawet przechadzając się po klasie nie zwrócił uwagi na leżący na ławce otwarty zeszyt. Dlaczego? No moim zdaniem właśnie z powodu spokoju i zwyczajnego zachowania ściągających :)
Duch Niespokojny
09-02-2008, 22:53
A ja jestem na siebie zla...
Dlaczego? Wogole nie umiem sciagac... A jak probuje, to.. nic z tego nie wychodzi, marnuje sobie tylko czas.
Ostatnio pisalam sama kolokwium w sali, gdzie byly wszelkie ksiazki.. Mialam nawet klucz, bym mogla sobie wyjsc.. A ja co?...
To sie nazywa glupota ;/.
Może to była podpucha? Pewnie były tam poukrywane kamery (albo wykładowca schował się w szafie)...
sms do kogoś, albo notatki zapisane w telefonie. u mnie zawsze skuteczne.
w ostateczności zostaje stara i sprawdzona ściąga w piórniku. tylko ważne jest to, aby w piórniku było jak najwięcej długopisów, ołówków, kawałków kartki bądź innych śmieci.
Rethfing on Aldora
09-02-2008, 23:54
Wszystko to co mówicie + nie patrzeć się na nauczyciela. Bo jak załapie z wami kontakt wzrokowy to zaczniecie się denerwować, a to widać. No i możecie spieprzyć sprawę :P
Korektor
10-02-2008, 00:10
Ksiądz u nas na religii w liceum czasem wstawał z krzesła i mówił głośno "dlaczego ściągasz!?" i osoby, które ściągały (podejście psychologiczne) gwałtownie się ruszyły, patrzyły itp. itd. W niektórych przypadkach było "jaaa?" co od razu oznaczało, że dana osoba ściąga(ła). Oczywiście ksiądz miał na to wylane, więc tak nas tylko sprawdzał. Praktycznie można było ściągać itp. itd.
Mój 921 post ;p
@down,
Nie, ostatnio sprawdzałem i miałem 916. Napisałem od tamtego czasu 5 postów, więc mam 921.
@Up: Ty je liczysz? Fajne hobby...
Może to była podpucha? Pewnie były tam poukrywane kamery (albo wykładowca schował się w szafie)...
Kamery u mnie na wydziale? Takie rzeczy to tylko w erze...
A tak serio... Nie byla to zadna podpucha. Nawet jak ktos wchodzil to pukal, a on przyszedl dopiero, gdy czas mi sie skonczyl. Tez slyszalam, ze idzie...
@Slythia : no faktycznie głupota ale wiesz może jesteś po prostu za uczciwa
Tylko glupota... Po tym, w rozmowie ze znajomymi dowiedzialam sie, iz moze chodzilo o to, bym to dobrze zaliczyla, by.. nie bylo duzo sprawdzania, poprawek, klopotow etc...
Na szczescie jakos sie udalo.
lythia, rusz głową. Dziewczyna czy kobieta ma najmniej problemów ze ściąganiem, chyba nie muszę mówić dlaczego?
Dobrze znam wiekszosc sposobow.. Lecz gdy sama mam ich uzyc to panikuje ;/. Nie wiem czemu... Wszelkie sciagi odpadaja...
Czytając metody niektórych z was, które zajmuje tyle czasu, to już wolałabym się nauczyć.
Na histori to ściąga na krzesełko kulturalnie siadam a kiedy potrzebuje to wyjmuję.
Na biologi to ściąga w piórnik, taki metalowy fajny i przyklejam na pokrywkę ;d
Geografia to kulturalnie spisuje od wszystkich.
Fizyka to wzory w telefonie, bo pani pozwala nam ich używać jako kalkulatorów ;)
PanKracy
10-02-2008, 13:56
Ja też zazwyczaj ściągam na chama. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - nie chce mi sie pisać ściąg. Wkładam linijke lub kilka linijek w zeszyt i kłade go pod kartke lub gdy nie jest to możliwe do plecaka, tak abym mógł do niego zajrzeć.
