zaloguj się

Pokaż pełną wersje : Znienawidzony przedmiot w szkole


kzez1986
18-03-2008, 20:52
Jaki jest/ był wasz znienawidzony przedmiot w szkole? U mnie to była biologia. Nie cierpiałem jej.

Gelt
18-03-2008, 20:57
Chemia. Nauczycielka jako nauczyciel nie najgorszy, ale jako osoba.. Uważała się za kogoś lepszego, nie brała pod uwagę naszego zdania. Podarła kartkówkę nie temu uczniowi co trzeba i nawet zadnego "przepraszam". Ba, chłopak sam musiał grzebać w śmietniku i składać kartkę..

Argen
18-03-2008, 21:03
Mój najbardziej znienawidzony przedmiot to gąbka :< (boje się jej)

Eluthiel_Tinuviel
18-03-2008, 21:05
Musiałam się mocno zastanowić... Generalnie wszystko, co nie-humanistyczne było przeze mnie znienawidzone. Czyli fizyka, chemia, biologia, matematyka itd. ... oprócz Informatyki, którą bardzo lubiłam. Nienawidziłam polskiego, ale to przez moją profesorkę, jednak sam przedmiot lubiłam. Wybrałam ostatecznie matematykę... Beznadziejny nauczyciel, beznadziejny program nauczania, sprawdziany, kartkówki, itd. Zaowocowało to godzinami nieobecności na tych zajęciach i z tego powodu groźbą nie klasyfikacji wielu osób.

I to jej zabójcze pytanie we wrześniu 3 klasy liceum, gdzie wszyscy uczniowie zostali podzieleni na tych z rozszerzoną matmą i na tych z podstawową. Spytała nas - humanistów bądź typowych biologów/chemików, czy ktoś nie zdaje matury rozszerzonej z matmy ^^ Została wyśmiana ;)

Voitaroth
18-03-2008, 21:18
- Może to śmıeszne, ale nıe lubıę W-F. Wszystko przez tą porąbaną klasę A, z którą mamy W-F (nas, chłopaków jest 7 na 22 osoby w klasie...). NAPRAWDĘ SPORA część tej klasy to jakıeś patologıa, bıją wszystkıch ı, КUЯШД, przeklınają w co 3 wyrazıe.
- Nie lubıę też polskıego, bo nauczycıelka tak przynuuudza... Ble, ble, ble, przeczytajcıe to, tra, tra, tra, zapıszcıe to, ble, zadanıe domowe (-.- na 70% jest to wypracowanıe).
- W(Ł)OS też nudny..
- Hıstorıa jest spoko, ale nauczycıelka ZAWSZE pyta.
- Na ınformatyce jesteśmy podzıelenı na dwıe grupy: od numerów 1-11 ı od 12-22. Jestem w tej drugıej. O ıle mamy oddzıelnıe lekcje, to jest okej, ale jeślı razem... İch nauczycıelka (z tamtej grupy nazywają ją "cyborgıem") czepıa sıę byle czego, a nam (grupıe İİ) każe sıedzıeć pod tablıcą/ścıaną i nıc nıe robıć. xĐ Reasumując: nıe lubıę ınformatykı, jak mamy z panıą, bo ona czepıa sıę byle czego. xđ
- ı to chyba tyle...

Rayza
18-03-2008, 21:21
WF,i h8 it....
koleś nas obraza,itp, na pocz. gimn. dostałem 3 "1" za bieg wokół jeziorka (850m)....a mam kiepska kondycje...

..::QRAS::..
18-03-2008, 21:23
mam 3 nie lubiane : chemia , matma , rachunkowosc ;/

eisscheriann
18-03-2008, 21:24
ogólnie ze ścisłych to ja ssam, zaznaczyłem matmę bo na niej opiera się reszta przedmiotów ścisłych ; P

Dark Sven
18-03-2008, 21:25
Chemia.

Nie przepadam za wf'ami. Dlaczego? 40 chłopa na małej sali gra w piłkę halową po 4. Jak się trafi do słabej drużyny to się pogra ze 4 minuty. Jak do lepszej to z 8-9. Zajebiscie.

Nadrill
18-03-2008, 21:37
Niemiecki. Pewnie dlatego że mam szmatę.

Marsseel
18-03-2008, 21:38
Matematyka. Nauczycieli od matmy wprawdzie zawsze mam spoko (teraz też), ale po prostu jak to się mówi "jestem noga z matmy" ;p Wkurza mnie to, że będę musiał zdawać matmę na maturze, muszę się nauczyć na blachę chemii, biologii i fizyki, które lubię, ale nauka ich jak wszystkiego jest czasochłonna. A do tego każą mi jeszcze się uczyć matmy. Wiem, że się niby przyda w życiu itd, ale to raczej proste rzeczy jak procenty itd. a nie jakieś funkcje kwadratowe z wartością bezwzględną ;/.

Walekifa
18-03-2008, 21:40
Język niemiecki.

Oerciak
18-03-2008, 21:41
Matematyka-pewnie ze wzgląd na nauczycielkę-"zróbcie parę zadań i to co nie zrobicie zróbcie w domu",po czym leniwie siada na krzesło i gada ze swoimi pupilkami z pierwszych ławek. -.-"

Serious Sam
18-03-2008, 21:43
Widzę, że nie tylko ja nie lubię chemii ; ).Chemii nie lubię...no cóż...Jak się nie załapie na początku tych pierwiastków i dodawania ich itp...to potem jest trudno, zresztą jakoś dziwnie mi się uczy na chemię.Czytam 2h regułki , książkę, potrzebne wiadomości do sprawdzianu, a jak przychodzi ten dzień, to nic nie pamiętam, albo mi się wszystko myli...Jak to jest? :< No jak?? ;<

Aroonia
18-03-2008, 21:43
Fizyka

Nasza szanowna nauczycielka twierdzi, że jesteśmy niewychowani i bezczelni, tymczasem jest na odwrót.

