Pokaż pełną wersje : Zadymy...
Witam!
Zalozylem ten temat, poniewaz chce sie dowiedziec o zadymach jakie byly z waszego (lub nie..) powodu w szkole, na ulicy badz w domu :)
Ja wraz z kumplami niechcacy rozwalilismy hydrant w szkole. Dyrektor wezwal cala szkole i pytal sie kto rozwalil. Oczywiscie nikt sie nie odezwal.. i nie mielismy dyskoteki potem.. ;P
-----
No wiec piszcie..
Dzień bez zadymy w naszej klasie to dzień stracony najczęściej jest to zanieczyszczanie powietrza, mała awantura z nauczycielem a potem z wychowawcom.
Zadymy są tylko w tedy gdy ktoś się bije lub jak ktoś wpadnie na jakiś fajny pomysł napżykład ostatnio graliśmy koszem na śmieci w piłkę, rzucaliśmy się klejem na lekcji i wiele inych zadym.
Nosfe Draconis
18-11-2004, 23:01
A u nasz w szkole nie dawano byla akcja narkotykowa :P Przyjechaly 2 busy i 1 radiowoz Smerfów ( lol :P ) z 2 psami i zaczeli szukac po klasach dilera jakby mieli cynk. Wkoncu wyciagneli cala klase jakas na plac szkolny i pies ich wąchal i zucil sie na jakigos lepka. Wszyscy mysleli ze koles wpadl z dragami a to sie okazalo ze pies jakis poje.bany :P Suki sie zwinely i tak sie skonczyl moj dzien w szkole ( p.s. szkole sredniej ) :P lol, i jeszcze raz wielkie LOL :P
u nas często sa zadymy -.- , typy z 6 a. chcą sprawdzić swoją "siłe" jeden dostał od mojego kolegi to nabrał pokory... a tak pozatym to zazwyczaj chodzi o wyzwiska, żarty :/ja pare razy się biłem, zażartujesz nawet niewinne "lol" i juz cwaniakują x(
she_devil
19-11-2004, 17:17
Roznie to u nas bywa :P
Hmmm.... ostatnio jak byla filharmonia w szkole, to ktos kupil chyba z 3 KAczory Donaldy z malymi bombami zapachowymi o smaku jajek, jechalo na cala bude... . BYla tez bojka na dysce z okazji chrztu Ig... .
@down
Ssaj, co ty gadasz :P
Bomby sa kul -.- j/k
She, wez mi nie przypominaj o tych bombach...
Dzisiaj wychodzimy z techniki a tu je.bie jak (niewyobrazalna cenzura). W calej szkole smierdzialo, od parteru do 2 pietra. Wychowawczyni jak weszla to klasy, to po przywitaniu piersze co powiedziala to: "jezeli sie dowiem, ze ktos puscil smierdziela w szkole, to na miejscu wyrzucam z klasy!".
Smierdziel ownz.
W szkole to za duży rygor u nas jest ale po szkole. Jak tylko ktoś nam podpadnie to ma przerąbane <dresik>, bo mamy taką paczke "elita" imion nie będę wymieniał, ale jest nas trzech. Planujemy skok na takiego metalka (syn polonistki) lub na innego pedałka (syn wychowawczyni :P).
Czasem jak się wkurze to rozwalę krzesło i po kryjomu biore metalową nogę od krzesła do szafki w szatni. To dopiero broń :D
BTW! Dresy Rulezz!
Ja z kumplami ostatnio wpadlismy w szal piromanstwa!!!
(piromania - zabawa ogniem :) )
bierzemy jakies stare dezydoranty (ale pelne) i robimy...
MIOTACZ OGNIA!! w kiblach i nie tylko :P
Najlepiej jaraly sie :
rura plastikowa od pisuaru
od kibla zreszta tez!
i smietnik
:P
ale ostatnio weszla do nas do kibla DYREKTORKA szanowna pani PUCHAJDA!! BLE!!
Wcisnelismy jej kit ze jak weszlismy to ktos cos jaral i wybiegl a pani nas przylapala!!
Tylko ochrzan!!
NIE BAWCIE SIE TAK!! :evul:
Ja z kumplami ostatnio wpadlismy w szal piromanstwa!!!
(piromania - zabawa ogniem :) )
bierzemy jakies stare dezydoranty (ale pelne) i robimy...
MIOTACZ OGNIA!! w kiblach i nie tylko :P
Najlepiej jaraly sie :
rura plastikowa od pisuaru
od kibla zreszta tez!
i smietnik
:P
ale ostatnio weszla do nas do kibla DYREKTORKA szanowna pani PUCHAJDA!! BLE!!
Wcisnelismy jej kit ze jak weszlismy to ktos cos jaral i wybiegl a pani nas przylapala!!
Tylko ochrzan!!
