Pokaż pełną wersje : Alkohol przed 18-stka
Witam. Mimo ze to forum o Tibii, posiada dzial "o wszystkim i o niczym" wiec mysle ze moge tu napisac taki temat.
Wracajac do tematu, czy uwazacie ze picie alkoholu przed 18, to cos bardzo zlego? Czy uwazacie ze wypicie czasem na imprezie u kolegi jakiegos drinka, jest czyms zlym? Bo czym jest granica mozna/nie mozna, czy zmienia to jeden dzien kiedy z 17 lat mamy 18? Oczywiscie nie mowie tutaj o chlaniu w wieku 16-17lat w ten sposob ze nie pamieta sie co sie w ogole robilo... Co o tym sadzicie i jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Szukalem podobnego tematu, ale nie znalazlem nic pasujacego do mojego zapytania :P
Ancient900
17-02-2008, 23:31
Trzeba znać umiar i mieć silną wolę, umieć powiedzieć samemu sobie "starczy!", a wtedy wiek nie gra roli.
Jesli ktos ma zmoczyc tylko usta to jest to bardziej kwestia jego podejscia do sprawy, wiary, moralnosci itp... Ale jesli ktos mialby chlac jak swinia to w zadnym wieku nie powinien. ;d
18 nie jest zadna granica od ktorej mozna pic. Od tego momentu mozna tylko legalnie kupic alkochol... Pic mozna wczesniej. W niektorych krajach jest to nawet normalne (wino do obiadu, niskoprocentowe piwo jako napoj etc).
Tylko kosciol sie pluje.. Ze do 18 roku zycia nie mozna...
Ja mialam/mam do tego zdrowe podejscie. Nigdy nie przejmowalam sie liczba lat w dowodzie - bo i po co. Przeciez zakazany owoc najlepiej zawsze smakuje.
Tovob Lard
17-02-2008, 23:38
Jeden miesiąc przed "osiemnastką" podarowali mi mandat, właśnie za picie alkoholu. Dlatego róznica jest kolosalna ; d
A tak ogólnie jesteś pełnoletni, pij twój wybór, ale nie właź do pubu/clubu z niepełnoletni i z nimi nie pij bo jak zrobią nalot to masz nieciekawie ty i właściciel. Jesteś niepełnletni, właź z kumplami [niepełnoletnimi] wszędzie bo wszyscy dostaną po dupie tak samo. =]
To MOJE ZDANIE w kwestii praktycznej, broń boże żaden poradnik czy coś w tym stylu.
Im później zaczniesz pić alkohol tym lepiej. Jakby nie patrzeć to on właśnie niszczy społeczeństwo, aczkolwiek parę razy w miesiącu można sobie coś tam wpuścić w organizm. ;-)
Propounuje jakąś ankietę zmontować.
Pierwsza opcja
tolerujesz alkohol tak/nie
2]
Co chlejesz najczęściej wino/piwo/wodke/itd
3]
Żygałeś tak/nie/częściowo/może
4]
Ile lat miałeś kiedy urwał ci się film 10/11/12/13/14/15/16/17/18/19/20/21/22/23/24/25/26/27
5]
Piłeś alkohol tak/nie/niepamiętam
6]
Czy prohibicja na alkohol w Usa miała szanse przetrwać tak/nie
7]
Czy to ty byłeś w Protektorze tak/nie
8]
Po ilu piwach masz zgon 8/9/10/11/12/13/14/15
itd
To się zleci torszkę znawców, spammerów, bystrzaków którzy walną lansiarką ironię.
Marsseel
17-02-2008, 23:47
Ja generalnie nie lubię alkoholu od pewnego czasu. W zeszłym roku, co tu dużo mówić, po prostu przesadziłem na jednej imprezie i miałem z tej okazji dużo nieprzyjemności. Teraz tylko od czasu do czasu jakieś piwo, na sam widok wódki mnie skręca ;p. Generalnie jak ktoś nie jest tak głupi jak ja i zna umiar to nie widzę przeszkód.
Ja jeszcze nigdy w życiu nie miałem 18 lat.
Za to kilka razy alkohol już próbowałem.
Okazyjnie, kulturka, nie chlanie jabola pod sklepem. Nigdy nawet częściowo się nie upiłem...
Umiar. Tak. Jestem zajebisty. Już możecie się do mnie modlić.
Nigdy mnie nie ciągnęło jakoś specjalnie.
Tovob Lard
18-02-2008, 00:08
Ja jeszcze nigdy w życiu nie miałem 18 lat.
Za to kilka razy alkohol już próbowałem.
Okazyjnie, kulturka, nie chlanie jabola pod sklepem. Nigdy nawet częściowo się nie upiłem...
Umiar. Tak. Jestem zajebisty. Już możecie się do mnie modlić.
Nigdy mnie nie ciągnęło jakoś specjalnie.
Czemu uważasz, że picie jabola pod sklepem jest czymś najgorszym?
Johnny121
18-02-2008, 00:27
Jak już było powiedziane, we wszystkim trzeba znać umiar. Wszystko jest dobre w młodym wieku, byleby był umiar.
Walekifa
18-02-2008, 00:54
Pije dużo i jestem zadowolony.
alkohol jest chujowa uzywka. tako rzecze zaratusztra
i nie ma w tym cienia ironii
To zależy jak kto lubi. Ja lubię się raz na tydzien porządnie napić, przeczyszcza umysł:P Oczywiscie w znanym towarzystwie, nie polecam przesadzac na imprezach gdzie jest wiele nowych ludzi itd.Jak mowilo kilka osob wczesniej, wiek nie ma znaczenia. Swoja droga i tak temat zostanie wkrotce skasowany.
Calen Futh
18-02-2008, 07:07
A tam. Jestem z rocznika 91'. W sumie to wolę raz na czas napić się piwka/kilka piwek w knajpie ze znajomymi i zapłacić tyle samo co ktoś za paczke/kilka paczek fajek. Uważam, że zachlewać się należy okazjonalnie (Ja w tamtym roku zachlałem się 3 razy) natomiast wypiłem bardzo dużo piwa (ot tak- dla smaku, by stać się "swobodniejszym") i nie widzę w tym nic dziwnego. Nie odbiło się to w jakimkolwiek stopniu na moich wynikach w nauce, relacjach ze znajomymi (A wręcz przeciwnie- cóż bardziej scala jak nie wspólny wieczór przy piwku ;)?)
..::QRAS::..
18-02-2008, 08:07
ja lubie tak co miesiac wypic jakies piwka do pizzy + dobry film cudo :D
Czemu uważasz, że picie jabola pod sklepem jest czymś najgorszym?
Nie najgorszym. A jak już chcesz się napić, to chyba lepiej zrobić to z jakąś kulturką, a nie 'byle się nachlać'.
Wracajac do tematu, czy uwazacie ze picie alkoholu przed 18, to cos bardzo zlego? Czy uwazacie ze wypicie czasem na imprezie u kolegi jakiegos drinka, jest czyms zlym?
Tak, uwazam, ze picie alkoholu przed 18 _jest_ zle. Ale nic nikomu nie nakazuje ani nie zakazuje - generalnie, to nie moja broszka. Po prostu tego nie akceptuje.
Bo czym jest granica mozna/nie mozna, czy zmienia to jeden dzien kiedy z 17 lat mamy 18?
Zmienia - tak, jak jeden dzien zmienia w przypadku wspolzycia z nieletnia. =)
7]
Czy to ty byłeś w Protektorze tak/nie
Pwned ^^"
8]
Po ilu piwach masz zgon 8/9/10/11/12/13/14/15
A jak mam po trzech? :X
Necromantor
18-02-2008, 10:09
To żeś przepadł,a jak cię przerobią na papier to masz 2 opcje albo cię użyje mężczyzna albo kobieta....eee...
6]
Czy prohibicja na alkohol w Usa miała szanse przetrwać tak/nie
A przetrwała tak/nie. Był to wymysł kraju który chciał się odnaleźć w latach 20-30 XX w (Wielkie uprzemysłowienie krajów, nowe prądy polityczne np komunizm, nazizm itp) a wiadomo człowiek bez procentów wariuje nawet jeśli nie jest wielkim hobbysta entuzjastą. I to prowadziło do zwiększonej działalności gangów czyli można powiedzieć że brak alkoholu prowadzi do morderstwa ale oczywiście jak dziabnie się raz na jakiś czas soczek zbożowy to można być spokojny i jak powiedział Platon "Ten kto wymyślił piwo był mędrcem":D
Mapa_Europy
18-02-2008, 10:47
japierdole
? Że co?
@topic
Zależy kto jeszcze jaką ma głowę, koleżanka mojej siostry. Hmm, co tu dużo mówic, szaleje już po 2 piwach ;) Zabawnie to wygląda wszyscy trzeźwi, a ona...
@Slay
Chodzi mi o to, że żeby pić trzeba też mieć jako taką głowę. A ten przypadek, który ja przedstawiłem, szaleje już po 2 piwach. Niektórzy mogą pić, innie mniej a jeszcze inni nie powinni pić czegokolwiek z procentami :P
Tovob Lard
18-02-2008, 11:27
...nie umie się zachować w towarzystiwe :) ot co
Zawsze gdzieś tam znajdzie się taka właśnie "koleżanka"
Zależy kto jeszcze jaką ma głowę
A ja myslalem, ze autorowi tematu chodzilo o kwestie, ze tak powiem, swiatopogladowo-moralne, a nie o to, kto po ilu piwach padnie. =/
A jak mam po trzech? :X
to masz leb azjatycki a nie slowianski.
to masz leb azjatycki a nie slowianski.
Tylko nie azjatycki, wypraszam sobie ;P
Doom Terror
18-02-2008, 14:52
jak ktos wspomnial wiek nie gra roli,do alkoholu nie ma recepty,bo kazdy reaguje inaczej np.ja mimo tego ze jestem wstawiony to zachowuje swiadomosc tego co sie dzieje,nie plote bzdur itp,co prawda bardziej wylewny jestem ale no wiecie ocb ;p
PaktofonikA
18-02-2008, 14:55
Wiadomo, ze jeli ktos bedzie chcial pic to bedzie pil..nie zwracajac uwagi na 18 urodziny..
Czytajac wypowiedzi niektorych z was widze, ze lubicie sie spijac do nieprzytomnosci.
Jaki jest w tym sens??
neopostman
18-02-2008, 15:31
Z tego co widzę a dokładnie zachowanie naszych forumowych "Elo joł sóper ziomuf" to alkohol przed 18-stką jest nadużywany i działa to troszeczkę hmm... ogłupiająco ? I niestety w naszych czsach picie alkoholu dla większości "ziomuf" jest tylko sposobem popisywania się przed innymi co jest po prostu prymitywne =P.
IMO nic skandalicznego. Sam czasem łykam i nie jest to nic niemoralnego.
Zależy też, jakie i ile.
neopostman
18-02-2008, 15:48
nie miałem na myśli ciebie tylko konkretne przypadki =).
Necromantor
18-02-2008, 15:57
I tak najlepszy jest Picolo :cup::D8o:];):)
Dark Sven
18-02-2008, 16:08
(...) Sam czasem łykam i nie jest to nic niemoralnego.
^_^
Pierwszy raz 'nielegalnego owocu' spróbowałem w wieku 13 lat, próbowałem tanie wino, wódkę i piwo. Schlałem się raz, nie bardzo mnie to kręci. Generalnie wolę jedno czy dwa piwka raz na jakiś czas, u kumpla czy gdzieś...
