Pokaż pełną wersje : Sesyjka by Ganwille - Island Story
Ganwille
08-11-2004, 20:10
Znajdujesz się na wyspie, o której nic nie wiesz. Nie pamiętasz co działo się przedtem, jak się nazywasz oraz jak tutaj trafiłeś. Przed sobą widzisz małą wioskę. Do okoła las, kilka ścieżek w różnych kierunkach. Twoim zaaniem jest wydostanie się z wyspy. Nie posiadasz żadnych narzędzi. W Twoim plecaku znajduje się tylko eliksir z napisem ablash oraz kompas.
P.S.
Karzdy chętny może "zalogować" się do gry. Sesja jest prowadzona Freestyle czyli spontanicznie, bez przygotowanego scenariusza:).
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:13
Troszkę to jak evil islands, ale:
Wstaję, otrzepuje się, powolnym, chwiejnym krokiem zbliżam się do wioski, rozglądając się. Co widzę?
Ganwille
08-11-2004, 20:21
Widzisz chatki. Na ziemi znajdujesz kartke z której dowiadojesz się, że na Twoim eliksirze napisane jest "Napój życia".
Podchodzę do najbliższego drzewa i urywam długą gałąź (tak na wszelki wypadek...). Używam jej jako laski i powolnym krokiem idę do wioski.
Są tam ludzie/inne stworzenia i ile ich tam jest?
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:23
Widzisz chatki. Na ziemi znajdujesz kartke z której dowiadojesz się, że na Twoim eliksirze napisane jest "Napój życia".Podchodzę do miejscowych, prubuje się porozumieć, mogę mówić?
Ganwille
08-11-2004, 20:24
Androj:
Patrz w górę:D
Doktorek:
Z chatki wyłania się mroczna twarz starca. Lekko przestarszony wita Cię:
Witaj wędrowcze, czego pragniesz??
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:28
Androj:
Patrz w górę:D
Doktorek:
Z chatki wyłania się mroczna twarz starca. Lekko przestarszony wita Cię:
Witaj wędrowcze, czego pragniesz??Chleba i wody, strasznie głodny jestem i spragniony, jak się starcze zwiecie, proszę zaprowadźcie mnię do wieszcza/wieszczki.
<edit>
Chwile mnie nie będzie...:(
Ganwille
08-11-2004, 20:33
Starzec odpowiada:
Od jakiegoś czasu w wiosce panuje wielka bieda. Mogę ofiarować Ci tylko kromkę chleba, i szklankę wody. Posiadam tylko tyle...Do Wieszcza nie mogę Cię zaprowadzić. Został on porwany przez ogromne plemię Orków, których siedziba znajduje się w zachodniej częsci wyspy. Ostrzegam - strzeż się!
Rozglądam się w okolicy. Szukam jakiegoś ostrego kamienia, najlepiej kilku. Do plecaka chowam te kamienie (jeśli znalazłem). Szukam taże jakiejś wieżby lub jakiś traw, z których można by zrobić jakiś sznurek. Jeśli znalazł by też się kawałek suchej kory, suchego mchu lub czegoś innego, co by mogło posłużyć za hubkę i jakieś krzemienie, będzie dobrze, jak nie, to trudno.
Ułamuję także gałąź z jednego z drzew - około półtora metra, w miarę prosta. Jeśli znalazłem odpowiedni kamień, ostrzę gałąź. Wspierając się nią kieruję się do wioski rozglądając się po budynkach i ludziach.
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:39
Starzec odpowiada:
Od jakiegoś czasu w wiosce panuje wielka bieda. Mogę ofiarować Ci tylko kromkę chleba, i szklankę wody. Posiadam tylko tyle...Do Wieszcza nie mogę Cię zaprowadzić. Został on porwany przez ogromne plemię Orków, których siedziba znajduje się w zachodniej częsci wyspy. Ostrzegam - strzeż się!Muszę się uzbroić, potrzebuje wieszcza na gwałt! Gdzie mogę zdobyć potrzebny ekwipunek?Aha, dziękuje za skromny poczęstunek;)
Ganwille
08-11-2004, 20:45
Matkus:
Przewędrowałeś cały pobliski las. Znalazłeś kamienie oraz suchą korę. W pobliżu nie znalazłeś żadnej wierzby ani krzemieni. Podnosząc kawałek drzewa w poszukiwaniu kamieni, znalazłeś kartkę. Wyglądała ona na kawałek mapy.