1. Kolega zapytał, która jest godzina. Jurek (od Jerużalska, to jej przezwisko) z pyskiem na niego z pytaniem retorycznym "Urodziłeś i wychowałeś się w buszu, że się tak kręcisz?! Ja pogadam sobie z Twoimi rodzicami!"
2. Było powtórzenie materiału, zgłaszaliśmy się na ochotnika na zadane przez nią pytanie. Podniosłem niepewnie rękę i wyrecytowałem jej definicje dotyczącą pytania. Burknęła coś pod nosem, spytałem "A czy to chociaż dobrze jest?". Usłyszałem w odpowiedzi "Jak Ty się zachowujesz smarkaczu?!"
3. Święta Bożego Narodzenia. Chodziliśmy po szkole i składaliśmy wszystkim nauczycielom życzenia (tak od siebie, nikt nam nie kazał). Podchodzimy do Jurka, podajemy rękę. Ona z wyrzutem "Co Ty się witasz jak na placu z kolegami?! Szacunku wymagam!!!"
4. Teraz najnowsze. Oddaje babsztyl sprawdziany. Podchodzę do biurka, żeby odebrać swoją pracę a ta nie chce mi oddać, pomyślałem, że złą kartkę złapałem. Po chwili słyszę jej męski, donośny głos strofujący mnie, że muszę stanąć obok niej, zabrać sprawdzian, podziękować i odejść.

Makabra...

Xantro
18-03-2008, 21:44
Fizyka... Niby z matmy jestem w miarę dobry to i fizę powinienem lubić ale nie... Zgrozo, nawet nauczycielkę mamy fajną ale samego przedmiotu nie ścierpię.

Lasooch
18-03-2008, 21:51
Polski. The most boring subject EVER.

Aeonek
18-03-2008, 21:53
Ostatnio strasznie znienawidziłem j.polski. Nauczycielka cały czas truje nam za przeproszeniem dupe tym "egzaminem gimnazjalnym" ;/

gavreonien
18-03-2008, 21:56
W liceum nienawidziłem fizyki, ucieszyłem się jak po 2 latach mi odeszła. Teraz nienawidzę emisji głosu, bo wykładowca jest gupi.

Misza
18-03-2008, 22:09
Wkvrwia mnie dodatkowy szwedzki. Psorka podchodzi do wszystkich jak do dzieci, które z chęcią będą na lekcjach zbierać gwiazdki i wymieniać je na ciastka, czy jeszcze inne kretyństwa. Poza tym materiał strasznie nudny, same gówna co już umiem i nie potrzebuję, marnuję tylko czas na tym. A wypisać/zmienić nie można. Zresztą, gdybym zmieniał, to tylko bym miał ochotę rosyjski wziąć, a tego w szkole nie ma.

Capality
18-03-2008, 22:13
Chemia... niech mi ktoś powie po chuj mi sie przyda w życiu jak otrzymać sól na 3 sposoby x.x??

Lasooch
18-03-2008, 23:09
Chemia... niech mi ktoś powie po chuj mi sie przyda w życiu jak otrzymać sól na 3 sposoby x.x??

Tylko 3? Myśmy ich chyba więcej poznawali...

@Misza: znowu szpanujesz tą Szwecją? ; /

Zalgadis
18-03-2008, 23:13
2upi lasooch
spadłem z krzesła ;p

Fizyka, po chuj mi wiedzieć jak szybko będzie spadał przedmiot ważący xx kg i jakie będzie jego przyśpieszenie ?

Capality
18-03-2008, 23:42
@Lasooch
No co najmniej 3, nie pamiętam już wszystkich
@Zalgadis:
Mój kuzyn miał obliczyć wysokość ściany(!) przy pomocy termometru i stopera xD Chodziło o to żeby podrzucić termometr do góry i mierzyć jak długo spada xD

Rethfing on Aldora
19-03-2008, 07:28
Wiem, że się niby przyda w życiu itd, ale to raczej proste rzeczy jak procenty itd. a nie jakieś funkcje kwadratowe z wartością bezwzględną ;/.

To się kurwa zdziwisz :PP

Mój znienawidzony przedmiot to geografia. Durna baba, całą lekcje mówiąca jakby do siebie przez co na końcu klasy gówno słychac. Do tego robi przejebane kartkowki, a odpowiedziec u niej na 4-5 to trzeba albo byc kujonem, albo miec kurewskie szczescie xD I to kucie wszystkich gór, wyzyn, nizin na swiecie na pamiec..

Zalgadis
19-03-2008, 07:30
2up@ Hahahaha xD
To nic, nasza pani od fizyki wali tekstami 5 latków typu "Cofnijcie się do przodu troszke", "A teraz napiszemy sobie ale nie piszcie !"
bądź mamy obliczyć jakie ciśnienie wywiera woda na dno szklanki bądź naczynia !!!!!!!!! HAHAHAHA powiedziałem pani "Ta, jak będę pił herbatę będę musiał wiedzieć jakie ciśnienie wywiera ona na dno szklanki !!11oneonejedenjedenłanłan"
up@
Ja też mam lipną babke, w dodatku jebie jej z gara na całą klasę, nikt w klasie jej nie lubi i jest mniejsza odemnie czyli ma z 1m 30 cm ;s

Misza
19-03-2008, 07:44
Ssij Łasuch, nie szpanuj, że mieszkasz w Polsce i podchwyciłeś zajebiście suchy żarcik.
@up: jak to mówiłeś, to dodałeś mnóstwo wykrzykników i jedynek na końcu? Tak, żeby cię za kompletnego idiotę wzięli? ;p

Rybzor
19-03-2008, 07:44
Fizyka... zgroza :x

Yoh Asakura
19-03-2008, 09:12
Fizyka, geografia i matma. Z geografii jestem noga, z fizyki nie lepiej.
Btw: czy tylko ja myślałem, że Mazury = góry ?

Davido16
19-03-2008, 15:36
Fizyka (matematyka 5 ;s), technika (kwiatki z tektury >.>).

Kropka997
19-03-2008, 15:41
fizyka....

Nadrill
19-03-2008, 15:48
Chemia... niech mi ktoś powie po chuj mi sie przyda w życiu jak otrzymać sól na 3 sposoby x.x??