Articuno
18-02-2008, 16:41
I tak najlepszy jest Picolo :cup::D8o:];):)
Podpisuję się pod tym wszystkim czym mogę, a także tym czym nie mogę! Za Piccolo oddam życie!
Nie pije i pomijając temat - nie pale.
Nie daje mi to żadnej satysfakcji.
Schlałem się nie raz, bardzo mnie to kręci.
No wiesz, Suen, co jak co, Ciebie o to nie podejrzewałem.
Walekifa
18-02-2008, 16:55
Z tego co widzę a dokładnie zachowanie naszych forumowych "Elo joł sóper ziomuf" to alkohol przed 18-stką jest nadużywany i działa to troszeczkę hmm... ogłupiająco ? I niestety w naszych czsach picie alkoholu dla większości "ziomuf" jest tylko sposobem popisywania się przed innymi co jest po prostu prymitywne =P.
A ty myślisz,że jesteś lepszy z tego powodu.
neopostman
18-02-2008, 17:48
A ty myślisz,że jesteś lepszy z tego powodu.
A ty myślisz że jak walniesz bez powodu jakis 'elo pro evul' tekst to będziesz respektowany ?
Kto chce ten pije. Teraz prawie każdy 15 latek już miał do czynienia z alkoholem. A najbardziej rozbrajają teksty: "Na 1 piwo nie warto iść, nawet się nie najebiesz."
..::QRAS::..
18-02-2008, 18:01
Tylko nie azjatycki, wypraszam sobie ;P
o dziewczynach nie rozmawiamy ;p
i wlasnie co to znowu za glupawy temat skoro wiekszosc to 16< ...( bez urazy chlopcy)
Zasadniczo śmieszy mnie picie w tym wieku, bo służy to głównie do 'szpanowania'.
Chociaż nie ukrywam - sam lubię czasem wypić i być może jestem przez to hipokrytą = )
Picie - żaden szpan
Pierwszy raz wypiłem w wieku 11 lat ;) W piwnicy z kolegami po małym "żubrze" - nic przyjemnego :evul:
Chociaż nie ukrywam - sam lubię czasem wypić i być może jestem przez to hipokrytą = )
Nie 'byc moze', a na pewno. I myslisz penisem.
A ja ostatnio wypiłem 9 piw i nic....żadnej reakcji...wróciłem do domu, siedze w pokoju a strasi nic nie czują. Ze mną jest coś nie tak?
ps. mam 15 lat
I co? Potem sie obudziles?
Jest jeszcze 2 opcja, jak bylem maly to dziadek bral mnie na "male piwko" - bobofruta, mozliwe ze u ciebie jest podobnie.
@Dark Sven
Ja tam w wieku 13 lat uganialem sie za pilka i uwazam ze 13 lat to troche za malo na picie, nawet na te 2 piwka... Organizm 13 latka moze roznie reagowac.
Vanhelsen
18-02-2008, 19:28
Picie dla szpanu i dla upicia się jest smieszne... i to nie gdy ma się mniej niż 18 ale też gdy ma szię +18...
Dla smaku może być i przed 18stką... ale mówię tu o piwku/lampce wina do obiadu etc...
Necromantor
18-02-2008, 19:31
Np.rozwolnienie,zapalenie pęch(jeża).A ja tam tylko karmi lubie wypić!Albo freeqa!To jest dopiero piwo! :cup:
Tovob Lard
18-02-2008, 20:54
A ja ostatnio wypiłem 9 piw i nic....żadnej reakcji...wróciłem do domu, siedze w pokoju a strasi nic nie czują. Ze mną jest coś nie tak?
ps. mam 15 lat
nie wiem jak możesz pić Karmi =<
Co do picia "lampki wina do obiadu", czy ktoś oprócz mnie zna to tylko z telewizji?
Z tego co widzę a dokładnie zachowanie naszych forumowych "Elo joł sóper ziomuf" to alkohol przed 18-stką jest nadużywany i działa to troszeczkę hmm... ogłupiająco ? I niestety w naszych czsach picie alkoholu dla większości "ziomuf" jest tylko sposobem popisywania się przed innymi co jest po prostu prymitywne =P.
Wymień ich! Niech poczują sie gorsi, będą mieli nauczkę, ty ich nie ukarzesz, to kto?! ;-)
[Ciekawostka: Pojawiło sie w sklepach, na obszarze, którym mieszkam wino "Ziomal"]
>>>Mazix<<<
18-02-2008, 20:59
W niektorych krajach jest to nawet normalne (wino do obiadu, niskoprocentowe piwo jako napoj etc).
Ale np w ameryce piwsko i papierochy są dozwolone od 21 roku życia.
Tak jak napisali up trzeba znać umiar. Lecz nie sądzisz, że kupwanie alkoholu to zwykła strata pieniędzy? Lepiej pić na imprezie.
neopostman
18-02-2008, 21:04
Wymień ich! Niech poczują sie gorsi, będą mieli nauczkę, ty ich nie ukarzesz, to kto?! ;-)
[Ciekawostka: Pojawiło sie w sklepach, na obszarze, którym mieszkam wino "Ziomal"]
Musiałbym wymieniać 80 % użytkowników tego forum =/.
spider-bialystok
18-02-2008, 21:12
Picie dla szpanu i dla upicia się jest smieszne...
W takim razie - wodka jest smieszna? Jej nie pije sie dla smaku ;] A wlasnie wodka byla alkoholem, ktory pilem najchetniej i najczesciej.
Co do alkoholu - byly okresy, ze lubilem sporo wypic na dyskotece/domowce, a byly okresy, ze przez kilka miesiecy nie pilem nic. Od miesiaca nie pije wogole alko, a na wszystkich imprezach od tego czasu bawie sie swietnie wiec picie jest mi niepotrzebne. Kolejna sprawa - jesli wracasz z imprezy i doszedles juz do stanu w ktorym obraz przed oczami ci sie rozmazuje to w razie ewentualnej walki masz niewielkie szanse ;]
Tovob Lard
18-02-2008, 21:24
Musiałbym wymieniać 80 % użytkowników tego forum =/.
A ja wierze w wartość tych 80%! ;)
Piszecie, że trzeba pić z umiarem, natomiast ja uważam, że pijesz z umiarem i pijesz z umiarem, potem znów pijesz z umiarem, aż tu nagle hop siup ubranko do prania. Czy nie? ;)
Nikt jeszcze nie napisał o zachowaniu podczas upojenia alkoholowego, bo wtedy wychodzi na wierzch, kto jest prawdziwym gangsterem i jest nadal agresywny, kto wyjawia swoje tajemnice, kto sie klei do wszystkich, a kto sie posuwa jeszcze dalej, czy to zależy od charakteru, czy imidżu, który dana osoba stara się kreować, czy też od towarzystwa w jakim się obraca? hmm
Tylko kosciol sie pluje.. Ze do 18 roku zycia nie mozna...
Wcale że nie w niektórych krajach do przy przystampianiu do komuni dostaje sie też wino.
Wcale że nie w niektórych krajach do przy przystampianiu do komuni dostaje sie też wino.
a zdajesz sobie sprawie ze umoczona hostia zawiera tyle tego arcymocnego wina mszalnego (zwykla biala sofia) ze upic sie idzie:S
pic mozesz sobie jak masz 15 lat spokojnie, o ile sam potrafisz zrobic to kulturalnie i z umiarem. wiekszosc nie umie.
@szampan etc
te sikacze (wina musujace :S) to kiepsko smakuja, a szampan to jest drozszy niz zgrzewka takich.
browar dobry jest dla spragnionego, zwyklej czystej wodki nie pijam (chyba ze z gatunkow whisky), giny i te sprawy dla towarzystwa
Wcale że nie w niektórych krajach do przy przystampianiu do komuni dostaje sie też wino.
Ta, ja 'dostałem' wino nawet w Polsce, w kościele rzymsko-katolickim. Tzn... dostałem opłatek zamoczony w winie. :cup:
neopostman
18-02-2008, 21:53
Ta, ja 'dostałem' wino nawet w Polsce, w kościele rzymsko-katolickim. Tzn... dostałem opłatek zamoczony w winie. :cup:
I do domu na kolanach doszedłeś ?
Necromantor
18-02-2008, 21:59
Na noszach do nieśli :d Ale i tak się nie ruszał :d
Jestem młody, ale czasem wypije piwko i nie czuje się z tego powodu lepszy\gorszy\taki sam jak inni którzy piją. Naprawdę boli was to że wypije Lecha, lub żubra ? Póki co moja psychika na tym nie cierpi. Co do mocniejszych alkoholi - wódkę piłem z 3-4 razy w życiu, nie jest ona dla mnie zbyt smaczna (koneser sie znalazł xD). Tanie wino (Komandos) piłem raz, wtedy jedyny raz rzygałem po alkoholu... Póki co nie mam zamiaru tego powtórzyć... Szampan? Tylko lampka, na sylwestra (o dziwo moja rodzina sama mi ją daje, tak dla towarzystwa...).
PS: Jeśli ktoś po tym poście poczuje do mnie zniechęcenie/urazę, proszę bardzo, mnie niezbyt to obchodzi....
Johnny121
18-02-2008, 22:19
Haha, po raz pierwszy wypiłem w wieku 5 lat! Łyk "Okocim: Mocne". Chuj*wy, do dzisiaj go nie lubię.
Patologia... xD
A ja ostatnio wypiłem 9 piw i nic....żadnej reakcji...wróciłem do domu, siedze w pokoju a strasi nic nie czują. Ze mną jest coś nie tak?
ps. mam 15 lat
Ja ostatnio wypiłem trzydzieści pięć kolejek, trzy driny (wutka z kolom), szesc szklaneczek łiski i 10 piwuw, a na dokładkę wypaliłem skrenta jakiego świat lucki nie widział. :cup::cup:Pozdro ziomki, czy ja jestem normalny? :baby: Dodam, że starzy nic nie czuli ode mnie, nie śmierdziało i wogule. 8o
Za tszy miesionce kończe 18latuw i karzdy 17 i 16latek bendzie dla mnie gnojek i szczyl, bo ja nigdy tyle nie miałem!!!!!!
Ja tam jestem pełnoletni i nikt mi nie mówi ,kiedy i co pić itp.Ale jak widzę ,w takie upalne lato , takich 16-17 latków ,po prostu wyglądających nie jak dzieci itp i nie sprzedają im piwa ,to im kupie , no bo co im zrobi to 1 piwo , na pewno ich nie uchleje , ani nic ,a można mile spędzić czas ze znajomym nad jeziorkiem z piwkiem w ręku.Ale jak widzę jak jakieś gnoje chleją alkohol , że bania mała , a później się szlajają i drą mordę ile Bozia głosu dała , a później jak się przypatrzę ,to nieraz chłopak wygląda jak 12 latek..Nie oszukujmy się - coraz młodsi sięgają po alkohol
Osobiście , piłem ale bardzo sporadycznie w wieku 15 (początki ,ale bardzo lajtowo 1 piwo max ,bo bałem się,że się uchleje czymś mocniejszym albo kilkoma piwami) , do 17 roku życia (tu już raczej pozwalałem sobie na "mocniejsze" trunki ,ale tylko okazyjnie , czy to 18 urodziny , czy impreza w wakacje czy coś) ,ale NIGDY nie byłem pijany ,żebym nie był świadomy siebie , zawsze nawet po % mógłbym udzielić pomocy i myślę sensownie , po prostu mam ten umiar, którego niektórzy nie mają.
@up
I na chuja ci ten umiar czujesz się lepszy? :>
Alkohol jest po to żeby się upić :P.