NIE BAWCIE SIE TAK!! :evul:
Ta to ty chyba nie wiesz co ja z kolegami kiedyś zrobiłem wzieliśmy troche saletry (saletry zmieszanej z cukrem)starego składaka (potem go na złom sprzedałem za 5 zł:D) butelkę olejku parafinowanego stare buty (oczywiście moje) potem poszliśmy na stadion i żeśmy się bawili naprzykład :
-podpaliliśmy moje stare buty a potem ktoś w nich biegał:)
-podpaliliśmy krzesełko na stadionie
-podpaliliśmy rower a potem na nim jeździliśmy (oczywiście nie ja:))
Była polewa jak nic jeszcze do tego dochodziły głupie teksty np.:
-dobra gaście to bo zara wyskoczom ****a z tond
-debilu nie pal krzesełek
-nitro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W tedy była niezła zadyma, chcemy to powtóżyć ale niema w sklepach saletry :(
Monoskar
19-11-2004, 23:35
BTW! Dresy Rulezz!
".... ósmy cud świata, piąty pasek w dresie,
specyficzni kolesie...."
Chyba niema gorszego widoku na ulicy niż dresiarze...
A co do "zadym", to oprócz kilku wybryków jeszcze ani jednej w tym temacie nie widziałem <lol>
Melabux_1
19-11-2004, 23:51
Echt (Czytaj.Ehśt) my to robimy coś takiego na przerwie nia ma nauczycielek dyzurujących hop sa-hop sa i już wychodzimy z drzwiami od kibla :D podpaliliśmy ostatnmio sciany tyolko kawałek :D jak pani poszła do sekretariiatu wyrzucilismy kosz przez okno ^^ rzucaliśmy się dzisiaj snieżkami jeden czyli ja ciii i mój kolega ci!!! rzuciliśmy w wychowawczynie 6 c XD (my 6b)
".... ósmy cud świata, piąty pasek w dresie,
specyficzni kolesie...."
Chyba niema gorszego widoku na ulicy niż dresiarze...
A co do "zadym", to oprócz kilku wybryków jeszcze ani jednej w tym temacie nie widziałem <lol>Temat o zadymach, a dresiarze robią najlepsze zadymy. Ja jeszcze jestem młody, ale co u nas w Gdańsku się wyrabia to bałbyś się tak powiedzieć.
Weź podpalone szmaty i zrób zasłonę dymną. Będzie "zadyma".
U nas w szkole to nudno..Poza niewyżytymi "kotami", które pyskują do wszystkich (zwłaszcza do mnie), a potem się dziwić, że ich "kocą", lub biją.
Jeden ostatnio coś o mojej mamie powiedział - rzuciłem nim o ścianę (fajny dźwięk - <buch>), ja odreagowałem cały tydzień nerwów, a gnojek ma respekt.
Ogółem nie lubię rękoczynów, wolę kulturalnie i inteligentnie bluzgać (zabawa jest przednia) - ale co z tego, jak nawet 50% z tego co ja mówię nie rozumieją (za niskie IQ).
Edit: Przypomniał mi się jeden popis - w szkole po rozpoczęciu roku zostawiono mikrofon i podłączone głośniki na sali gimnastycznej, wszyscy się rozeszlo - jakiś uczeń wpadł i poczęstował całą dyrekcję wiązanką przekleństw - nie wiem czy go złapali...
Jakis rok temu z kumplem zaczęliśmy wqrzać nowego nauczyciela w szkole :>
Po kolejnej wyzicie u dyrktorki wqrzyliśmy się i powiedzielismy jej że to nie nasza wina bo to ten nauczyciel nas dreczy przesladuje i powiedzieliśmy jej że jest PEDAŁEM!!!
Dyrka tak sie wqrwiła ze szok...
Hmm...raz była taka wpadka że ktoś zadzwonił ze bomba jest w szkole i wszyscy byli ewakuowani, a nasza klasa została w szkole i nas policja wyprowadzała później...
hmm...było jeszcze cos chorego...
mianowicie ktos wziął w kiblu damskim (w szkole oczywiście) wysmarował całą ścianę gównem, nic nie byłoby w tym aż tak chorego gdyby nie to że ktoś tym gównem odcisnął sobie ręce na ścianie... (bez przesady ale to musiał ktoś naprawde chory zrobić...)
hmm...było jeszcze cos chorego...
mianowicie ktos wziął w kiblu damskim (w szkole oczywiście) wysmarował całą ścianę gównem, nic nie byłoby w tym aż tak chorego gdyby nie to że ktoś tym gównem odcisnął sobie ręce na ścianie... (bez przesady ale to musiał ktoś naprawde chory zrobić...)
omg to bylo dobre (moze w jakichs rekawiczkach??)