Na 9 chyba xd

@Misza: znowu szpanujesz tą Szwecją? ; /

Dobrze, żeś mi przypomniał zaktualizować listę.


Kolejny klasyk Tolkiena (tym razem Dzieci Hurina... jea.), płyta Jimiego Hendrixa (kto wymyślił kupienie mi tego?), nowy numer CDA (w Szwecji to rarytas;

Mieszkam w Szwecji.

Mimo, ze ja mieszkam w Szwecji.

Tutaj, w Szwecji, już pierwszy tydzień minął.

A ja mieszkam w Szwecji, więc niczym mi to nie grozi. ;) (już nie wspominając o tym, że i tak nie słucham metalu)

[22:35] mishival: ale w szwecji kupione.

Lokacja: Sverige(Szwecja)

Wkvrwia mnie dodatkowy szwedzki.

Emok
19-03-2008, 15:51
Język rosyjski i matematyka.

loonyxd
19-03-2008, 15:56
A mnie też Chemia!!! Lubię bardzo ten przedmiot, a raczej lubiałem. Ucze sie i ucze, A nasz nauczyciel, od niechcenia prowadzi lekcje, Dużo pał wstawia za byle co, kary daje jak niewiem, jak ktoś sobie zapomni plecak na hak zawiesić. Albo istatnio tłumaczy coś nowego, i kurde stoi blisko tablicy, coś tam bazgroli, i nic nie zobaczyłem bo zasłonił tablice sobą xD

U nas na chemii nikt nie ma 4 ani 5. W klasie jest nas 28, z tego 10 osób miało Jedynek (Nie zdało), pozostali 2 i 3. I te jedynki to nie tylko chłopacy mieli, a także i dziewczyny. Teraz mi nie zależy na tym przedmiocie, bo Nauczyciel nie umie uczyć tylko sie opieprza i wstawia pały.

- Prodigy -
19-03-2008, 16:03
Niemiecki - przez 3 lata nauki nauczyłem się pytać pana Mulera czy jest punktualny i od biedy się przedstawić. Z braku laku zaznaczyłem chemię.

Martka
19-03-2008, 16:33
Szkoda, że nie można zaznaczyć dwóch odpowiedzi, wtedy zdecydowałabym się na biologię i chemię, a tak to tylko chemia.
Matematykę nawet lubię, wiele mi dała w życiu ;)
Wiem, że biologia jest potrzebna i warto się jej uczyć, ale na rozszerzeniu to istny koszmar :l

>>>Mazix<<<
19-03-2008, 18:21
Uooooh, zdecydowanie geografia. Nauczycielka wscieka sie na mnie ,a jak cos źle odpowiem, to ona wyrzywa się na mnie mówiac, że niszcze lej lekcje. To po 1 nie fair, a po drugie nie mam zadowalających u niej ocen.

R3T
19-03-2008, 18:37
Technika - Czuje sie jakbym byl w technikum mechanicznym u tego dziada ;D

Virusmaxi
19-03-2008, 18:53
Biologia. Ten babsztyl który nas uczy, jest niezrównoważony psychicznie, i jest baaaaaaardzo sprawiedliwy.

Mapa_Europy
19-03-2008, 19:24
@Nadrill
Znów spaliłeś Miszkę ;(
@topic
Polak - boring
Chemia - Sux wzory
Fizyka - Dziwny przedmiot i sux nauczyciel

Misza
19-03-2008, 20:21
@Nadrill
Znów spaliłeś Miszkę ;(
Straszne, nie podniosę się. Szczególnie, że to wy traktujecie to, jakbym miał manię, podczas gdy ja informuję to z takim samym 'podnieceniem' jakbym mówił 'jestem z Warszawy'. Na jakieś 2k napisanych postów w góra 20 jest to wasze 'chwalenie się'.

Gonzo
19-03-2008, 20:29
matematyka sucks. nigdy nie lubiłem, co roku jestem zagrożony. :)

Alanus Lutinum
19-03-2008, 20:47
W-F

Omg. Posrało cię? nie lubieć W-Fu to jakaś głupota - zapewne pomyślicie. Mam kilka powodów:
- W-F to zazwyczaj zabawa, a nie lekcja, raczej dużo rzeczy z W-Fu nie przyda nam się w życiu, nawet jeśli to sami się ich w parę godzin nauczymy, z tym czasie moglibyśmy mieć o te pare lekcji mniej w tygodniu i czas przeznaczyć na własne rozrywki, czy naukę.
- Moja klasa przeklina i chamsko w ch**j sie zachowuje
- Jestem słaby z piłki nożnej w co ciągle gramy, więc jestem na rezerwie, a rezerwa = no game

Tovob Lard
19-03-2008, 21:09
Btw: czy tylko ja myślałem, że Mazury = góry ?
Nie wierze, że może istnieć drugi tak delikatnie mówiąc niedouczony człowiek hihiihi
@Edit
A jednak się pomyliłem, a szkoda, szkoda =]

Killuminati
19-03-2008, 21:11
Fizyka, geografia i matma. Z geografii jestem noga, z fizyki nie lepiej.
Btw: czy tylko ja myślałem, że Mazury = góry ?

Niestety, nie tylko ty. Aż wstyd się przyznać ;<

eisscheriann
19-03-2008, 21:18
Btw: czy tylko ja myślałem, że Mazury = góry ?

A co, może nie?

Kimo36
19-03-2008, 21:37
A co, może nie?

To jest nic, kumpel 2 gim a nie wie co to srednica : /

@topic
Matma, chemia. Matma bo nawiedzona nauczycielka (kartkowka za spoznienie rocks!), chemia, poniewaz nauczycielka nie umie okrzesac tego co mowi/pisze/dyktuje/robi. >,>

Marsseel
19-03-2008, 21:48
Co do tych Mazur to ja gdzieś do 2giej klasy podstawówki byłem święcie przekonany, że "Anglia leży w Ameryce" ;d

Killuminati
19-03-2008, 22:08
A ja, że Ameryka lezy w Europie. Oświeciło mnie w 3 kl. podstawówki.