Arrivald
10-02-2008, 17:19
Rotfl, to wy macie straszny lajt ze sciaganiem, u mnie w szkole nie ma mowy zeby podczas klasowki na lawce lezal sobie zeszyt, albo piornik o.0 Od razu paluja za cos takiego.
Rotfl, to wy macie straszny lajt ze sciaganiem, u mnie w szkole nie ma mowy zeby podczas klasowki na lawce lezal sobie zeszyt, albo piornik o.0 Od razu paluja za cos takiego.
Kiepska szkoła to i wszystko można. U mnie wprawdzie rygor lekki jest ale idzie się z nauczycielem dogadać no i bezpodstawnie, jeśli tylko uważa badż podejrzewa że ściągasz to zera Ci nie postawi. Ale i uczniowie się pilnują (być przyłapanym i stracić 30 pktów to w chooja dużo). A właśnie: dogadać z nauczycielem się próbowałeś dogadać? U nas jak sie postaramy to możemy mieć ściągi na ławkach, wprawdzie z ograniczonym zakresem ale napisać coś ponad to szyfrem to nie problem.
To ja wam powiem sposób mojego kolegi.
Zawsze rpawie siedzimy przy ścianie to on ma oparty o ściane plecak, i kładzie ściąge nisko na plecaku i on i ja zasłaniamy to więc nie ma szans na dostrzeżenie tej ściągi, chyba, że nauczyciel jest podejrzliwy. Już tak zrobił pare razy i nie przyłapali go.
Dark Sven
10-02-2008, 18:00
Sciaga na kartkę, i piszemy. Bez zbędnych ceregieli.
ja raz na rece napisałem rzekoma sciage. Nauczycielka podchodzi i czyta:
Muahauh sciaga uciekla xD
kapi4572753
11-02-2008, 11:43
u nas na sprawdzianach jest taki chalas wszyscy chodza po klasie pala na lekcjach pija sciagaja wszystko co chcemu robimy kazdy nauczyciel sie nas boi taka klasa to skarb tylko ze sa - w naszej klasie jak podpadniesz tym co robia najwiencej chalasu to masz obita buzke X(
Vasudanin
11-02-2008, 11:55
my mamy identyfikatory z jednej strony (od nas) nie widac nic tam sobie wkladam sciage wlasnie w to miejsce
albo na biologii w pierwszej lawce nauczyciel sie spodziewa ze ci w ostatniej sciagaja odchodzi na bezpieczna odleglosc ziut z ksiazki
albo moja kumpela jest taka bardziej wieksza od gory (cycata jednym slowem) to se do stanika wklada sciagi a ze zawsze dekolt ma duzy (jedyne co mi sie w niej podoba xD) to tam sobie pelno sciag wklada jak ja poprosze zeby mi pokazala ta sciage to ta mi cycki wystawia zamiast wyciagnac i wychodze na zboczucha ale kit xD
@edit
do tego ostatniego pewnie ktos mnie zara zacytuje ale ja mam to gdzies smiech to zdrowie a ja jak to czytam mam polewke xD
u nas na sprawdzianach jest taki chalas wszyscy chodza po klasie pala na lekcjach pija sciagaja wszystko co chcemu robimy kazdy nauczyciel sie nas boi taka klasa to skarb tylko ze sa - w naszej klasie jak podpadniesz tym co robia najwiencej chalasu to masz obita buzke X(
To widać...(pomijam już to bez alta ;s)
@Up:
Hehe, dobre xDDD
u nas na sprawdzianach jest taki chalas wszyscy chodza po klasie pala na lekcjach pija sciagaja wszystko co chcemu robimy kazdy nauczyciel sie nas boi taka klasa to skarb tylko ze sa - w naszej klasie jak podpadniesz tym co robia najwiencej chalasu to masz obita buzke X(
A potem obudziłeś się i zacząłeś płakać, że w tym śnie nie było słownika.