Doktorek:
O ekwipunek tutaj trudno. Musisz zdać się na siebie. Nie ma problemu, drobiazg. Podpowiedzieć Mogę Ci jedynie w ten sposób, że w południowej częsci wyspy znajduje się drewno, nadając się na zrobienie broni dystansowej. Niestety, w bardzo trudno tam trafić. Uważaj na wszelakie niebezpieczeństwa. Powodzenia;)
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:46
Matkus:
Przewędrowałeś cały pobliski las. Znalazłeś kamienie oraz suchą korę. W pobliżu nie znalazłeś żadnej wierzby ani krzemieni. Podnosząc kawałek drzewa w poszukiwaniu kamieni, znalazłeś kartkę. Wyglądała ona na kawałek mapy.
Doktorek:
O ekwipunek tutaj trudno. Musisz zdać się na siebie. Nie ma problemu, drobiazg. Podpowiedzieć Mogę Ci jedynie w ten sposób, że w południowej częsci wyspy znajduje się drewno, nadając się na zrobienie broni dystansowej. Niestety, w bardzo trudno tam trafić. Uważaj na wszelakie niebezpieczeństwa. Powodzenia;)Czy jest tu ktoś kto mógłby mi towarzyszyć, ktoś skromny, zdolny i wierny?<czekam na odpowiedz>Idę we wskazane miejsce, pełny czujności, czy dochodzę?Coś/kogoś spotykam?
Ganwille
08-11-2004, 20:53
Niestety, wszyscy mieszkańcy wyspy wyprowadzili się z wyspy, ze względu na szalejące plemie orków. Po chwili wędrówki zza krzaków wyskakujeleśny goblin, prubujący zaatakować Cię za pomocą włuczni.
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:55
Niestety, wszyscy mieszkańcy wyspy wyprowadzili się z wyspy, ze względu na szalejące plemie orków. Po chwili wędrówki zza krzaków wyskakujeleśny goblin, prubujący zaatakować Cię za pomocą włuczni.O rzesz! Robie unik(udany/nieudany) i wymieżam cios pięścią w twarz.
Ganwille
08-11-2004, 20:57
Udaje Ci się uniknąć i trafić goblina, lecz ten nie ustępuje. Probuje zadać cios i.....CDN:p Ide Na wspolnej ogladać. Do jutra::D
Dr.Unknown
08-11-2004, 20:59
Udaje Ci się uniknąć i trafić goblina, lecz ten nie ustępuje. Probuje zadać cios i.....CDN:p Ide Na wspolnej ogladać. Do jutra::DUnik! Powtarzam czynność tym razem jednak godze dwoma palcami w oczy gada!
Przyglądam się znalezionemu kawałkowi mapy, po czym staram się wrócić do wioski, którą widziałem wcześniej. Jeśli trafię, oglądam domostwa, zchodzę z głónej drogi i patrzę, czy przypadkiem gdzieś przy płocie ktoś nie zostawił jakiś narzędzi, które mogły by się przydać (młotek, siekiera, niewielka piła, coś, co się zmieści do plecaka). Nie biorę jednak odrazu, nie dotykam, rozglądam się wpier bardzo dokładnie, czy ktoś mnie nie widzi. nie spieszy mi się przecież. Patrzę także, czy w wiosce jest studnia i jeśli tak, piję trochę wody. Jeśli znalazłem takowe narzędzia (nie wchodząc na żadne ogrodzone podwórko, ale nie ogrodzone może być) będę chciał "pożyczyć sobie" to coś.
Później poszukam w wiosce kogoś, kto mógł by mi pomóc - bądź to kogoś wyglądającego mądrze, bądź innego podróżnika, takie osoby najprędzej powiedzą mi, co się dzieje w okolicy.
Wstaję z ziemi, błąkam się troche po lesie, wziąłem jakąś gałąź,ostry krzemień i wyrawlem duzo wlosow z glowy i zrobilem sznur(ale jestem dobry nie:P)złączyłem wszystko powstał jakis tam młotek...szukałem czegoś co mogło sie nadac do jedzenia...(moze byc wszystko nawet robale(dużo białka)) :D :D
Dr.Unknown
09-11-2004, 21:23
Wstaję z ziemi, błąkam się troche po lesie, wziąłem jakąś gałąź,ostry krzemień i wyrawlem duzo wlosow z glowy i zrobilem sznur(ale jestem dobry nie:P)złączyłem wszystko powstał jakis tam młotek...szukałem czegoś co mogło sie nadac do jedzenia...(moze byc wszystko nawet robale(dużo białka)) :D :DTy chyba nie wiesz na czym sesja polega'-.-
@up:
Dobra robie inną wersje
Wersja 2.0
Wstaje, rozglądam się chwile ale nie widze nic oprucz lasu i jeziora...podchodze więc do jeziora i??...