Johnny121
18-02-2008, 22:31
Ja ostatnio wypiłem trzydzieści pięć kolejek, trzy driny (wutka z kolom), szesc szklaneczek łiski i 10 piwuw, a na dokładkę wypaliłem skrenta jakiego świat lucki nie widział. :cup::cup:Pozdro ziomki, czy ja jestem normalny? :baby: Dodam, że starzy nic nie czuli ode mnie, nie śmierdziało i wogule. 8o
Nei zapomjnai o tyh kilometrofyh ścierzkah koki!1
Picie...tak jak najbardziej preferuje. Jak juz cos robic to robic do konca...nie lubie wracac podpity do chaty. Pamiętam jak mialem 16 lat i pojechalismy z kumpel 19 letnim na imprezę...napilismy sie jak swinie czyli impreza standard. Ale rano sie budze i do niego z pytaniem jak wrocilismy do chaty...co sie okazalo po dlugim namysle i pytaniu znajomych: wrzucilem go za szmaty do samochodu wziąłem klucze i przyjechalem do chaty..xD. tasmy brak bo sie film urwal
to tak dla przestrogi a co do topicu
z alkoholem przed 18 jest jak z seksem przed slubem lub wspołzycie z nieletnia..to i to reguluje prawo panstwowe albo kanoniczne...lamiemy te zasady z przyjemnoscia...nie tylko dlatego ze inni tak robia ale i daltego ze kochamy...pic czy ta druga osobe to juz zalezy od jednostki.
@slythia..
jesli twoj avatar to ty to napijmy sie razem...Torun wrocław wybierz sama :)
Dark Sven
18-02-2008, 22:57
@Dark Sven
Ja tam w wieku 13 lat uganialem sie za pilka i uwazam ze 13 lat to troche za malo na picie, nawet na te 2 piwka... Organizm 13 latka moze roznie reagowac.
Ta... Bo przecież w wieku 13 lat chodziłem dzień w dzień najebany i nic innego nie robiłem...
PaktofonikA
18-02-2008, 23:00
Harry_Potter_
Chciales zaimponowac wszyskim jaki z ciebie 'tfarciel'? ;) Nie sadze zeby ci sie udalo..
Nei zapomjnai o tyh kilometrofyh ścierzkah koki!1
O widzem, rze Ty tesz byłeś na tej impże ziomek, ktury to byłeś Ty, ten co rzygał pod sufit, czy ten co latał na miotle jak Harry Potter??!?!?!?!?!
Tovob Lard
18-02-2008, 23:09
Ja ostatnio wypiłem trzydzieści pięć kolejek, trzy driny (wutka z kolom), szesc szklaneczek łiski i 10 piwuw, a na dokładkę wypaliłem skrenta jakiego świat lucki nie widział. :cup::cup:Pozdro ziomki, czy ja jestem normalny? :baby: Dodam, że starzy nic nie czuli ode mnie, nie śmierdziało i wogule. 8o
Za tszy miesionce kończe 18latuw i karzdy 17 i 16latek bendzie dla mnie gnojek i szczyl, bo ja nigdy tyle nie miałem!!!!!!
To błąd, że w swoich 'aluzjach' używacie stereotypów i przydzielacie palaczy skrętów pod grupę ziomali, czy prawdziwy syn mroku nie pali? hihihihihihih
Czemu nie napisałeś, że w przerwie na konsumpcje kota i dziewicy zajaralem skręta, przy jednoczesnym rysowaniu pentagramu na penisie, używając krwi świeżo co zpuszczonej z czegokolwiek.? oj oj stereotypy są złe, czemu używasz słowa 'ziomki' a nie na przkład 'brudasy' hmmm <zabijcie mnie - satan na blokach ma swoją baze wiec krusz juz i roluj on czeka przy barze elo!>
Mam tak samo, tylko z baczką :D
Pogrążasz się moj niemiły głupcze
@edit
gdzieś tam niżej
Noł Ziomale a mnie tło nie pamiętacie ? Ciężarówkę amfy żeśmy tam wpierdolili, z sufity sie koks szypal, a wojsko to żeźmy w 4 minutersy rozwalilili ! Ja to żem se walił z axa, bo mnie na fazie życie sie lagowało... A jak tam z jakimisz 2 typkami żem cysterne czystej sam opierdolili to wy byli?
Zaiste powielanie, lekko już wyczerpanego temat świadczy o twoim jakże, nietuzinkowym poczuciu humoru ZIOMEK! ELO
Nie wolno pić piwa przed 18, bo sie pójdzie do piekła brooo
O widzem, rze Ty tesz byłeś na tej impże ziomek, ktury to byłeś Ty, ten co rzygał pod sufit, czy ten co latał na miotle jak Harry Potter??!?!?!?!?!
Noł Ziomale a mnie tło nie pamiętacie ? Ciężarówkę amfy żeśmy tam wpierdolili, z sufity sie koks szypal, a wojsko to żeźmy w 4 minutersy rozwalilili ! Ja to żem se walił z axa, bo mnie na fazie życie sie lagowało... A jak tam z jakimisz 2 typkami żem cysterne czystej sam opierdolili to wy byli?
Marsseel
18-02-2008, 23:18
@Harry_potter
No spoko, ja ostatnio zamówiłem cysternę wódki, koledzy mnie wrzucili, zapukali za 5 minut i usłyszeli odgłos pukania w pustą blachę. O dziwo nic mi nie było. Coś ze mną nie tak?
@slythia..
jesli twoj avatar to ty to napijmy sie razem...Torun wrocław wybierz sama :)
Niestety, to nie ja... Moze w przyszlosci dam avka ze mna, teraz nie umiem go zrobic ;P.
A co do zdjec.. Sa na tym forum ;P. Tylko jakos nikt nie skometowal ;(
A ja ostatnio wypiłem 9 piw i nic....żadnej reakcji...wróciłem do domu, siedze w pokoju a strasi nic nie czują. Ze mną jest coś nie tak?
ps. mam 15 lat
Masz dziurę w szyi i Ci się wylewa!1111
@Xantro:
Ja to pamiętam ;>
Też tam byłem i to było jak byłem fanem Pottera to pewnie ja byłem tym co Ryłek wspomniał X(X(B)B)B)
@edit, normal, topic:
Noo...co będę powtarzał to co tyle razy mówiono xd
Niestety, to nie ja... Moze w przyszlosci dam avka ze mna, teraz nie umiem go zrobic ;P.
A co do zdjec.. Sa na tym forum ;P. Tylko jakos nikt nie skometowal ;(
Wyślij mi zdjęcie, to Ci zrobię (avatar ofc ^.-).
Ta... Bo przecież w wieku 13 lat chodziłem dzień w dzień najebany i nic innego nie robiłem...
...
...
...
...a nie?
O widzem, rze Ty tesz byłeś na tej impże ziomek, ktury to byłeś Ty, ten co rzygał pod sufit, czy ten co latał na miotle jak Harry Potter??!?!?!?!?!
Nie wiem, jak to jest, Ryłku, ale pomimo tego, że wyśmiewasz ludzi w strasznie żałosny sposób (orty, nadmiar ! i ? etc.) kocham czytać, jak to robisz.
Necromantor
18-02-2008, 23:28
Zostaw go on jest fajny!
Vanhelsen
18-02-2008, 23:32
Ale np w ameryce piwsko i papierochy są dozwolone od 21 roku życia.
Tak jak napisali up trzeba znać umiar. Lecz nie sądzisz, że kupwanie alkoholu to zwykła strata pieniędzy? Lepiej pić na imprezie.Hamburgerlandia się nie liczy, bo pardon, ale gdy alkochol jest od 21, prawko od 16 a broń od 12lat to to jest kpina a nie granice...
W takim razie - wodka jest smieszna? Jej nie pije sie dla smaku ;] [...]pod upić się miałem na myśli zchlać do nieprzytomności i urwać sobie film xP
A ja ostatnio wypiłem 9 piw i nic....
czysta magia.
http://smg.photobucket.com/albums/v330/ether1/?action=view¤t=juvki.jpg
wypij to...
Dark Sven
18-02-2008, 23:37
...
...
...
...a nie?
...
...
... dlaczego wszyscy mnie uważają za popierdola :'(?
Tovob Lard
18-02-2008, 23:40
czysta magia.
http://smg.photobucket.com/albums/v330/ether1/?action=view¤t=juvki.jpg
wypij to...
Te piwa po bokach, to chyba tylko po to zeby dodać estetyczności stoliczkowi ; d
@druga strona
No i wyrządziłeś mi ogromną przykrość!
Nie wiem, jak to jest, Ryłku, ale pomimo tego, że wyśmiewasz ludzi w strasznie żałosny sposób (orty, nadmiar ! i ? etc.) kocham czytać, jak to robisz.
Miło, że to doceniasz, serio. Sam nienawidzę czytać swoich pseudo żartów, ani żadnego dłuższego tekstu napisanego przeze mnie. Zawsze jak czytam jakieś stare tematy, to po prostu pomijam swoje posty. ;-) Nawet jak z Twojej strony to też była ironia, to załóżmy, że jej nie zauważyłem, a miejcie radość z życia. ; p
Czemu nie napisałeś, że w przerwie na konsumpcje kota i dziewicy zajaralem skręta, przy jednoczesnym rysowaniu pentagramu na penisie, używając krwi świeżo co zpuszczonej z czegokolwiek.? oj oj stereotypy są złe, czemu używasz słowa 'ziomki' a nie na przkład 'brudasy' hmmm <zabijcie mnie - satan na blokach ma swoją baze wiec krusz juz i roluj on czeka przy barze elo!>
Nie wiem co robią synowie mroku, córki szatana, techno muły, metale, punki, skejty, gofy, nu-metalowe ziomy, pop laski, czy emolce, ale widzę, że się znasz, ziomek. Radzę napisać o tym pracę i wysłać Nowakowi, on podobno lubi takie rzeczy czytać. Wspomnij też, że Eminem i GnR nie grają dla Polaków, Nergal niszczy książki (tak jak Kościół jeszcze kilka lat temu), Madonna masturbuje się na scenie, a Gorgoroth zakupuje hektolitry sztucznej krwi i bawole głowy za pieniądze TVP. Bestseller w Polsce gwarantowany, szkoda tylko, że za granicą będą się pukać w główki i znowu uważać Polskę za zaścianek.
@ogólnie, żeby był top: Picie staram się od kilku tygodni ograniczyć, ogólnie to wypiłem jedno piwo a okazji było już troszkę. Nie za bardzo mam ochotę mówić czemu, po pijaku różne rzeczy się mówi/robi.
Johnny121
19-02-2008, 00:18
O widzem, rze Ty tesz byłeś na tej impże ziomek, ktury to byłeś Ty, ten co rzygał pod sufit, czy ten co latał na miotle jak Harry Potter??!?!?!?!?!
Ja to ten ziom co latau na mjotle jak Hardy Potfór!!!!!!! Ten co żygał to muj kómpel Zygfryt!
@down
Ziomuś, Ty to pszecierz wyrywaueś te laski, co wyglondauy jak Doda przed operacją plastycznom.
Ja to ten ziom co latau na mjotle jak Hardy Potfór!!!!!!! Ten co żygał to muj kómpel Zygfryt!
Przecież to ja byłem ten od miotły ;<
@edit:
Ty się chyba za dużo napiłeś wtedy i po prostu myślałeś że ja to Ty, a Ty to ja...a ja to nie! Rycerz taki że do końca wytrzymałem!
Arrivald
19-02-2008, 00:23
Alkohol jest prymitywnym gownem i niszczy czlowieka, ale czasem zeby moc zdystansowac sie od tej marnej rzeczywistosci lubie sie napic.