U mnie w szkole w 3 miejscach naraz podpalili saletre z cukrem ;/ (efekt prawie cala szkola zadymiona)
Dr.Unknown
20-11-2004, 11:12
Planujemy skok na takiego metalka (syn polonistki) lub na innego pedałka (syn wychowawczyni :P).Bez obrazy ale wole nosić się z klasą, niż z łysą pałą i szeleścić, btw:
(źródło kurde.pl)
http://img69.exs.cx/img69/5327/margines.jpg
Vegefa Ziom
20-11-2004, 16:08
Napiszę to co z moim kolegą zrobiliśmy podczas wakacji... Niedaleko mojego domu stoi stary budynek(dawniej "aah biedronka") i było w nim jeszcze kilka rzeczy, które przetrwały do dziś, czyli na przykład gabinet dentystyczny. Noi ten budynek miał takie przejście, pod ziemią do niedaleko położonej zakratkowanej i zamkniętej budki(nie wiem jak to nazwać), działaliśmy impulsywniehttp://www.tibia.pl/forum/images/smilies/wink.gif Władowaliśmy się na nią i wrzuciliśmy do środka podpaloną husteczkę higieniczną, a potem odłączyliśmy w garażach prąd(sam nie wiem czemu) po niecałej godzinie leciało już mnóstwo czarnego dymu, więc postanowiliśmy nalać tam(tylko troszeczkę, naprawdę!) benzyny, oczywiście z odległości. Fajnie było popatrzeć jak przyjeżdża po około 3 godzinach straż pożarna, wyrywa te kratki i gasi, zrobiliśmy mocną sztuczną mgłę.(piszę to bo to i tak i tak była dosłownie zadyma)
Albo któregoś razu władowaliśmy się(całe prawie podwórko) do kolegi, puściliśmy głośno muzę, bawiliśmy się dezodorantami i zapałkami po szybach itp. Wszystko było pięknie, ale... muzyka była za głośno <puk!> <puk!> sąsiadka, gorzej być nie mogło, na szczęście kolega mieszka na parterze więc jakoś wyskoczyliśmy, sosiadka czekała jakieś... 10 minut i waliła w te drzwi.
A wczoraj na przykład musiałem uciekać przed kolegą, który razem z mamą i tatą mnie szukali(r0xhttp://www.tibia.pl/forum/images/smilies/biggrin.gif ) bo go nazwyzywałem(sam się prosił).
U nas w szkole nic ciekawego się nie dzieje pozatym, że latamy po korytarzach, chlapiemy szkolną toaletę(ostatnio miałem z 3 kolegami odmalowywać), odkręcamy krany na lekcje, okna itp.
A ty Hinol masz coś do Metali? To rpzynajmniej inteligentna muzyka! Spróbój tknąć tego chłopaka :> my metale działamy szybko ]:->
U nas w sql są w sumie nudy. Ostatnio na religii modliliśmy się o rozum dla wychowawcy :) , na godz. wych. mój qmpel powiedział do wychowawcy żeby ssał :D . Z podstawówki to np. dwóch kolesi z klasy się lało, babka od polskiego próbowała ich rozdzielić i prawie by od nich dostała :D . Raz wyrwali kran w klasie.
BTW! Dresy Rulezz!
No dress, No stress.
W tym temacie chodzi o jakieś wpadki w szkole, a nie o to kogo ustatnio wysłaliśmy do szpitala i takie dam duperele z 997 wzięte. Pozatym chwalenie się przez ciebie Hinol kogo skasowałeś lub skasujesz jest żałosne. G... to kogo obchodzi. Lecz się bo jesteś jednym z powodów degeneracji polskiego społeczeństwa.
ale numerki.
Koledzy z mojej klasy się wkurzyli bo debilne lekcje w tym dniu były i jeden chyba doastał pałe to poszli do kibla i powyrywali krany.
Albo kiedys nam się nudziło i poszliśmy do kibla dżwi wyjeliśmy i idziemy do wyjscia jakaś wożna to zobaczyła i powiedziała. "Chłopaki gdzie wy to niesiecie przecież to państwowe. My konsternacja zatrzymac się? Czy biec z dzwiami? To mój kolega powiedział "h.uj z państwowym" i uciekliśmy.
To była wtedy lekcja ale z kumplem wyszliśmy.
Raz na lekcji historii pusciliśmy śmierdziela. Albo z kolega na koncercie jedliśmy cytryny przy flecistach.
ciemne dropsy
20-11-2004, 19:59
Jest u nas w klasie bardzo madry koles...
Kaczor, Jestem! Karczynski, Jestem! K... łuhuuuu!!!! (k... - nazwisko)
raz rzucil w babe od fizyki kreda, a wczoraj sniegiem na technice -.-
Wyrwany do odpowiedzi powiedzial ze to tak nie mozna i trzeba powiedziec tydzien wczesniej kogo sie bedize pytac :D
Po prostu genialny koles...
vBulletin® v3.7.0, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.