Kamilloo90
19-03-2008, 22:13
Chemia! No plax, na nauczycielkę nie narzekam, jednak nie jarze w ogóle tego wynalazku. X(

eisscheriann
19-03-2008, 22:14
To jest nic, kumpel 2 gim a nie wie co to srednica : /



No co, może humanista ; d

a i tak rok starszy adaś z równoległej klasy (wtedy IIb gim.) męczył się żeby znaleźć Europę na mapie Europy, reszta ssie

Valisha
19-03-2008, 22:30
w gim historia,geografia, aktualnie biologia i po.
ale sama nie mogę pojąć, jak można nie rozumieć chemii/matmy/fizyki... ;)

kołbaś
20-03-2008, 06:07
Wszystko oprócz polskiego i angola. No i infy a co mi tam xD

Mapa_Europy
20-03-2008, 09:07
a i tak rok starszy adaś z równoległej klasy (wtedy IIb gim.) męczył się żeby znaleźć Europę na mapie Europy, reszta ssie
A ja, że Ameryka lezy w Europie. Oświeciło mnie w 3 kl. podstawówki.
Mapa_Europy opuszcza bezradnie ręce, płacząc jednocześnie*

Lasooch
20-03-2008, 09:21
Odnośnie tych waszych map, w podstawówce miałem w klasie dziewczynę, która szukała własnego miasta (Opola) na Mazurach, a zapytana, gdzie jest północ, robiła głupią minę i pokazywała bliżej nieokreślony kierunek.

Rybzor
20-03-2008, 09:25
Odnośnie tych waszych map, w podstawówce miałem w klasie dziewczynę, która szukała własnego miasta (Opola) na Mazurach, a zapytana, gdzie jest północ, robiła głupią minę i pokazywała bliżej nieokreślony kierunek.
Ja w 1 klasie technikum miałem (i nadal mam) kolesia, taki typowy geek, linuksiarz i w ogóle elo elo, zwolennik palenia na stosie użytkowników windowsa, który kupuje chleb przez internet, a zapytany gdzie jest Tokio, szukał gdzieś w Afryce :f

Xirgan
20-03-2008, 09:40
Ja (1 klasa liceum) nienawidze fizyki i jezyka niemieckiego, a i jeszcze z powodu nauczyciela nie za bardzo lubie historie.

Czarna_Mamba
20-03-2008, 11:17
A mój znienawidzony przedmiot to wuef, a szachy to ulubiony sport. :>

Dark Sven
20-03-2008, 13:31
A mój znienawidzony przedmiot to wuef, a szachy to ulubiony sport. :>

Widać, że nerduwa...

X-Zero
20-03-2008, 13:42
Nikt nie wspomniał o Godzinie Wychowawczej? Dziwne xD

Chemia, biologia, j. polski (?)
Chemia - Nic na lekcji się raczej nie nauczę od tej baby...
Biologia - Huh, u mnie ciężko z tym :/
j.polski - nie lubię i tyle, zbyt nudne xd

________________________
Godzina Wychowawcza - na chuj taka lekcja? przecież nic na niej nie robię, a zamiast tego mógłbym do domu iść o godzinę wcześniej xD

.Matrik.
20-03-2008, 14:00
Biologia - NUUUUUUUUUDA! I w dodatku ta baba nie umie nauczać. Jest też autorką powiedzeń: "Jak lep do muchy", "Czuje się jak woda w rybie", oraz mówiła o zwierzęciu "Hitotonan".

Fizyka - Strasznie nudna lekcja, zwłaszcza, że gość przynudza (chociaż to co mówi, chyba go podnieca). Jest całkiem fajny sam w sobie, jest kul na informatyce (też jej uczy), ale fizyki z nim nienawidzę. Dwa dialogi z nim:

Przed kartkówką i testem próbnym

- Powie nam pan coś o tym teście? (gimnazjalnym)
- Nie, mogę wam powiedzieć najwyżej coś o tym, co go napiszecie za chwilę.
- To niech nam pan coś powie.
- Nie mogę.

Albo dyktuje zadanie, nie usłyszałem o jakiej sile mówił (na 100% jakąś wspomniał)

- Proszę pana, energia kinetyczna czy potencjalna?
- Szybowca.

I KOSS (u was pewnie WOS) - nauczycielka jest fajna, umie nauczać i robi ciekawe lekcje historii, ale na kossie się nudzę. Może dlatego, że w tej klasie ogólnie panuje senna atmosfera, ale na historii jakoś nie zasypiam.

W-F lubię umiarkowanie, zależy co robimy. No i mamy ekstra nauczyciela, najbardziej luzackiego gościa w szkole ; P

Siedzimy na ławce w rządku, z prawej idzie wiadomość do nauczyciela:
- Mam dla pana piosenkę.
Przekazuję, dochodzi do nauczyciela. Wraca odpowiedź:
- Dawaj mi ją tu.
I znowu:
- Pan XXX (nauczyciel) ma dużego ch**a.
Od nauczyciela wraca:
- Nie każdy może, zazdrościsz?

Rivias
20-03-2008, 16:21
Hista Sux ;/////
Nielubie, bo mam z Wychowawcą, a Sz*** mnie niecierpi, i kara jak może ;////

Tomaszewski
20-03-2008, 21:57
matma - coraz bardziej nienawidze
fizyka - fatalny nauczyciel , cieszy sie jak wstawia 1 , wogule ciagle ma Smajla
niemiec - meczy mnie i pierdoli mi we lbie

chemia i biologia ROXXXX

Zyggy
20-03-2008, 22:36
Fizyka:
- głupia baba, która przed każda lekcją naje się jakiś jajek i biegnie do kibla, bo ma srake,
- na lekcji pyta 3 osoby na raz, tylko, że zajmuje jej to całą lekcje, przerwę i jeszcze zwalnia ich z kawałka następnej lekcji,
- nie umie uczyć
- fizyka jest zryta