@up
I na chuja ci ten umiar czujesz się lepszy? :>
Alkohol jest po to żeby się upić :P.
i ty masz 17 lat, tak?
mentalność dzieci z podstawówki....
Mapa_Europy
19-02-2008, 16:37
to że napisał że ma te 17 lat wcale nie oznacz że ma tyle lat
/\Najmundrzejsze zdanie na forum!
Haha, po raz pierwszy wypiłem w wieku 5 lat! Łyk "Okocim: Mocne". Chuj*wy, do dzisiaj go nie lubię.
Patologia... xD
Ja w wieku 4-5 lat piłem koniak. ''Dobre, ale mocne''.
Alkohol jest prymitywnym gownem i niszczy czlowieka, ale czasem zeby moc zdystansowac sie od tej marnej rzeczywistosci lubie sie napic.
Alkohol od najdawniejszych lat poza wodą i miodem był podstawowym napojem, to w tych czasach jest źle odbierany i traktowany jako napój wyskokowy. Coraz słabsze głowy?
Jorg Bruce
19-02-2008, 16:43
"Alkohol pity z głową, nie szkodzi w żadnych ilościach"
I tego się trzymam xP A nie polecam zaczynać wcześnie pić.. Nie myślicie sobie że jak ktoś już wypije w wieku 13 lat (są i tacy xD)jest silny w biegach pr0 i w ogóle postrach osiedla ^^ Ja osobiście zaczynałem w wieku 15 lat :) Gdy stara mnie pierwszy raz złapała to nawet dużego przypału nie było ;s Bracia wcześniej drynili xP Wg. mnie przełomowym wiekiem jest 15 ;o Okrągła liczba, fajnie brzmi i w tym wieku zaczęło się moje "prawdziwe życie" ;0 Pierwsza dziewczyna, już lekkie popijawy były, ogólnie najlepszy wiek w życiu nastolatka.
Gdy stara mnie pierwszy raz złapała to nawet dużego przypału nie było ;s
Śmieszne, moja rodzicielka mnie nie musi łapać, jak mam ochotę na pójście na piwo czy wino z kumplami i koleżankami to jej o tym po prostu mówię, żeby się nie martwiła, czy coś. A mam 16, czyli niewiele więcej niż te Twoje przełomowe 15. Inna sprawa, że nie chleję co drugi dzień, wtedy pewnie by się czepiała.
Śmieszne, moja rodzicielka mnie nie musi łapać, jak mam ochotę na pójście na piwo czy wino z kumplami i koleżankami to jej o tym po prostu mówię, żeby się nie martwiła, czy coś. A mam 16, czyli niewiele więcej niż te Twoje przełomowe 15. Inna sprawa, że nie chleję co drugi dzień, wtedy pewnie by się czepiała.
Pochwalam. Jak mnie stara pyta, gdzie idę to zawsze odpowiem, że chłopaki spod mostu mają nowy karton... albo, że koka staniała.
@Topic
Z tych pijących dzieciaczków to jest gleba. Jak oni się zachowują po tych 4 piwach to mam wrażenie, że zaraz dedne z beki :D.
Tyle mojego zdania na ten temat, sam świadomie upiłem się już w wieku 12 lat.
EDIT:
A w wieku 13 lat, po sylwku zbierałem na tym forum rady jak załatwiać, żeby kac się odpieprzył. Jakoś nikt mnie nie k-linczował.
To dajcie takiemu 13 latkowi, cos do wypicia, spalenia czy cokolwiek innego. Mówiąc ze wszyscy którzy tego spróbowali mieli mega odloty/kapy/fazy etc nawet jesli była by to woda święcona, to on i tak bedzie mial faze. Fakt, faktem ze udawaną faze, zeby nie byc innym ;;;;.
redfaction
19-02-2008, 19:49
cze,
nie jestem pełnoletni, 1.5roczku left, pije co chcę, w jakich ilościach chce, kupuje gdzie chce, i jestem fajniejszy od Was wszystkich, bo nie pierdole albo o nadmiernym umiarze, albo o uber ist krieg fazie !q11;111.
i moje zdanie jest takie, że jak ktoś wie co robi, umie przestać (ofc. nie zanim się upije - tylko umie przestać się upijać kiedy robi to za często;d) albo czasem sobie wyskoczy ze znajomymi na piwo, to to nic złego.
btw.
Ktoś pisał że rzygał po komandosie. Chłopie, nie bądź taki, nie bądź heretykiem, to cudne wino, za rozsądne pieniądze.
No ale nie o tym miałem, nie o dobrych rzeczach, tylko o tych złych.
Ktoś podoła temu? Dwie butelki, żadnego działania procentowego, natomiast b. ciekawie to podziałało na mój układ pokarmowy. Takie chujowe, że chciał zwrócić niemal natychmiast:D
http://www.winka.net/image/etykiety/nalewka_soltysa_wisniowa_euromak.jpg
jestem fajniejszy od Was
Mozesz sobie, psiamac, pomarzyc. =)
Jorg Bruce
19-02-2008, 20:06
@Lasooch & Thero
Nom, takw wieku 15 lat do starej mówisz:Ja ide sie napierdolić jak meserszmit i wroce napierdolony i nie czekaj z kolacją.. tak? no to powodzenia, mi matka nigdy nie pozwalała pić, po prostu czasem sie napije, ale nie do nieprzytomności :\ A jak Ci stara na wszystko pozwala no to wspolczuje :( dobra, nie odpisujcie na moje posty bo wogle sie pokucimy lepjej sie zakumplujmy jak kumple i badzmy psiapiulkami ^^
redfaction
19-02-2008, 20:25
Mozesz sobie, psiamac, pomarzyc. =)
Slejuś, od Ciebie zawsze byłem
: * ********
Ktoś pisał że rzygał po komandosie. Chłopie, nie bądź taki, nie bądź heretykiem, to cudne wino, za rozsądne pieniądze.
Komandos to rzyg, Cherry za chterry pięćdziesiąt o niebo lepsze.
@Lasooch & Thero
Nom, takw wieku 15 lat do starej mówisz:Ja ide sie napierdolić jak meserszmit i wroce napierdolony i nie czekaj z kolacją.. tak? no to powodzenia, mi matka nigdy nie pozwalała pić, po prostu czasem sie napije, ale nie do nieprzytomności :\ A jak Ci stara na wszystko pozwala no to wspolczuje :( dobra, nie odpisujcie na moje posty bo wogle sie pokucimy lepjej sie zakumplujmy jak kumple i badzmy psiapiulkami ^^
Nie, po prostu mówię jej, że idę się z kumplami napić, żeby wiedziała, co się dzieje. Do nieprzytomności się nigdy nie upiłem i nie zamierzam, ba, nawet dziur w pamięci jeszcze nie miałem.
i ty masz 17 lat, tak?
mentalność dzieci z podstawówki....
Twój stary ma mentalność dziecka z podstawówki, kosmodromie.
Arrivald
19-02-2008, 22:37
Komandos to rzyg, Cherry za chterry pięćdziesiąt o niebo lepsze.
Jesli chodzi o tanie winska to Komandosa nic nie przebije w smaku :p Ewentualnie Lipa z Miodem i Kokosowa Nutka sa ok, jakies cherry sie do niego nie umywa :] Siara.
Piwko to podstawa dobrego spotkania. Moze dlatego ze wiekrzosc moich kumpli to studenci xD Ale nawet jesli 1.5 litra piwka nikomu chyba jeszzce nie zaszkodzilo(dzieci lat>15 pod uwage nie biore) a i w bilardzik sie lepiej gra oraz pogaduszki lepiej idą. Czyli pij tyle na ile ci glowa pozwoli bo ja tylko 1 w zyciu spilem sie tak ze mi sie film urwal. I obiecalem sobie ze nigdy wiecej.
Nie, po prostu mówię jej, że idę się z kumplami napić, żeby wiedziała, co się dzieje. Do nieprzytomności się nigdy nie upiłem i nie zamierzam, ba, nawet dziur w pamięci jeszcze nie miałem.
I ty mówisz, ze pijesz?<półironia><ja jak sie budze po imprezie i wszystko pamietam to czuje niedosyt> xD
Walekifa
20-02-2008, 00:14
Ej.A co powiecie na zimny browarek + wanna z gorącą wodą?
edited by ash : szpanujesz? ;)
@up: zastąp mi tą wannę fajną dziewczyną i na to pójdę.
I ty mówisz, ze pijesz?<półironia><ja jak sie budze po imprezie i wszystko pamietam to czuje niedosyt> xD
Wybacz, sensei.
Zwróć też uwagę na religię. Biorąc komunię swiętą przysięgałeś, że nie będziesz pił do 18 roku życia, ale dla większości osób to nie ma nic do rzeczy B)
Walekifa
20-02-2008, 00:57
A ja składam teraz następną taką przysięgę na bierzmowanie ; p
Zwróć też uwagę na religię. Biorąc komunię swiętą przysięgałeś, że nie będziesz pił do 18 roku życia, ale dla większości osób to nie ma nic do rzeczy B)
Kazali... To sie przysiegalo. Kto sie wtedy zastanawial nad trescia... Dla mnie /z jakiegos powodu/ ta przysiega nie jest wiazaca. Poza tym, z tego co pamietam... To akurat w tym momencie zamilklam ;D
Kazali... To sie przysiegalo. Kto sie wtedy zastanawial nad trescia... Dla mnie /z jakiegos powodu/ ta przysiega nie jest wiazaca. Poza tym, z tego co pamietam... To akurat w tym momencie zamilklam ;D
Taka młoda a już zamierzała pić. Wstyd!
Taka młoda a już zamierzała pić. Wstyd!
Coz, trzeba bylo zostawic sobie jakas furtke ;).
Alkohol be, jestem abstynentem.
<Czeka aż ucichną śmiechy>
Ale rly, nawet szampana na nowy rok nie piję>
<Czeka aż przestaną lecieć pomidory i pieluchy>
Diamonic
20-02-2008, 02:27
Pochwalam. Jak mnie stara pyta, gdzie idę to zawsze odpowiem, że chłopaki spod mostu mają nowy karton... albo, że koka staniała.
Nie każdy ma matkę, która jest nadopiekuńcza. : ) Ja już wcześniej mówiłem, że idę do pubu, do znajomego czy po prostu na imprezę wspominając oczywiście o tym, że będę pił i jakoś nigdy z tego powodu nie słyszałem jakichś specjalnych wyrzutów ze strony rodziców. ;] Teraz pozostało mi 3 miesiące do 18. x)
Co do tematu, pierwszy raz piłem w wieku 14(?), ale to jedno piwo i później aż do sylwestra w wieku 15 lat, nic... a po sylwku przez rok zero picia. : D A teraz regularnie co tydzień w sobotę, ale to tak 2-3 piwka albo kapeczkę wódki, którą swoją drogą ubóstwiam. ^^
I ty mówisz, ze pijesz?<półironia><ja jak sie budze po imprezie i wszystko pamietam to czuje niedosyt> xD
Haha : D! Dokładnie. ^^
Ta przysięga przy komunii... ona nie może być wiążąca skoro jest nieświadoma. Chyba, że ktoś był wtedy w pełni świadom. Ja nie;)
P.S. zawsze kiedy piszę posta na tym forum jestem ciekaw jak będzie zinterpretowany przez użytkowników :)
Vanhelsen
20-02-2008, 04:26
"Alkohol pity z głową, nie szkodzi w żadnych ilościach" Alkochol pity z umiarem nie zaszkodzi nawet w dużych ilościach...
Dobra teraz troche popostujemy.
Co do picia "lampki wina do obiadu", czy ktoś oprócz mnie zna to tylko z telewizji?