W całej mojej historii ściągania przyłapano mnie jeden raz, w piątej klasie podstawówki bodajże :p
Parę sposobów:
1.Ściąganie od kolegi/koleżanki. Podpieram głowę rękami, łokciami dotykając stołu. Dłońmi zakrywam z obu stron twarz, ukradkiem lekko odchylając jedną, w zależności z której strony siedzi źródło. Przewracam tylko oczami, patrzę w górę, gdy chcę zobaczyć nauczyciela, w prawo/lewo by ściągać... Nie zwrócisz na siebie uwagi nauczyciela wyglądając "jak na skraju załamania" lub "na głęboko zamyślającego się w posiadaną wiedzę nieszczęśnika" :D
2. Jeśli w grę wchodzą jakieś wzory, robię z liter wchodzących w jego skład dziwaczny obrazek na ręce, jakby łącze je w taki sposób, że nikt nie zorientowałby się, że jest to podpowiedź. Przydatne gdy jest ich trochę do zapamiętania...
3. W długim rękawie, po prostu na ręce. Gdy nauczyciel nie patrzy, wystarczy odkryć choćby najmniejszy skrawek rękawa i już można przelewać na kartkę :).
I parę innych, w zależności od przedmiotu i nauczyciela... Dodam tylko, że zerżnięcie całego sprawdzianu wyżej wymienionymi sposobami jest praktycznie niemożliwe, za to bardzo ułatwiają sprawę :]
mario187
01-05-2008, 00:08
Jakie zdarzyły wam się sposoby ściągania na kalskówkach czy testach jakichś?
Witam, co do ściągania to technika otwiera przed nami nowe możliwości.
Słyszeliście np o słuchawce Sensa. Naprawdę polecam. Mam znajomych co całe studia przelecieli na tym cudeńku, a co dopiero zwykłe klasówki lub sprawdziany w gimnazjum czy liceum.
Najlepsze jest to że ściągać można na pisemnym i na ustnym i sam nie wiem w czym jest to bardziej skuteczne.
Cała obsługa jest dziecinnie prosta: bezprzewodową mikro-słuchawkę Sensawkładamy do ucha a pętlę indukcyjną chowamy pod ubranie.
Pętla podłączona jest telefonu komórkowego. Urządzenie wyposażone jest w super czuły mikrofon żeby można było przekazywaćnaszemu suflerowi to co od niego potrzebujemy. Mikrofon umieszczamy w wygodnym miejscunp rękaw czy klapa marynarki. Następnie wykonujemy połączenie i w słuchawce wewnątrz ucha słyszymy to co mówi do nas nasz kolega, a przez mikrofon my komunikujemy się z nim.
Czy to nie jest piękne?
Więcej o urządzeniu można przeczytać na stronie producenta:
www.senido.pl
Pozdrawiam
>>>Mazix<<<
01-05-2008, 10:16
Kładziesz malutką karteczkę z odpowiedziami na udzie, po czym łapiesz się za głowę w celu załamania z powodu nie znanej odpowiedzi. Oddychasz głęboko, po chwili, pełny rozpaczy uderzasz głową z całej siły w blat biurka tak, aby oczy patrzyły się na uda. Poźniej, podnosisz powoli głowę, i "że niby" w celu 'fristajlowania' zaczynasz skrobać odpowiedzi na kartce.
Drugi sposób, nie przetestowany, ale wpadłem na niego przy okazji wyjmowania kartki do testu. Niefortunne wyjęcie zrobiło dziurę na środku, pozostawiając trochę kartki ze zszywką. Możnaby tam włożyć ściągę, ale tego nie testowałem.
- Ale i tak uważam, że wiedza jest ważniejsza niż oceny. Nie, żebym wyszedł na jakiegoś lalusia co nigdy nie ściągał, ale nauczenie się nie jest w cale takie trudnie. Wystarczy, zamiast wbijania kolejnego lewela zamknąć kompa i otworzyć książkę. Oczywiście ściągam, gdy czegoś nie wiem, i daję ściągać moim kumplom/kumpelom, ale i tak uważam, że własna wiedza jest ważniejsza niż 4, 5+ na kartce.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.