Geografia:
- baba każe nam powtarzać 10 razy 'dzieńdobry', bo nie może byc wydłużane 'dzień-do-bry', tylko 'dzieńdo-bry'
- mówi tak cicho, że jak siedze np. w pierwszej ławce to nie słyszę tematu, który mówi (tylko raz), a zaraz każe komuś w ostatniej ławce żeby go powtórzył (oczywiście nie ma szans tego zrobić za co dostaje 'minusa')
- pyta nas o rzeczy, których na oczy nie widzieliśmy ani nie słyszeliśmy, a jak ktoś nie wie to oczywiście jej walony 'minus' (btw. 4 minusy i glan, a tyle można zebrać w 2 lekcje -)

Polski:
- nudna nauczycielka
- od 10 lat wszyscy mają w zeszytach to samo, bo w ogóle nie zmienia programu
- pieprzy, pieprzy - wszyscy śpią, a ona dalej pieprzy, a później piszemy 'króciutką notatkę' (tzn. jakieś 4 strony) lub "to co istotne".
- ogólnie nie lubię polskiego

ostatnio matma chociaż tylko dlatego, że mi się znudziła:
- fajna nauczycielka, ale:
- mamy matmę na lekcjach
- na kółku 'obowiązkowym'
- na godz. wych. (to nasza wychowawczyni)
- gdy mieliśmy ferie to codziennie mieliśmy chodzic na 1h matmy
- na rekolekcjach mimo, iż nie było lekcji, to my jednak musieliśmy na tą godzinkę matmy przyjść -.-

Emily Firehair
20-03-2008, 23:46
Matematyka.
Tylko i wylacznie przez nauczycielke, ktora wrecz terroryzuje nasza klase. Normalnym przeciez nie jest, ze cala klasa przerazona jest faktem pojscia na matematyke, prawda? I niesympatycznie jest kiedy sie widzi, ze nauczycielce sprawia przyjemnosc jechanie uczniom i wstawianie im szmat :<

MiXer
21-03-2008, 08:49
- na kółku 'obowiązkowym'
- na godz. wych. (to nasza wychowawczyni)
- gdy mieliśmy ferie to codziennie mieliśmy chodzic na 1h matmy
- na rekolekcjach mimo, iż nie było lekcji, to my jednak musieliśmy na tą godzinkę matmy przyjść -.-
Zajebałbym babe.

Przyroda i Matematyka

Davido16
21-03-2008, 08:56
Zajebałbym babe.

Przyroda i Matematyka

Przyroda nie jest przypadkiem w podstawówce? oO

MiXer
21-03-2008, 09:07
@up
Jak się kibluje to: tak

qq2
21-03-2008, 10:24
@up
;o

@topic
Polski... Nie dość, że babka ma 5 kg tapety na mordzie, to lekcje z nią są jak oglądanie obrad sejmu...

Arrivald
21-03-2008, 11:16
Majca. Ten przedmiot niszczy mi zycie :(

KrEmAs KAc
21-03-2008, 11:20
To może łatwiej będzie jak napiszę co lubię ;)
Matematyka
Fizyka
Religia:evul:

Badon
21-03-2008, 12:10
Dla mnie czarnamagia to matematyka.

Za to ulubionym moim przedmiotem jest biologia... :)

<8>Borys<8>
21-03-2008, 14:59
Znienawidzony przedmiot?
Niemiecki- 60 letnia czarownica (pewnie była faszystka...) przed emerytura przyszła dorobić trują ca lekcji. Jeszcze wymaga od nas niewiadomo czego, myśli że to podstawowy przedmiot albo co, a jak sie nie umie/zgłosi NP/BZ to idze na skarge do wychowawczyni- straszna feministka i jeszcze uczy polskiego, ktUrego nie_nawidze. No i WOS- kurwa czarownica każe się najpierw ustawić przed klasą, odliczyć, wejśc, usiąść, wstać, powiedzieć "dzieńdobrypani" usiąść, potem każde robić "prasufki" i czytać na środku a co najgorszę- wszystko analizuje! 1 bląd i opieprz! A potem jeszcze z tego pyta... NO i jeszcze każe zamast zeszytu nosci KOLOROWE TECZKI w których kurwa nosimy notatki, słowniczki, sprawdziany i inne syfy. Kiedyś taką teczkę mój kumpel oddać jej na sprawdzenie, ona mu ją zgubiła i sie przyznać nie chciała! Chłopak prawie nie zdał bo poza kłótnia z nią dostawać 1 bo teczki nie miał i nie zrobi.
Jeszcze moge tak wymieniać co te zołzy zrobiły ale już jestem wqrwiony że o tym wspominam w święta.

Cafe
21-03-2008, 15:56
UTK, koleś używa słownictwa z kosmosu, traktując nas jak ludzi którzy uczą sie UTK od 1 klasy podstawówki.
Niemieckiego, nie wiem co ona odemnie chce, ale chyba mysi, ze cos rozumie. Niestety, od 4klasy podstawówki, nauczyłem sie tylko, przedstawiać, oraz odeminac haben i sein :D

Necromantor
21-03-2008, 16:01
Matma...

wróciłem :]

Evil Maul
22-03-2008, 11:32
Historia - zryta, do dupy nauczycielka co jest świeżo po studiach i tylko pyta na lekcji bo sama od tej amfy żeby zdać na studiach ma luki xddddd

W ogóle w klasie maturalnej powinny być tylko te lekcje z których zdaje się mature a nie kurwa siedzieć jak te ciecie po 8 godzin dziennie -.-' w ogóle po huju robota.

Voon
22-03-2008, 12:01
Podstawówka - niezbyt pamiętam ale chyba niemiecki i przyroda
Gimnazjum - niemiecki i matematyka

Jak widać priorytety się nie zmieniają.

Marsseel
22-03-2008, 18:47
W ogóle w klasie maturalnej powinny być tylko te lekcje z których zdaje się mature a nie kurwa siedzieć jak te ciecie po 8 godzin dziennie -.-' w ogóle po huju robota.

Dokładnie, święte słowa. Wprawdzie jestem dopiero w 1 klasie LO, ale już mnie wkurza to, że w 2, a przede wszystkim w 3 klasie będę musiał siedzieć na jakiś niepotrzebnych mi przedmiotach jak historia, niemiecki, matematyka i wszystko inne czego nie zdaje na maturze.