Jak bylem we Francji to dostawalem wino do obiadu.
Ale np w ameryce piwsko i papierochy są dozwolone od 21 roku życia.
Hamburgerlandia się nie liczy, bo pardon, ale gdy alkochol jest od 21, prawko od 16 a broń od 12lat to to jest kpina a nie granice...
W stanach ogolnie to jest tak:
16 lat - prawko
18 lat - papierosy
21 lat - alkohol
I to jest ustawione odgornie przez rzad. A co do broni to kazdy stan ma wlasna polityke.
Ogolnie zakazany owoc o wiele lepiej smakuje bo dostajemy troche adrenalinki gratis(rodzice sie kapna? sasiad zauwazy?). Kiedy osiagnalem ukochana liczbe 18 lat nic sie nie zmienilo poza sporadycznym piciem w domu z tatkiem =]
@offtop
Wieszok - pisze sie alkoHol a nie alkoCHol ;-)
Ta przysięga przy komunii... ona nie może być wiążąca skoro jest nieświadoma. Chyba, że ktoś był wtedy w pełni świadom. Ja nie;)
Według Kościoła Katolickiego dziecko w wieku siedmiu lat staje się w pełni świadome i w ogóle, więc składa _wiążącą_ przysięgę. Swoją drogą, jak masz 7 lat i pierwszą komunię to, zdaje się, _możesz_ przyjąć i bierzmowanie, według przepisów czy coś. Nie, żebym tym się jakoś przejmował, piekła i tak nie ma.
Zwróć też uwagę na religię. Biorąc komunię swiętą przysięgałeś, że nie będziesz pił do 18 roku życia, ale dla większości osób to nie ma nic do rzeczy B)
A czy nie przysięgałeś że będziesz jeszcze żył w czystości i nie grzeszył? Woops
16 lat - prawko
Za pisemną zgodą rodziców nawet w Polsce będziesz miał prowko w wieku 16 lat
Jak dla mnie jeśli ktoś po alkoholu nie zaczyna się zachowywać jak idiota to niech sobie pije bez względu na to ile ma lat. Znam 15-latków szczycących się tym, że wypili pół wina i piwo i rzygali i są elo. Ale to nie jest elo... ; )
(dzieci lat>15 pod uwage nie biore)
Czyli dopiero powyżej piętnastego roku życia człowiek staje się dzieckiem?
Vanhelsen
20-02-2008, 15:40
@offtop
Wieszok - pisze sie alkoHol a nie alkoCHol ;-)Nie mam słownika w FFoxie :<
Za pisemną zgodą rodziców nawet w Polsce będziesz miał prowko w wieku 16 latAle u nas nawet za pisemną zgodą rodziców nie dostaniesz glocka w wieku 12stu lat...
Ale u nas nawet za pisemną zgodą rodziców nie dostaniesz glocka w wieku 12stu lat...
Oficjalnie nie...
Shanhaevel
20-02-2008, 15:54
Dla mnie /z jakiegos powodu/ ta przysiega nie jest wiazaca.
Nazywajmy rzeczy po imieniu - ogólnie trochę ta przysięga niewygodna jest. : P
Kazali... To sie przysiegalo. Kto sie wtedy zastanawial nad trescia... Dla mnie /z jakiegos powodu/ ta przysiega nie jest wiazaca. Poza tym, z tego co pamietam... To akurat w tym momencie zamilklam ;D
Na mój prosty rozum - jeżeli Bóg istnieje i tak leci mu to swobodnym sikiem, co przysięgałem w wieku 7 lat.
Oficjalnie nie...
No, a nieoficjalnie to każdy student ma broń (włączając w to Kaczyńskiego). Nieoficjalnie, w wieku 10 lat, to można i dziewkę z czworaków zbrzuchacić.
@Lasooch & Thero
Nom, takw wieku 15 lat do starej mówisz:Ja ide sie napierdolić jak meserszmit i wroce napierdolony i nie czekaj z kolacją.. tak?
Gdzie z bluzgami?! Kultura zawsze musi być. (Chyba, że po pijaku; wtedy się nie liczy) Poza tym, nie pisałem tego do końca serio.
Nazywajmy rzeczy po imieniu - ogólnie trochę ta przysięga niewygodna jest. : P
Tez ;P. I tak zostala juz zlamana... Lecz.. W sumie.. Ja nie przysiegalam! :P
Dark Sven
20-02-2008, 16:50
Ano... Pod presją się nie liczy. Poza tym, nie przypominam sobie takiego elementu komunii.
Pomadeczka
20-02-2008, 17:36
Czasem popije do towarzystwa,ale ogolnie to nie. =]
Smialo mozecie sobie zalozyc forowy klub AA.
Vanhelsen
21-02-2008, 13:43
Smialo mozecie sobie zalozyc forowy klub AA.
nie kuś, nie kuś, bo jeszcze znajdzie się chętny :D
Ciekawe czy by przeszlo. : D
rekrutacja:
-trzeba wyslac filmik jak sie zeruje 0.5 l
Ciekawe czy by przeszlo. : D
rekrutacja:
-trzeba wyslac filmik jak sie zeruje 0.5 l
W <40 sekund. Jak w 20 sekund to dostaje lepszą rangę.
Marsseel
21-02-2008, 15:07
Slay jesteś ateistą, ale widzę że mimo wszystko w niektórych sprawach popierasz kościół :P
Slay jesteś ateistą, ale widzę że mimo wszystko w niektórych sprawach popierasz kościół :P
Nie jestem ateista, jestem wyznawca Marduka.
I wisi mi podejscie Kosciola do tej sprawy - jak dla mnie to kwestia bardziej moralnosci.
Smialo mozecie sobie zalozyc forowy klub AA.
Ta... Te tłumy alkoholików = )
Jorg Bruce
21-02-2008, 20:27
Heh w czasie przyjmowania komunii, kto myślał o alco? ;o Na pewno nie ja ;s Byłem nie świadomy tego co robie, "zrobiłem bo musiałem" xP!
I tu nie chodzi o jakieś usprawiedliwianie się.
Po prostu nie poczułem przysięgania ani nie czuję teraz, że coś przysięgałem. To co? Myślicie, że przysięgałem? :D
I tu nie chodzi o jakieś usprawiedliwianie się.
Po prostu nie poczułem przysięgania ani nie czuję teraz, że coś przysięgałem. To co? Myślicie, że przysięgałem? :D
Przysiegales.
Ta... Te tłumy alkoholików = )
A zebys sie nie czul samotny, to mozesz zalozyc np. Klub Macania Nastolatek Po Cyckach.
Chesterkaa
21-02-2008, 21:34
Trzeba znać umiar i mieć silną wolę, umieć powiedzieć samemu sobie "starczy!", a wtedy wiek nie gra roli.
No a Ty na pewno z Pipim go znasz : D
Hah ja tam nie widze nic zlego... ale czasmi mozna przez to w niezle gowno sie wjebac :P...
Oczywiscie ze pije!
Zaczełem hmm 2 gimnazjum ... potem rozpilem moje kumpele z liceum =P i teraz jestesmy tak zgrana paczka i wogole =P razem pijemy i sie dobrze bawimy.
Raz stracilem tylko przytomnosc :p to byla ciezka noc nic nie pamietam =P
Czego nie pilem ... tylko denaturatu :p
Bo spirol =P aka szajba jest miodzio
Najbardziej jednak lubie piwo tak sobie wypic z kumplami..
Zaczynalo sie od lechow potem zubry bo tansze a teraz to juz co jest :P ale i tak najlepszy zywiec bo z puszczy !
To jak z tym klubem? AA
ja zjat cukierka z alkoholem i sie upił plx czy moge byc w waszym klubie aa?
no wezcie plx
Tak, uwazam, ze picie alkoholu przed 18 _jest_ zle. Ale nic nikomu nie nakazuje ani nie zakazuje - generalnie, to nie moja broszka. Po prostu tego nie akceptuje.
Lol, dziwną masz moralność :p
Lol, dziwną masz moralność :p
Bardziej swiatopoglad niz moralnosc. I czemu dziwna? Bo nie akceptuje picia/palenia/pieprzenia sie jak dwie swinki przez 15- czy 16-latkow? C'est la vie...
Ale, jak mowilem, nikomu nic nie narzucam.
Chodziło mi o to wyrażenie 'przed 18'. Bo czytając cały Twój post odniosłem wrażenie, że to ścisła granica, co do jednego dnia. A jak chodzi Ci ogólnie o picie w młodym wieku to spoko, yo :p
Bardziej swiatopoglad niz moralnosc. I czemu dziwna? Bo nie akceptuje picia/palenia/pieprzenia sie jak dwie swinki przez 15- czy 16-latkow? C'est la vie...
Ale, jak mowilem, nikomu nic nie narzucam.
Dlaczego tego nie akceptujesz? Bo prawo tak stanowi, bo nie trawisz widoku podjaranych 16-latków palących czy upijających się kiedy tylko się da? Dlaczego akurat 18 lat? Bo to pełnoletność w świetle naszego prawa?
Na szczęście ja nic nie przysięgałem ;) Protestant, w dodatku nieochrzczony. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, jeśli zachowuje się umiar.
Wogole to jest smieszne 18 Lat bo co...
Ostatnio jaja byly babka w sklepie "Poproszę o dowodzik" kumpel pokazuje Legitke <Mial w ten dzien 18naste urodziny> a babka tak no i tak Ci nie moge sprzedac bo nie wiem o której sie urodziles przyjdz jutro... !?
Pije bo lubie...
Dlaczego tego nie akceptujesz?
Bo nie - po prostu.
Dlaczego akurat 18 lat? Bo to pełnoletność w świetle naszego prawa?
Bo dyskusja w tym watku rozbija sie o alkohol przed 18-tka.
edit:
Wogole to jest smieszne 18 Lat bo co...
Bo tak stanowi prawo - nie podoba sie, to wyjedz na Grenlandie.
.Matrik.
28-02-2008, 16:49
Nie piję. Bo nie. I mnie nie ciągnie. Z nawaleniem jak u Miszy. A chlanie jaboli pod sklepem nie jest elo.
Nie piję. Bo nie. I mnie nie ciągnie. Z nawaleniem jak u Miszy. A chlanie jaboli pod sklepem nie jest elo.
Kto tu mowi o chlapaniu jaboli pod sklepem...
Cloudres
28-02-2008, 21:42
Jabole pod sklepem to nie jest dobre, ale w lesie albo na łące to ju ż tak :F
Lubię alko i nikt mi tego nie odbierze, czasami dla relaksu, czasami przez nerwy, wolę się upić niż zostać pieprzonym EMO i mówić że idę się ciąć xDDDD
Jabole pod sklepem to nie jest dobre, ale w lesie albo na łące to ju ż tak :F
Lubię alko i nikt mi tego nie odbierze, czasami dla relaksu, czasami przez nerwy, wolę się upić niż zostać pieprzonym EMO i mówić że idę się ciąć xDDDD
To jest too!! =))*
alkohol jest lepszym rozwiazaniem niz te pierdolone narkotyki i papierosy
btw: jebac narkomanow i tych co wedza sobie pluca!
Taa, trzeba postawić pytanie: lepiej zniszyć płuca czy mózg? :d
spider-bialystok
29-02-2008, 11:32
alkohol jest lepszym rozwiazaniem niz te pierdolone narkotyki i papierosy
btw: jebac narkomanow i tych co wedza sobie pluca!
Alkohol tez jest narkotykiem :)
Alkohol tez jest narkotykiem :)
Alkohol jest depresantem, a nie narkotykiem.