Ganwille
10-11-2004, 12:52
Dobra, wznawiamy sesję...szuler, usłyszałem o Tobie że tak powiem "różne" opinie w stosunku do sesji...dam Ci szanse ale jak nie spodoba mi się Twoja gra, i znów powiesz że "Krasnolud zaplata sobie warkoczyki na brodzie" to niestety będziemy musieli Cię pożegnać...
A więc grajmy dalej...
Doktorek: Udaje Ci się pokonać goblina...
Matkus: Niestety wioska jest opuszczona...opuścili ją wszyscy oprucz jednego starca...Znajdujesz młotek...widać na nim ślady krwi wyglądające na świeże...
Szuler:
...podchodze więc do jeziora i??...
Sorry Szuler, naucz się grać ale nie dręcz tym innych.
Wpadłeś do jeziora. Zostałeś pokarmem żerującego tam rekina...
Wycieram młotek o trawę/siano/cokolwiek i chowam do plecaka. Nigdy nie wiadomo, co się może przydać (plecak coraz cięższy się robi, ale co tam :P trzeba twardym a nie mnientkim). Zwiedzam też wioskę w poszukiwaniu czegoś jadalnego, co by sę za szybko nie zepsuło. Może gdzieś w ogrodzie jest marchewka? żodkiwka? Jabłka? cokolwiek :P
Podchodzę do starca
WItaj dobru człowieki (to jest człowiek? bo w sumie nie wiemy, czy my też jesteśmy ludźmi :P)
<jeśli jestem głodny>Nie znalazło by się u ciebie coś do jedzenia, czym mógł byś mnie poczęstować? Od rana nic nie jadłem <a nawet, jak nie jestem głodny, to>
Powiedz mi, jeśli możesz, co to za miejsce? Bo nie mam pojęcia skąd tu się wziąłem i gdzie jestem.
(czekam na odpowiedź, ewentualnie coś dopytuje o jakieś szczegóły)
A czemu tu tak mało ludzi? Nie spotkałem we wsi nikogo, a okoliczne tereny nie wyglądają na jakieś szczególnie nieprzyjazne.
(czekam na odpowiedź, ewentualnie coś dopytuje o jakieś szczegóły)
Ganwille
10-11-2004, 16:07
Znalazłeś jagody...
Rozmowa ze starcem:
-Niestety, ostatnią kromkę chleba oddałem innemu wędrowcy...
-Jest to mała opuszczona wysepka. Trzeba uważać tu na różne niebezpieczeństwa!
-Kilka lat temu na wioskę napadła wielka zgraja orków! Wiele ludzi zginęło i zostało poranionych. Kto mógł ten odpłynął stąd jak najszybciej! A ja, nie moge nawet chodzić o własnych siłach, bez laski. Uciekłem do chatki i tak zostało. Czuje się tu bardzo samotny i żyję w ciągłym strachu przed grasującymi tu orkami!
A w którą stronę udał się ów wędrowiedz, dobry człowieku? Byćmoże on będzie mi w stanie pomoć
W strone tamtych gór, lecz uwarzaj, blisko tych gór jest jama starego smoka,orki chciały go wytresować lecz uciekl i sie schował przed nimi w jamie
@up:
hi
folda/sejna/vega
Yes
Crazy Szulek
14-11-2004, 19:01
Wstaje z ziemi rozglądam się dookoła, nic niewidze oprucz lasu idę dróżkę na północ dotarłem do jakiegoś znaku na którym było napisane (no właśnie co tam było napisane)??
Dr.Unknown
14-11-2004, 19:42
@Up
Kolejny co ni wiem na czym sesja polega'-.-
@Topic
Przeszukuje DOKŁADNIE zwłoki goblina, co znajduje?
> Skoro ten wedrowiec poszedl w tak niebezpieczne miejsce to czy prosil cie o cos do obrony starcze?
> Mowil cos o swoim pochodzeniu?
> Mowil cos o celu jego ekspedycji?
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.