Czles
22-03-2008, 19:02
@up
No skoro uważasz, że nie będziesz zdawać matematyki to się mylisz, bo dla twojego rocznika (ten sam co mój) będzie ona obowiązkowa.
No i u mnie w liceum co roku będę miał mniej lekcji, właśnie tych niepotrzebnych później nie będę się musiał uczyć.

@Topic
Biologa - totalne science-fiction, blee.

kołbaś
22-03-2008, 20:44
U mnie podejscie nauczycieli do tego jest takie. Uczcie sie tylko tego co bedziecie zdawac na maturze. Reszte olac i uczyc sie tylko tyle zeby jechac na 2.

Arcan
22-03-2008, 21:18
U mnie podejscie nauczycieli do tego jest takie. Uczcie sie tylko tego co bedziecie zdawac na maturze. Reszte olac i uczyc sie tylko tyle zeby jechac na 2.

Jednak te chociaż 3 nie wygląda tak źle na świadectwie.

Marsseel
22-03-2008, 23:33
@up
No skoro uważasz, że nie będziesz zdawać matematyki to się mylisz, bo dla twojego rocznika (ten sam co mój) będzie ona obowiązkowa.


Wiem, ale mi wystarczy że napisze na 30%, byle zdać, a to nie będzie aż takie trudne ;p

Squary
23-03-2008, 01:16
Wiem, ale mi wystarczy że napisze na 30%, byle zdać, a to nie będzie aż takie trudne ;p
Ja od dawien dawna jade na 4-5 z matmy nie zagladajac do ksiazek a probna napisalem na 13%.
Dla porownania angielski napisalem na 78% po roku nauki (od wczesniejszej sorki slyszalem historyjki o kaczuszce Balbince itp itd.
Psikusy sie zdazaja wiec nie badz taki pewny.
@topic
wszystkie humanistyczne, no moze historia jak akurat nie spie, ale polski NIGDY!!!

Dego
23-03-2008, 20:19
Chemia....
Mamy ją z wice dyrką, ona nie uznaje "szczesliwych numerkow" i Nie przygotowan a zeby to otrzymac trzeba podac isttotny powod, madre to?


Btw: Sole sie otrzymuje na 9 sposobow.

Paciuch
23-03-2008, 21:33
Ja nienawidze polskiego babka wymyśla jakies kartki ortograficzne
i inne tam śmieci cudem otrzymałem 2 na semestr ;(

Chesterkaa
25-03-2008, 13:40
Chemia ;| z chemii mam 3, a z matmy 2, a z matmy wiecej umiem :P babka od chemii jest tak tepa, ze bierze tylko najlepszych do tablicy jak jest jakas kartkowka czy sprawdzian wszyscy szepcza miedzy soba gdy ona chodzi o klasie i nie zwraca na to uwagi. To jest chyba najbardziej "omkla"nauczycielka, z ktora mam lekcje O.o A samego przedmiotu nienawidze i kompletnie NIC z niego nie umiem. No chyba, ze brac pod uwage, ze wiem z czego sklada sie atom : D

Goldscorpion
25-03-2008, 13:43
Nienawidze chemi. Nie mam z nią jakiś większych problemów, ale zawsze 5 na koniec jest :p
Nie lubię także matematyki (ale to wina mojej nauczycielki, która nic nie potrafi wytłumaczyć). Ale i tak mam 5 xD

Knill Sorcerer
25-03-2008, 21:24
Wa-łef. Ciekawe, czy ta baba wrzeszczy tak na innych członków rodziny.

Hodal
26-03-2008, 00:24
Matma.. W-F tylko czasami..

raul18
26-03-2008, 21:39
Biologia fuuj i Matematyka czasami.

Marcin24
26-03-2008, 21:42
Fizyka. Jak z biologii czy chemii coś tam mogę powiedzieć to z fizyki nie umiem dosłownie nic. Zero wzorów, zero symboli, po prostu nic. To już nawet nie jest kwestia nauczyciela.
P.S. Wy też musicie na religii uczyć się biografii różnych religijnych osób?

Myszun
26-03-2008, 21:53
Nie lubiłem przez 2 lata biologii, bo nauczycielka była suką, no ale w tym roku nam zmienili nauczycielke i biologia to tera luz bluz i orzeszki więc lubie \o/ Aaa no i religii nie nawidzę, tzn typiary bo 95% uwag jest od niej (jakieś 2 uwagi z innych przedmiotów, aaa religa z 10-15 + uwaga za -50pkt(ocena z zachowania w dół :cup: )) Ale szkole lubieeeeeeee :):):):):)

Arnisan
26-03-2008, 22:22
Podstawy przedsiebiorczosci i Wos...no i biola, bo w liceum mialem drastyczny spadek zainteresowania sie biologia ;p zupelnie przestala mnie intersowac. Do humanistycznych nic nie mam, calkiem przyjemnie posluchac, a warto znac historie ogolna. A fiza, chemia i matma...miodzio ;D fizy moze mniej, ale jak samemu siadzie sie z dobra ksiazka to i fiza nie jest straszna.

@edit
tak popatrzylem na wyniki sondy i teza mojej naczycielki sie sprawdzila, ze nauczyciele najwyrazniej zniechecaja do matmy i chemii, a szkoda.

Reflux
26-03-2008, 23:02
Ja najbardziej w liceum nienawidziłem chemii po prostu jej nie czaiłem i tyle. Fizykę i matmę bardzo lubiłem historię też.

A teraz średnio przepadam za Analizą 2 i równaniami różniczkowymi. No i j. angielski nie to że nie lubię ale po prostu ten angielski na uczelni to strata czasu, jeszcze dobrze by było jakbym mógł napisać ten cholerny B2 i mógł mieć ten język gdzieś ale nie jakiś idiota wymyślił że TRZEBA chodzić na język >.>

Rafayen
27-03-2008, 08:47
J.Polski ... nienawidze!! ale za to uwielbiam ang:)

Tuhamiid
27-03-2008, 16:12
Niemiecki- na tym idzie se jezyk polamac, mimo ze nauczycielka byla zajebista.