Poza tym, ustawa o przeciwdzialaniu narkomanii nie traktuje alkoholu jako narkotyku - tak samo, jak i zdecydowana wiekszosc europejskiego kregu kulturowego.
.Matrik.
29-02-2008, 15:11
Taa, trzeba postawić pytanie: lepiej zniszyć płuca czy mózg? :d
Fakt, większość z obsady tego forum ma mózg zniszczony najwyraźniej dość mocno.
spider-bialystok
29-02-2008, 15:30
Alkohol jest depresantem, a nie narkotykiem.
Poza tym, ustawa o przeciwdzialaniu narkomanii nie traktuje alkoholu jako narkotyku - tak samo, jak i zdecydowana wiekszosc europejskiego kregu kulturowego.
Masz racje, ale heroina rowniez jest depresantem, a mowi sie o niej narkotyk. Chodzilo mi ogolnie o srodki psychoaktywne.
Dark Horseman
29-02-2008, 20:39
alkohol jest lepszym rozwiazaniem niz te pierdolone narkotyki i papierosy
btw: jebac narkomanow i tych co wedza sobie pluca!
Z takim podejsciem?
Jebac Twoja stara.
Gowno o tym wiesz.
tak samo, jak i zdecydowana wiekszosc europejskiego kregu kulturowego.
No i?
Alkohol tez jest narkotykiem :)
True.
A co do mnie? Lubie alkohol, papierosy i marihuane tez.Taki ze mnie niedobry cpun i alkoholik, umre w rynsztoku =/// :<<< (ironia mode)
No i?
No i skoro prawo i krag kulturowy, w ktorym sie obracamy, nie uwazaja alkoholu za narkotyki, to formalnie alkohol narkotykiem nie jest.
Dark Horseman
29-02-2008, 21:04
No i skoro prawo i krag kulturowy, w ktorym sie obracamy, nie uwazaja alkoholu za narkotyki, to formalnie alkohol narkotykiem nie jest.
To prawda, ale nie trzeba koniecznie sie z tym zgadzac.
Chocapic
29-02-2008, 22:12
Heh... Co to za różnica jaki wiek. Pijesz ile chcesz i robisz to na własną odpowiedzialność.
Jak to mówią najwięksi "myśliciele" naszej epoki: "Bez picia, nie ma życia".
Walekifa
29-02-2008, 23:14
I tak nikt z nas nie pożyje dłużej niż te 20 lat jeszcze. W*******acie na co dzień samą chemię. Oddychacie ścierwem nie powietrzem,a świat o krok od wielkiej wojny. I nie mówcie że nie mam racji. Zdechnę na sto procent będę żyć na sto procent..
@ DOWN
No i baja.
Dlatego właśnie jeszcze szare komórki trzeba sobie rozpuszczać, nie, Walekifa?;]
A skoro już mówisz o tych wyniszczających czynnikach zauważ, że oddychając podniszczamy płuca, jedząc-nerki i wątrobę, a pijąc-umysł, który zarządza całym organizmem. ;d
Według ciebie alkoholik to zawsze debil ktory zapomnial jak sie uzywa mozgu? Jakby nie takie uzywki nawet bys nie wiedzial kto to Mickiewicz itd. Alkohol nie wyniszcza mozgu, bynajmniej nie tak szybko jak myslisz. Zeby stracic wszystkie szare komorki z powodu alkoholu bys musial pic 56 flaszek dziennie ( gdzies tam wyczytalem dawnoo)
@up
Utrata ponad 30 procent komórek mózgowych w większości przypadków kończy się śmiercią. A pamiętajmy, że alkochol (jak i narkotyki i inne śmiecie) hamuje ich regenerację.
@up
Utrata ponad 30 procent komórek mózgowych w większości przypadków kończy się śmiercią. A pamiętajmy, że alkochol (jak i narkotyki i inne śmiecie) hamuje ich regenerację.
To dlaczego wrecz zalecane jest picie alkocholu (oczywiscie, mowie tu o kieliszku, dwoch, wina dziennie)?
Descartes
01-03-2008, 03:36
Lubię sobie wypić piwo. Po mocniejsze trunki nie sięgam, a wódką się brzydzę.
A papierosów nienawidzę, tak samo jak żywię niechęć do palenia w miejscach publicznych. Jak ktoś lubi to proszę, ale niech mnie nie zmusza do wdychania tego smrodu.
Ponieważ mowa tu właśnie o małych i dużych ilościach. Spotkałaś się kiedyś z zaleceniem "Po posiłku wypić dwie puszki piwa"? Z reguły zalecenia tyczą się właśnie kieliszków...
Ponieważ mowa tu właśnie o małych i dużych ilościach. Spotkałaś się kiedyś z zaleceniem "Po posiłku wypić dwie puszki piwa"? Z reguły zalecenia tyczą się właśnie kieliszków...
Akurat nie slyszalam zalecen dot. piwa ;P. Wino.. Nawet cos mocniejszego. Ale nie piwo ;P.
Nie chce mi sie liczyc o 3 rano.. Ale czy w dwoch kieliszkach wina nie ma tyle samo alkocholu co w puszce piwa?
No i zachcialo mi sie piwa.. Wr! Musiales przypominac?!
Rincewind
01-03-2008, 12:52
Przy niektorych schorzeniach nerek zaleca sie picie piwa (oczywiscie w niewielkich ilosciach).
Walekifa
01-03-2008, 14:51
Mój ojciec zaczynał pić w moim wieku i pił dużo/często przez całe życie. Wątrobę i nerki ma w pięknym stanie.Z mózgiem też wszystko ok.. Tylko te płuca od tych fajek...
Ja tam prawie wogóle nie pije, czasami sięgne do domowego barku a tak to nie..
A Słyszał ktoś zalecenia dot. fajek?
To tylko ojcu grratulować zdrowia. ;] Ale ja i tak pić nie będę. ;p
Vanhelsen
01-03-2008, 15:47
Lubię sobie wypić piwo. Po mocniejsze trunki nie sięgam, a wódką się brzydzę.
A papierosów nienawidzę, tak samo jak żywię niechęć do palenia w miejscach publicznych. Jak ktoś lubi to proszę, ale niech mnie nie zmusza do wdychania tego smrodu.Ja po samą wódkę nie sięgam, po prostu mi nie smakuje (choć kiedyś Zawisza Czarny mi zasmakował w czystym wydaniu) a gdy coś mi nie smakuje to nie piję samego... A jeżeli chodzi o mocniejsze trunki od piwa, chętnie sięgam po wino wytrawne, nie dość że zdrowe na serce (:P) to jeszcze jest smaczne, rum z sokiem wiśniowym/ananasowym/kokosowym, też bardzo ciekawe wydanie, jak jeszcze zapali się do tego cygarko to ma się klimat.
I mimo palenia cygarek zgodzę się z tobą jeżeli chodzi o palenie w miejscach publicznych... (mam tu na myśli chodniki, przystanki itp itd, NIE restauracje i puby!!! Jeżeli ktoś odwiedza Pub w którym nie ma wydzielonej sali dla niepalących musi się z dymkiem liczyć!)
Akurat nie slyszalam zalecen dot. piwa ;P. Wino.. Nawet cos mocniejszego. Ale nie piwo ;P.
Nie chce mi sie liczyc o 3 rano.. Ale czy w dwoch kieliszkach wina nie ma tyle samo alkocholu co w puszce piwa?
No i zachcialo mi sie piwa.. Wr! Musiales przypominac?!Piwo jest dobre na nerki, przeczyszcza je, ofc nie mówimy tutaj o 10-15 puszkach... A w obu przypadfkach (wina i piwa) nie chodzi o % ale o inne składniki w nich zawarte...
@pierwszy post
Pić przed dokładnie skończoną 18 nie wolno. I już.
Bo gdyby prawo dozwalało picie od około 18, to 7-latek (pijący browara)mógłby bezproblemowo powiedzieć, że 11 lat w jego mniemaniu mieści się w około.
@slay
100 % racji, nic do dotania.
@szkodliwość alko/narko
Nie, to wcale nie jest szkodliwe. Po prostu 'cieniasy', które piwa/petów/amfy nie lubią, wymyśliły to żeby nam zrobić na złość.
Kujony głupie. Serio!
@Palenie w miejscach publicznych
Nie. To palący mają się dostosować, i to oni mają mieć 'wydzielone miejsca w restauracjach', bo to niepalący są 'normalniejsi' (nie chce tym sformułowaniem obrazić palaczy), a nie na odwrót.
@religia w środku sporu
Ciężko mi tu cokolwiek powiedzieć, ważne że jako katolik i jako człowiek, poglądy na temat rozmaitych używek mam takie same.
@ja w środku sporu
Nigdy nie próbowałem zapalić, i pewnie nie zapale, a kontakt z alkoholem to mam tylko w sylwestra(kieliszek szampana z rodziną)
Vanhelsen
23-03-2008, 00:24
@Palenie w miejscach publicznych
Nie. To palący mają się dostosować, i to oni mają mieć 'wydzielone miejsca w restauracjach', bo to niepalący są 'normalniejsi' (nie chce tym sformułowaniem obrazić palaczy), a nie na odwrót.Tak czepiając się palenia jeszcze, jestem całkiem przeciw paleniu na przystankach, chodnikach itd, w miejscach w których nie palący się znajdują bez możliwości uniknięcia, jeżeli chce jechać busem/pkp to musi być na przystanku/dworcu i w tym miejscu powinno się szanować ich "niepalenie" ale jestem całkowicie przeciw wprowadzaniu na siłę zakazów palenia w lokalach prywatnych. To klient wchodząc widzi, że lokal na przykład nie jest podzielony na strefy i mnie już to nic nie obchodzi, że on kocha podawaną tam wołowinę czy coś, w lokalu przyjete ogólnie jest palenie i jeżeli chce zjeść tą cudowną wołowinkę to musi zaakceptować fakt palaczy na około. Jeżeli własciciel pofatyguje się w dzielenie lokalu to jego sprawa, nikt nie powinien go do tego zmuszać, bo to jest jego lokal i on ma świete prawo decydować jaka klientela z jakimi upodobaniami ma odwiedzać to miejsce.
właściwie.. Jak dla mnie ograniczenie do lat 18 nie jest dobrym pomysłem. Niektórzy są na tyle dojrzali, że mogą wypić sobie alkohol wcześniej. Chodź znam i takich, którzy nie powinni pić po 18 bo po prostu do tego nie dojrzeli.. A kto będzie chciał i tak zdobędzie. Ja np. lubie sobie wypić piwo. Dla smaku. Dla towarzystwa. Nawet wódkę, chodź jej nie lubię przy kiełbasce z grilla i w doborowym towarzystwie :-) Porozmawiać o zyciu i śmierci ;-) Tylko jest jeden warunek: trzeba do tego dojrzeć. Nie zapomne jak na wiankach 2007 jakieś kobity ok. 30 lat nawaliły sie i zaczęły śpiewać. Jak widać, niektórym potrzeba sporo czasu..
Co do fajków.. Nigdy tego nie popierałem, od paru lat jestem zwolennikiem fajki wodnej. Pewnie paru "yntelygentów" odezwie się, że to to samo. Nie, to nie jest to samo. Nie chce mi się nawet tłumaczyć czemu, bo do większości argumenty nie trafią. Szczerze mówiąc, dużo lepszym pomysłem jest popularne "zielsko". Ono przynajmniej coś daje, rozluźnienie, euforie (chodź czasem przygnębienie, chodź to rzadkie przypadki). A takie fajki.. ? Mi osobiście nie przeszkadza jak ktoś pali, chociaz jako dziewczyny.. Nie, nie lubię całować się z popielniczką :-P
Extermis
23-03-2008, 01:15
Szklanka wodki (250 g) zabija okolo 1000-2000 komorek nerwowych ktore sie nie regeneruja. Czlowiek ma okolo 3 miliardy komorek nerwowych z czego uzywa okolo 10% .
Jak prosto policzyc zostaje nam 2,7 miliarda komorek nerwowych do wykrozystania.
Liczac nawet 2000 tysiace od szklanki (gdzie uczeni przychylaja sie abrdziej do 1000)
bysmy musieli wypic 1.350.000 szklanek po 250 g. dzielac na 4
mamy: 337500 litrowych butelek. jesli alkoholik srednio zyje 55 lat a zacznie pic majac 15. (pije 40 lat) to
40*365 + 10 (od lat przestepnych) = 14610 dni
337500/14610 = troche ponad 23 (tutaj warto zauwazyc iz 23 jest wszedzie)
to daje nam 6 litro wodki na sniadanie 10 na obiad 1 na deser i koljne 6 na kolacje dzien w dzienprzez 40 lat. i wtedy mozna stweirdzic ze jestesmy odmozdzeni.
warto zauwazyc ze zrobilismy przelicznik na 2000 straconych komorek od szklanki a nie 1000...
to tak tylko w ramach ze ktos gdzies wczesnij mowil ze to szkodzi na komorki...
(chodzi o same komorki bo wiadomo ze na inne rzeczy taka ilosc alko zaszkodzi =p , watroba , trzustka, mozg i tak padna niezaleznie od ilosci szarych komorek jakie nam zostana ;s)
alko przed 18? czemu by nie? jesli nie jest sie idiota ktory chce sie wylansowac takim sposobem przed znajomymi... poki zna sie umiar, jak najbardziej. a jak sie nie zna to byleby nie zygac i miec miejsce do spania ;d
kwesta fajek? na trzezwo nei zapale, jak sienapije i juz nie bedzienic do zarcia to siegne. oglnie trzeba tolerowac palaczy, mimo wszystko do pewno stopniabo gbury kopcace na przystankach, np pod wiata w zime, to chamstwo w czystej postaci.
Tak czepiając się palenia jeszcze, jestem całkiem przeciw paleniu na przystankach, chodnikach itd, w miejscach w których nie palący się znajdują bez możliwości uniknięcia, jeżeli chce jechać busem/pkp to musi być na przystanku/dworcu i w tym miejscu powinno się szanować ich "niepalenie" ale jestem całkowicie przeciw wprowadzaniu na siłę zakazów palenia w lokalach prywatnych. To klient wchodząc widzi, że lokal na przykład nie jest podzielony na strefy i mnie już to nic nie obchodzi, że on kocha podawaną tam wołowinę czy coś, w lokalu przyjete ogólnie jest palenie i jeżeli chce zjeść tą cudowną wołowinkę to musi zaakceptować fakt palaczy na około. Jeżeli własciciel pofatyguje się w dzielenie lokalu to jego sprawa, nikt nie powinien go do tego zmuszać, bo to jest jego lokal i on ma świete prawo decydować jaka klientela z jakimi upodobaniami ma odwiedzać to miejsce.
od paru lat jestem zwolennikiem fajki wodnej. Pewnie paru "yntelygentów" odezwie się, że to to samo. Nie, to nie jest to samo. Nie chce mi się nawet tłumaczyć czemu, bo do większości argumenty nie trafią.
@Wieszok: Wystarczy w lokalu tabliczka: "Zakaz palenia" i juz sobie nie beda palic w srodku.
@Gelt: tez pale fajke wodna od czasu do czasu (np. raz na miesiac) a papierosa nigdy w zyciu nie tkne.
To ja od razu wytlumacze czemu fajka wodna jest lepsza:
-Papieros - zawartosc nikotyny - 2-3% + substancje smoliste
-Fajka wodna - zawartosc nikotyny - 0,05% + 0 substancji smolistych + filtr wodny (wiem, malo daje).
Brawo Tompior, to też jest mit o fajce : ) Ulegacie wpływom, bierzecie za prawdę to, co wolicie słyszeć.
Vanhelsen
23-03-2008, 10:25
[...]
Co do fajków.. Nigdy tego nie popierałem, od paru lat jestem zwolennikiem fajki wodnej. Pewnie paru "yntelygentów" odezwie się, że to to samo. Nie, to nie jest to samo. Nie chce mi się nawet tłumaczyć czemu, bo do większości argumenty nie trafią. [...]Sam jestem "koneserem" sheeshy, a że mam w nawyku czytać dużo o tym co robię to wraz z rozpoczęciem zabawy z fają trochę o niej czytałem i na tej podstawie mogę powiedzieć tobie że sheesha jest niewiele szkodliwsza od papierosów, woda faktycznie przeczyszcza dym z substancji smolistych ale nie robi tego idealnie ani nawet b.dobrze, taki dym nadal jest nie zdrowy, co nie zmienia faktu, że jest o wiele przyjemniejszy od papierosowego, ponieważ jest łagodny.
to tak tylko w ramach ze ktos gdzies wczesnij mowil ze to szkodzi na komorki...
(chodzi o same komorki bo wiadomo ze na inne rzeczy taka ilosc alko zaszkodzi =p , watroba , trzustka, mozg i tak padna niezaleznie od ilosci szarych komorek jakie nam zostana ;s)
[...]Komórka komórce nie równa...
@Wieszok: Wystarczy w lokalu tabliczka: "Zakaz palenia" i juz sobie nie beda palic w srodku.
@Gelt: tez pale fajke wodna od czasu do czasu (np. raz na miesiac) a papierosa nigdy w zyciu nie tkne.
To ja od razu wytlumacze czemu fajka wodna jest lepsza:
-Papieros - zawartosc nikotyny - 2-3% + substancje smoliste
-Fajka wodna - zawartosc nikotyny - 0,05% + 0 substancji smolistych + filtr wodny (wiem, malo daje).Źle mnie zrozumiałeś, spoko, jak włąściciel chce walnąć tabliczkę niech to robi, jego świete prawo które uszanować trzeba. Nie podoba mi się zaś to co się dzieje w Anglii, gdzie taki nakaz wymuszany jest od górnie, właściciel sam powinien decydować czy wolno u niego palić czy nie a nie, że robi to za niego rząd...
Co do argumentów na + dla sheeshy, zawartość nikotyny i substancji smolistych zależy od użytego tytoniu, na pewno nie ma 0% ponieważ sam efekt spalania je dostarcza. Również te 0,5% nikotyny jest dla mnie wyjete z sufitu, jakikolwiek tytoń by nie był nikotynę zawiera. Mimo, że sam jestem zaolennikiem sheeshy polecam ten artykuł: http://fajkawodna.org/content/view/64/41/
Faja jest prawie tak samo szkodliwa jak szlugi, z tą różnicą, że "prawie nie robi tutaj wielkiej różnicy". Lepsze są już cygara bo od nich na pewno nie dostaniemy raka płuc...
Alkohol nie jest dla tych którzy pujdą do kolegów (starszych) ci im kupią a oni pójdą chlać np. do bunkra potem cali poobijani, orzygani lub z zniszczonymi ubraniami wrócą szczęśliwy do domu bo było fajnie...
Nie było fajnie, było już nawet nie powiem jak...
On jest dla tych (W Polsce po 18 roku życia, bez wyjątków) którzy nie kupić patyka za 3zł tylko jakieś droższe za np. 50zł i w górę, sproszą przyjaciół usiądą sobie przy stole, pograją w np. pokerka, pogadają o czymś tam... I na końcu wrócą do domu na własnych nogach a nie na plecach kolegów...
@EDIT
Zobacz jak CH3OH działa na białko w jajkach kurzych...
@Wieszok
Cygara nie spowodują raka płuc.? Racja. Ale rak jamy ustnej czy jak to się tam nazywa, jak najbardziej. To tak, jakby paliło się papierosy bez zaciągania.
Vanhelsen
23-03-2008, 10:53
@Gelt: Dokładnie masz rację, cygarem się nie zaciągasz więc cały ten syf (na złość, dla niektórych, smaczny) działa na jamę ustną i to głównie grozi palaczom cygar. Różnica między papierosem a cygarem jest taka, że (o ile cygaro jest utrzymane w odpowiednich warunkach) mamy do czynienia z tytoniem który nie jest wyschniętą trawą jak to jest w papierosach, co nie zmienia fakty, że szkodliwe jest tak samo jak papierosy czy sheesha
@Arashel: świeta racja
Christoph
23-03-2008, 11:07
Arashel
Racja, aczkolwiek, nie twierdze, ze nie zdarzalo mi sie czasami upodlic. Jesli ktos uwaza to za fajne a tego nie doswiadczyl, to niech się upodli, a potem przezyje dzien nastepny ;) ochota na picie w nadmiarze przejdzie mu szybciutko.
PS. Pijasz metanol? jak tam Twój wzrok? :P ja tam wole C2H5OH :P
Palić, nie palę, tzn nie nałogowo, zdarza mi się zapalić na imprezie raz na miesiac papierosa, kiedy faktycznie wokol jest pelno dymu, co ciekawe na codzien mam wrecz wstręt do tego zapachu.
Jeśli chodzi o moje picie przed 18, to nie twierdze, ze bylem jakims abstynentem, ale szanowałem się w przeciwienstwie do niekotrych znajomych. w Gimnazjum stycznosc z alko mialem srednia, w liceum juz wieksza, ze względu na dobre towarzystwo z którym można było sobie w ciepłe dni usiąść gdzies na jakiejs ławce w jakiś lasku, czy na opuszczonej łące i pogadac, poopalać i popić sobie browarkiem i zagryzc karkówką czy kielbaska z ogniska, kolo 17-nastki zaczelo sie lazenie po klubach krakowskich (tych do ktorych mnie wtedy wpuszczali :P) i wtedy bywalo ciezko, uspokoilem sie troche przed matura, natomiast okres studiow, to taki maly szok dla mojej watroby :p
Alkohol piję tylko okazyjnie i dość mało, aczkolwiek na koncertach nie mogę sobie odmówić większej ilości ;)
gavreonien
23-03-2008, 14:51
Alkohol pije od dawna, palę od dawna, dla mnie już nie ma ratunku...
to gupi jakiś jesteś bo na komisariacie zebry mieszkają (każdy wie)
Tovob Lard
23-03-2008, 15:07
Alkohol pije od dawna, palę od dawna, dla mnie już nie ma ratunku...
Piekne zdanie, pasujące w sam raz na zakończenie topicu.
Vanhelsen
23-03-2008, 17:27
Piekne zdanie, pasujące w sam raz na zakończenie topicu.
A to niby czemu, dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niż dobry alkohol, dobre cygarko i spotkanie z kolegami na którym można porozmawiać o wszystkim i o niczym na zmianę z wymienianiem opinii o pitym alkoholu/palonym cygarze.
Alkohol nie jest dla tych którzy pujdą do kolegów (starszych) ci im kupią a oni pójdą chlać np. do bunkra potem cali poobijani, orzygani lub z zniszczonymi ubraniami wrócą szczęśliwy do domu bo było fajnie...
Ale dla nich to rzeczywiscie moglo byc fajne. Dlaczego wiec odmawiasz im prawa do alkoholu?
On jest dla tych (W Polsce po 18 roku życia, bez wyjątków) którzy nie kupić patyka za 3zł tylko jakieś droższe za np. 50zł i w górę, sproszą przyjaciół usiądą sobie przy stole, pograją w np. pokerka, pogadają o czymś tam... I na końcu wrócą do domu na własnych nogach a nie na plecach kolegów...