PO- To juz przesada..przed wejsciem do klasy wszyscy na korytarz, bacznosc jedna osoba melduje cos o teresci zblizonej do: Nazywam sie xxx, melduje ze w klasie sa 32 osoby, z czego 4 nieobecne, wiec na lekcji melduje sie 28 osób, z czego 15 jest w trasie bo byli zapalic. Potem uklon, graba, siadaj i ocena 2...potem 2h pierdolenia ze plaster to gówno, i powinny byc tylko bandaze i jej 10 000 sposobów wiazania bandazy mimo ze w 1st klasie z innym nauczycielem mielismy 12 rodzai ale chooj.

Polski- "Dzien dobry dzieci, ani slowa. Zaczynamy notatke" i tak przez 2h notaktka na 8 kartek a na nastepny dzien z tego pytała.

WF- Jak chuj mi sie chcialo biegac...od 1 gim nie cwiczylem, nienawidze tego przedmiotu..potem szatnia..smród w ogole tragedia.

Religia- Ksiadz choby z losuxa..kazdy to satanista itp...

No i oczywiscie najwiekszy shit matematyka, nauczycielka konkretnie jebnieta w system, najpierw wchodza uczniowie do klasy, potem ona, jesli ktos wejdzie za nia pisze kartkówke nawet jak o sekunde sie spozni, kartkówka zazwyczaj miala 10 zadan z kosmosu i 8 minut czasu, i uwierzcie mi ani sekundy dluzej..

Moze dlatego zrezygnowalem z tego liceum..pierwsza klase przebrnolem ledwo ledwo, w drugiej nie wytrzymalen nerwowo i jeblem tym..

Teraz od wrzesnia ide sie zaocznie uczyc i uj :P

Walekifa
27-03-2008, 18:14
Jak można nie lubić wf-u? Niektórym ludziom to chyba na prawdę trzeba odciąć kabel od internetu (O! Drzewo!). Wf Jest najlepszym czasem na wylajtowanie przed/po/a nawet w trakcie lekcji. Pobieganie i pośmianie się. Pogranie w jakąś piłkę z kolegami z klasy. Przecież ta lekcja to czysta przyjemność.

Nie mówię tutaj oczywiście o nikim konkretnym,ale ogólnie o społeczeństwie..

Oerciak
27-03-2008, 18:15
@Walekifa:
W-F to przyjemność...,ale zależy z jaką klasą :D

Duke Dran
27-03-2008, 18:38
Francuski!!!!!!!!!!!1111onoenoeneoe Żę mapęl Damien!
Że n'aimę pas ca!!

Dark Sven
27-03-2008, 19:19
Jak można nie lubić wf-u? Niektórym ludziom to chyba na prawdę trzeba odciąć kabel od internetu (O! Drzewo!). Wf Jest najlepszym czasem na wylajtowanie przed/po/a nawet w trakcie lekcji. Pobieganie i pośmianie się. Pogranie w jakąś piłkę z kolegami z klasy. Przecież ta lekcja to czysta przyjemność.

Nie mówię tutaj oczywiście o nikim konkretnym,ale ogólnie o społeczeństwie..
Oj można nie lubić. Zwłaszcza jak się ma za wfistę pierdolonego lenia, i 3/4 lekcji spędza się na ławce (Tak! Zróbmy im dużo wf'ów, żeby byli wysportowani - w efekcie 40+ chłopa na sali, która powinna być uważana za małą, maksymalnie średnią). W dodatku na tym cholernym wf'ie niczego nie można się nauczyć. Ani jakiejś nauki w różne dyscypliny, czy coś... 2 dni biegania, 3 testów, a reszta roku to piłka nożna. Zajebać się można. Na wszelkie sugestie, leniwce udają, że nie słyszą. Ostatnio AŻ godzina trenowania siatkówki (2 lata w gim., po 4 godziny tygodniowo). Ani ręczna, ani siata, ani kosz, ani nic... Kononowicz dopiął swego.

Myszun
27-03-2008, 20:19
Ja najbardziej w liceum nienawidziłem chemii po prostu jej nie czaiłem i tyle. Fizykę i matmę bardzo lubiłem historię też.

A teraz średnio przepadam za Analizą 2 i równaniami różniczkowymi. No i j. angielski nie to że nie lubię ale po prostu ten angielski na uczelni to strata czasu, jeszcze dobrze by było jakbym mógł napisać ten cholerny B2 i mógł mieć ten język gdzieś ale nie jakiś idiota wymyślił że TRZEBA chodzić na język >.>

No, ja mam na angielskim to samo, uczę się dodatkowo, poziom szkoły wyprzedam o dobre pare lat a na lekcji siedze gram na komie/odrabiam inne lekcje. Nawet zeszytu nie założyłem ;( Chodzić trzeba, trudno.

Serious Sam
27-03-2008, 20:20
@up

U nas wf na wielu lekcjach wygląda mniej więcej tak:
Zbiórka, koleś od wf-u wyjmuje stoły, daje nam paletki i gramy, a kolo idzie sobie do pokoju z innymi wfistami się opierdziela, kawkę piją, zero zainteresowania, tylko "macie i grajcie"...Szkoda gadać.

- Prodigy -
27-03-2008, 20:51
@up

U nas wf na wielu lekcjach wygląda mniej więcej tak:
Zbiórka, koleś od wf-u wyjmuje stoły, daje nam paletki i gramy, a kolo idzie sobie do pokoju z innymi wfistami się opierdziela, kawkę piją, zero zainteresowania, tylko "macie i grajcie"...Szkoda gadać.

Miałem podobny WF w gimnazjum, z tą różnicą, że zamiast stołów mieliśmy już czekać z halówką ustawieni w drużynach. Teraz zamiast piłki halowej mamy do siatki i na tym się różnice kończą.