Slodycze tez tylko od 50 zl w gore. Obiad w restauracji od 100, inaczej nie masz prawa jesc. Uderz sie mlotkiem w glowe, albo ladnie kogos o to popros.
a kontakt z alkoholem to mam tylko w sylwestra(kieliszek szampana z rodziną) W ciagu kilku najblizszych lat sie to zmieni. Niezaleznie od swojej silnej woli, po prostu bedziesz zmuszony pic alkohol, zeby utrzymac/nawiazac znajomosci. Z czasem prawdopodobnie polubisz tez jego wplyw. Oczywiscie jest szansa, ze tak nie bedzie, czego ci oczywiscie zycze.
W ciagu kilku najblizszych lat sie to zmieni. Niezaleznie od swojej silnej woli, po prostu bedziesz zmuszony pic alkohol, zeby utrzymac/nawiazac znajomosci. Z czasem prawdopodobnie polubisz tez jego wplyw. Oczywiscie jest szansa, ze tak nie bedzie, czego ci oczywiscie zycze.
Nie piję wcale. Mam doskonałe kontakty z pijącymi. W sumie trzymam głównie z największymi opojami. Razem śmiejemy się z tych, co jarają się wypiciem jednego piwa. Nikomu to nie przeszkadza. Nie mówię tu o jednej grupie znajomych, z którymi się udało. Nie mam z tym najmniejszych problemów. Tak samo, jeśli chodzi o nawiązanie znajomości. Takie myślenie to właśnie słaba wola. I ma tu żadnego zmuszania.
Tovob Lard
23-03-2008, 18:19
A to niby czemu, dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niż dobry alkohol, dobre cygarko i spotkanie z kolegami na którym można porozmawiać o wszystkim i o niczym na zmianę z wymienianiem opinii o pitym alkoholu/palonym cygarze.
To było napisane, biorąc pod uwagę poprzednią stronę i kretyńskie rozumowania. Oczywiście, dla mnie texas hold`em + j.walker + black devil = coś pieknego ; d
Nie piję wcale. Mam doskonałe kontakty z pijącymi. W sumie trzymam głównie z największymi opojami. Razem śmiejemy się z tych, co jarają się wypiciem jednego piwa. Nikomu to nie przeszkadza. Nie mówię tu o jednej grupie znajomych, z którymi się udało. Nie mam z tym najmniejszych problemów. Tak samo, jeśli chodzi o nawiązanie znajomości. Takie myślenie to właśnie słaba wola. I ma tu żadnego zmuszania.
Gratuluje zatem. Mysle jednak, ze masz w swoim otoczeniu wiele osob, ktorym taka sztuka nie udala.
Osobiscie nigdy jakichs specjalnych oporow przeciwko akoholowi nie mialem, wiec nie musialem naginac zadnych postanowien, zeby go wypic. Ale picie tylko lampki szampana w wieku lat 15 nie jest niczym niezwyklym, stad tez moje podejrzenie, ze poglady uzytkownika Argen moga sie jeszcze zmienic. Co nie znaczy, ze musza.
Zgadzam się z Gimlosem
Zaczełem w wieku jakoś 16 lat, ogniska z znajomymi kiełbaska i z 2 piwka wtedy Reds bo inne jakoś niesmakowały po czasie to się jednak zmieniło.Zaczeły się 18nastki to chyba najgorszy okres wypicie kieliszka za zdrowie to niewypada odmówić no a potem sami wiecie jak to jest ale z czego jestem dumny to że lubie sobie nieraz wypić i nie powiem nieraz troszke tego jest ale nie zawsze musze moge się bez problemu opanować.
No i jeszcze mamy tutaj dyskusje na temat papierosów nie palę.
Ale żaluje że nie paliłem ich w wieku 14lat i to jak ...
Gimlos, co znaczy, że się nie udała? Jak ktoś chce, to mu się uda, nie to nie. Tutaj nie ma presji otoczenia, to jest pretekst - myślisz sobie "piję, bo bym nie miał przyjaciół", bo masz jakieś tam wyrzuty i próbujesz się tłumaczyć (nie mówię o Tobie, ale o takich przypadkach), podczas kiedy cieszysz się, że masz takich przyjaciół, bo inaczej nie miałbyś powodów, żeby naginać sumienie.
Takie "jak ktoś chce, to mu się uda" udaje sie naprawdę rzadko.. Fajnie, że Tobie się udało, ale nie mierz wszystkich swoja miarą. To, ze Tobie się udało, nie znaczy, że innym się uda. I też nie można tego obierać tak, że "piję, bo bym nie miał przyjaciół", bo to nas, alkoholików (:-P) stawia w baaardzo złym świetle. Wychodzi na to, iz tylko pijący są naszymi przyjaciółmi.
Prawda jest taka, że alkohol ułatwia zapoznawanie się itp. Nie mówię, że jest konieczny, lecz w znacznym stopniu ułatwia. I temu nie można zaprzeczyć.
Gimlos, co znaczy, że się nie udała? J Mysle, ze sa osoby, ktore idac na pierwsza impreze na ktorej sprobowaly alkohol, zakladaly wczesniej ze tego nie zrobia, ze beda "asertywne". Nie neguje jednak twoich racji, bo prawdopodobnie wiekszosc z nich podswiadomie chciala ten alkohol jednak wypic. Rzeczywiscie wiec, kluczem jest prawdziwa wola nie picia alkoholu. No i mimo wszystko warunek jej sily, ktora nie pozwoli ugiac sie naszym postanowieniom pod presja rowiesnikow ( bo moim zdaniem, nieslusznie ja mimo wszystko deprecjonujesz ).
@Gelt
Przeczytaj uwaznie, co pisze Superman. Nikt nie klasyfikuje tutaj samego picia alkoholu jako aktu slabej woli, bo przeciez wiele osob nigdy nie zakladalo, ze go pic nie bedzie. Ale jezeli cos sobie postanowiles, a potem to lamiesz, to juz cos na rzeczy jest.
Jaki Superman.?oO Ten post odnosił się to posta Bambuko.
Dark Sven
24-03-2008, 11:35
Jaki Superman.?oO Ten post odnosił się to posta Bambuko.
Superman = Bambuko.
Gelt, mówię o tym, że ludzie wcale nie chcą nie pić alkoholu. Wypicie to nie akt słabej woli, to spełnienie prawdziwego "pragnienia" (no pewnie też nie jest tak, że ktoś marzy o tym, żeby się napić, ale chciałby to zrobić). Nie napije się sam, nie będzie pytał "hej mogę się napić", bo "to wbrew jego zasadom", ale poczeka, aż będą go zachęcać i pomyśli sobie, że "przecież nie może odmówić". Bo tak naprawdę chce to zrobić, a nie potrafi się do tego przyznać. Szuka pretekstu i w końcu go ma. Znam ludzi, którzy rzeczywiście nie chcą pić alkoholu i tego nie robią. Znam też takich, którzy się w końcu łamią i wiem, że to wyglądało podobnie. Oczywiście są tacy, którzy faktycznie nie chcą i faktycznie mają słabą wolę.
EDIT:
A co do zapoznawania... Na studiach (!) nie miałem najmniejszego problemu z zapoznaniem ludzi. Byłem z nimi na wyjeździe integracyjnym, wszyscy pili, ja nie - i co? Chodzimy po wykładach do pubu, wszyscy piją, ja nie - nic wielkiego. Może mówisz o młodszych, ale w liceum czy na wakacjach również tak było.
czy tylko ja mam taka spazme ze pije tylko 'zielone' piwo? (czyt. lech, heineken, carl~ )
czy tylko ja mam taka spazme ze pije tylko 'zielone' piwo? (czyt. lech, heineken, carl~ )
No wiesz, każdy ma tam jakiś swój fetysz ^.^ Ja tam nie patrzę na opakowanie, tylko czy mi smakuje. Ale ładne opakowanie = gwarancja sukcesu ^^'
czy tylko ja mam taka spazme ze pije tylko 'zielone' piwo? (czyt. lech, heineken, carl~ )
Żubr mniam?
No wiesz, każdy ma tam jakiś swój fetysz ^.^ Ja tam nie patrzę na opakowanie, tylko czy mi smakuje. Ale ładne opakowanie = gwarancja sukcesu ^^'
Guinness ładnie wygląda a nie mogłem całego dopić.
Vanhelsen
16-04-2008, 20:48
Guinness ładnie wygląda a nie mogłem całego dopić.:<
Jako Guinnessowy wyznawca pragnę spalić ciebie na stosie świętego Officium :<
Guinness dobra rzecz ale trzeba lubić gorzkie, karmelowe piwa
Nie przeczę, ze komuś smakuje (mój ojciec lubi np.), ale mi ogólnie nie "wchodzą" portery. Do tego karmelowe ;x
Preferuję raczej Żywca, Tyskie nawet nawet, kiedyś Lecha (teraz trochę sikowate), Żubr. Ogólnie typowo polskie piwa, takie polskie-polskie ;-) Chociaż Dabem też nie pogardzę ;>
Heineken. Ale to jak już mam wypić, nie trąbię go codziennie, ale raz na miesiąc...
Nie przeczę, ze komuś smakuje (mój ojciec lubi np.), ale mi ogólnie nie "wchodzą" portery. Do tego karmelowe ;x
Preferuję raczej Żywca, Tyskie nawet nawet, kiedyś Lecha (teraz trochę sikowate), Żubr. Ogólnie typowo polskie piwa, takie polskie-polskie ;-) Chociaż Dabem też nie pogardzę ;>
Powiem to samo żywiec najlepszy tyskie też ujdzie kiedyś piłem żubra/lecha ale teraz to siki =P
zurb tak, lech nie. alejak piwo to TYLKO butelkowane i konjiecznie chlodne/zimne
Ja też tylko zimne i z butelki ;-) No jak mam to biore kufel xd
Warka Warka i jeszcze raz Warka, powiadam Wam towarzysze. Rzeszta to siki moniki czy jak tam zwał :)
btw. Ofc zimne z butelki roxxx
Heineken. Ale to jak już mam wypić, nie trąbię go codziennie, ale raz na miesiąc...
Tak, tak, szpanuj dalej, że pijesz, ale oczywiście z umiarem. ;p
@down: nie wypowiedziałeś się na temat, offtopowałeś. Ontopiciem byłaby odpowiedź na:
Wracajac do tematu, czy uwazacie ze picie alkoholu przed 18, to cos bardzo zlego? Czy uwazacie ze wypicie czasem na imprezie u kolegi jakiegos drinka, jest czyms zlym? Bo czym jest granica mozna/nie mozna, czy zmienia to jeden dzien kiedy z 17 lat mamy 18? Oczywiscie nie mowie tutaj o chlaniu w wieku 16-17lat w ten sposob ze nie pamieta sie co sie w ogole robilo... Co o tym sadzicie i jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Tak więc proszę o upomnienie pana down. Najlepiej miesięcznym banem, bo coś ciężko mu zrozumieć regulamin i donosi na uczciwych obywateli.gińgińgiń
Tak, tak, szpanuj dalej, że pijesz, ale oczywiście z umiarem. ;p
W temacie jest ogólna rozmowa o piwie, oraz kto jakie pije i ile. Wypowiedziałem się na temat, jednak ty spamujesz. Powinieneś dostać punkty karne od moderatora.
@Tam do Guinessowych
Nie zebym sie chwalil, ale znam hm... rodzine wlascicieli :P
@Piwo
Piwoszem nie jestem, pije okazjonalnie, ale zywiec jest ok.
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.