Lasooch
27-03-2008, 20:54
@up

U nas wf na wielu lekcjach wygląda mniej więcej tak:
Zbiórka, koleś od wf-u wyjmuje stoły, daje nam paletki i gramy, a kolo idzie sobie do pokoju z innymi wfistami się opierdziela, kawkę piją, zero zainteresowania, tylko "macie i grajcie"...Szkoda gadać.

Ta, czasem myślę, że, pomimo iż nieszczególnie lubię się ruszać, dobrze by było zostać wuefistą. Bo można się opieprzać i brać kasę, a i godzin mało, bo nauczyciele długo w pracy nie siedzą (tylko mi nie mówcie o sprawdzaniu czegokolwiek/przygotowywaniu sprawdzianów w domu - wuefista nie musi).

Bambuko
27-03-2008, 21:10
U mnie w liceum zwykle facet dawał piłkę, a sam tańczył koło boiska. Ale jedynie dwóch kolesi czasami mówiło, że to nie fair, że czasem powinna być koszykówka (i czasem im się udawało, a poza tym zwykle byle chętni do nogi), a tak cała grupa (faceci z dwóch klas) nie miała pretensji przy takim prowadzeniu zajęć. Widać zależy od podejścia.

Killuminati
27-03-2008, 21:50
Powinniście się cieszyć, że możecie sobie pograć, a nie zapierdzielać całą lekcję rozgrzewke i spocić się jak dziki osioł. Mi to nigdy nie przeszkadza, wręcz cieszy, że mogę sobie pokopać.

sphinx123
27-03-2008, 22:22
Myślę że wf i fizyka.

Walekifa
27-03-2008, 22:54
No a co mają kurwa robić? Po to jest wf żeby się poruszać. Właśnie to że daje wam piłkę i grajcie sobie to chyba dobrze,nie? Nie lubicie pograć w piłkę z chłopakami? ; l Nie czaje.

Undeadzik
27-03-2008, 23:02
najlepszy: w-f i infa :p
najgorsze: matma i biologia :D

gyagen
27-03-2008, 23:06
No a co mają kurwa robić? Po to jest wf żeby się poruszać. Właśnie to że daje wam piłkę i grajcie sobie to chyba dobrze,nie? Nie lubicie pograć w piłkę z chłopakami? ; l Nie czaje.
no właśnie taki wf z nauczycielem , który mówimy macie i grajcie nie jest zły. Jeszcze lepiej jeśli zainteresuje go to by wszyscy grali. No i zdarzają się tacy, którzy grają z uczniami w piłkę:).

Chesterkaa
28-03-2008, 16:35
Taaa w-f sranie w banie. Zalezy od nauczyciela. Moja babka robi nam PISEMNE sprawdziany z wfu ; p , a tak oprocz chemii to fizyka, matma, geografia no i wf ;p

Duke Dran
28-03-2008, 16:56
Jak wam tak te WF'y nie pasują to przenieście się do prywatnych szkół : ) tam nie ma pieprzenia i WF'u.

janek@
28-03-2008, 19:26
No a co mają kurwa robić? Po to jest wf żeby się poruszać. Właśnie to że daje wam piłkę i grajcie sobie to chyba dobrze,nie? Nie lubicie pograć w piłkę z chłopakami? ; l Nie czaje.

To prosze bardzo pograj z moimi "kolegami" (o ile mogę ich tak nazwać), ciekawe czy chciałbyś po 10 minutach ciągnąć ten szajs. :D
Jak ja nie cierpie grać z moją klasą w jakiekolwiek gry... zero zgrania, zero zrozumienia, jeżeli się w czymś pomylisz to masz przerąbane do końca dnia, bo w końcu to ty miaelś im podać itp. >.> szkoda gadać
Na szczęście WF'ista jest wyrozumiały i pozwala nam czasem opuszczać lekcje.

Ale jeszcze gorsza była muzyka w gimnazjum. Wszyscy robili co chcieli, zero dyscypliny, każdy rzucał papierkami, ba raz nawet baterią dostałem (tą większą) w skutek czego miałem wstrząs mózgu... Dodając do tego, że męczył nas jakimiś durnymi piosenkami ciągnącymi się na kilometry, w których nie było za grosz refrenu. xd

No cóż, było minęło. ;]

ripper
28-03-2008, 19:51
No a co mają kurwa robić? Po to jest wf żeby się poruszać. Właśnie to że daje wam piłkę i grajcie sobie to chyba dobrze,nie? Nie lubicie pograć w piłkę z chłopakami? ; l Nie czaje.
No tak się składa, że nie każdy lubi = )
W sumie do wfów nic nie mam, dopóki nie gramy w piłkę nożną. Z prostej przyczyny - nie umiem grać i nawet nie mam chęci się nauczyć.

Przedmiot, który obecnie lubię najmniej, to matematyka - młoda nauczycielka, ledwo po studiach, średnio umie wprowadzić dyscyplinę, co w mojej klasie owocuje istnym Wietnamem. Pomijam, że jestem humanistą i matematyka sprawia mi trudności sama w sobie, a do tego niemiłosiernie nudzi. Czekam tylko na zmianę nauczyciela (czyli do przyszłego roku szkolnego). A matura bliżej i bliżej... = )

sphinx123
28-03-2008, 19:57
Jak wam tak te WF'y nie pasują to przenieście się do prywatnych szkół : ) tam nie ma pieprzenia i WF'u.

To mi ufunduj prywatną szkołę. Z góry dziękuje :)

Gtyk
28-03-2008, 20:13
w LO> matematyka
obecnie> filozofia i ochrona wlasnosci intelektualnej....

Dark Sven
28-03-2008, 22:18
No a co mają kurwa robić? Po to jest wf żeby się poruszać. Właśnie to że daje wam piłkę i grajcie sobie to chyba dobrze,nie? Nie lubicie pograć w piłkę z chłopakami? ; l Nie czaje.

Nie dla wszystkich sport zamyka się na piłce nożnej.

Duke Dran
29-03-2008, 09:04
To mi ufunduj prywatną szkołę. Z góry dziękuje :)
To do roboty. Dzięki.

sphinx123
29-03-2008, 15:12
@up

myślałem że najpierw szkoła, potem robota